hubertok napisał(a):
(...)Bo sam fakt posiadania relikwi nie jest/nie był imho niczym złym. Problem jest z "otoczką" wokół nich a także z oddawaniem im bałwochwalczej czci. To jednak nie jest wina katolicyzmu ale katolików
"I poznacie drzewo po owocach bo zle drzewo nie wyda dobrego owocu i dobre drzewo nie wyda zlego" ... znajome?
Zal mi ciebie Huberto. Dlatego, ze przeczytales za duzo roznych ksiazek i teraz ta wiedza ci ciazy. Ja osobiscie chodzilem do KK i pozniej do DA (duszpasterstwa akademickiego) i nawet tam byly reklamowane bardzo mocno pielgrzymki do swietego obrazu Maryji. Wiec, jak widzisz, balwochwalstwo to
jest problem katolicyzmu, nic wiec dziwnego, ze katolicy sa zwiedzeni. Zreszta, nawet jesli by nie namawiali, to toleruja to, co tez nie jest dobre. Szkoda, ze tego nie widzisz.
Tzn. byc moze widzisz, ale przymykasz na to oczy. Problem tylko w tym, ze nie mamy w imie jednosci kosiola przymykac oczy na niedociagniecia i niedomowienia, tylko mamy w imie jednosci w Jezusie robic podzialy. Sam Jezus o tym mowil.
Jesli zas chodzi o Odnowy w Duchu Sw i cala mase innych "atrakcji" az do kultu Maryjnego i ksiedza Rydzyka, jakie w KK mozna znalesc, to niestety nie moze byc nic bardziej zlego bo nie wiem czemu kojarzy mi sie to z "targiem w swiatyni" ktora Jezus musial oczyscic. Jeszcze tylko brakuje Rzymsko Katolickiego Buddyzmu i Szamanizmu, zeby juz kazdy mogl nalezec do jednego kosciola.
Moglbym jeszcze wiele napisac na ten temat, ale moze w innym watku.
Wracajac do tematu. Nie wiem czy dobrze was rozumiem. Twierdzicie, ze mamy niesc swoj krzyz, jak Jezus to czynil i pokornie przyjmowac to, co nam sie dzieje. Nawet choroby i inne "wypadki".
Wiec niech mnie ktos oswieci i powie, co znacza takie wersety w Biblii:
"Stale proście, a
będzie wam dane; ciągle szukajcie, a znajdziecie; wciąż pukajcie, a będzie wam otworzone" Mat. 7,7, Łk 11,9 (dlaczego nie jest napisane:
zastanowie sie zamiast
bedzie ?)
"Jeżeli pozostajecie w jedności ze mną i moje wypowiedzi pozostają w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a stanie się wam" Jana 15,7
"Aż do tej chwili nie poprosiliście o nic w moje imię. Poproście, a otrzymacie, żeby wasza radość osiągnęła pełnię" Jana 16,23-24
"Dlatego też wam mówię: Wszystko, o co się modlicie i o co prosicie, wierzcie, że właściwie już otrzymaliście, a
będziecie to mieli" Mk 11,24
"odpowiadając, Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę wam mówię: Jeśli tylko będziecie mieć wiarę
i nie będziecie powątpiewać, to nie tylko uczynicie, co ja uczyniłem drzewu figowemu, ale też jeśli powiecie tej górze: ‚Podnieś się i rzuć w morze’, stanie się to. 22
I wszystko, o co z wiarą poprosicie w modlitwie, otrzymacie" Mt 21,21-22
"Potem opowiedział im przykład dotyczący potrzeby, żeby się zawsze modlili
i nie ustawali, 2 i rzekł: „Był w jednym mieście pewien sędzia, który nie bał się Boga i nie miał respektu dla człowieka. (...)
Wtedy Pan rzekł: „Słuchajcie, co powiedział ten sędzia, chociaż nieprawy! 7 Czyż więc Bóg nie spowoduje
z całą pewnością, że zostanie oddana sprawiedliwość jego wybranym,
którzy dniem i nocą do niego wołają, mimo iż jest w ich sprawie wielkodusznie cierpliwy? 8 Mówię wam: Spowoduje, iż prędko
zostanie im oddana sprawiedliwość. Kiedy jednak przybędzie Syn Człowieczy, czy rzeczywiście znajdzie wiarę na ziemi?" Łk 18,1-8
Do tego mozna dodac jeszcze mase cytatow o tym, ze mamy trwac w modlitwie. Przykladow uzdrowien, przy ktorych Jezus zawsze powtarzal, ze
wiara dana osobe uzdrowila. A tam gdzie nie bylo wiary, Jezus dokonal malo (lub wcale) cudow.
Slowa o wierze i modlitwie mozna znalesc we wszystkich ewangeliach, wiec ilosc znalezionych wersetow swiadczy tylko o tym, ze to chyba WAZNE.
I jesli o mnie chodzi, to ja rozumiem trwanie w modlitwie jako "krzyzowanie sie" bo musze zostawic wszystko, isc modlic sie gdy cale moje cialo mowi: "nie, zostaw to, wez sie zabaw jakos! Juz sie modliles przed chwila ..."
Czy nie dostrzegacie tutaj czegos? Jak znajdujecie siebie w tym swietle. Czy naprawde jak o cos prosicie, to nie watpicie i nie chodza wam mysli po glowie, ze moze nie dostaniecie? Ze moze Bog ma inne zdanie? A moze nie slyszy? A moze was nie slucha bo was nie lubi? Czy w ogole trwacie w modlitwie dzien i noc i nie ustajecie az nie stanie sie wam?
W podanych wyzej cytatach nigdzie nie jest napisane, ze Bog sie zastanowi, On jedynie czeka az Mu calkowicie zaufamy, uwierzymy, nawet jesli nasza wiara jest tak mala, jak ziarnko gorczycy. Moze nie chodzi tu o to, zeby nasza wiara byla duza, tylko o to, zebysmy nie watpili i nie wymyslali sobie przeszkod. Jak wiemy, dla Boga przeszkod NIE MA...
Zaufajcie Mu, kurde no, On was kocha ...
Na zakonczenie opowiadanko :
"Następnego dnia, gdy zeszli z góry, wyszedł mu na spotkanie wielki tłum. 38 A oto jakiś mężczyzna z tłumu zawołał, mówiąc: „Nauczycielu, proszę cię, abyś spojrzał na mego syna, gdyż jest moim jednorodzonym, 39 i oto duch go chwyta, tak iż ten nagle krzyczy i za jego sprawą wpada w konwulsje, i toczy pianę, on zaś niechętnie odchodzi, posiniaczywszy go. 40 I prosiłem twoich uczniów, żeby go wypędzili, ale nie mogli”. 41 Odpowiadając, Jezus rzekł:
„O pokolenie bez wiary i przewrotne, jak długo mam z wami pozostawać i was znosić? Przyprowadź tu swego syna”. 42 A gdy ten już podchodził, demon rzucił nim o ziemię i przyprawił go o gwałtowne konwulsje. Jednakże Jezus zgromił ducha nieczystego i uzdrowił chłopca, i oddał go jego ojcu."Łk 9,37-42