www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N maja 12, 2024 4:49 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 10:07 am 
Smok Wawelski napisał(a):
Lechu, może ja Ci podpowiem. Otóż istnieją różne wersje katolicyzmu w zależności od tego, z kim się rozmawia. To taka dialektyka - wszak Stalin uczył się od jezuitów, a nie jezuici od Stalina. W "wersji dla oświeconych" czyli "light" próbuje się bagatelizować wątek bałwochwalstwa, tłumacząc że tak naprawdę nie oddaje się czci obrazowi, że cześć oddawana obrazom i/lub świętym jest INNA od czci oddawanej Bogu, że tak naprawdę można się bez niej obejść i takie tam. Natomiast w "wersji dla ludu" czyli "hard" mamy obrazy łaskami słynące, koronacje obrazów, peregrynacje obrazów po wsiach i miastach, uzdrowienia po modlitwach przed obrazem NMP w Częstochowie (w innym miejscu nie działa?), podobizny na szybach, Matkę Boską zielną i nie wiadomo jeszcze jaką. W ten sposób do inteligentów puszcza się oko ("piwo bezalkoholowe"), a ciemny lud trwa w okultystycznej tradycji przywiązany do kościoła.

Frąfciu próbuje kombinować tutaj z wersją "light", bo wersja "hard" nie przejdzie i on dobrze o tym wie. Należałoby go wysłać na jakąś wieś, żeby wytłumaczył ludowi katolickiemu albo nawet prawosławnemu, że oddając cześć "świętym obrazom" robią błąd i że tak naprawdę to mogliby je spokojnie powyrzucać. Może wtedy na własnej skórze przekonałby, jak dwoistym językiem posługują się jego nauczyciele. A kto po raz pierwszy przemówił dwoistym językiem? Wąż w Edenie, oczywiście. :D


Przepraszam że post pod postem piszę. Ale widzę że komuś zupełnie puściły nerwy. W takim razie kończę dyskusję. Dowiedziawszy się o ciemniakach, Stalinie i moich manipulacjach. Gratuluję smoku twojego chrześcijaństwa.
To smoku maksymalna żenada to co zrobiłeś w tym poście. Brak słów!

frąfciu


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 10:26 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
frąfciu napisał(a):
O czci obrazu - czy naprawdę - ale uczciwie - sądzisz że chodzi o cześć oddawaną deskom? Co kryje się pod pojęciem "cześć obrazu"? Każdy katolik i prawosławny powie ci że taki obraz jest dla niego ważny, ale powie ci także że nie czci desek, ani płótna, ani farby, ale czci Jezusa tam przedstwionego.


No coż... Myślę, że grubo się mylisz.
I nie wiem czy wynika to z Twojej niewiedzy czy też ignorancji.

Nie czytasz tego co pisze Ci np. Lechu?
Nie pamiętasz czym są "święte" obrazy?
Czyż nie są one relikwiami?!

Jak myślisz co by się stało gdybyśmy np. spalili obraz z Częstochowy?

I nie mów mi, że ma on tylko wartość historyczną.

Otwórz oczy.
Bóg nie da się z siebie naśmiewać.
Wróć do tego co napisałem wcześniej.
Żaden chrześcijanin nie potrzebował, nie potrzebuje i nie będzie nigdy mu potrzebny żaden wizerunek, gdyż Jezus jest "wczoraj i dziś taki sam na wieki".

Czytaj Pismo. Nie "mądre" księgi, małych i głupich ludzi.

I w zasadzie moje zapytania do "robaczka2" dotyczą również Ciebie.
Ja nie potzrebuje odpowiedzi. Odpowiedz sobie w sercu, szczerze przed Bogiem.
Zapytaj Go. Zaryzykuj.

