Basileo, witaj na naszym forum
BasileaMalchut napisał(a):
Nie ma nic niebiblijnego ani w relaksacji, ani w afirmacji, ani w wizualizacji. Wszystko zalezy od tego, z jakiego zródła czerpiemy.
O ile dobrze zrozumiałem Jedidię, pisała ona o raw jako
technikach mających służyć do osiągnięcia pokoju, równowagi ducha, jasności umysłu, a nawet osiągnięcia konkretnych celów - czy to w wymiarze duchowym, czy fizycznym.
Nie ma czegoś takiego jak "biblijne techniki" zbliżania się do Boga, uzyskiwania objawienia, poprawienia samopoczucia, nastroju, uzdrawiania wspomnień, ciała czy samooceny. Stosowanie jakichkolwiek technik oznacza brak zrozumienia relacji osobowej z Bogiem i ryzyko poważnego zwiedzenia, niestety.
Cytuj:
Czy żrodłem naszej relaksacji, afirmacji i wizualizacji jest żywy Bóg, Zbawiciel Jezus Chrystus, Słowo Boże i Duch Święty, czy inna rzeczywistość duchowa.
Niestety obawiam się, że mylisz pojęcia. Bóg nie jest żródłem relaksacji w sensie technik oddychania i otwierania czakramów jako źródeł energii. Nie jest również źródłem afirmacji jako techniki powtarzania słów i treści (czyli "pozytywnego wyznawania") po to, żeby coś stało się rzeczywistością. Ani wizualizacji w sensie techniki wyobrażania sobie czekogolowiek po to, żeby to się spełniło. To wszystko są praktyki czysto pogańskie, które moża ubrać w chrześcijańską terminologię, ale pozostaną one duchowo bardzo niebezpieczne. Natomiast jeśli relaksację rozumiesz jako pójście na pływalnię, afirmację jako życzliwość w stosunku do bliźnich, a wizualizację jako wizje pochodzące rzeczywiście od Boga, to nie mam nic przeciwko. Tyle, że terminologia się nie zgadza.
Cytuj:
Czy jestem przy żrodle Życia i biorę stamtąd, czy z innego ducha.
Zwiedzenie nie polega na tym, że ktoś Ci jawnie zaproponuje innego Jezusa w innym duchu, tylko na sprzedaniu Ci czegoś, co jest łudząco podobne do prawdy, ale prawdą nie jest i w związku z tym będą okreslone konsekwencje natury duchowej, psychicznej, a nawet fizycznej. Złe konsekwencje. Niestety, zwodziciele bardzo często twierdzą, że istnieją "czyste wersje" lub "biblijne wersje" okultyzmu, magii, czarnoksięstwa lub praktyk pogańskich. Nieprawda.
Cytuj:
Po pierwsze Słowo Boże mówi: "Wszystko badajcie, a to co dobre, tego się trzymajcie."
Oczywiście. I dalej
w następnym zdaniu jest napisane:
"Od wszelkiego rodzaju zła z dala się trzymajcie" [I Tes. 5:21-22]
A to oznacza, że badanie trucizny nie powinno polegać na jej połknięciu, prawda?
Cytuj:
Dlaczego niektorzy chrześcijanie panicznie boja się a,r,w?
Ponieważ New Age czerpie obficie z tych metod.
Nie. Ponieważ są one duchowo niebezpieczne i stanowią zło, od którego powinniśmy się trzymać z daleka. Być może jesteś już przekonana przez jakiegoś oszusta, że istnieją "chrześcijańskie raw", "chrześcijańska joga", "chrześcijańska medytacja transcendentalna", "chrześcijański rebirthing" i inne "chrześcijańskie wersje" praktyk oddalających od żywej społeczności z Bogiem, a prowadzących do społeczności z demonami. Jeśli jesteś tylko szczerą ofiara tego oszustwa, to jeszcze pół biedy. Może dobrze trafiłaś i wyjdziesz z tego.
Cytuj:
Jenak zarówno prawo wiary, jak też większość metody NLP, czy inne skuteczne metody terapeutyczne bazują na biblijnych zasadach otwarcie przyznając się, ze modelują (naśladują Biblię).
Basileo, a odkąd to w Biblii mamy "prawa wiary", "metody NLP (neuro language programming) albo inne skuteczne METODY terapeutyczne? Bóg jest OSOBĄ i w relacjach z Nim nie ma żadnych metod. Jest suwerenny i nie działa jak prawa fizyki, króre wystarczy znać i odpowiednio zastosować.
Ktoś Cię oszukał, Basileo.
Cytuj:
Jest tylko jedna różnica - nic się tam nie mówi o pokucie, nawróceniu i uznaniu Boga osobowego Jezusa Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela.
A czy nie uważasz, że ta różnica bardzo wiele mówi na temat źródła takich metod? Gdyby był nim Bóg, to zacząłby właśnie od pokuty, nawrócenia i uznania Zbawiciela Jezusa jako Pana. Tylko w ten sposób można uzyskać biblijne uzdrowienie ducha, duszy i ciała. Wszystko inne to są podróbki prowadzące w duchową ciemność.
Cytuj:
Czym jest afirmacja Biblijna? Według mojego poznania jest mówieniem tak, jak mówi Słowo Boże o mnie samej.
Czyli ogłaszam, proklamuję , wypowiadam Bozą Prawdę na swój temat. Nie tylko biblijne, ale prawdziwie uzdrowieńcze. Jeśli mówię o sobie i mówię z dziekczynieniem np: "Dziękuję Ci Panie, ze cudownie mnie stworzyłes i jestem piękna w Twoich oczach" - to czy przeczę Słowu Prawdy. Nawet jesli jestem w jakiś sposób "krzywa", to moja wiara wypowiada nie to co glądam fizycznymi oczami, ale to, co jest prawdą o mnie w duchu na podstawie Słowa.
Boże uzdrowienie nie przychodzi poprzez stosowanie "metody ogłaszania, proklamowania i wypowiadania". Tak jak miłość małżeńska nie przychodzi poprzez technikę powtarzania mężowi, że się go kocha. Poza tym, znajdź mi proszę w Biblii takie stwierdzenie Boga, że "jesteśmy piękni w Jego oczach", bo coś mi się zdaje, że znowu ktoś Ci coś wmówił, a teraz Ty (choć szczerości Twojej wykluczyć nie mogę) wmawiasz coś innym. Pan Jezus wyraźnie zaprzeczył stosowaniu metod w rodzaju powtarzania, nazywając je "pogańskim wielomówstwem":
"A modląc się,
nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem
oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani" [Mat. 6:7]
Cytuj:
Przy biblijnej zdrowej relaksacji moge równiez posłużyć się Słowem Bożym. Położyć się wygodnie z nogami dajmy na to w gorze i mówic głośno lub cicho: "Pan przebacza wszystkie moje winy i leczy wszystkie moje choroby,
on wieńczy mnie łaska i miłością". Jeśli dodam do tego "Dzięki Ci Jezu", to będzie to praktyka pogańska?
Tak. Będzie to praktyka pogańska, jeśli jej skuteczność ma polegać na powtarzalności (patrz wyżej) i jeśli nie będzie miala żadnego związku z upamiętaniem i nowym narodzeniem z Ducha Świętego. A nawet, jeśli nowonarodzony chrześcijanin będzie chciał coś osiągnąć poprzez powtarzanie jakichkolwiek formulek, to będzie uprawial okultym, nawet o tym nie wiedząc. Efekt jednak będzie ten sam. Biała magia również polega na powtarzaniu zaklęć związanych z Bogiem (np. 3 razy "Ojcze nasz").
Cytuj:
Wizualizacja. Tak wiele w Biblii jet na ten temat. Sama bałam się tego zagadnienia. Ale przecież w miłości nie ma lęku. Kiedyś Bóg mi powiedział: "Zobaczysz i otrzymasz" (chodziło o mieszkanie). Zanim przyjełam dar mówienia językami, często śniło mi się, że mówie. Widziałam to we śnie. Zanim mój syn poprawił ocene z polskiego śnilo mi się (widziałam) dziennik klasowy i wymazywaną ocenę nieodstateczną, a na jej miejsce wpisywaną ocenę dostateczną.
Jeśli miałaś wizję od Boga (we śnie czy na jawie), to super. Jeśli natomiast będziesz próbowała "wizualizować" coś, co chcesz osiągnąć, to ostrzegam Cię przed tym. W Biblii nie ma tego rodzaju wizualizacji, bo ona również jest próbą wpłynięcia na rzeczywistość przy pomocy technik lub metod duchowych czy psychicznych, a to jest rodzajem okultyzmu - nawet jeśli używa się imienia "Jezus".
Cytuj:
Dlaczego człowiek, który dajmy na to siedzi na wózku, nie ma wyobrażać sobie, ze biega szczęśliwy po łące? Dlaczego ma nie używać swojej wobrażni, aby słowo uzdrowienia stało sie ciałem w jego zyciu? Szczególnie wówczas, gdy ma Bozą obietnicę a Jezusa uczynił swoim Zbawicielem i Panem.
Widzę, że trafiłaś w szpony "uzdrowicieli przez wiarę". Możemy sobie wszystko wyobrazić, ale to nie znaczy, że to się stanie, ponieważ Bóg jest suwerenny w swoim działaniu. Boża obietnica odkupienia ciał zrealizuje się dla wszystkich podczas zmartwychwstania [Rzym. 8:23]. Jeśli Bóg komuś osobiście obiecał choremu uzdrowienie, to należy się tej obietnicy trzymać. Jeśli nie, to chory powinien się modlić i prosić o uzdrowienie, słuchając, co mu Bóg odpowie w tej sprawie [II Kor. 12:7-10]. Ale nie powinien polegać na obietnicach, których Bóg nigdy nie składał.
Cytuj:
Jesli modlimy się: Przyjdź królestwo Twoje jako w niebie tak i na ziemi", to dlaczego nier mielibyśmy wyobrażać sobie, że ślepy widzi, a głuchy słyszy?
Modlimy się "Przyjdź Królestwo Twoje,
bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na Ziemi" - to tak dla przyponienia.
Cytuj:
Zobaczysz i otrzymasz. To Boże prawo. Jestem zasmucona tym, że dzieci Boże będąc dziedzicami Bożymi nie korzystaja z tego co jest ich, a [b]"grzesznicy" stosuja Boże zasady nie wierząc w Boga i nie nawracając serca i otrzymują (na przykład sieją i zbierają również pieniądze). Czy to nie zastanawiające?
A czy przyszlo Ci kiedyś do głowy takie pytanie: "Kto i w jakim celu daje im to wszystko, skoro oni nawet nie zwracają się do żywego Boga?" Czy sprawdzałaś pochodzenie i zgodność tych "Bożych metod" ze Slowem Bożym? Czy po prostu ślepo zaufałaś ślepym przewodnikom?
Tak czy inaczej, witaj na Ulicy Prostej, BasileoMalchut. Mam nadzieję, że Tobie również spadną łuski z oczu i zobaczysz, jak bardzo jesteś oszukana.