www.ulicaprosta.net

Wiesz Smoku ,mam wrażenie,że Twoja postawa to lepiej nic niż za dużo.
Rozumiem,że wypaczeń sporo jest.
Ale jeśli będziemy siedzieć i gdybać nad cierniem Pawła czy związaniem lub rozwiązaniem to...nico.
Jezus uzdrowił kobietę ,którą szatan związał chorobą.
Ok za dużo komputera.......do usłyszenia za jakiś czas .Boża robota czeka AA...wiem,że Jezus jest Panem i ti On decyduje ...ale czasami można tak przesiedzieć nic nie robiąc...bo jak to Salomon powiedział ...lew jest na podwórzu.Pokręciłam?

A kto mówi o siedzeniu i nic nie robieniu?

Smoku
Przeczytałem ponownie cały rozdział 18 i jest tu poruszane kilka kwestii, niejako ze sobą powiązanych. Ale chodzi mi o ten frgament, chyba najsłynniejszy dotyczący modlitwy tak właściwie zawsze cytowany kiedy wierzący sie spotykają by sie modlić, modlić o wszystkie nasze sprawy i problemy. Czy miliony chrześcijan nadużywają wersety 18-20 ? Nie, myslę ż Duch Boży tak nas prowadzi.

Mt 18:18-20
18. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
19. Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie.
20. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.
(BT)

Jest tu mowa "... o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec"

Piszesz że Bóg nie dopuszcza diabłów do człowieka, dopuszcza. Ci kaci to są one. Na poczatku tego rozdziału Jezus mówi takie straszne rzeczy:
Mt 18:6
6. Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.
(BT)

A dalej:

Mt 18:23,34-35
23. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami.
...
34. I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda.
35. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.
(BT)
Naprawdę Bóg nie jest romantyczna postacią, jesli chodzi o obronę maluczkich i pokrzywdzonych współbraci, broni ich i dla oprawców ma swój gniew.

Generalnie faktycznie cały rozdział 18 dotyczy rozstrzygania sporów międzyludzkich. Więc jest tu akurat problem nieprzebaczenia czyli trwania w grzechu, co powoduję furtke dla diabła i jakiegoś np. związania.

No i faktycznie to sie pokrywa z tym co powyżej pisała Kristina.

Wersety 18-20 to uniwersalna kopalnia wiele z tego można wydobyć.

Grześku, miliony chrześcijan nadużywają różnych wersetów, a Duch Boży nie prowadzi danej grupy ludzi dlatego, że jest ich milion czy miliony.

Twoja wypowiedź nie dowodzi, że kaci z Mat. 18:34-35 to są demony wiążące człowieka. Zauważ, że Pan wydaje katom konkretnego sługę po to, żeby oddał cały dług - czyli oddanie katom jest skutkiem nieprzebaczenia wszystkich grzechów człowieka przez Boga. Gniew Boga ciąży nad wszystkimi, którzy nie przebaczyli i nie otrzymali Bożego przebaczenia [Jan 3:36].

Zauważ ponadto, że werset 19 jest początkiem innej myśli. W oryginale mamy tutaj "znów [amen] mówię wam ...". I następny wątek dotyczący wysłuchania przez Boga zgodnej modlitwy zebranych w imię Jezusa.

Mat. 18 mówi o różnych sprawach, ale naginanie tekstu po to, żeby wsadzić tam demoniczne związania i uwalnianie od demonów, po prostu nie jest ani potrzebne, ani właściwe. Należy czytać to, co jest napisane, wyciągać wnioski i tyle.

No naprawde sie z toba Smoku nie zgadzam, jeszcze raz zacytuję z gdańskiej:

Mat. 18:19-20
19. Zasię powiadam wam: Iż gdyby się z was dwaj zgodzili na ziemi o wszelką rzecz, o którą by prosili, stanie się im od Ojca mego, który jest w niebiesiech.
20. Albowiem gdzie są dwaj albo trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem w pośrodku ich.
(BG)

A co do tamtych rzeczy to ja jeszcze sie wypowiem ale później. Przeczytałem cały ten rozdział 18ty i nie uważam żebym naruszył kontekst.

Grzesiu, odpowiedź na zgodną modlitwę z Mat. 18:19-20 nie ma nic wspólnego z wypędzaniem demonów i wcale nie jest tam o demonach napisane. A jeśli chodzi o przekłady, to najlepiej jest odwoływać się od razu do interlinii, zamiast do przekładów, które pasowałyby do naszych teorii. Sprawdziłem tę metodę i działa.

nie widzę w Internecie Interlinii.Może jest tylko o tym nie wiem....

_________________
Graża

Ja kiedyś znalazłem,ale angielską:
Stary Testament:
http://www.scripture4all.org/OnlineInterlinear/Hebrew_Index.htm
Nowy Testament:
http://www.scripture4all.org/OnlineInterlinear/Greek_Index.htm
Oba w formacie PDF
Z tej samej strony możesz ściągnąć interlinię w formie programu:
http://www.scripture4all.org/download/download_ISA20.php

Polska interlinia wydana przez oficynę "Vocatio" jest dostępna w księgarniach - również internetowych. Interlinii angielskich jest w internecie kilka. Oprócz tej podanej przez Jolteona jest jeszcze http://www.studylight.org/isb/ i inne, które znajdziesz w Google.

