hubertok napisał(a):
Szukający Sceptyk napisał(a):
Tragizm katolicyzmu zaczyna sie zaś od tego ze jest absolutnie niereformowalny.
Mamy inne poglądy na tą kwestię a także na samo pojęcie "reformowanie"
W sumie to masz rację w tym względzie. Zapewne każde wyznanie jest dla siebie niereformowalne. Ale tylko KrK ma nieomylny urząd.
Oczywiście dla katolików to zaleta nie wada.
Cytuj:
Autorytarnego zniewolenia myśli??? ciekawe
SYnkretyzm z innymi religiami to już co najmniej minięcie się z prawdą, może jakiś przykład synkretyzmu...
Podałem przecież kilka , sam sie do nich odnosisz
Katolicyzm dodał tyle do chrzescijaństwa że możemy mówić albo o nowym odłamie albo o chrześcijaństwie synkretycznym.
Cytuj:
Szukający Sceptyk napisał(a):
: rzymskie bałwochwalstwo(święci,królowa niebios,przekonwertowane obrzędy,tytuły papieży)
Zaprawdę już pierwsi chrześcijanie (no powiedzmy od II-III wieku) to prawdziwi bałwochwalcy, szerzyli kult świętych męczenników, robili obrazy i tak dalej
Jakiś dowodzik może ? Chrześcijaństwo II wieku jak i I wieku rzecz jasna było pozbawione wpływów rzymskich, z silnymi korzeniami po judaizmie.
Pierwszy mecznnik jako taki znany to Polikarp z 156 roku. Ale nie modlono się do niego ani czczono. Nie było relikwii,obrazów ani szat kapłańskich. Dotyczy to również różańców, mantr czy krucyfiksów.
Zaś podstawowym argumentem przeciw bałwochwalstwu jest jego brak w NT. Za to ogólnie w Biblii znalazłoby sie niejedno przeciw.
Cytuj:
Szukający Sceptyk napisał(a):
druidyzm (świete miejsca,pielgrzymki)
Popatrz, popatrz, nie wiedziałem, że religia zydowska ma korzenie druidzkie
- światynia, pielgrzymki...
Rozmawiamy o pierwotnym chrzescijaństwie nie o judaizmie. Nie łódź się że sanktuaria są nawiązaniem do żydowskiej świątyni.
Gdy Salomon wybudował swiątynie wyrzekł bardzo znamienne słowa ze Bóg nie mieszka w budynkach zbudowanych rękami ludzkimi.
Świątynia miała być jedynym miejscem ogólnonarodowego hołdu dla Jahwe właśnie żeby przeciwdziałać bałwochwalczym świętym miejscom(wzgórza itp) Nie było w niej pomników ani posagów , a za zasłona nie było nic (przwdziwe zdumienie dla Rzymian) nie przechodzono też na klęczkach jako ostatniego etapu pielgrzymki(w ogóle to nie był pielgrzymka tylko zjazd wszystkich plemion na święto) Natomiast w Nowym Przymierzu Jezus oznajmia wyrażnie że pojawią sie prawdziwi głosiciele ale ani w Samarii, ani w Jerozolimie tylko wszędzie gdzie bedą żyć w Duchu i prawdzie. Za to katolicy mają pełno świętych miejsc, sam jako dziecko byłem świadkiem całej kolejki do całowania kamienia na którym stanęła Najświętsza Maria Panna i zostawiła ślad stópek podobnych do tych jakie zostaja po działaniu ogniem.
Cytuj:
Szukający Sceptyk napisał(a):
mistycyzm(uduchawianie najświętszych serc,krwi Chrystusa,wniebowzięć z zupełnym odrealnieniem historycznej rzeczywistości)
Hmm, podobno Maryja nie była pierwszą porwaną do nieba, zdarzyło się to też pewnemu starotestamentowemu prorokowi, "z zupełnym odrealnieniem historycznej rzeczywistości"
A to o Maryji(czyli Marii nie wiem czemu zmienia się jej imię) tez jest w Biblii że wniebowięta była? albo w jakimkolwiek przekazie chrzescijańskim z I lub II wieku?
Cytuj:
Czasami odnoszę wrażenie, że antykatolicka gorliwość jest zwykłą gorliwością neofity...
Gdybyś tak powiedział 8-7 lat temu to jeszcze moze byłaby to prawda. Ale dzisiaj- przeszedłem juz tyle dróg w chrzescijaństwie łącznie ze sceptycyzmem że nauczyłem sie wydawać o tym wszystkim chłodny sąd.
Toleruję Twoją apologetyczność katolicyzmu i ugruntowanie w wierze co nie zmienia faktu że mam odmienne zdanie na ten temat. Rozumiem i wierzę nawet że można dojść do przekonania że katolicyzm jest słuszny. Przykład takiego zawrócenia jest podany na stronach katolickich tutaj:
www.apologetyka.katolik.pl/index.php?op ... &Itemid=63
ale sam zachodzę w głowie jak mozna to przyjąć.
Widocznie jest to inny poziom. W pewnym wieku gdy człowiek ma rodzinę i dzieci jest już często trudno zmienic zapatrywania.