Pozdrawiam

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 10:31 am 
Offline

Dołączył(a): N gru 17, 2006 2:20 pm
Posty: 291
Lokalizacja: B-B
Smok Wawelski napisał(a):
A kto po raz pierwszy przemówił dwoistym językiem?
Ee Smoku widzę, że symbolika nie jest Ci tak całkiem obca.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 10:35 am 
do przebudzonego:

Cóż - mogę polecić ci to samo. Czytaj Ewangelię. Zobacz jaki tam był Jezus. Czy próbowałeś sobie Go kiedyś wyobrazić? Tworzenie obrazów, czy w umyśle, czy na desce lub płótnie nie jest w żadnym momencie niezgodne z Pismem. Spróbuj kiedyś wziąć np. Ikonę "Trzech Aniołów" (Trójcy Świętej) Rublowa.
Np. http://www.wieczysta.krakow.pl/~krupa/d ... TROJCA.jpg

Zobaczysz ile tam jest treści. I czy przypadkiem nie wnikasz głębiej dzięki temu w rzeczywistość która jest Tajemnicą. Tejmenicą nieskończoną do której mamy dostęp - na miarę tego czego Bóg dla nas pragnie - także dla Ciebie.

pozdrawiam

frąfciu


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 10:48 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
No bo sobie pomyślę Frąfciu że dyskutowałeś tu wyłacznie dla Smoka, który będzie miał od Pana to i owo do wysłuchania.

Piszesz ze jesli przedstawia osobę Jezusa takim jakim był w ciele, to głosi się prawdziwego Jezusa, a przecież Smok wskazał ci werset mówiący o tym że własnie apostołowie mówili że juz takiego nie głoszą. Coś w takim razie tu nie gra na prawdziwą nutę.

wrócę tu do obrazu Faustyny, czy przyjrzałeś się dobrze temu obrazowi? Czy nie dostrzegarz tego że ten Jezus a własciwie postać człowieka jest w ciemnicy i stoi na kamiennej posadzce?

Czy ktoś się zgodzi czy tez nie to siła obrazów jest duża i wpływa na myslenie. Gdyby tak nie było Izraelici nie potrzebowali by ulać sobie cielca, aby miec konkretną i namacalną namiastkę pomagająca im w skonkretyzowaniu Boga. Jezus nie urodził się w ciele aby czynić jego podobizny, lecz aby wypełnic wolę Boga co do zbawienia ludzi przez ofiarę ciała i krwi, jak też aby zamknąc dzieło stworzenia(w raz z Nim wszystko umarło" i otworzyc nową drogę przez zmartwychwstanie.

Jezus nie musi objawiać się cieleśnie aby Go poznać Frąfciu, więc nie pisz że nie mozna go poznać czy zobaczyc. Mówimy tu o róznym poznaniu i widzeniu. Gdyz nawet gdy był wciele między ludźmi to nie po wyglądzie mieli Go poznać ale po czymś innym.

Czasem może dostrzeżesz że bez obrazów mozna sobie radzić aby doskonale oddawać cześć Bogu w Chrystusie, Panu naszym. Tylko że... wtedy jakos biednie się wygląda, bez całej otoczki przedmiotów czynionych ręką człowieka, które sa godniejsze od tego co uczynił Bóg.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 10:54 am 
Teraz tylko krótko Jarku. Widzisz dyskutujemy sobie tu o ważnych sprawach. Tyle tylko, że ja nie chcę uczestniczyć w dyskusji gdzie jeden z dyskutantów zarzuca mi nie wprost stalinizm i a wprost - manipulacje. To forum ponoć chrzescijańskie. Dlatego wybacz - ale w takiej atmosferze nie będę się w tym momencie udzielał. Z całym szacunkiem dla Ciebie.

Nie widzę także z twojej strony na obraźliwe insynuacje smoka. Cóż.
W takim razie dzięki za taką dyskusję.

z szacunkiem dla ciebie
frąfciu


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 11:05 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
frąciu, unikasz odpowiedzi na niewygodne pytania (stawiane w tym temacie), Twoje odpowiedzi są całkowicie wymijające. Powiem szczerze, ja dziwię się że ktoś chce z Tobą rozmawiać, nie musisz nam grozić, że zostałeś urażony czyimś postem i z tego względu zamykasz dyskusję. To typowe dla katolików.

Cały czas ponawiam pytanie: jeśli jeżdżenie do "miejsc mocy" takich jak Jasna Góra, obnoszenie posążków "madonny" po miastach, czczenie (bo to jest FAKTEM) ikon przez wyznawców prawosławia, jeżeli to wszystko jest ok, wyjaśnij mi w jakim celu usuwano 2 przykazanie. Tylko tyle.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 11:14 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
frąfciu napisał(a):
Teresa jak nikt inny wierzyła że miłośc pochodzi od Jezusa i może zadałbyś sobie tochę trudu żeby to sprawdzić. I wierzyła także - podobnie jak i ja wierzę - że ci co poza chrześcijaństwem prawdziwą miłość czynią robią to z Bożego poruszenia.
Chyba że ty twierdzisz inaczej, tj. że można miłość czynić bez łaski Bożej.


Wiccanie i neopoganie stosują zasadę: "to co czynisz, wraca do Ciebie potrójnie." Dlatego w swych rytuałach i czarach zajmują się "białą" magią, mającą "pomagać" innym ludziom. Także kierują się zasadą siania pokoju i miłości. Podobnie czynią "lżejsi" sataniści. Od kogo Twoim zdaniem pochodzi ta "miłość"? Dodam że wiccanie są często na prawdę normalnymi, miłującymi świat i innych ludźmi.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 12:42 pm 
Cóż - co jest typowe dla katolików - to wy jesteście najlepszymi ekspertami od tego (wielu z was). Moje odpowiedzi nie są wymijające. Tobie jak mniemam - nie chce się wysilić umysłu żeby nad tym pomyśleć. Wyjaśniełem ci dokładnie na czym polegał zakaz czynienia podobizn zamieszczony w Księdze Wyjścia. Obrazy czczone są ze względu na osobę, którą przedstawiją a nie ze względu na materiał z którego są wykonane. Jeśli nie rozumiesz tego to trudno.

Piszesz:
nie musisz nam grozić, że zostałeś urażony czyimś postem i z tego względu zamykasz dyskusję. To typowe dla katolików.

Co to w ogóle ma znaczyć? Czy ty nie widziałeś co napisał smok do mnie? Zarzucił mi stalinizm, złe intencje i że manipuluję ludźmi w wersji hard i light. I co jest typowe i dla kogo kolego w tymm kontekście?
Gdybym ja napisał, że na tym forum są stosowane hitlerowskie metody padła by na mnie fala oburzenia. Ale ponieważ mnie katolika oczernił wasz kolega po fachu protestant to jest OK tak?

To ja z wami nie chce mieć nic wspólnego.

frąfciu


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 1:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
frąfciu napisał(a):
Moje odpowiedzi nie są wymijające... Wyjaśniełem ci dokładnie na czym polegał zakaz czynienia podobizn zamieszczony w Księdze Wyjścia.


Otóż właśnie czytasz przykład własnej, wymijającej odpowiedzi. Nie pytałem Ciebie na czym polegał zakaz czynienia podobizn. Zapytałem dlaczego go usunięto, skoro wymienione przeze mnie praktyki KRK nie są niczym niewłaściwym.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 1:03 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn kwi 23, 2007 8:44 pm
Posty: 4
Lokalizacja: Krosno
frąfciu napisał(a):
Wyjaśniełem ci dokładnie na czym polegał zakaz czynienia podobizn zamieszczony w Księdze Wyjścia. Obrazy czczone są ze względu na osobę, którą przedstawiją a nie ze względu na materiał z którego są wykonane. Jeśli nie rozumiesz tego to trudno.