W temacie związywania i rozwiązywania demonów. Słyszałam historie ludzi, którzy po takich związywaniach i rozwiązywaniach dostali się pod opresję demoniczną. Co o tym sądzicie?

_________________
NAJBARDZIEJ ŚLEPY JEST TEN, KTO NIE CHCE WIDZIEĆ.

Ja sądzę, że należy uważać, kto nakłada ręce i z jakiego powodu. Czasem ludzie odrodzeni pod wpływem "związywania", "rozwiązywania" albo "uwalniania" są w gorszym stanie niż przed takimi modlitwami. Dlatego do takich modlitw nie powinni się zabierać nieumocnieni chrześcijanie, którzy w dodatku robią to dlatego, że coś ostatnio przeczytali w jakiejś chrześcijańskiej książce. W takich sytuacjach często, jak mawia pewien mój doświadczony brat, "nie wiadomo, co wychodzi, a co wchodzi".

Ja też myśle, że taka zabawa w związywanie zwierzchności może się źle skończyć. Pewien gość, którego znałam związywał wszystko co się da, "demony głupawki, wypadania włosów", na każdy problem miał swojego demona, którego gromił" Bardzo źle skończył, rozpadła mu się rodzina, popadł w alkoholizm...Kiedyś moja znajoma po związaniu zwierzchności maryjnej obudziła się z 40 stopniową gorączką...
Też kiedyś byłam w odjechanej wspólnocie, gdzie "mieli autorytet nad zwierzchnościami "
TEż kiedyś byłam w odjechanej wspólnocie, gdzie mieliśmy"autorytet nad zwierzchnościami" Na szczęście w porę się opamiętałam

_________________
NAJBARDZIEJ ŚLEPY JEST TEN, KTO NIE CHCE WIDZIEĆ.

Co racja, to racja - zauwazam, ze wielu chrzescijan tak jest zafascynowanych ksiazkami roznych nawet wspanialych autorow, ze zrodlo czyli Biblie stawiaja na 2 miejscu... Nie twierdze, ze ksiazki sa zle, wprost przeciwnie, ale Biblia powinna byc zawsze na 1 miejscu. Poza tym niech taki wierzacy sprobuje powiedziec szatanowi, gdy kusi "a w tej ksiazcze napisane jest...", "a ten autor powiedzial..." to nie dziala i nie bedzie dzialac. Tylko Slowo Boze ma moc!

Każdy ma rożne doświadczenia i poznanie w Słowie .. co do związywania i rozwiązywania nie zapominajmy, ze właśnie post rozwiązuje często wiele problemów, nawet te o których nie wiemy, a dowiadujemy się o nich dopiero w trakcie poszczenia.

Izaj. 58:6
6. Lecz to jest post, w którym mam upodobanie: że się rozwiązuje bezprawne więzy, że się zrywa powrozy jarzma, wypuszcza na wolność uciśnionych i łamie wszelkie jarzmo,
(BW)

a tutaj odnośnie rozwiązywania w kontekście uwolnienia od diabla
Łuk. 13:16
16. A czy tej córki Abrahama, którą szatan związał już od osiemnastu lat, nie należało rozwiązać od tych pęt w dniu sabatu?
(BW)
Pozdrawiam

_________________
"Teologia bez przeżycia, jest jak wiara bez uczynków"

Mam rozumieć, że w Mat 16:19 odnośnie Piotra jest mowa o takim samym "związywaniu i rozwiązywaniu", co w Mat. 18:18? Mnie oczywiście ta kwestia interesuje z punktu widzenia katolickiego, czyli spowiedzi i odpuszczania grzechów. Jeśli ta władza nie ma dotyczyć grzechu, to czego?

Generalnie te dwa wersety nie dają mi jakoś spokoju:

"A ja ci mówię: ty jesteś Kamieniem, a na tej opoce zbuduję mój Kościół i bramy Hadesu nie przemogą go. Dam ci klucze Królestwa Niebios; i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w Niebiosach, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w Niebiosach."

Rozumiem już, że opoką jest Chrystus. Ale jak patrzę na całość, to ciężko mi przyznać, że teologia katolicka w tym przypadku to kompletna bzdura. Jak nie widzieć tutaj jakieś specjalnej roli Piotra otrzymującego klucze Królestwa Niebios i realnego władania tu na ziemi z taką mocą, że coś związane tutaj będzie związane w Niebiosach? Akurat Pan to mówi do tego, który najwyraźniej jako jedyny z apostołów mógł być w mieście, gdzie powstał największy kościół na świecie. Czemu nie do któregoś z pozostałych, skoro w Mat. 18:18 kwestia "związywania i rozwiązywania" jest powierzana innym uczniom?