fundamentalista napisał(a):
.....Kościół dzisiejszy winien maksymalnie nawiązywać ,we wszystkich aspektach życia ,do tamtego Kościoła- wybranych świętych.
Cóż to znaczy?
Winniśmy żyć wśród braci ,dla których Jezus jest fundamentem ich osobistego życia ,którzy dla Niego chcą poświęcić wszystko ,z swoim życiem włącznie.
Winniśmy nauczać i być nauczani ,tak aby nasza społeczność/wspólnota powoli odrzucała elementy światowe ,które do niej wnosimy ,aby nie dbała o podobieństwo do innych społeczności/wspólnot ,ale o podobieństwo do Kościola biblijnego.
To jest zarys drogi ,należy nią iść i pozwolić Duchowi Świętemu na swobodne ,acz twarde prowadzenie.
......
Gdy nas atakują bracia -jak Saul Dawida-nie odpowiadajmy atakiem ,ale uchylajmy się przed włóczniami.
Gdy kogoś miłujemy i jest nam drogi ,a widzimy ,że jest zagrożony walczmy o niego w poście ,modlitwie ,w bezsennych nocach ,a na końcu ,przez nachodzenie ,w radach ,do czasu ,,aż Duch Święty nas powstrzyma ,lub ten(ta) którego(którą) miłujemy zrozumie.
Ciągle szukajmy woli Pana ,a On sprawi ,że żyć będziemy pełnią Życia wiecznego ,a nasza miłość powoli będzie przemieniała świat umarłych i ratowała tych ,którzy już kiedyś ożyli ,a teraz giną.
Amen
Fundamentalisto fajnie brzmi, super stwierdzenia. Problem polega na tym, że różni ludzie tym fragmentom nadadzą różne rozumienie i róznie go zastosują. (wytłuściłem Ci klika wątków).
Np. Co to znaczy nie być światowy? Dla jednych to izolacja od ludzi (fundamentalistyczny separacjonizm), dla innych życie blisko ludzi (niewierzących) i praktyczne wnoszenie ewangelicznych wartości, dla jeszcze innych to naśladowanie form (ubrania, liturgia, nieużywanie radia, TV itp), dla jeszcze innych to robienie wszystkiego na odwrót co oglądają wokół siebie (np. antykatolicyzm, kontrkulturowość). Podabnie jest z innymi prawdziwymi i pięknymi wypisanymi przez Ciebie ideami. Problem jest z ich interpretacją i zastosowaniem.
Zachęcam wszystkich do przeczytania poniższego artykułu.
http://dlajezusa.org.pl/dj/content/view/234/99/