To już nie Biblia, tylko Twoje wymysły.
Gdyby było jak mówisz, to Bóg inaczej sformuował by 2 przykazanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 1:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
smok:
Cytuj:
Otóż istnieją różne wersje katolicyzmu w zależności od tego, z kim się rozmawia. To taka dialektyka - wszak Stalin uczył się od jezuitów, a nie jezuici od Stalina.


frąfciu:
Cytuj:
Czy ty nie widziałeś co napisał smok do mnie? Zarzucił mi stalinizm, złe intencje


smok:
Cytuj:
Frąfciu próbuje kombinować tutaj z wersją "light", bo wersja "hard" nie przejdzie i on dobrze o tym wie.


frąfciu:
Cytuj:
...i że manipuluję ludźmi w wersji hard i light.


smok:
Cytuj:
Może wtedy na własnej skórze przekonałby, jak dwoistym językiem posługują się jego nauczyciele.


frąfciu:
Cytuj:
Ale ponieważ mnie katolika oczernił wasz kolega po fachu protestant to jest OK tak?


frąfciu ochłoń :shock:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 1:59 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
frąfciu napisał(a):
Do smoka - jak to nie znali zadnej wskazówki dotyczącej życia Chrystusa w Ciele? A wszystkie Ewangelie, które opisują Cielesne życie Jezusa? A ukazanie się po Zmartychwstaniu Jezusa, gdzie je z Apostołami ryby? Czy Apostołowie o tym milczeli nie opowiadali o tym nikomu? Mówili tylko o duchowej stronie Jezusa, czy też może o cielesnej także? A opis przebitego boku po zmartwychwstaniu? Cały NT mówi o Jezusie, który przyszedł w ciele, a ty mówisz, że Apostołowie nie dawali żadnej wskazówki odnośnie do wyglądu Jezusa. Przypominam zresztą że cielesność to nie tylko wygląd, ale wszystkie czynność, które z ciałem się wiążą. A więc jedzenie, praca, poruszanie się itd.

Frąfciu, nie udawaj Greka. Rozmawiamy o wizerunku namalowanym na płótnie, który jakiś duch kazał sporządzić Faustynie. Mówimy o wyglądzie fizycznym Jezusa i Jego namalowanym portrecie. Nie bądź śmieszny.

Cytuj:
Nikt nie wie jak wyglądał Jezus w ciele odrodzonym - piszesz - no jasne ani ja ani ty nie widzieliśmy Jezusa w ani w starym ciele ani w nowym. I prawdą jest fakt, że trudno jest oddać to jak Jezus mógł wyglądać.

I CIEBIE TO NADAL NIE ZASTANAWIA? :shock:

Cytuj:
A powiedz proszę - czy Matejko miał prawo namalować Bitwę pod Grunwaldem? Czy nie powinniśmy natychmiast zdjąć tego obrazu z Warszawskiego Muzeum Narodowego? Przecież to jest mamienie ludzi. Matejko nie wie jak wyglądał Ksiąze Witold, ani Urlyk von Jungingen. Nie wiadomo nawet czy podczas bitwy byli tak blisko siebie by uchwycić ich w jednej scenie. A jednak Bitwa pod grunwaldem przybliża nam prawdę o tamtym czasie., Jest naznaczona oczywiście autorem - który malował. I podobnie jest z Ikonami. Ukazują także wiarę autora takiej ikony, fragment jego - pod natchnieniem Ducha - obrazu Chrystusa. Jakoś nie słyszałem zresztą żeby komukowlwiek - oprócz was protestanów - prazeszkadzało to że na jednym obrazie Jezus wyglądał tak, a na drugim inaczej. Mimo że katolicy i prawosławni wiedzą że jest dużo różnych obrazów przedstawiających Jezusa. Podobnie zresztą jak są różne opisy Ewangelistów dotyczące tego co Jezus robił podczas życia. Gdyby przyjąć twoje smoku kryteria, wszystkie 4 Ewangelie powinny być identyczne kropka w kropkę. A nie są. Czy to smoku cię nie zastanawia...

Oczym Ty właściwie piszesz? Opis wydarzeń w ewangeliach porównujesz do namalowania fizycznego wyglądu Jezusa? Czy ktoś czci obrazy Matejki albo czy ktoś obiecuje komuś jakieś duchowe łaski związane z czczeniem obrazu "Bitwa pod Grunwaldem"? Weź się zastanów, zanim coś napiszesz... :roll:

Cytuj:
I o jakim bałwochwalstwie ty mówisz? Bałwochwalstwo to oddawanie czci przedmiotom, które ma na celu kłanianie się bożkom. Ja modląc się przed Ikoną przedstawiającą Chrystusa (a nie Baala czy jakiegoś innego bożka) oddaję cześć Bogu prawdziwemu! Gdzie więc tu bałwochwalstwo?

Najwyraźniej nie rozumiesz, co to jest bałwochwalstwo i na czym polega. Otóż nie polega na oddawaniu czci przedmiotom. Polega na kontakcie z duchową rzeczywistością za pomocą przedmiotów. Coś takiego jest wprost w Biblii zabronione i nigdzie zakaz ten nie został odwołany. Wręcz przeciwnie.

Cytuj:
Smoku ty za każdym razem podkreślasz że jesteś nowonarodzony. Przychodząc na to forum nawet w to wierzyłem. Wierzyłem, że jesteś człowiekiem, który pragnie przylgnąć do Chrystusa - i nazywasz to nowonarodzeniem. Im więcej jednak widzę twoich wypowiedzi, tym bardziej utwierdzam się przekonaniu, że nie widać twojego nowonarodzenia.

Widzę, że najlepszą obroną jest atak. Nowe narodzenie nie oznacza zgody na mowę z piekła rodem, jak to barwnie określił Henryk. Apostoł Paweł jasno i wyraźnie dał do zrozumienia, jak należy traktowac ludzi, którzy twierdzą, że są na nowo narodzeni i utrzymuja, że są braćmi, ale wprowadzają fałszywe nauki:

"dajemy wam pobudkę do tego, abyście mogli nami się chlubić i abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" [II Kor. 5:12]

Dlatego będę dawał odprawę Tobie, ponieważ chlubisz się rzeczami zewnętrznymi jak obrazy i kult obrazów nazwany przez Boga bałwochwalstwem. Paweł mówił również o tym, żeby ludziom udającym braci nie ustępować ze względu na prawdę Ewangelii [Gal. 2:4-5]. Niestety, czasem trzeba dać odpór komuś, kto nie dość, że promuje herezje, to jeszcze w tak pokrętny sposób usiłuje dowodzić ich prawdziwości.

Cytuj:
Niestety smoku gdybym był niewierzący i spotkał cię na swojej drodze - to byłbym jeszcze bardziej niewierzący.

Jesteś wierzący, ale nieodrodzony. Demony też wierzą i drżą [Jak. 2:19]. Tylko nie zmienia to ich położenia. Przemyśl to sobie, ale w swoim rozgorączkowaniu nie wyciągaj pochopnego wniosku, że nazwałem Cię demonem. Nie to jest moim zamysłem. :)

Cytuj:
Na pewno nie chciałbym uwierzyć w Chrystusa, którego czciciel ma takie poglądy.

Czciciel Chrystusa ma prawo, a nawet obowiązek rozpoznawać, z kim rozmawia. Gdybyś był niewierzący, ale za to szczery w swoim sercu i gdybyś uczciwie traktował rozmowę, to przebiegałaby ona inaczej. Tymczasem z braku argumentów postanowiłeś zaatakować mnie osobiście, choć oprócz stwierdzenia, że jesteś nieodrodzony nie zrobiłem Ci osobiście nic złego. Ja po prostu znam na pamięć apologetyczne sztuczki katolickie i nie dam się na nie nabrać. A że je obnażam, to z korzyścią dla innych czytelników, żeby sami się nie dali nabierać na oksymorony typu "piwo bezalkoholowe" czy "ewangeliczny katolicyzm".

Trzeba czasem nazwać rzeczy po imieniu. Jesteś oszukany i próbujesz sprzedawać innym to, co sam kupiłeś. Niestety, takim akwizytorom ja osobiście dziękuję i nie kupuję od nich niczego, próbując im wytłumaczyć dlaczego. Taki "towar" jak kult obrazów Jezusa, Faustyna czy Teresa z Kalkuty można sprzedać w różnych miejscach, ale na Ulicy Prostej raczej nie znajdzie nabywców. Kramik rozstawiłeś, nikt Cię nie wyrzuca. Ale nie gorączkuj się, gdy ktoś uważnie ogląda metki i podważa wartość Twojego asortymentu.

Cytuj:
Mój Kościół nie zmieniał przykazań by usprawiedlkiwić bałwochwalstwa. Nikt nikomu nie broni czytać Księgi Wyjścia. Ja czytałem ją wiele razy i nie widzę żadnych sprzecznośći z nauczaniem KK.

Frąfciu, Ty kpisz czy o drogę pytasz? Jakiego to zestawu 10 przykazań uczyliśmy się na lekcjach religii? Już nie pamiętasz? Przypomnij sobie 10 przykazań w wersji rzymsko-katolickiej, a potem jeszcze raz zajrzyj do Biblii. Księga Wyjścia 20:1-17 i Księga Powtórzonego Prawa 5:6-21. I zwróć uwagę na oczywiste robieżności, zamiast wmawiać wszystkim, że ich nie ma.

Cytuj:
widzę że komuś zupełnie puściły nerwy. W takim razie kończę dyskusję. Dowiedziawszy się o ciemniakach, Stalinie i moich manipulacjach. Gratuluję smoku twojego chrześcijaństwa. To smoku maksymalna żenada to co zrobiłeś w tym poście. Brak słów!

Widzę, że komuś istotnie puściły nerwy. :) Do przewidzenia było to, że ponieważ nie posiadasz uczciwych argumentów, przy pierwszej nadarzającej się okazji zaatakujesz adwersarza na podstawie wymyślonych przez siebie zarzutów, stwierdzisz, że jego chrześcijaństwo jest do kitu i po prostu uciekniesz, ratując resztki twarzy. Ja to rozumiem, bo kiedyś też próbowałem na różne sposoby bronić tego, co jest nie do obrony. Ale chcąc być uczciwym przyznałem, że nie można bronić kłamstwa za cenę własnego zbawienia. Teraz jesteś w sytuacji, w jakiej ja byłem kiedyś. Wybór należy do Ciebie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 2:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Frąfciu:
To zadaj sobie proste pytanie - czy Jezus przyszedł w Ciele prawdziwym czy nie? Skoro w prawdziwym to właśnie w Ciele jest Obrazem Boga. Cała Osoba Jezusa - że tak się wyrażę Jego Cielesna i Duchowa natura są Obrazem Boga. Pismo mówi że Chrystus (cały!) jest obrazem Boga niewidzialnego. W tym tkwi tajemnica, że Niewidzialny ukazał się przez widzialne.


Ok, ja z powyższym się zgadzam, może nie do końca. Bowiem wiemy, że Bóg jest Duchem, a wcielenie Syna było konieczne ze względu na wykonanie dzieła odkupienia. Czyli człowieczeństwo, w tym cielesność Jezusa, wymuszona została [dobrowolnie oczywiście] kenozą, pragnieniem upodobnienia się do ludzi, złożenia ofiary z ciała i krwi. Tak widzę człowieczeństwo Jezusa. Syn pragnął upodobnić się do ludzi, nie odwrotnie. Cielesność Jezusa nie tyle obrazuje Boga niewidzialnego, co świadczy o pragnieniu upodobnienia się do ludzi, by mógł zamieszkac w naszym wymiarze, świecie ludzi, na ziemi. Przecież ciało Jezusa nie jest dowodem na ciało Boga, nie jest obrazem Jego ciała, zgodzisz się?

