www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 8:18 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 9:30 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
No tak. Tyle to wiem. Ale ja pytam o same pojecia "nawrocenie" i "nowe narodzenie". Czy jest zasadne ich rozdzielanie, czy to jedno i to samo?
Albo slyszalam, ze ktos mowi: "nie wiem, kiedy sie nawrocilem, ale znam dzien mojego nowego narodzenia". No tego to juz nie rozumiem...
Albo ludzie cos komplikuja, albo ja czegos nie lapie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 9:49 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
komplikacja wynika z faktu, że nawrócić się można poprzez uznanie własnych grzechów i wywyższenie Jezusa a narodzić na nowo trzeba " z ducha i wody"

Rozróznianie tego to taki duchowy język prawny ;)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 12:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
itur napisał(a):
No tak. Tyle to wiem. Ale ja pytam o same pojecia "nawrocenie" i "nowe narodzenie". Czy jest zasadne ich rozdzielanie, czy to jedno i to samo? Albo slyszalam, ze ktos mowi: "nie wiem, kiedy sie nawrocilem, ale znam dzien mojego nowego narodzenia". No tego to juz nie rozumiem... Albo ludzie cos komplikuja, albo ja czegos nie lapie...

Moim zdaniem ludzie coś komplikują. W sumie to jest jeden "pakiet socjalny", ale niektórzy rozdzielają włos na czworo. Jeśli ktoś się nawrócił, ale w wyniku tego nie doznał nowego narodzenia, to znaczy, że po prostu przyjął intelektualnie pewne prawdy, ale jego serce pozostało niezmienione. A jeśli serce pozostało niezmienione, to nie będzie w nim mocy "zakonu Ducha" pozwalającej żyć według Ducha zamiast według ciała [Rzym. 8:1-13] i siłą rzeczy nie będzie dokonywał uczynków, które poświadczają zbawienie [Jak. 2:14-26]. Czyli jego wiara będzie martwa.

Jezus mówił o narodzeniu z wody i z Ducha do Nikodema i nie mówił do niego o chrzcie wodnym jaki my znamy, bo dla Nikodema nic by to nie oznaczało. Nikodem najprawdopodobniej sam już został ochrzczony przez Jana na znak gotowości przyjęcia Mesjasza, ale sam Mesjasz mu powiedział, że to nie wystarczy, bo "co się narodziło z ciała, ciałem jest". Działanie według ciała nie skutkuje nowym narodzeniem z Ducha [Jan. 3:6].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 1:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Moim zdaniem ludzie coś komplikują.


:D Powiem szczerze, że Twój wywód do prostych nie należał :lol:

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 1:28 pm 
Offline

Dołączył(a): So cze 10, 2006 6:32 am
Posty: 46
Brawo Agnostyku, poprawnie to zinterpretowałeś, a ja dla itura postaram się napisać kilka słów jak to jest w doświadczeniu.
Zbawienie się przyjmuje przez wiarę i tylko przez wiarę, na nie się nie pracuje, ani się jego nie spłaca.
Żeby przyjąć zbawienie i trwać w nim jest potrzebna wiara w dzieło odkupienia Jezusa, które się dokonało na krzyżu. Zbawienie jest to dzieło wyłącznie Jezusa w którym człowiek nie ma jakiegokolwiek udziału (poza korzyściami w przyjęciu jego).
Z narodzeniem już jest inaczej, tu potrzebna jest wiara, akceptacja(zgoda) człowieka na to, żeby człowiek mógł tego doświadczyć i posłuszeństwo, żeby w tym trwać. To są dwa różne doświadczenia.
Często są mylone, z tego powodu, iż w czasie, kiedy w człowieku pojawi się wiara do przyjęcia zbawienia, to Bóg często przez dary Ducha Świętego w mocny sposób się objawia. Towarzyszą temu różne doświadczenia (wypędzanie demonów, uzdrawianie itp.), które z czasem poprzez ludzkie zafascynowanie , mogą przerodzić się w chore nawyki.
Ktoś wcześniej na forum zacytował werset” lud mój ginie, gdyż brak mu poznania” z tego bierze się te nieporozumienie, wierzący nie potrafią odróżnić darów Ducha Świętego od Chrystusa w nas.
Dary Ducha Świętego objawiają się, żeby budować wiarę, są budulcem, fundamentem wiary na której zaczyna budować Bóg. Wiara z kolei jest potrzebna żeby człowieka wierzącego zaprowadzić na krzyż i tam go osądzić. Kolejność jest następująca; wiara, sąd, śmierć i zmartwychwstanie. Przez tę drogę musi przejść każda dziedzina naszego życia. Jeśli krzyż wykona swoje dzieło w pełni , to ujrzymy wtedy nowe życie, które zrodzone zostanie z Boga przez Ducha Świętego. Nikt nie ujrzy nowego życia w sobie jeśli nie zostanie osądzony(oczyszczony), nikt. Wyznanie grzechów jest na to za mało.
Zbawienie i nowonarodzenie można porównać do kobiety w ciąży, która spodziewa się dziecka.
Jak pada w jej łono nasienie czy może powiedzieć że jest matką dziecka. (Chyba że przez wiarę:) ) Albo jak pada ziarno na glebę , czy można powiedzieć że jest roślina.
Czy zasianie i objawienie nowego życia następuje w tym samym czasie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 2:02 pm 
Offline

Dołączył(a): So cze 10, 2006 6:32 am
Posty: 46
Przepraszam pomyliłem, kolejność w zdaniu ( Wiara z kolei jest potrzebna żeby człowieka wierzącego zaprowadzić na krzyż i tam go osądzić).
Sprostowanie.
Wiara z kolei jest potrzebna żeby człowieka wierzącego osądzić i zaprowadzić na krzyż.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 10:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Jeremiaszu, jak na moj gust to namieszales i nie rozumiem jeszcze bardziej... :shock: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 10:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Smok Wawelski napisał(a):
Jeśli ktoś się nawrócił, ale w wyniku tego nie doznał nowego narodzenia, to znaczy, że po prostu przyjął intelektualnie pewne prawdy, ale jego serce pozostało niezmienione.


Czyli mozna jednak byc nawroconym, ale nie narodzonym na nowo? To ten ktos bedzie zbawiony czy nie? No bo nie wejda do Krolestwa nie narodzeni na nowo...
Llllludzie!!! Bo zaraz mi sie zrobi w glowie groch z kapusta!! :?
Zauwazam, ze im glebiej wchodze w teologiczne rozwazania, tym glupsza sie staje... :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 11:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
itur napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Jeśli ktoś się nawrócił, ale w wyniku tego nie doznał nowego narodzenia, to znaczy, że po prostu przyjął intelektualnie pewne prawdy, ale jego serce pozostało niezmienione.

Czyli mozna jednak byc nawroconym, ale nie narodzonym na nowo? To ten ktos bedzie zbawiony czy nie? No bo nie wejda do Krolestwa nie narodzeni na nowo...

Ja bym to określił tak: Jeśli się ktoś naprawdę nawraca czyli robi to w sercu, to doznaje nowego narodzenia. Jeśli ktoś się "nawraca" w sensie intelektualnego przyjęcia pewnych prawd, ale nie nawraca się w sercu, to on tylko twierdzi, że się nawrócił - tak naprawdę, to on tylko zmienił poglądy. Moim zdaniem prawdziwe nawrócenie skutkuje nowym narodzeniem. Jeśli ktoś twierdzi, że się nawrócił, ale nie narodził się na nowo, to się tak naprawdę po prostu nie nawrócił.

"głosiłem najpierw tym, którzy są w Damaszku, potem w Jerozolimie i po całej krainie judzkiej, i poganom, aby się upamiętali i nawrócili do Boga i spełniali uczynki godne upamiętania" [Dz. Ap. 26:20]

Prawdziwe nawrócenie do Boga skutkuje spełnianiem uczynków godnych upamiętania. Ale nie można ich spełniać bez mocy Ducha Świętego. A tej mocy nie ma bez nowego narodzenia.

Mam nadzieję, że już prościej?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 19, 2007 7:16 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Mam nadzieję, że już prościej?


Teraz lepiej, zaczynam czaić bazę ;)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 19, 2007 12:03 pm 
Offline

Dołączył(a): So cze 10, 2006 6:32 am
Posty: 46
Itur, czy Nikodem zadał pytanie Jezusowi odnośnie zbawienia?
Czy Nikodem zapytał, co mam zrobić, żeby być zbawianym?
Jezus umierając na krzyżu od czego nas zbawiał i kiedy to zbawienie się objawi?
Moim zdaniem, można przyjąć zbawienie a nie być narodzonym na nowo. Ponieważ, kiedy się przyjmuje zbawienie, robi to się na podstawie wiary. Duch Święty może a nie musi jej zainspirować.
Duch Święty może a nie musi się objawiać po przyjęciu zbawienia.
Człowiek zostaje usprawiedliwiony przed Bogiem Ojcem na podstawie wiary w dzieło Jego Syna, a Dych Święty został dany, żeby to ludziom ułatwić. Ja wierzę w to, że kiedy człowiek przyjmuje zbawienie to wcześniej czy później Bóg przez Ducha Świętego, zacznie to potwierdzać, nie tylko potwierdzać, ale i zacznie się objawić, żeby budować człowieka, poprzez budowanie jego wiary. To że człowiek po przyjęciu zbawienia, doznał przemiany pod wpływem Ducha Świętego nie oznacza wcale że się narodził z Boga. Jeśli alkoholik przyjmuje zbawienie i Duch Święty na potwierdzenie daje mu dar wstrzemięźliwości, wcale nie oznacza że ten człowiek narodził się na nowo z Boga.
Uwierzcie mi, te nowe życie, które człowiek widzi w Duchu Świętym po przyjęciu zbawienia nie jest tym życiem, które zostaje zrodzone na gruncie śmierci.
Różnica między jednym a drugim jest kolosalna.
W pierwszym przypadku Duch Święty jest darem , dodatkiem, rękojmiom, pierwociną, daną przez Boga. W tym miejscu żyje jeszcze człowiek a przez to i grzech w nim. Dowodem na to jest grzech który bez przerwy powraca (jest jak źródło które nigdy nie wysycha), a w tym czasie jedyny sposobem na uporanie się z nim jest wyznanie. Dlaczego?
Bo Bóg wie, że tak długo jak człowiek żyje to nie ma w nim mocy do nie grzeszenia i jedynym sposobem jest wyznanie. Dlatego słowa Jana odnośnie wyznania grzechów są skierowane do dzieci. W różny sposób, ale grzech zawsze będzie powracał i się objawiał, ponieważ ma władzę nad człowiekiem .
Powtórzę jeszcze raz, ten czas jest przede wszystkim okresem budowania wiary, stawiania fundamentów przez Boga w życiu wierzącego. Jest to czas kiedy Bóg daje człowiekowi i nie oczekuje niczego w zamian. Nie jest to czas na służbę, która jest wielokrotnie budowania na gruncie wdzięczności, odwzajemnienia się Bogu za to co dał człowiekowi.
W drugim przypadku, za każdym razem, kiedy człowiek zostanie osądzony i przybity do krzyża(jest to doświadczenie które będzie następować wiele razy), Duch Święty w miejscu gdzie pojawi się śmierć, zrodzi coś zupełnie nowego, coś, czego człowiek, nigdy wcześniej nie doświadczył i nie widział.
Wiecie dlaczego w społecznościach nie objawia się Boża chwała?
Bo wierzący żyją w grzechu, a grzech oddziela człowieka od Boga.
A dlaczego żyją w grzechu?
Bo nie pozwalają Bogu na to żeby ich osądził.
Sąd jest straszną rzeczą, człowiek który zacznie jego doświadczać, zobaczy widok, którego tak naprawdę bez Bożej łaski nie jest wstanie znieść, ten widok powoduje że człowiek, nie tylko, chce nieść swój krzyż, ale i chce na nim umrzeć, śmierć jest dla niego ucieczką i wybawieniem. Tak naprawdę, tak długo jak człowiek nie pozna siebie, to nigdy nie pozna Boga. Wielokrotnie stoimy w społecznościach swoich, uśmiechamy się, wyznajemy sobie nawzajem miłość w Duchu Świętym, a jak przyjdzie sąd okazuje się, że w nas jest nienawiść do wszystkich i wszystkiego, nawet do matki, ojca, braci i dzieci. Człowiek nie jest wstanie siebie znienawidzić , dopóki nie przyjdzie Bóg ze światłem i ogniem, wtedy jest widok jak w Sodomie i Gomorze, po którym pojawia się nienawiść do samego siebie. W potoku wylewanych łez człowiek woła do Boga, pomóż mi Boże mój, bo dłużej tego widoku nie zniosę. Wtedy Duch Święty przychodzi z pomocą i pokazuje wyjście, kieruje nasze oczy na Golgotę, na krzyż, na którym nie tylko wisi nasz Pan i mistrz, ale my razem z nim. W zaistniałych okolicznościach człowiek niczego bardziej nie pragnie jak tylko umrzeć, wypowiadając słowa „pragnę tego”
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na słowa Jezusa z Ew.14.25-35, zwłaszcza na te ”wer 28. Któż bowiem z was , chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie obliczy kosztów, czy ma na wykończenie?” Jak myślicie, kim jest ten, który liczy tu koszty?
Przychodzi śmierć, wraz z nią uwolnienie, a przede wszystkim cisza, pokój który przewyższa wszelkie zrozumienie i nie ma potępienia. Okoliczności na zewnątrz się nie zmieniły, ale my zostaliśmy od nich oddzieleni. Wtedy przychodzi diabeł i mówi , no rusz się, zacznij coś robić, nie możesz tak leżeć i nic nie robić. Będzie próbował różnych sztuczek, ale to na nic. Bo miejsce przez które się objawiał , jest martwe, a moc do ożywienia jego, jest po stronie Tego który je unicestwił. Jest to czas i miejsce kiedy Bóg dopuszcza żeby człowiek stanął, w oko w oko z diabłem, po to, żeby zobaczyć, że z naszej strony nie ma reakcji na jego wezwanie(diabła), ponieważ wypływa to nie z naszego postanowienia, lecz z braku mocy. Nie będę się rozpisywał na temat zmartwychwstania, ale powiem tylko tyle, że tak jak człowiek nie spodziewa się (nie ma świadomości) jakie mieszka w nim zło., tak nie ma pojęcia jakie jest wspaniałe zmartwychwstanie.


Posłuchaj mnie, mój przyjacielu z Krakowa.
Boga poprzez wiedzę i dary Ducha Świętego nikt nie poznał i nie pozna. Jeśli w sercu Twoim będzie niedosyt, i pragnienie (może już jest)w poznaniu Boga . To wiedz, że pierwszym znakiem na to, że Bóg wysłuchał Twojej modlitwy, będzie to, że zaczniesz i jedno i drugie tracić.
Wiem że nie rozumiesz tego co piszę, ale proszę Cię o jedno, zachowaj chociaż to w swoim sercu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 19, 2007 2:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Moim zdaniem, można przyjąć zbawienie a nie być narodzonym na nowo.


Na szczęście to tylko Twoje zdanie.
Według Twojej logiki, zbawiony nie wejdzie do Królestwa.
A to już zbyt naciągany pomysł, by mu wierzyć.

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 19, 2007 3:34 pm 
Offline

Dołączył(a): So cze 10, 2006 6:32 am
Posty: 46
Wejdzie, ale tylko po śmierci, fizycznej śmierci.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 19, 2007 3:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
"Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym. Bo kto w tym służy Chrystusowi, miły jest Bogu i przyjemny ludziom. Dążmy więc do tego, co służy ku pokojowi i ku wzajemnemu zbudowaniu" [Rzym. 14:17-19]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 19, 2007 3:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
jeremiasz napisał(a):
Wejdzie, ale tylko po śmierci, fizycznej śmierci.


Długo na tym deliberowałeś?
Najpierw piszesz, że nie wejdzie, teraz, że wejdzie, ale po swojej śmierci [zbawiony, ale nie nowonarodzony] . Rozumiem, że, według Ciebie, nowonarodzony wchodzi do Królestwa przed swoją śmiercią fizyczną? A zbawiony po swojej śmierci fizycznej? Jest mały problem: gdzie żeś to wyczytał?
Uwielbiam gości, którzy znęcają się nad prostym przesłaniem.

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL