PROTEKTOR napisał(a):
A tak baardzo tego nie krył! Przyznał nawet w jednych z prac, że wygodnie mu wykluczyć Boga, jako przyczynę sprawczą.
Spójrz na dzisiejszy ewolucjonistyczny teizm. Na pewno nie można powiedzieć że Darwin afiszował się ze swą niewiarą.
Cytuj:
.. i dodał antymakroewolucjonizm jako charakterystyczny dla krecjonizmu progresywnego, podczas gdy jest on charakterystyczny dla wszystkich kreacjonistów.
Musiałbym powtarzać kilka razy to samo. Prezentacja była postępująca. Czyli poglądy coraz bardziej antyewolucjonistyczne.
Cytuj:
poza tym kreacjonizm biblijny reprezentowany jest zarówno przez staroziemców jak i młodoziemców.
Ze jak
Jak niby pogodzić kilkadziesiąt tysięcy lat homo sapiens z 6 tyś. ludzkości z Bbiblii?
Cytuj:
Wspomnę też jeszcze o układach nieredukowalnie złożonych jako podtawy kreacjonizmu IP.
Jako ciekawostkę można podać że 20 lat przed Behe i jego przykładami biochemicznymi nieredukowalną złożoność zjawisk biologicznych propagował Piotr Lenartowicz.
Wypowiada się on np. tak:
"Nigdzie, w całym przyrodoznawstwie, nie spotykamy się ze zjawiskami tak precyzyjnymi, jak w biologii molekularnej. Wbrew temu co się czasem jeszcze głosi w szkołach, z chwilą kiedy schodzimy "w dół" komórki, na poziom biochemiczny, nie zbliżamy się do chaosu - przeciwnie, oddalamy się od niego jeszcze bardziej. Chaos na samym dnie procesów biochemicznych jest wykluczony, zupełnie niemożliwy. Jeżeli np. procesy fotosyntezy mają zachodzić tak, jak zachodzą, z taką wydajnością energetyczną, z taką szybkością i jednolitością rezultatu oraz z taką oszczędnością materiału, w komórce nie ma żadnego "luzu", żadnego marginesu na chaos. Ten konkretny fakt jest dla mnie niepowątpiewalnym dowodem, że teoria, która wyprowadza fotosyntezę z chaosu, z bezładu, z zupełnie nieselektywnych dynamizmów mineralnych jest teorią bzdurną, jest teorią, która zupełnie nie pasuje do obrazu ukazywanego przez współczesną biologię molekularną."