Nie rozumiem nadal, dlaczego inkarnacja miałaby być argumentem za czynieniem obrazów i oddawaniem im czci.


Ostatnio edytowano So kwi 28, 2007 2:21 pm przez lis, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 2:18 pm 
Offline

Dołączył(a): N gru 10, 2006 1:49 pm
Posty: 196
Hbr 10:5 Bw
"Toteż, przychodząc na świat, mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów, aleś ciało dla mnie przysposobił;"

Cialo Jezusa jest dzielem Boga Ojca.
On to cialo wymyslil i uczynil.
Zatem czynienie sobie podobizny Jezusa ,wedlug naszych pomyslow ,jest wchodzeniem w kompetencje Boga.

Tak naprawde to czynie sobie wtedy wlasna podobizne Jezusa ,rozna od Boskiego oryginalu.
Krotko mowiac czcze wlasny obraz Boga -Syna.
A to jest sprzeczne z przykazaniem pierwszym:
Wj(1M) 20:3 Bg
"Nie będziesz miał bogów innych przede mną."

Nie zbliza nas to do Boga ,ale oddala od Niego ,gdyz wtedy obraz -nasz wlasny ,lub czyjs namalowany na desce ,uczyniony w kamieniu ,zapisany w ksiazce-wtedy ten obraz uwazamy za PODOBNY do MISTRZOWSKIEGO ORYGINALU.

Powoduje to ,ze w miejsce Jego Boskiego Ducha przyjmujemy wtedy INNEGO "TWORCZEGO DUCHA" -ludzkiego ,lub szatanskiego -w zaleznosci od duchowosci tworcy dziela i od naszej dojrzalosci duchowej .
To ten duch stoi wtedy miedzy nami ,a Nim.

Obrazow Boga nie wolno czynic nie ze wzgledu na samo materialne dzielo ,ale ze wzgledu na DUCHA TEGO DZIELA.
Jedyny prawidlowy obraz Boga i Jego Syna znajduje sie w Slowie Boga i jest przekazywany przez Ducha-Tworce-tego Slowa.
Ten kto zyje tym Slowem sam staje sie obrazem Syna ,upodabnia sie do Niego i jest wystarczajacym swiadectwem dla innych-ON ,ZYWY CZLOWIEK W KTORYM MIESZKA ZYWY BOG ,a nie jego materialne dzielo .
Ten kto nie zyje Slowem podawanym mu przez Ducha Swietego ten jest obrazem samego siebie ,lub obrazem tego ,od ktorego swojego ducha otrzymal-czlowieka lub diabla.

Rublow stworzyl ikone ,w sensie sztuki ,piekna i oryginalna ,
Ale stworzyl ja dlatego ,ze sam nie byl zywym obrazem Syna ,sam nie znal Boga ,gdyby byl zywym obrazem Syna i gdyby znal Boga nie tworzylby Jego materialnych substytutow na desce.

Faustyna przyjela objawienie obrazu Jezusa ,poniewaz nie znala Go ,nigdy nie wszedl do jej serca i nie przemienil jej w Swoj zywy obraz .
Gdyby doswiadczyla takiej przemiany nie przyjelaby wizji obrazu.
Ona bylaby wtedy wystarczajacym obrazem dla ludzi .

Obrazy Boga w sztuce i literaturze tworza ludzie ,ktorzy Go nie znaja ,ktorzy sami nie sa Jego obrazami -oni potrzebuja dowartosciowania ,potrzebuja substytutu Boga.
Nikt ,kto zyje Slowem w Duchu Swietym nie szuka substytutow ,ale pozwala Bogu sie przemieniac na obraz i podobienstwo Syna.

Czego i Tobie i Smokowi zycze.
(Osobiscie uwazam ,ze obraz Boga w podawanej innym doktrynie chrzescijanskiej ,ktora szybko staje sie ludzka tradycja ,jest grozniejszy od "obrazu na desce")

Pzdr

_________________
Alleluja!
Amen.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL