www.ulicaprosta.net

A wiesz ,czekają na ciebie od 07.02.06 na ustosunkowanie się przez ciebie do :prezentu dla ciebie:w temacie........Czczenie Matki Boskiej.

Prezent jest na ostatniej 2o stronie tematu.

Wczesniej w tym watku napisalem:

A swoja droga, szanujmy starszych=pasterzy ktorzy sa POSROD nas (nie nad nami), za ich oddane serce i postawe slugi, szanujmy za ich milosc i poswiecenie, dawajmy sie im przekonywac i ulegajmy im, tak jak i mamy wszyscy sobie nawzajem byc ulegli.

Z mojej strony, zadnego ferworu nie chce siac.
Szanuje i dobrze zycze wszystkim starszym czy pastorom, ktorzy dobrze sluza w swoich wspolnotach.
Jesli my wszyscy zrozumiemy i poznamy przeslanie i nauke NT w kontekscie przywodztwa, uwolni to innych wierzacych do sluzby i wolnosci, a pastorow (sola pastora) odciazy od nienormalnej sytuacji, gdzie jeden jest ponad wszystkimi.

...a ta ,,wladza podejmowania czesto trudnych decyzji'' to mam nadzieje ze chochlik drukarski.

Faktem jest, ze Bog wybieral sposrod zgromadzenia (kosciola), starszych mezczyzn (l.mn), i rzeczywiscie, na nich mogla ciazyc sluzba rozwiazywania problemow w trudnych dla kosciola chwilach.
Nie mniej, w normalnych warunkach, kosciol podejmuje decyzje i kosciol jest odpowiedzialny za kosciol i nikt nie ma wladzy w kosciele, nad drugim bratem czy siostra.

Chciałbym może ale mam bana na IP i nijak nie ma szans a nie mam aż takiego poczucia misji aby wchodzić tam z innych komputerów

Zdrówko

Wpisujesz w ustawieniach przeglądarki adres jakiegoś serwera proxy i po sprawie

Ale nie wiem, czy rzeczywiście warto.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej

A powiedziałeś ........jak znajdą dowód

Ps. 77:2
2. Głośno wołam do Boga i krzyczę, Głośno wołam do Boga, aby mnie usłyszał.(BW)

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com

No i... co? o czym ma swiadczyc ten werset? jakis komentarz prosze

no comments

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com

Sylka jak zwykle nie w temacie

Pozdrawiam Serdecznie



PS
Wszystko ma swoj czas

Nie sądzę aby w tym tekście psalmista sugerował, że Bóg jest przygłuchy. Wyciagając z tego tekstu doktrynalne wnioski nalezaloby wogóle zanegować sens modlitwy myślnej...

Zdrówko

Anna modliła się do Jahwe, bardzo płacząc. I uczyniła taki oto ślub, mówiąc: Boże Zastępów, jeśli raczysz wejrzeć na poniżenie służebnicy Twojej, jeśli wspomnisz na mnie i nie będziesz zapominał o mnie, jeśli obdarzysz Twoją służebnicę potomkiem płci męskiej, oddam go na służbę Bogu po wszystkie dni jego życia, a jego głowa nigdy nie zostanie ogolona. Gdy tak przez długi czas trwała na modlitwie przed Jahwe, Heli patrzył na jej usta. Tymczasem Anna przemawiała samym sercem. Poruszała wprawdzie ustami, ale jej głosu nie było słychać. Pomyślał tedy Heli, że może jest pijana, i rzekł do niej: Dokądże jeszcze będziesz trwać w takim stanie? Ocknij się wreszcie! Rzekła na to Anna: Nie, mój panie, [nie jestem pijana], tylko bardzo przygnębiona. Nie piłam ani wina, ani żadnego innego napoju odurzającego. Ja po prostu otwierałam moją duszę przed Jahwe. Nie bierz twojej służebnicy za córkę Beliala. To nadmiar cierpienia i bólu sprawił, że modliłam się tak długo. Wtedy rzekł Heli: Idź w pokoju i niech zostaną wysłuchane twoje prośby, które zanosiłaś do Boga Izraela! A ona na to: Obyż twoja służebnica znalazła łaskę w twoich oczach I odeszła owa kobieta. Posiliła się i odmieniło się trochę jej oblicze. Następnego dnia wstali wczesnym rankiem, oddali pokłon Jahwe, a potem wyruszyli w drogę i wrócili do własnego domu w Rama. Elkana zbliżył się do Anny, swojej żony, na którą tym razem Jahwe wejrzał łaskawie. Poczęła tedy Anna i po upływie właściwego czasu porodziła syna, któremu dała na imię Samuel, mówiła bowiem: Wybłagałam go sobie u Jahwe.



Dobrze jest wolac glosno do Jahwe, dobrze jest szeptac, dobrze jest sercem wolac.
Wszystko ma swoj czas.

Sylka albo nie przeczytala dobrze problemu, albo go nie chce widziec.

Pozdrawiam

No,..nareeeeeszcie...Liafail wrócił do tematu(i to bardzo sensownie).
Choć Sylka też tajemniczo próbowała.
Sam też nieraz wrzeszczałem do Boga na całe gardło.Zawsze jednak robiłem to w takim miejscu,by nikogo nie gorszyć.Skąd taka ostrożność?Bo doskonale pamiętam swoje i przyjaciół reakcje na takie wrzeszczące modlitwy tóż za uchem,wznoszone na nabozeństwie.Nijak nie potrafię modlić się,kiedy za mną któś wydziera się na całe gardło.Wg.mnie to nie jest żadna duchowość,tylko zwykłe,egoistyczne nieliczenie się z innymi z domieszką pokazówki.
I smutne jest to,że nawet jak zbór jest dość zdrowy i kazania budujące,to taki jeden krzykacz potrafi zniechęcić do kolejnych wizyt.
Dlaczego starsi nic nie robią z takimi ludźmi?Czyżby też ich podziwiali ?
Jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować nawet bardzo głośną modlitwę wznoszoną pod wpływem emocji czy uniesienia,ale nie rozumię,kiedy ktoś ma taki styl zawsze.
Kiedyś postanowiłem zacząć uczęszczać na czwartkowe spotkania modlitewne w zborze.miałem sporo zapału i chęci.Wszystko to prysnęło,kiedy okazało się,że te modlitwy,to tak naprawdę teatr jednego aktora.Brat powadzący te spotkania tak bardzo wrzeszczał,że w końcu inni przestawali się modlić a on odlatywał w uniesieniu swoją modlitwą.
Każdy z nas ma emocje.Każdy ma również rozum.Choć czasem można sądzić,że tych emocji jest tak wiele w niektórych,że nie ma w nich miejsca na rozum.Dlatego jest tak jak jest.

_________________
adam

Miesiąc temu na rękach umierała mi córka.
Zrozumiałam wówczas co znaczy : GŁOŚNO DO PANA WOŁAC,ABY USLYSZAŁ.

Dzięki Bogu, mam córkę z powrotem.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com

Ale na bazie wlasnych doswiadczen nie buduje sie teologii.
Inni doswiadczali cudow w cichej, spokojnej modlitwie...
Nie ma tu regul.

Chwala Bogu za twoja corke.
Chwala Bogu za ciebie.

Dobrze jest sie ,otworzyc' i wolac do Pana w chwilach naszej kompletnej bezsilnosci.

Pozdrawiam

PS
Oczy moje wznosze ku gorze, skad nadejdzie mi pomoc.
Pomoc moja jest od Pana.