No, to i ja odniosę się na koniec do Twoich twierdzeń, bo widzę że przeinaczasz moje słowa.
Pryska napisał(a):
Nie potwierdziłam Twoich słów a jedynie powołałam się na wypowiedz DP w linkowanym materiale, w którym sam mówi kiedy rozpoczął służbę uwalniania, dowodem jest tu jedynie twierdzenie DP, a ponieważ ani ja ani Ty tego twierdzenia nie podważasz to nie szukamy dalej dowodu. ( jesli już posługujesz się terminologia prawnicza to konsekwentnie: twierdzenie a za nim dowód)
Mamy twierdzenie DP, które ja przytoczyłem, a Ty potwierdziłaś. Nie mamy powodu twierdzić, że DP kłamie w tej kwestii. Więc nie szukamy dalej dowodu. Zgoda.
Pryska napisał(a):
Tutaj nasze twierdzenia się rozbiegają, Ty mniemasz, że przed rozpoczęciem służby uwalniania DP nie głosił poglądów, że chrześcijanin może mieć demona (teza bez dowodu ) a ja, że mógł tak robić (teza bez dowodu choć moim zdaniem bardziej prawdopodobna o czym napisałam wcześniej )
Przepraszam, ale ja nie mniemam niczego, co w Twojej wypowiedzi pogrubiłem. Twierdzę, że dopóki nie ma dowodu na to, że przed rokiem 1963 DP prowadził służbę uwalniania chrześcijan od demonów, to nie należy twierdzić, że prowadził. Mam na myśli wyrzucanie demonów z ludzi wierzących. Głoszenie poglądów, że chrześcijanin może mieć demona, to jest osobna sprawa, którą teraz wprowadziłaś na "porządek obrad". Można mieć (a nawet głosić) poglądy, że chrześcijanin może mieć demona, ale to nie oznacza, że się wyrzuca demony z chrześcijan. Mam nadzieję, że widzisz różnicę.
Pryska napisał(a):
Ogólna zasada w procesie cywilnym jest, że na twierdzącym ciąży dowód. To chyba jasne. W którym miejscu powiedziałam, ze "w procesie cywilnym pozwany ma obowiązek udowodnić, że jest niewinny"
Nie musiałaś tego mówić. Wystarczyła Twoja dość dziwna sugestia, że skoro nic nie wskazuje na to, że DP czegoś nie robił w danym okresie, to możliwe, że to robił. Dla mnie to jest po prostu czysta spekulacja, która nie jest żadnym dowodem i w żadnym sądzie by się nie ostała - ani w procesie karnym, ani w cywilnym.
Nie wiem, czyja logika jest bardziej logiczna. Ja mam wrażenie, że po prostu koniecznie chcesz udowodnić, że DP od początku swojego chrześcijańskiego życia był fałszywym nauczycielem i w tym celu definiujesz pojęcia po swojemu i wprowadzasz nowe wątki. Może moje wrażenie jest mylne. Ale jeśli jest słuszne, to nie wiem, po co Ci to, skoro nie roztrząsasz w tym wątku kwestii jego zbawienia.