www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt maja 17, 2024 3:15 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 05, 2005 11:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Smoku Wawelski, twoj przesmiewczy ton sprawil ,ze odechcialo mi sie odpowiadac .
Ale wyjasnie ci co nieco, zebys nie mial mnie za głąba ...( chociaz caly czas tak się czuje po twoich postach)

Ostatnio jakies cztery tygodnie temu przeszedl potworny huragan nad moja miejscowoscia, jakiego w calym zyciu jeszcze nie widzialam. Drzewa byly wyrywane z korzeniami, stoly i krzesla ogrodowe fruwaly w powietrzu, padal grad obficie.
Bylam w domu ze swoja czworka dzieci i tak sie okna trzesly ze myslalm ze wyleca. Naprawde groźnie to wyglądalo, obawialam się czy dach wytrzyma. Nagle przed moimi oczami pojawila sie mozliwość, że zostaniemy bez dachu nad głową. Jakby to poczucie bezpieczenstwa sie nagle zachwialo.
Schowalismy sie w jednym pokoiku ktory nie byl tak wystawiony na ten potworny huragan. Zaczęlam wzywac imienia naszego Pana, ktory jest zbawicielem, ktory ratuje, prosic, aby ochronil mój dom,
Nagle przypomnialo mi sie co zrobil Jezus, kiedy byl na łodzi w czasie sztormu, że wstał i zgromił burzę.
Wiedzialam, że mogę to zrobic w imieniu Jezusa.
Wiec zgromilam ten huragan i nakazałam w imieiu Jezusa zeby sie uciszyl.
Momentalnie przestało wiac .
Razem z moimi dziecmi wielbilismy Pana, ze jestesmy cali i ze mamy dalej swoj dom.
Tylko blacha od dachu byla troche wygięta. Ale to sie dalo ozniej naprawic bez problemu.

A jesli chodzi o to, że na pare minut deszcz był wstrzymany, zebym suchą nogą wrocila do domu, to zapewniam cię , ze zaden rolnik nie odczul tego ani troche.

Nie wiem, czy ta moja odpowiedz cie zadowala Smoku, czy masz dalej jakies obiekcje ?

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Ostatnio edytowano Śr lip 06, 2005 9:02 am przez sylka, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 12:02 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sylka napisał(a):
Nie wiem, czy ta moja odpowiedz cie zadowala Smoku, czy masz dalej jakies obiekcje ?


Sylka, Twoim świadectwem jestem zbudowany, ale nie odpowiedziałaś na moją zagadkę - zupełnie jakbyś się wykręcała od odpowiedzi! :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 12:11 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Moja odpowiedź jest taka, że jeżeli sa z jednej wsi to powinni sie spotkac razem i w modlitwie uzgodnic swoje prośby przed Panem.

Mat. 18:19
Nadto powiadam wam, że jeśliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz, otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 8:33 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
w sumie... ja słyszałem już jak gromiono demony w nóżkach małego dziecka bo bucików nie dało mu się założyć.. także w ten huragan też jestem skłonny uwierzyć. Indianom udawało się wywoływać deszcze, może powinny zawitać nowe praktyki w Ruchu Wiary aby nie tylko gromić ? :)

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 8:48 am 
Ogladałem kiedyś porażający film (opowiadał o AUTENTYCZNEJ HISTORII)

W kosciele (nie wiem jakiej denominacji) była chora dziewczynka (stan bardzo cieżki). Oczywiście WSZYSCY byli tam super-chiper wierzący. Ufni. (ja bym raczej powiedział ślepi ale nie chcę się pastwić nad tą tragedią)
Mieli słowo prorocze, że córka zostanie uzdrowiona, ale muszą zaufać Bogu (na 100%) więc się modlili i nie dali dziecka do szpitala. Dziecko zmarło.To potem dostali kolejne proroctwo "ufajcie, ja ją wskrzeszę"

Jeszcze jak ją chowali w grobie to matka i ojciec się modlili. Członkowie kościoła oczywiście wcześniej ich CAŁKOWICIE popierający teraz uciekli w popłochu.
Cudu nie było, skończyli w więzieniu za rażące zaniedbanie obowiazków.

USA to dziwny kraj, tam wiara jest często FANATYCZNA - dlatego tak zasmuca mnie jak w Polsce chłoniemy bezkrytycznie największe zwiedzenia "made in USA" :cry:

Dlatego niestety gonitwa za cudami przez chrześcijan jest "kamieniem obrazy"...
Ja modlę się najbardziej o miłość a nie o cuda jak już powiedziałem. Bo cudów wprawdzie nie czyniłem ale co mi po tym, miłości też we mnie nie ma...

I najważniejsze IMHO na koniec - jeśli ktoś (chrześcijanin-charyzmatyk) mówi człowiekowi - nie zostałeś uzdrowiony bo twoja wiara była za mała popełnia straszny GRZECH. Odbiera człowiekowi ostatnią nadzieję i sens cierpienia. No i jeszcze wrzuca go w poczucie winy z powodu słabej wiary.

SKąd TY człowieku możesz wiedzieć jakie rzeczy Bóg przygotował tym którzy go Miłują???
Nie gorszcie braci swoich, ducha nie gaście...

To oczywiście do siebie mówię. Nikogo z was nie znam to i nie osądzam.
Ale pokładajmy ufność w Bogu a nie w cudach Jego...
On da nam wszystko czego potrzebujemy.
No i co jest ważniejsze - wyzwolenie człowieka z GRZECHU czy od CIERPIEŃ??. Wszak Pismo WYRAŹNIE mówi, że nie bedziemy wolni od Cierpieńia ale od grzechu. Paralitykowi Bóg też najpierw odpuścił grzechy a uzdrowił go jak inni szemrali "skąd ma moc odpuszczania grzechów"
Wtedy ich zapytał "Cóż jest WAŻNIEJSZE??"

Ja wiem, ze bóg chce NASZEGO dobra, ale to nie jest to samo co NASZE wyobrażenie o NASZYM dobru...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 9:00 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Co nam Jezus obiecal - to przesladowania.
A tak wszystko nam dał co potrzebne do zycia i poboznosci.

Jesli po nowym narodzeniu nadal chorujemy, lub jesli zdarzaja sie jakies wypadki w naszym zyciu sa tego zawsze jakies przyczyny.

Dlatego trzeba dolozyc wszelkich staran, aby wlasnie poznac wole Boża.
A wola Boża jest zapisana w Biblii.
Pozdrawiam.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 9:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Cytuj:
Dlatego trzeba dolozyc wszelkich staran, aby wlasnie poznac wole Boża.
A wola Boża jest zapisana w Biblii.


Ehh i kto to mówi? Jeśli nie opierasz się na naukach Hinnów, Haginów i innych "mężów bożych" to powiedz mi dlaczego po prostu omijasz Galcjan 5;24 ?

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 9:27 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Ja nic nie omijam Lechu.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 9:31 am 
Tak a co powiesz na oscień Pawłowy i słowa Pana - wystarczy Ci łaski mojej??

Ja się tylko obawiam, czy nauczanie o gromieniu duchow nie jest zamianą ewangelii w demonologię :?
Tam duch religijności tu duch terytorialny, tam siaki gdzie indziej owaki :?

Czy sylka twierdzisz, że PRAWDZIWY CHRZEŚCIJANIN nie może być chory (bo rach-ciach modlitwa i mu przechodzi??) albo że np. umiera z powodu choroby (np. rak??) - bo skoro tak się dzieje to muszą być jakieś przyczyny?? - jakie np. według Ciebie?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 9:38 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sylka napisał(a):
Moja odpowiedź jest taka, że jeżeli sa z jednej wsi to powinni sie spotkac razem i w modlitwie uzgodnic swoje prośby przed Panem.

Mat. 18:19
Nadto powiadam wam, że jeśliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz, otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie.


Sylka, próbujesz się wykręcić sianem. Ja nie pytam oto, co oni powinni zrobić, bo oni już się zaczęli modlić. Napisałem, że oni mają sprzeczność interesów, bo muszą z czegoś żyć. Modlą się osobno i jednemu zależy na obfitych deszczach, a drugiemu na pogodzie. Jeśli Twoich modlitw Bóg wysłuchuje, chociaż modlisz się sama, to każdy z nich ma takie samo prawo modlić się do Boga o swoje potrzeby. Zagadka sie nie zmienia i Ty nie zmieniaj jej tekstu, żeby się wywinąć.

Twoja odpowiedź jest brakiem odpowiedzi. Czyżbyś nie mogła jej udzielić z przyczyn, których zaczynam się domyślać? :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 9:39 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Sylko to Twoje słowa z tematu o proroctwie dla Polski:

Cytuj:
A ja nie moge sluchac jak ktos mowi ze jestesmy grzesznikami.
JA jestem nowym stworzeniem W jezusie Chrystusie.
A grzesznicy krolestwa Bozego nie odziedziczą.


Powiedz mi zatem jak rozumiesz te słowa:
Gal.5;24. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami.

No bo przecież wg Ciebie nie ma co krzyżować, "jestem nowym stworzeniem W jezusie Chrystusie".
Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na odpowiedź...

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 9:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
A czy to nieprawda , ze jestem nowym stworzeniem?

2 Kor. 5:17
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.

Grzesznikiem bylam, kiedy Jezusa nie znalam. A Jezus wyzwolił mnie spod jarzma grzechu i dał moc , aby ten grzech pokonać.

A czy to nieprawda , ze grzesznicy królestwa Bożego nie odziedziczą?

1 Kor. 6:9-11
9. Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy,
10. Ani złodzieje, zaś chciwcy, ani pijacy, zaś oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą.
11. A takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, uświęceni, i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego.


Tak patrze na siebie.
Gdybym patrzyla, ze jestem grzesznikiem, ze nic nie poradze na to ze grzesze, bo bede grzeszyc do konca zycia - to nie pomagaloby mi pokonac grzechu, który jeszcze probuje panować w moim ciele.
A cala Biblia, nie tylko Nowy Testamet, az huczy od tego, aby chodzic w Swiętości.
Więc i musi to byc mozliwe!
Gdyby to nie bylo mozliwe to poniższe słowa musialyby być kłamstwem.

1 Piotr. 1:15
15. Lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym,


Własnie przytoczone slowa z Gal 5;24 sa kluczem do chodzenia w swiętości.
Paweł pisał, ze mieszka jeszcze grzech w jego smiertelnym ciele , ale on przyoblekł się w smierć Chrystusa, aby żyć dla Boga.

2 Kor. 4:10-11
10. Zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło.
11. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło.

Nie wiem czy to rozumiesz, ale chodzenie w smierci dla swoich pożadliwosci jest kluczem do tego, aby życ w swiętości.

To wszystko jest mozliwe tu na ziemi.

A jeśli jeszcze grzesze, to moim zbawieniem jest krew Chrystusa.
Ale absolutnie nie pozwole sobie na takie myslenie, ze będę grzeszyc do konca zycia.
Nie chcę grzeszyc, chcę życ w swiętości, chcę aby Bóg mógł przeze mnie działał, czynił swoje znaki i cuda - wybieram sie Lechu do krajów muzułmanskich.
I naprawde muzułmanom potrzeba zobaczyc , ze Swięty Izraelski to prawdziwy Zywy Bóg.
Ten, który jest większy od Allaha.
Im nie pomoże sama gadka.
Im pomoże Boża moc.

Dobra, nagadalam sie.....

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 10:01 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Smoku, twoja zagadka to jest gdybanie, ma charakter zaczepny. A mnie interesuje zycie. A nie filozofowanie.
Jesli ci dwaj siedzą w jednej wsi , i nie spotykaja sie razem , i nie modlą sie razem ale osobno to sie bardzo dziwie.
Czyzbyś rzeczywiscie spotkal sie z takim przykladem i naprawde masz dylemat , zeby poradzic tym braciom co maja robić?
Bo , jeszcze raz mowię, gdybanie mnie nie obchodzi.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 10:02 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sylka napisał(a):
Co nam Jezus obiecal - to przesladowania.
A tak wszystko nam dał co potrzebne do zycia i poboznosci.

Jesli po nowym narodzeniu nadal chorujemy, lub jesli zdarzaja sie jakies wypadki w naszym zyciu sa tego zawsze jakies przyczyny.

Dlatego trzeba dolozyc wszelkich staran, aby wlasnie poznac wole Boża.
A wola Boża jest zapisana w Biblii.
Pozdrawiam.


No, zgadza się. Jest napisana w Biblii. Z tego, co piszesz, rozumiem że po nowym narodzeniu nie powinniśmy już chorować, jeśli nie ma jakichś "przyczyn". Co to za przyczyny i czy to oznacza, że przed nawróceniem chorowaliśmy bez przyczyn?

Czy Pismo obiecuje nam doskonałe zdrowie pod warunkiem, że nie będziemy grzeszyć? Gdzie to jest napisane? I co począć z poniższym fragmentem:

"Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić. Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych, gdyż stworzenie zostało poddane znikomości, nie z własnej woli, lecz z woli tego, który je poddał, w nadziei, że i samo stworzenie będzie wyzwolone z niewoli skażenia ku chwalebnej wolności dzieci Bożych.

"Wiemy bowiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd. A nie tylko ono, lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha, wzdychamy w sobie, oczekując synostwa, odkupienia ciała naszego. W tej bowiem nadziei zbawieni jesteśmy; a nadzieja, którą się ogląda, nie jest nadzieją, bo jakże może ktoś spodziewać się tego, co widzi? A jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, oczekujemy żarliwie, z cierpliwością" [Rzym. 8:18-25]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 06, 2005 10:06 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sylka napisał(a):
Smoku, twoja zagadka to jest gdybanie, ma charakter zaczepny. A mnie interesuje zycie. A nie filozofowanie.
Jesli ci dwaj siedzą w jednej wsi , i nie spotykaja sie razem , i nie modlą sie razem ale osobno to sie bardzo dziwie.
Czyzbyś rzeczywiscie spotkal sie z takim przykladem i naprawde masz dylemat , zeby poradzic tym braciom co maja robić?
Bo , jeszcze raz mowię, gdybanie mnie nie obchodzi.


Sylko, to nie jest przykład nierealny i nie jest czysto filozoficzny. Ty po prostu nie wiesz, co z tym fantem zrobić, bo on zagraża Twojej teologii i dobrze o tym wiesz. Nie widzę innych powodów, dla których mogłabyś tak panicznie uciekać od odpowiedzi na proste pytanie. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL