www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 7:59 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 05, 2007 7:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
itur napisał(a):
Kristina, a Ty do nas juz z tej "Hamieryki" pisujesz? :wink:
Mysle, ze ladnie, zgrabie i teologicznie Marck zapodal definicje swiata, ale teoria to teoria, a praktyka... W dodatku pewno dla kazdego z nas gdzie indziej sie ten "swiat" zaczyna i konczy. Dla jednego swiatowe bedzie juz pojscie do kina na swiecki film, dla innego zjedzenie oplatka wigilijnego, a jeszcze dla innego zupelnie co innego...
A w ogole temat rzeka...

Nie ważne jakie coś jest dla jednego a jakie dla drugiego. Obiektywnie zawsze możemy stwierdzić wg. definicji i z D.Św co jest światowe. Często jednak nie chcemy ocenić czegoś obiektywnie bo w świadomości mamy to że jeśli uznamy coś za światowe to powinniśmy z tego zrezygnować. Tymczasem nie o to chodzi. Jan pisze : Nie miłujcie..... . Dlaczego? Bo miłujemy i nie przestaniemy miłować własną wolą.
Tylko długotrwała społeczność z Bogiem, który jest naszą mocą, sprawia, że w Jego obecności i pod wpływem Jego Słowa, mamy moc nie miłować świata i zaczynamy szukać tego co jest z Ojca bo D.Św, prowadzi. Tylko że my często nie mamy czasu i ochoty do przychodzenia po tę moc i prowadzenie bo przeciwnik wystawił mnóstwo rzeczy abyśmy nie przychodzili po tę moc i prowadzenie. Duch tego świata tak wszystko ustawia że jesteśmy najczęściej przemęczeni pracą i chętnie decydujemy się na łatwą rozrywkę z jego strony np: przed TV. Zaparcie się ciała i przychodzenie do Boga jest najtrudniejszą decyzją. Potem już wszystko nam się odmienia gdy się przemożemy, przyjdziemy do Boga i wyznamy szczerze też że bardzo lubimy te rzeczy , które są na świecie. On nasze miłowanie odmieni. Problem w tym że znowu zaniedbamy społeczność z nim i nasza moc się wyczerpie. Lecz On zawsze czeka aby nas posilić, odmienić, oczyścić i poprowadzić. Mamy bowiem Kapłana wiernego nad Domem Bożym... Hbr.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 05, 2007 8:01 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
No toście mi misternie waszmościowie wywiedli :D
A o zmianie myślenia wiem a jakże...i nijak mi tu banki nie pasują coraz bardziej.
Wiem co mówię. :lol:
Iturko...lecę za 4 tygodnie...bo przyjaciółka zdecydowała ,że leci ze mna.
Pisać nie bedę tylko gapić sie na dzieła Boga,pstrykać fotki zwiedzac no i rzecz jasna najważniejsze dziećmi się cieszyć!!!! :D
Jakoś tak widzę,że system światowy z tymi właśnie baknami kartami systemami opieki takiej czy owakiej uzaleznia nas.
W USA nie pozyczysz auta jesli nie masz karty kredytowej....i to jeszcze WYPUKŁEJ! :twisted: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 06, 2007 11:06 am 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Ja nikomu do gardła nie skaczę (choć jak widać powyżej są tacy, co by skoczyli do gardła jeśli nie jednostkom, to instytucji Smile ). Wskazuję raczej na problem, który trawi ewangelikalne wspólnoty, a tym problemem jest fundamentalizm (który ja nazwałem zombizmem, aby lepiej uświadomić problem). Nie mam 15 lat, od kilkudziesięciu lat jestem zaangażowany w życie kościoła, znam, odwiedziłęm, głosiłem w b. wielu kościołach, rozmawiałem z dzisiątkami pastorów i setkami ludzi). To jest moja diagnoza dotycząca mentalności (wrogiej) wielu, acz nie wszystkich ludzi i wspólnot naszej prowieniencji.

Miki,ciekawe masz doświadczenia.
Z tym,że dotyczące jedynie pewnego marginesu w kościele.Owszem,taka postawę wobec KRK można czasem spotkać,szczególnie wśród młodych chrześcijan,ale jest to nadal rzadkość.Nie jest to w żadnej mierze jakaś szersza tendencja ani cecha współczesnego protestantyzmu.
Też jestem w kościele sporo czasu i w wielu zborach bywałem,ale nigdzie nie zetknąłem się z taką postawą jako normą ogólnozborową.Nie jest to więc żadnym problemem,czy powodem do bicia na alarm.Wydaje mi się,że prawie każdy chrześcijanin przechodzi przez ten etap.Ja też to zaliczyłem ze 20 lat temu.
Uważam więc,że mocno wyolbrzymiasz i w pewnym sensie reagujesz zbyt alergicznie.A podchodzenie do braci będących (często wg.twojego subiektywnego odczucia) na tym etapie,jak pies do jeża,jest jedynie świdectwem jakiegoś przewrażliwienia.
Sam też staram się zawsze gasić takie fundamentalne gorące głowy,ale tylko w tych przypadkach,kiedy ten fundamentalizm jest wynikiem nierozsądnej i niedojżałej gorliwości lub niewiedzy podsyconej czyimś nieodpowiedzialnym nauczaniem.
Np.kiedyś mój stosunek do ŚJ był bardzo wyważony i delikatny.Obecnie uważam ich za jedną z najniebezpieczniejszych sekt,która nie ma absolutnie nic wspólnego z Bogiem.
Co do KRK ewoluuję w podobnym kierunku.I wierz sobie lub nie,ale można tak myśleć bez nienawiści czy pogardy do tych ludzi.
To,że jakiś twój znajomy używa podobnych zdań,a przy tym jest pełen nienawiści do wszystkiego,co katolickie wcale nie znaczy,że mówiący podobnie mają taką samą nienawiść.Świadczy to tylko o tym,że mają takie same poglądy,ale absolutnie nie takie same uczucia.
To tak jakby Kubola oceniać na podstawie jego obrazka.Wypadł by nieciekawie. 8)
Czyżbyś uważał,że takie same poglądy= takie same uczucia?Czy potrafisz to oddzielić,drogi bracie?

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 06, 2007 12:16 pm 
To tak jakby Kubola oceniać na podstawie jego obrazka.Wypadł by nieciekawie. 8)


Co jest z moim zdjęciem nie tak ?
Przystojny facet , inteligentny - widać to z twarzy.
Wypraszam sobie.
Podobny troche do Ala Bundego , trochę .... :lol:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 06, 2007 1:52 pm 
Adam napisał(a):
....Czyżbyś uważał,że takie same poglądy= takie same uczucia?Czy potrafisz to oddzielić,drogi bracie?


Tak już jest Adam, że mając podobny przedmiot obserwacji wyciągamy rózne wnisoki.
Poglądy i uczucia to najczęsciej dwie różne rzeczy. Jednak bywa tak, że poglądy silnie oddziaływują na nasze uczucia, albo uczucia powodują zmianę poglądów (jeśli człowiek się zakocha, to zmienia poglądy na temat obiektu westchnień :D ).


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 06, 2007 7:50 pm 
Dzień dobry, bądź też wieczór dobry. Szczerze mówiąc wirtualny sposób komunikowania, badź też metoda na tworzenie relacji, jakoś mnie do końca nie satysfakcjonuje. Z tego też powodu pewnie jestem już na wstępie klasyfikowany jako tzw. "Zgred". Ale do sedna przejdźmy śmiało. Zainteresował mnie temat wywołany przez "Kubusia Puchatka = Miki" Zombie to rzeczywiście straszna kreatura, znana z filmów grozy nagminnie popełnianych przez reżyserów dużo zarabiających. Bez wzgledu na to czy generujemy tzw. "chrześcijańskich zombie" czy też "zombie pogańskich" (nie pretenduje do miana znawcy tematu, mogącego rozróżnić te dwa gatunki), to jednak nie zgodzę się z Szanownym Panem Kubolem :-) i postawię tezę, iż: "Zombie jest w każdym z nas!!!!" Kiedyś wybitny znawca problematyki uzależnień postawił tezę podobna, mianowicie stwierdził, że każdy człowiek jest uzależniony, jednak...nie każdy jest zdiagnozowany a im bardziej człek ów stara się do diagnozy nie dopuścić, bądź też radykalnie twierdzi, że uzależniony nie jest, to znak, że najprawdopodobnie ma poważne problemy. Podobnie jest myslę z byciem "Chrześcijańskim Zombie". Najłatwiej zastosobać "wyparcie" bądź też "przeniesienie" problemu na innych, wtedy powstaje taka bezpieczna enklawa: "Mnie to nie dotyczny jestem cool!" Inna teza, którą postawiłem przed laty, dotycząca Polski brzmi (to w konteks. prześladowań itp...): Największym zagrożeniem dla chrześcijan (w Polsce) są sami chrześcijanie. Co nam tak bardzo zagraża: a no pycha, duma, zawiść i przekonanie o swym zbawczo misyjnym przesłaniu "prawdy prawdziwej. I są to cechy, ktrórych pozbawiony był Pan Jezus Chrystus, ponieważ miał On ten ważny element tak bardzo dla nas będący w deficycie (I Korynt. 13). Pytanie więc, które należało by tu postawić i tu przyznam, ciekawi mnie Państwa opinia, (1) co mogą zrobić polscy chrześcijanie "różnej maści" aby świadectwo Bożej obecności w nas stało się jasnym komunikatem dla ludzi, którzy nas obserwują, czytają itp... oraz (2) dlaczego mutacja chrześcijańskich zombie jest tak błyskawiczna (chyba, że w/g Ciebie się mylę (3) komu zależy na tak szybkim przyroscie naturalnym Zombie w Kościele J.Ch.. no to tyle
P.S. Pani Itur (jestem pełen uznania dla Pani licznych wypowiedzi) staroświecka rada z podręcznika dla "Dam" (wiem staroświeckie określenie) Prawdziwa Dama nie musi za wszelką cenę upominać się o swą kobiecość, chamów ignoruje, prawdziwi zaś mężczyźni słuchając tego co i jak mówi, mają pewność, ze Pani ta Damą jest. Pozdrawiam :wink: :wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 06, 2007 8:13 pm 
Witam Pablo na forum, niezły debiut. Ok, masz mnie byłem zombi, ale już nie jestem. :) Albo jak to jest z alkoholikami nawet jeśli nie piją od długiego czasu? Jestem zombie, od kilku lat nie piję ludzkiej krwi. :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 06, 2007 8:33 pm 
Sa dwie szkoły jedni mówią , że byli ale już nie są inni zaś, że są ale nie degustują - tak jak Ty (Twoje wampirowanie). Zwał jak zwał ważne aby nie powracać do nałogu. alkoholu, narkotyków, czy picia krwi Braci i Sióstr w Panu. Ostotny jest pierwszy krok typowy dla wielu koncepcji terapeutycznych - "Uznanie swej bezsilności..." w Kościele "Bezsilność wobec konsekwencji grzechu, ale tu już wkraczamy na inny charakter dysputy, Szczęśc Boże Panie Miki

P.S. I jeszcze jedno. Istotne jest myślę to, aby nie bać się konfrontacji z prawdą o sobie samym i nigdy nie wątpić w zmieniającą (uzdrawiającą jak kto woli) moc Wszechmogącego - to piszę w kont. bycia zombie w Kościele "Bycie Zombie" w Kościele to bez wątpienia stan głębokiej patologii, wymagający gruntownej terapii:-) czyt "Uzwrowienia, czy też uwolnienia" Co blokuje proces zmian" Strach przez przyznaniem się do bezsilności - dotyczącej wielu aspektów naszej chrześcijańskiej patologizującej się przestrzeni. Strach, że Bóg zrobi coś za mnie badź też zabierze mi coś z czym trudno mi się rozstac. Często są to te obszary, których nikt nie dostrzega, tak mocno są zakamuflowane.:wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 06, 2007 8:43 pm 
I taka mała zachęta do poszukiwań, czy też porównań. Było by strasznym (myślę) uproszczeniem sprowadzić do wspólnego mianownika "Bycie chrześcijańskim Zombie" z jakimkolwiek rodzajem uzależnienia. Bycie Zombie w Kościele to "głęboka studnia", w której mieści się wszelki rodzaj zła . To tak trochę jak u Philipa K. Dicka w "Trzech stygmatach Palmera Eldritcha" - takie "Szerokie pasmo duchowego wyniszczenia" ok tyle, ale się rozpisałem...jak tak dalej pójdzie założę drugi nick i będę pisał sam do siebie:-) Ale schizoidalnie mądry pomysł


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 8:39 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Lechu napisał(a):
Zombie to ożywione trupy. Chrześcijański zombie ma imie że żyje, a jest umarły i to chyba najnormalniejsza definicja :PP

Lechu najtrafniej to ujął. Jeśli ktoś nie trwa w modlitwie i Słowie Bożym tylko z Bogiem ma do czynienia w niedziele, albo żyje w grzechu, to sam z siebie robi zoombi. Potem dopiero pojawia się cała masa innych problemów zombie. Jedyny rodzaj uzależnienia jaki powinniśmy wykazywać to uzależnienie od Boga. On jest życiem i mocą naszą. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 1:26 pm 
Sugerowałbym Panu trzymać się wcześniej wyznaczonego sposobu komunikacji biblijnej. "Uzależniony od Boga" brzmi nieco absurdalnie, ponieważ definiuje Pan prawdę oczywistą, każde stworzenie zależne jest od Stworzyciela. Bóg powołuje do "Wolności w Chrystusie" - "Bo wy do wolności powołani jesteście...etc" Z resztą zgadzam się z szanownym Panem. Brak "pokarmu" oraz infekowanie się grzechem staje się przyczyną duchowej agonii (choć jak Pan zapewne wie nie jest to jedyny aspekt duchowego umierania) Ale ciekawi mnie wątek "bycia w grzechu" i "niedzielnego chrześcijaństwa". może mi Pan przybliżyć w jaki sposób w Pana życiu (nie innych grzeszników) doświadcza pan kryzysów, upadków etc.. no chyba, ze Pan tego nie doświadcza wtedy dyskusja między nami nie ma sensu. Niech Pan opowie jak "zwycięża w Panu Jezus Chrystus w konkretnych przypadkach Pana życia?? Życze Panu dalszego wzrostu w świadomości Bożej obecności i dużo, dużo miłości...pozdrawiam


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 2:14 pm 
[quote="Pablo"]Sugerowałbym Panu trzymać się wcześniej wyznaczonego sposobu komunikacji biblijnej. "Uzależniony od Boga" brzmi nieco absurdalnie, ponieważ definiuje Pan prawdę oczywistą, każde stworzenie zależne jest od Stworzyciela. Bóg powołuje do "Wolności w Chrystusie" - "Bo wy do wolności powołani jesteście...etc" Z resztą zgadzam się z szanownym Panem. Brak "pokarmu" oraz infekowanie się grzechem staje się przyczyną duchowej agonii (choć jak Pan zapewne wie nie jest to jedyny aspekt duchowego umierania) Ale ciekawi mnie wątek "bycia w grzechu" i "niedzielnego chrześcijaństwa". może mi Pan przybliżyć w jaki sposób w Pana życiu (nie innych grzeszników) doświadcza pan kryzysów, upadków etc.. no chyba, ze Pan tego nie doświadcza wtedy dyskusja między nami nie ma sensu. Niech Pan opowie jak "zwycięża w Panu Jezus Chrystus w konkretnych przypadkach Pana życia?? Życze Panu dalszego wzrostu w świadomości Bożej obecności i dużo, dużo miłości...pozdrawiam[/quote]



Pablo - na tym forum słowo Pan używa sie najczęściej w odniesieniu do Pana Jezusa .
Czuj sie jak wśród przyjaciół - różnimy sie poglądami lecz niezmiennie dażymy wzajemnym braterskim szacunkiem.
Zwracaj sie śmiało per ty :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 2:40 pm 
Si Senior! Całkiem celowo używam formy "Pan", bo nie zakladam, że "Pan" zawsze w tym miejscu określa Pana Jezusa, jakoś charakterologicznie dość odlegle i mgliście widać w tym Zbawiciela. W całej tej dyspucie o Zombie. mam wrazenie, że w chrześcijańskiej rzeczywistości zapanował szczery panteizm, który używając tego samego pojęcia okresla rózne osoby Panem Jezusem zwane. Ale pewnie się mylę i czepiam aż nadto, dlatego łagodnie niech będę potraktowany tzn. łaską. Widać starzeje się bo popadam w drobiazgowosc :-). W "Małych przyjemnosciach pożycia" przed laty Fr. hr. Skarbek napisał mniej więcej takie słowa: "Szczęście człowieka więcej może polega na drobnostkach. jak na wielkich przedmiotach uciech i rozkoszy" Rozpatrujemy "wielkie" kwestie wiary - globalizujemy, natomiast w drobnych kwestiach bywamy ignorantami. Pan Jezus w "małym bywał wierny" dlatego i w "wielkim" był wytrwały. Ale ok. Kubol, mów mi Pablo :-)
Gracias! i pozdrawiam, fajne to forum


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 5:02 pm 
[quote="Pablo"]Si Senior! Całkiem celowo używam formy "Pan", bo nie zakladam, że "Pan" zawsze w tym miejscu określa Pana Jezusa, jakoś charakterologicznie dość odlegle i mgliście widać w tym Zbawiciela.


Hehehe - godne wytłuszczenia :D
Nie jedyna to szczególność tego miłego forum .
Where it is duty to worship the sun,
it is a crime to examine the laws of heat ...
Takie małe fundamentalistyczne skrzywienie.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 6:39 pm 
Parafrazując wcześniejsze wywody przytoczę mój ulubiony wierszyk marszałka Lubomirskiego:
Zgryźć orzech, niż ieść iądro trzeba, trzeba wprzody,
Nie gnieść gałęzi, nie zerwiesz jagody,
Trzeba przed miodem wyrwać żądło pszczole,
Y nim zapachnie róża, wprzód zakole.


Nagadałem się, uciekam popracować nieco, Z Panem Bogiem :wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL