www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 11:29 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt mar 03, 2006 6:35 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Zmieniam. Nieaktualne.


Ostatnio edytowano Wt lip 27, 2010 8:30 am przez Grazyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt mar 03, 2006 7:13 pm 
Grazyna napisał(a):
Mam mętlik w glowie. Nawet raz poszlam do kaplicy kk, bo to bylo jedyne miejsce, gdzie się moglam w ciszy pomodlić...


Grażyno nie ma się czego wstydzić :wink: :lol: Bóg mówi w ciszy...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 03, 2006 7:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Cześć Grażyno,
siedzi w Tobie ten temat, prawda? We mnie też tak siedział, tylko inaczej.
Piszesz, że co jest z Boga ma moc ostać się. Ale i prawdą jest, że Bóg nie daje programów na całe życie. Pamiętasz potok Eliasza? Bóg powiedział "idź nad ten potok, będziesz z niego pił"...i za chwilę potok wysechł...! Ale Bóg miał już nowy plan dla Eliasza (Sarepta). (1 Krl 17,3 nn)
Dla Ciebie też ma!
Pozdrawiam Cię-
szelka
P.S.Nie śmiem zapytać, czy przeczytałaś może to kazanie Wilkersona, które Ci kiedyś poleciłam? Dla mnie to było bardzo podbudowujące. Zbór, który Bóg dla mnie ma według niego zaczyna się w moim własnym domu...i chyba tak jest!

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 03, 2006 8:35 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
....


Ostatnio edytowano Wt lip 27, 2010 8:31 am przez Grazyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 03, 2006 10:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Grażynko, znam ten ból. Nie poddawaj się - sytuacja powszechnego zaśnięcia (zamiast powszechnego przebudzenia) została przez Jezusa przewidziana. Patrz na Jezusa, a nie na fale piętrzące się dookoła i na Jego słowo idź do przodu. Liczy się jakość, a nie ilość. Czasem trzeba zaczynać budowę od gołego fundamentu po raz kolejny. Lepiej spotykać się z kilkoma osobami, które stanowią zaczątek Ciała, niż udawać kościół tworząc grupę, w której nie ma przepływu życia od Ducha.

Pamiętaj, że to Jezus buduje Kościół swój - naucz się czekać cierpliwie na Jego działanie, bo to On wyznacza porę i sposób działania. On głosił Ewangelię tysiącom, a zostało przy nim kilku, którzy i tak się rozpierzchli prawie wszyscy, gdy umierał. Ale to nie był koniec. "A myśmy się spodziewali..." - te słowa wyrzutu i żalu usłyszał sam Pan od uczniów w drodze do Emaus. Byli przybici i nie rozpoznali Go, gdy z nimi rozmawiał. Ale to również nie był koniec. Początek był dopiero przed nimi.

Jeszcze nie było takiego człowieka, który by chciał Bogu służyć i nie został do winnicy wpuszczony. Spokojnie czekaj na Niego, a On Ci pobłogosławi i możesz mieć jeszcze pełne ręce roboty. Jak Pan da, to może będzie okazja pogadać w realu, ale o tym napiszę Ci na priva.

Bądź wierna w małych rzeczach i oddaj Panu to, co cenne, a resztę zostaw Jemu i Jemu zafaj - On wszystko dobrze uczyni.

Pozdrawiam Cię serdecznie,

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 04, 2006 12:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Nie wiem, Grażyno, jak to Tobie przedstawić, zebyś nie odczytywała moich wypowiedzi jako teorii bez pokrycia. Sama mam alergię na propagandę, więc z mojej strony to nie jest to!
Może powiem dwa słowa o sobie, choć to nie jest takie łatwe. Ja bylam w zborze który działał na prawach sekty( przepraszam wszystkich, których może urazić to sformułowanie) i w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że boli mnie brzuch na samą myśl, że mam tam iść, a po powrocie płaczę pół dnia i ciągle doszukuję się w sobie powodu, ze cos jest nie tak, bo przecież "obrazek" musi pozostać świetlany. Wina więc była zawsze moja i ja w to wierzyłam.
Niedługo będą dwa lata, jak zdecydowałam się to miejsce opuścić.
I chcę Ci powiedziec i zaświadczyć, ze przez ten cały czas Bóg nie pozostawił mnie bez opieki, choć nie zdecydowałam się przyłączyć do żadnego innego zboru.
Kiedy proszę Boga o kościół dla mnie, On przysyła mi poszczególne osoby, z którymi moge rozmawiać i się modlić. Rozmowy te i modlitwy są tak głębokie, ze zorientowałam się, że jest to zawsze prawdziwa społeczność "dwóch lub trzech", niewyobrażalnie bogatsza, niż formalne spotkania w "środę o 16.30".
Niedawno jedna z tych moich osób urodziła dziecko i w sposób naturalny "odpadła" ze spotkań ze mną. Nie zdążyłam się nawet zmartwić, co teraz będzie, kiedy znalazła się następna osoba, ktora wyraziła chęć spotykania się ze mną na modlitwę. A ja nie jestem kimś kto ma setki przyjaciół i znajomych, więc może mieć spokojną pewność według ciała, ze zawsze ktoś się znajdzie. To jest takie z Boga...
Po prostu żyję i doświadczam prawdy, że Jego łaska wystarczy.
Niektórzy doświadczają tego w wymiarze materialnym, kiedy nie mają za co żyć, a Bóg ich zaopatruje. Ja jestem w ten cudowny sposób karmiona duchowo, odkąd uwierzyłam, że mogę przeciąć wszystkie liny i zawisnąć na Jego łasce. Po prostu.
Czy udało mi się powiedzieć coś, co choć trochę Ci pomoże?
pozdrawiam
szelka

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 04, 2006 4:52 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
...


Ostatnio edytowano Wt lip 27, 2010 8:31 am przez Grazyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 04, 2006 5:55 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Oj, zaczęlam chyba znów zbyt osobiście, a nie o to mi chodzilo.
Czy w miejscach, gdzie żyjecie, jest podobnie? Czy ludzi ogarnia zniechęcenie? Brak wiary? Czy zbory maleją liczebnie? Nie pytam po to, żeby się "dolować'. Może żyjemy w takich czasach, gdzie wiara zaczyna być "towarem" deficytowym, gdzie obok wydmuchanych hasel "przeudzeniowych" w zborach i spolecznościach forma przerasta treść?
Może to znak zbliżającego się końca?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 04, 2006 9:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Smutne, co piszesz Grażynko. Nam, którzy mamy kontakt z 'dużymi' społecznościami, chyba jest łatwiej. Nic nie przychodzi mi do głowy na pocieszenie, Smok i Szelka już to zrobili, jak obietnica pamięci i jedności w Duchu. Trzymaj się.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 05, 2006 9:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Grazyna napisał(a):
Oj, zaczęlam chyba znów zbyt osobiście, a nie o to mi chodzilo.
Czy w miejscach, gdzie żyjecie, jest podobnie? Czy ludzi ogarnia zniechęcenie? Brak wiary? Czy zbory maleją liczebnie? Nie pytam po to, żeby się "dolować'. Może żyjemy w takich czasach, gdzie wiara zaczyna być "towarem" deficytowym, gdzie obok wydmuchanych hasel "przeudzeniowych" w zborach i spolecznościach forma przerasta treść?
Może to znak zbliżającego się końca?


Grażynka, przyjedź do Warszawy i już!!!!!

Nie jest tak źle jak widzisz!! Ja Ciebie podziwiam że masz siłę walczyć w takich warunkach!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 05, 2006 10:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 9:30 am
Posty: 142
Lokalizacja: Wroclaw
Witaj Grażynko. Zbory się kurczą - to fakt. Po prostu to co nie pochodzi z Słowa Bożego nie może się ostać. Te istniejące organizacje koncesjonowane przez państwo, kiedyś albo przuejdą pod kontrolę jedynie słusznego "kościoła", albo zejdą w podziemie. Bóg już teraz przygotowuje chrześcijan do tych czasów.

Ale przecież o ile bardziej prawdziwy i biblijny jest wzór społeczności opartej na Jezusie Chrystusie i spajanej wzajemną miłością.

Masz 4 członków rodziny - nie bardzo rozumiem, że nie masz się z kim spotykać. Chyba że nie chcesz....

Pamiętam kiedy ja sam opuściłem jeden ze zborów i zorganizowany koscioł w ogóle. To jest naprawdę uwalniające zdarzenie. Przechodzisz spod "opieki" pastora wprost pod opiekę Jezusa. O ileż bardziej jest ona potrzebna, skuteczna, lepsza i skrojona na naszą miarę. Problemem przeważnie jest, że ludzie są strasznie koscielni, związani tymi ludzkimi zmanipulowanymi kazaniami, duszewnością (kobiety coś pewnie o tym wiedzą), emocjami. Trudno mi tu wchodzić w szczegóły, ale kobieta takie oparcie ma przecież w swoim mężu.

Podzielam zdanie Smoka, że lepiej w małej grupie choćby tylko modliić się o Boże prowadzenie, niż w megakosciele być nic nie znaczącym i nie zauważanym członkiem. Bóg Cię widzi i zna Twoje problemy i potrzeby. I On zaspokaja. Może właśnie patrzy na Twoją wytrwałość? Czasem rzeczywiście lepiej zacząć wszystko od nowa; może w innym miejscu?

Często jednak te problemy są w nas, a nie w miejscach.

Pozdrawiam Cię serdecznie

_________________
******************************
www.csg.com.pl
www.talent.org.pl
www.wizjadlaizraela.org
www.creationism.org.pl
******************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 06, 2006 8:43 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
[quote="Grazyna"]Dzięki Szelka i przepraszam, jeśli Cię urazilam. Nie odbieram Twoich postów jako "czystej teorii", po prostu zastananaiam się, czemu w moim przypadku to "nie dziala".

Nie ma mowy o urazie :)
Nie wiem, czemu nasza sytuacja do pewnego miejsca jest podobna, a od pewnego nie,ale Bóg to wie. Jeżeli na przykład Twój mąż jest człowiekiem wierzącym, to wiesz co? Zazdroszczę Ci! Masz coś, o czym ja marzę...
Zyczę Ci, zebyś znalazła swoje miejsce i miala w tym pokój.
Dopowiem jeszcze jedno zdanie, które kiedyś usłyszałam, a które wiele razy powtarzałam sobie w trudnych chwilach:
"Wola Boża to to, co bym wybrał, gdybym znał wszystkie fakty"
Amen?
szelka

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 06, 2006 9:02 am 
PROTEKTOR napisał(a):
Podzielam zdanie Smoka, że lepiej w małej grupie choćby tylko modliić się o Boże prowadzenie, niż w megakosciele być nic nie znaczącym i nie zauważanym członkiem. Bóg Cię widzi i zna Twoje problemy i potrzeby. I On zaspokaja. Może właśnie patrzy na Twoją wytrwałość? Czasem rzeczywiście lepiej zacząć wszystko od nowa; może w innym miejscu?

Pozdrawiam Cię serdecznie


Nie wiem czy cię dobrze zrozumiałem bo jesli nie to przepraszam...
Natomiast takie postawienie sprawy świadczy o niebezpiecznym otwarciu się na duchową pułapkę - pułapkę pychy "świętości"...
Co to znaczy być niezauwazonym i nic nie znaczacym?? Czy po to idziemy do Jezusa i Z NIM aby BYĆ ZAUWAZONYM I ZNACZĄCYM??

To jest straszna pokusa odarowanego duchem człowieka wierzacego ale uleganie jej jest krokiem ku przepaści...

Grazyno ja wiem, że jestem tutaj niejako "gosciem" jako katolik ale dam Ci moją radę - może spróbuj się rozejrzeć czy w danej parafii nie ma jakiś grup modlitewnych - może oDnowy, może neokatechumentat... przecież to też ludzie modlacy się może i tam odnajdziesz podobnie myslących o wierze, nadzei i miłości....
Jak to się mówi - co masz do stracenia :wink:

Specjalnie zaś dla Ciebie wynalazłem kilka myśli Jana od Krzyża z jego Słowa światła i miłosci

"Lepiej jest obciążonemu być z silnym, niż swobodnemu ze słabym; gdy jesteś obciążony, jesteś z Bogiem, twą mocą, który jest zawsze z utrapionymi; gdy jesteś wolny od trudu, jesteś tylko z samym sobą, czyli z całkowitą słabością. Cnota bowiem i męstwo duszy wzrasta i umacnia się w trudach znoszonych cierpliwie. "

"Kto chce być sam bez podpory i przewodnictwa kierownika, będzie jak drzewo bez właściciela, wyrosłe na polu, które choćby najwięcej miało owoców, nie dojrzeją one jednak nigdy, gdyż podróżni je zrywają. "

"Dusza bez przewodnika, choćby miała cnotę, jest jak węgiel rozpalony, pozostawiony sobie; i raczej będzie ostygała, niż się rozpalała. "

Bóg z Tobą


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 06, 2006 12:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 9:30 am
Posty: 142
Lokalizacja: Wroclaw
Grażynko, nie daj się nabrać na te katolickie bajania! Bóg nie chce byśmy grzali ławki w kaplicy. Teoretycznie KRK odszedł od nakazu "nabożnego wysłuchania mszy sw", ale na czym miałoby polegać wspólne modlenie się w kręgu radyja, to so możesz wyobrazić.

Bóg zna Ciebie po imieniu, a nie jako numer w masie! Jesteś dla Niego cennym Indywiduum.

Zdaj się na Jego łaskę! Łaska jest za darmo i jako niezasłużona Boża przychylność dostępna jest przez wiarę. Prawdę powiedziawszy w czasach gdy wszystko idzie gładko, często jest nam "niepotrzebna", albo jej nie zauważamy. Kiedy jest trudno wystarczy polegać na niej; inaczej: wyluzuj się i daj jej popracować za Ciebie. On poprzez swoją łaskę zwyciężył Twoje problemy. Możesz na to tak popatrzeć?

To jest łatwe; On się troszczy o nas i nasze potrzeby; po co ja mam się troszczyć o siebie? On się wstawia do Ojca, czy ja mogę coś do tego dodać?

Prawdziwym problemem jest niedocenianie tego co Jezus dla nas już uczynił. Poleganie na ciele, to poleganie na własnych zdolnościach i możliwościach. Coś tam potrafimy, prawda? Ale kiedyś kończą się nasze zdolności. Pozwólmy Bogu robić to za nas!

_________________
******************************
www.csg.com.pl
www.talent.org.pl
www.wizjadlaizraela.org
www.creationism.org.pl
******************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 06, 2006 1:18 pm 
PROTEKTOR napisał(a):
Grażynko, nie daj się nabrać na te katolickie bajania! Bóg nie chce byśmy grzali ławki w kaplicy. Teoretycznie KRK odszedł od nakazu "nabożnego wysłuchania mszy sw", ale na czym miałoby polegać wspólne modlenie się w kręgu radyja, to so możesz wyobrazić.


Hmm czy ja mówiłem o uczestnictwie we mszy :?: :shock:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL