www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 9:54 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 8:40 am 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
itur napisał(a):
Szukasz ludzi, ktorzy chca dawac swiadectwo zycia z Chrystusem? To jest tu dzial swiadectw, napisz cos.
Sa tez inne watki, bardzo ciekawe - moze bys cos napisal? Jak na razie to jedyne Twoje problemy to glownie Trojca, pieklo, Trojca, pieklo... I tak niemal wkolo, do znudzenia. Zycie chrzescijanskie to chyba jednak cos wiecej niz dysputy teologiczne na te tematy? :shock:

Ja juz napisalam, ze nie odmawiam Ci zbawienia. O co wiec chodzi? Nie mam uprzedzen. Hepto, pozbadz sie swoich! :lol:

Utrudnisz mi to zadanie Itur, Ty jeszcze może najmniej ale nie ułatwiacie mi tego zadania.
Cytuj:
Cytuj:
Rozumiem że Ty dopiero budujesz swoje zdanie bo nie umiesz na to samo pytanie odpowiedzieć mi.


Twoje pytanie jest dla mnie zbyt pokrecone, zeby na nie jasno odpowiedziec. Odpowiadam wiec: nie wiem.

A więc juz mi odpowiedziałaś. To mi wystarczy. :(

Cytuj:
Wiem w co ja wierze i w tej kwestii zdania nie zmieniam.
To by bylo na tyle...

Nie namawiam do zmiany wierzeń ani ciebie ani nikogo. Sam mówię jak wierzę i w jakim stanie jest moje zrozumienie tego co czytam w Piśmie i w swoim życiu. Daje tago świadectwo i czuję ulge że ktoś dostrzegł i zrozumieał, że nie ma w tym fałszu ani ukrytych zamiarów. Szkoda że To nie o Tobie mowa. Ale jestem dobrej mysli. Moje wyobrażenia poddaje tu aby się przekonać, czy potrafię je utrwierdzić, czy powinienem raczej dalej szukać.
Powiem szczerze, gdyby nie Ariel i Przyjaciel, odpuściłbym sobie to forum już dawno. Jednak to sa bardzo ciekawe myśli wypowidziane w duchu, który znam i który mi odpowiada i nie zmienia tego fakt, że stoja z sobą w sprzeczności co do wyobrażeń, chociaz ja czuję że są zgodni co do istoty. Takich ludzi szukam.

Przypominam Ci też, że nie było moim pragnieniem rozmawiać z Wami o Trójcy. To Wasze argumenty, to Wasza broń, jak widać obosieczna bo ranicie tez siebie nawzajem. Nie paliłem się do tej dyskusji i nie prowokowałem jej. Spróbuj rzucic okiem na jej początki i szybko się zorientujesz kto ja wywołał i jaki miał w tym cel. Bardzo więc prosze abyś mówiąc o moich monotematycznych zainteresowaniach wzięła to pod uwagę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 10:10 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Cytuj:
Abysmy stali sie bracmi moze stac sie to albo na plaszczyznie wyznania Hepty ,albo na plaszczyznie mojego wyznania wiary ,lub na jakiejs wspolnej plaszczyznie ,ktora takze Pan moze objawicic.
Wierze ,ze przyjdzie czas ,ze tak sie stanie!


Czy uważasz Przyjacielu ,że unitarianin nie może być narodzony z Ducha Świętego :?:
Czy nowe narodzenie zarezerwowane tylko dla trynitarian ?

Proszę o krótką i jasną odpowiedź . Temat dotyczy żywotnie również mnie.
Dziękuję


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 10:21 am 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): Cz mar 24, 2005 10:56 pm
Posty: 212
Smok Wawelski napisał(a):
Ze swojej strony zamykam temat

hubertok napisał(a):
Ja ze swej strony zamykam się na amen w tym temacie.

arielxv napisał(a):
Zróbmy to, ale wszyscy. W innym przypadku będziemy mieli ciągłe powroty.

Marcin napisał(a):
Także z mojej strony wszystko już zostało powiedziane.

OK, trzymam Was wszystkich za słowo. Lisowi dziękuję za formę ostatniego postu. Tak trzymać. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 11:13 am 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
hubertok napisał(a):
cześć świętych to wymysł starozytnych, to wtedy ukuto twierdzenie, że "krew meczenników jest nasieniem chrześcijaństwa". Już wtedy pojawiał się także przesadny kult przeradzający się w zabobon...

Już w połowie II wieku zrobiono z Polikarpa świętego męczennika , jednak nikt jeszcze wtedy nie obcował ze świętymi ani nie wierzył w wniebowzięcie najświętszej Maryji Panny.
Hubertok napisał(a):
Szukający Sceptyk napisał(a):
Dlatego na zdrowy rozsądek Katolicyzm nie może być prawdziwy. Zbyt bardzo przerasta chrześcijaństwo I wieku.

chrzescijaństwo jest żywe a nie zamkniete w jakimś mitycznym I wieku... Pozostaje jeszcze II wiek, III i tak dalej. Doktryna ukształtowała się w podstawowych zrębach w pierwszych IV wiekach

Ukształtował się katolicyzm mieszając się z pogaństwem i religijnym rozumieniem rzymskich mas. Nie zdziwisz się gdy napiszę że dla mnie to było historyczne odstępstwo od pierwotnego chrystianizmu.

I wiek nie jest mitycznym , zamkniętym chrześcijaństwem. Po prostu całe nauczanie Nowego Przymierza przypadło Apostołom , to im zostało przekazane "objawienie" , dlatego Juda używa słów "wiara raz przekazana świętym". Pozwolenie do nadpisywania dorobku Apostołów prowadzi nie tylko do podstawowych doktryn uznanych w IV wieku ale do ciągłego, nieustającego procesu "dopasowywania" chrześcijaństwa do aktualnych czasów i trendów.
W 19 wieku uznano jako dogmat nieomylność papieża. Zabawne, bo od tego czasu większość nowych doktryn dotyczyła Maryji np. bezgrzeszność. Ojcowie Kościoła łącznie z papieżami jak Grzegorz Wielki przykładowo była przekonana o wyłącznej bezgrzeszności Jezusa, w czym właściwie nie różnią się od apostoła Pawła. Niepokalanemu obrazowi Maryji przeciwstawiał sie taki Katolik jak Tomasz z Akwinu. Dopiero wraz z postępem czasu doktryna przeniknęła do elit hierarchicznych Kościołów tradycyjnych no i można ją było ogłosić w 1950 roku.

Hubertok napisał(a):
"Natomiast bulla papieża Zozyma Epistula tractatoria, promulgowana latem 418 roku, była orzeczeniem potwierdzającym, że nauczanie biskupów afrykańskich, w tym Augustyna, mieści się w nurcie tej samej Tradycji, w jakiej mieści się nauczanie biskupa Rzymu" Wiesław Dawidowski OSA ŚW. AUGUSTYN

Już Smok zauważył że Ireneusz w II wieku upominający biskupa Rzymu w ogóle nie wpisuje się w nasze współczesne przekonanie o władzy i nieomylności papieża.
Nawet na soborze na którym ogłoszono nieomylność były przemowy biskupów przeciwnych temu dogmatowi , załuję że nie pamiętam linka do nich. Generalnie wskazywano na historyczne ślady które stanowiły przeciwwagę dla takiej wiary a z auli padały oskarżenia "heretyk,heretyk!". W takiej atmosferze ustalano prymat papiestwa.
Hubertok napisał(a):
Szukający Sceptyk napisał(a):
Katolicyzm tak bardzo zmieniał sie na przestrzeni wieków że ciężko powiedzieć co naprawde jest katolickie. W średniowieczu papież miał być przywódca wszystkich chrześcijańskich krajów i pod jego jurysdykcję mieli podlegać cesarze którzy całowali jego stopy ; dzisiaj Kościół jest rozdzielony z państwem i tylko ideologicznie wpływa na politykę. Oczywiście oba stanowiska były i są nieomylne ex - cathedra :D

Nieomylność kościoła dotyczy prawd wiary a nie urządzeń społeczno-politycznych...

Tylko dzisiaj. Kiedyś rozumiano to zupełnie inaczej. Bulle papieskie zawierały zalecenia dotyczące wiary katolickiej zaraz obok kwestii podporządkowania władzy świeckiej. Przykładowo bulla papieża Bonifacego z 1302 roku podawała w tym samym dokumencie zawiera głoszenie jedynozbawczości Krk
"Przymuszani wiarą, zobowiązani jesteśmy wierzyć i utrzymywać, że jest jeden święty, katolicki i apostolski Kościół. I stanowczo wierzymy oraz wyznajemy, że poza nim nie ma zbawienia ani odpuszczenia grzechów.."
oraz "Toteż oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że posłuszeństwo każdej istoty ludzkiej Biskupowi Rzymskiemu jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia. "
a także na smaczek odniesienie do władzy świeckiej:
"władza doczesna [ma być poddana] duchowej."

W domu posiadam Dyktat papieski gdzie widać to jeszcze wyraźniej.

Dzisiaj Watykan nie tylko nie rości sobie prawa do ustanawiania władz świeckich ale nawet wierzy w zbawienie poza własnym Kościołem , najlepszym przykładem jestes sam Hubertoku który nie odebrałbyś zbawienia nawet Judaszowi. Podobny brak konsekwencji widać w stosunku do prawosławnych. Dzisiaj są to bracia w wierze, siostra Kościoła Rzymskiego ale jeszcze w powyższej bulli mamy oficjalne wyproszenie ich z owczarni:

"Jeśli zatem Grecy lub inni mówią, że nie zostali powierzeni Piotrowi i jego następcom, to muszą wyznać, iż sami nie są z owiec Chrystusa, ponieważ Pan mówi u Jana, że jest jedna owczarnia oraz jeden i tylko jeden pasterz. " Papież Bonifacy
Cytuj:
Dziwi mnie jak protestanci ufają własnej nieomylności pod natchnieniem ducha a odmawiają jej kościołowi...

Sęk w tym że generalnie protestanci nie roszczą sobie pretensji do nieomylności. Dla nich nieomylne jest Słowo Boże a oni na tyle tkwią w prawdzie na ile ich nauka opiera się na Biblii. Pochodź trochę po różnych stronach takich kościołów , niektóre z nich nawet w wyznaniu wiary umieszczają wyznanie że nie są jedynozbawcze i wierzą w swoich braci w innych kościołach.
Smok trochę zaciemnia sprawę odbierając zbawienie unitarianom , znałem pastora baptystów - oczywiście trynitarystę który absolutnie nie miał takich pomysłów (co nie znaczy że Smok nie ma racji)
W nieomylności Krk dotyka mnie nie tyle sam fakt takiego dogmatu , bo ludzie mają prawo wierzyć w różne rzeczy, ale zmienność poglądów,prawd wiary, zaleceń jest w Watykanie na przestrzeni wieków tak zmienna że dla mnie osobiście zaufanmie takiego "pasterzowi" jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i szacunkiem dla własnego rozumu.
Cytuj:
To są drogi sceptyku stereotypy. Podobnie zresztą mozna powiedzieć o KAZDYM członku dowolnego kościoła. zielonoświatkowiec też może być żarliwy i oddany Jezusowi a z teologią być na bakier (teologią własnego kościoła oczywiście).

To nie są stereotypy tylko namacalne fakty. Prędzej znajdziesz katolika czytającego brewiarz (są jeszcze tacy?) niż czytającego w miare regularnie Biblię (a co to jest?) Szeregowy protestant lepiej zna katolickie dogmaty niz katolik , takie są skutki katechizacji religii w szkołach i w rodzinie. Zresztą to nie tak ważne, znajomość teologii nie jest wprostproporcjonalna do poziomu wiary.
Cytuj:
Szukający Sceptyk napisał(a):
Wierzy w Pana Boga, najswiętsze serce Jezusiczka i Najświętszą panienkę. Cos jeszcze w trójcy świętej? :wink:
Posiadam szereg kontaktów z ludzmi należącymi do Odnów , grup Taize, neokatechumenatów. Lwia część tych osób nie definiuje w swoim życiu czegoś takiego jak nawrócenie a Ducha Świętego otrzymali w bierzmowaniu..
Większość z nich nie posiada żadnej społeczności z Bogiem a modlitwa polega na powtarzaniu pewnych starych i podanych formułek a nie rozmowie z Bogiem.

czego to ma sceptyku dowodzić? Ksiądz też człowiek, pastor też człowiek :) Odpowiedzią niech będize cytat księdza Kozłowskiego z książki Rozeznawanie na drodze wiary gdy prowadził rekolekcje dla KAPŁANÓW:" Chodziło przecież o ponowne przyjęcie łaski NAWRÓCENIA dla grupy kilkudziesięciu kapłanów. Miałem świadomość, że odnowienie ducha świętości osób posługujących w świątyni i maących codzienny kontkt ze Słowem Bozym jest szczególnymwezwaniem. Grozi im bowiem najwieksza tragedia życia kapłańskiego: że spełnią zię na nich słowa proroka Ezechiela "Pasterze, zamiast paść trzody, sami siebie pasą" (Ez 34,2)

Jak to czego dowodzic?
Co to za kościół który posiada nieodrodzonych kapłanów. Jak duszpasterz sam ma problemy z wiarą jak ma nauczać wiernych?
Prawda o katolicyzmie w którym ja sam się wychowałem jest taka że wychowuje on do religii, obrzędowości a nie do nawrócenia i wiary.
Cytuj:
Szukający Sceptyk napisał(a):
Jest to wypadkowa tego co prezentują sami kapłani , równiez wielu z nich znam osobiście. Są zagubieni, posiadają faryzejską religijność która ich męczy a nie żywą wiarę. Człowiek pobożny to dla nich człowiek Kościoła a nie szczerze wierzący. Kilkakrotnie wykazali zdziwienie że w czasie podróży w plecaku trzymałem biblię obok kart (sic!) ale nie martwili sie gdy wykazywałem że samą jej treść znam lepiej od nich!

Nie przeceniasz się Sceptyku? :wink: :lol:

Niestety ale wcale nie.
Kapłani częściej znają poglądy Karola Wojtyły czy zasady zakonu benedyktyńskiego niż listy apostoła Pawła.
Nie mówiąc o zniekształceniach teologicznych wynikających ze "studiowania" z góry narzuconym założeniem.
Konsekwencje tego są takie że odpowiedzią o co chodziło Jezusowi gdy mówił "musicie się na nowo narodzić są eeee yyyy aaaaa (no może przesadzam ogólnie coś tam nazwymyslają , co przeważnie kończy się zmianą tematu i dłuższym kazaniem już nie na temat) natomiast z prostej sceny z jednym zdaniem "Oto matka Twoja" dostaniesz wzorową odpowiedź o całej symbolice i wazności tego twierdzenia , których potem za Chiny nie będziesz mógł się doczytac w tekście właściwym , ponoć Maryja jest matką Kościoła... :wink:

Cytuj:
Problem celibatu nie jest problemem a raczej zasłoną dymną dla krytyków KK. Czy Paweł był żonaty? Czy nie chwalił bezżenności? czy Pismo nie mówi o "trzbieńcach" dla Królestwa?

Ponadto zwracam uwagę, że KATOLICY obrządku MARONICKIEGO dopuszczają ożenek kapłanów. CELIBAT NIE JEST DOGMATEM!

Nie jest dogmatem ?!? :shock:
To ja chcę zostać księdzem(No dobra żartuję) i mieć żonę mogę??? :P
Czy raczej muszę zmienić obrządek..

Paweł chwalił bezżeństwo ale do głowy mu nie strzeliło by czynić z tego warunek pasterzowania.
Cytuj:
To właśnie KK stał na stanowisku, że WAŻNOŚĆ sakramentu nie zależy od MORALNEJ DOSKONAŁOŚCI KAPŁANA - Pelegianie i Donatyści twerdzili przeciwnie jakby to kapłan nas zbawiał a nie Jezus...
Przecież my tylko nieużyetcznymi i wielce niedoskonałymi narzędziami jesteśmy...

To może piekne w tym przypadku i wspaniałe ale w katolickiej teologii są takie dziwoloągi jak to że osoba przyjmują bierzmowanie nieszczerze lub odojętnie nie traci jego ważności!

Co do moralności pasterzy katolickich to nie dbano o to nie tylko wtedy ale nawet teraz. Słyszałeś kiedyś takie ogłoszenie?
"Nauczyciel przyłapany na czynnościach seksualnych z dzieckiem został przeniesiony karnie do innej placówki.."
Brzmi głupio i niemozliwie co nie?
Zaraz byłby zwolniony z pracy i do sądu.

Ale gdy sprawa dotyczy kapłana to co mamy?
Ano własnie "karną" emeryture w jakiejś zapadłej wsi..

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 11:30 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Ariel:
Cytuj:
Zawsze się cieszyłem, gdy trynitarianie nieświadomie używali terminologii unitariańskiej, bo jest to pośrednie potwierdzenie prawdziwości naszej nauki. Przecież słowa: Bóg z Boga, oznaczają ni mniej ni więcej tylko dwóch Bogów! Jednego zrodzonego, drugiego niezrodzonego.

Przyznaję, jestem wzruszony Twoją uczciwością. Wreszcie piszesz otwartym tekstem, że unitarianie wyznają i czczą dwóch Bogów. W świetle Twojego wielokrotnego powoływania się na żydowską tradycję, która potwierdza istnienie tylko Jednego Boga, to, zaiste, wiekopomny wkład unitaryzmu w rozwój teologii.


Ostatnio edytowano Wt lut 28, 2006 11:48 am przez lis, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 11:40 am 
Sceptyku ja cię doskonale rozumiem. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że niechęć do KK buduje się na niechęci do kapłanów (a to grzesznicy jak wszyscy), także do wiernych bardzo powierzchownie traktujących swoją wiarę. Ja to wszystko rozumiem. Jednak bardziej przemawia do mnie droga jaką podążył św. Franciszek ze swoim "Franciszku odbuduj mój kosciół" niż drogi rozłamu i tworzenia czegoś nowego. A że to coś nowego okazywało się równie niedoskonałe to możemy się przekonać w ciągłej ewolucji protestantyzmu.

Jeszce jedno - może mam zbyt wyczulone poczucie empatii (choć żona twiertdzi, że nie mam wcale :wink: ) ale ja stram się zrozumieć decyzje jakie stały za każdym czynem w historii - zrozumieć to nie znaczy oczywiście usprawiedliwić. Niemniej krytykując papiestwo i jego stosunek do Prawosławnych zwróć uwagę (poczytaj) co prawosławni pisali w owym czasie o kościele rzymskim. Wyklecia były obustronne (obecnie obustronnie zniesione).
Podobnie było z protestantyzmem - Luteranie dzsiaj piszą, że wiele krytyk ówczesnego papiestwa było przesadzonych i nieusprawiedliwionych i jak to najczęściej bywa wynikało z NIEZROZUMIENIA (vpogląd zawarty w deklaracji o usprawiedliwieniu)

Jesli chodzi o nieomylność i dogmat - cóż, to chyba nie pierwszy przypadek. KAŻDY DOGMAT miał zwolenników i przeciwników w kościele. Już PIERWSZEGO DOGMATU nie uznał Ariusz, kolejnego MONOFIZYCI - i tak dalej i tak dalej.
Kluczem jest tutaj postawa i odpowiedź na pytanie Czy duch święty działa w kościele czy nie? "Albowiem postanowiliśmy, duch święty i my" - to pierwsze wyraźne potwierdzenie, że jednak duch działa w kościele.
O niektóre dogmaty nie tylko wyzywano się od heretyków ale wzajemnie wyganiano ze światyń i palono je...

Problem jest inny. Ci co rzucają kamieniami w KK swiadomie lub nie rzucają także w chrześcijaństwo jako całość, bo chrześcijaństwo od samego zarania naznaczone było błedami i upadkami swoich wiernych. KK nie odżegnuje się po prostu od dobrych i złych stron chrześcijaństwa na przestrzeni wieków. Natomiast wiele protestanckich wspólnot stoi na stanowisku "Co złego to nie my".... To nie jest moja optyka...

Kościół jest tylko świetym kościołem grzeszników.... którego bramy piekielne nie przemogą...

oczywiście jest ogromna róznica w definiowania rozumienie kościoła przez KK i protestantów...

Pozdrawiam serdecznie i mam świadomość, że KK ma swoje ciemne plamy (często jednak wyolbrzymiane przez jego wrogów) bo inaczej nie musiałby ustami Jana Pawła II prosić o przebaczenie....

Pozdrawiam bardzo serdecznie szukającego po protestancku sceptyka :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 12:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hubertok napisał(a):
Problem jest inny. Ci co rzucają kamieniami w KK swiadomie lub nie rzucają także w chrześcijaństwo jako całość, bo chrześcijaństwo od samego zarania naznaczone było błedami i upadkami swoich wiernych. KK nie odżegnuje się po prostu od dobrych i złych stron chrześcijaństwa na przestrzeni wieków. Natomiast wiele protestanckich wspólnot stoi na stanowisku "Co złego to nie my".... To nie jest moja optyka...

Hubertoku, a czy nie prościej byłoby przyjąć optykę następującą: Od momentu Wielkiej Schizmy (1056) żaden kościół instytucjonalny nie ma rzeczywistego prawa do "sukcesji apostolskiej" - KRK jest dzieckiem podziału tak samo, jak wszystkie inne kościoły. Tak się złożyło, że po Wielkiej Schizmie jedni zostali w Rzymie, a inni - w Konstantynopolu. Czy "prawdziwość" Kościoła sprawdza się na podstawie umiejscowienia jego "kwatery głównej" czy rzeczywistej ciągłości nauczania spostolskiego, której skutkiem jest rzeczywiste odrodzenie wiernych i wydawanie przez nich owocu upamiętania?

Ponadto jedność Kościoła jest w Duchu - czyli taka, jaką Ojciec ma z Synem [Jan 17:22; Ef. 4:3], a nie w instytucji. Kościół (ekklesia) to "wspólnota wywołanych", a więc ludzie odrodzeni z Ducha Świętego.

Niestety, to KRK odmawia wszystkim innym kościołom prawdziwości (patrz: "Dominus Iesus") nie dlatego, że ich członkowie są nieodrodzeni z Ducha Świętego i nie wydają owocu upamiętania. Kryteria są zupełnie inne niż te, które podał sam Pan.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 12:45 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
Hubertoku, a czy nie prościej byłoby przyjąć optykę następującą: Od momentu Wielkiej Schizmy (1056) żaden kościół instytucjonalny nie ma rzeczywistego prawa do "sukcesji apostolskiej" - KRK jest dzieckiem podziału tak samo, jak wszystkie inne kościoły. Tak się złożyło, że po Wielkiej Schizmie jedni zostali w Rzymie, a inni - w Konstantynopolu.


Może i prościej ale niezgodnie z obecnymi faktami :lol: Zarówno KK jak i Prawosławny WZAJEMNIE uznają sukcesję apostolską....

Smok Wawelski napisał(a):
Ponadto jedność Kościoła jest w Duchu - czyli taka, jaką Ojciec ma z Synem [Jan 17:22; Ef. 4:3], a nie w instytucji. Kościół (ekklesia) to "wspólnota wywołanych", a więc ludzie odrodzeni z Ducha Świętego.


Jedność jest w duchu ale i nie tylko :) Jednak moim zdaniem nie należy lekceważyć widzialnego i instytucjonalnego wymiaru jedności...

Smok Wawelski napisał(a):
Niestety, to KRK odmawia wszystkim innym kościołom prawdziwości (patrz: "Dominus Iesus") nie dlatego, że ich członkowie są nieodrodzeni z Ducha Świętego i nie wydają owocu upamiętania. Kryteria są zupełnie inne niż te, które podał sam Pan.


Zobacz jak optyka zalezy od punktu siedzenia :wink: - zawsze mi się wydawało, ze Zielonoświątkowcy mniej lub bardziej odmawiają KK prawdziwości, niektórzy nazywając go nawet biblijną nierządnicą...

Dzisiaj nawet czytałem jakiś dokument o uznawaniu działania Ducha świętego w kościołach odłączonych... Tak więc nie jest chyba tak źle. Patrząc obiektywnie wydaje mi się, że więcej zarzutów do prawdziwości czy autentyczności KK mają protestanci niż vice versa...
Dla wielu katolik (jako gatunek :wink: ) nie jest nawet chrześcijaninem i trzeba mu głosić ewangelię :shock: Ja tam nie mam o to pretensji bo to wynika z protestanckiej teologii nowego narodzenia ale chciałbym aby zachować proporcje w osądach :)

Pozdrawiam zjadacza baranków


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 12:48 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2005 6:31 pm
Posty: 243
Lokalizacja: grudziądz
lis napisał(a):
Wreszcie piszesz otwartym tekstem, że unitarianie wyznają i czczą dwóch Bogów.


Albo nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi Ariela, albo specjalnie ją zniekształciłeś. Podejrzewam, że to drugie. I tylko po to, aby adwersarzowi zarzucić praktykowanie dyteizmu.
Jeżeli komuś się podoba nazywanie mojej wiary dyteizmem, bądź politeizmem, nie mam nic przeciwko temu. Przynajmniej rozumiem głęboki sens tekstu z Listu do Hebrajczków 5:7:
"Za dni swego życia w ciele zanosił On [Syn Boży] z wielkim wołaniem i ze łzami modlitwy i błagania do tego [Boga Ojca], który go mógł wybawić od śmierci, i dla bogobojności został wysłuchany."
Istniało ryzyko, że misja Chrystusa na ziemi w celu odkupienia ludzkości, może zakończyć się fiaskiem, w przypadku popełnienia grzechu przez Jezusa. Wówczas niemożliwe byłoby zbawienie i zmartwychwstanie. Jednak Chrystus całkowicie zaufał Bogu, i dzięki temu wyszedł zwycięsko ze wszelkich podstępów diabelskich! Gdyby Jezus był Bogiem Wszechmocnym, wtedy modlitwy przez Niego zanoszone z wielkim wołaniem, w rzeczywistosci okazałyby się zwykłą farsą, natomiast błagania ze łzami w oczach, byłyby teatrzykiem, ukartowanym z góry, w celu wywołania poklasku. Bowiem Bóg Wszechmocny nie może ani zgrzeszyć, ani umrzeć. Dlatego wolę Jezusa stworzonego, ale autentycznego w swym postępowaniu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 12:52 pm 
wit napisał(a):
Dlatego wolę Jezusa stworzonego, ale autentycznego w swym postępowaniu.


To jest ciekawe wyznanie i oczywiście szczere. Niemniej czy nie za często naginamy Boga do naszych wyobrażeń, Ba... stawiamy się na JEGO miejscu mówiąc... Ja bym tak nie zrobił więc i Bóg tak by nie zrobił...bo gdyby zrobił to GŁUPIO by zrobił.... :idea:

A jednak spodobało się Bogu wniwecz obrócić mądrość mądrych...

Pozdrawiam serdecznie

EDIT>>>
serdecznie polecam przeczytanie króciutkiego dialogu (fragment) Petera Krafta z CS. Lewisem: (pozwoliłem sobie pogrubić pewne wypowiedzi)
dialog z książki Krafta MESJASZ: JEZUS - ODKUPICIEL, OSZUST CZY OBŁĄKANY

– A więc jesteś tutaj po to, żeby dostarczyć mi przesłanek do wiary w to, że Jezus-Jozue jest następcą Mojżesza jako mój prorok i następcą Sokratesa jako mój nauczyciel?

– Więcej. On pretenduje do tego, by być kimś więcej dla ciebie niż nauczyciel, jak Sokrates, i kimś więcej dla ciebie niż prorok, jak Mojżesz. On pretenduje do tego, aby być twoim Bogiem.

– Co?! To niemożliwe! To jest człowiek. Bóg nie jest człowiekiem!

– W przypadku Boga wszystko jest możliwe. A tym samym dla Boga jest możliwe, że stanie się człowiekiem.

– Ale… to podważa wiarę.

– Istotnie. Gratuluję, że przynajmniej tyle dostrzegasz. Wielu tego nie widzi.

Czy naprawdę masz na myśli to, że wierzysz i chcesz, bym ja uwierzył, że ten człowiek, ten człowiek, który wisi tam, umierając, ten człowiek, który narodził się z kobiecego łona i był niemowlęciem, które nie umiało mówić, ten człowiek, który był głodny i ranił się drzazgami, i cierpiał na zaparcia – że On jest Bogiem? Chyba nigdy w życiu nie słyszałem nic bardziej śmiesznego.

Nigdy nie słyszałeś nic bardziej zdumiewającego, ale słyszałeś wiele rzeczy śmieszniejszych. Jedną z nich jest to, że Bóg nigdy by tego nie zrobił, że Bóg mógłby zrobić tylko coś rozsądnego i możliwego do przewidzenia, co ty byś zrobił, jeśli to ty byś był Bogiem. :!: :!: :!:

To własnie sedno naszego myślenia OCENA BOGA przez pryzmat NASZYCH upodobań, przemyśleń i doświadczenia... I jak mawia Lewis - co jest bardziej niedorzecznego - Działanie Boga czy myślenie, ze od Boga wiemy lepiej jak trzeba zbawić ludzi :roll:

Pozdrawiam


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 1:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Wit:
Cytuj:
Albo nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi Ariela, albo specjalnie ją zniekształciłeś. Podejrzewam, że to drugie. I tylko po to, aby adwersarzowi zarzucić praktykowanie dyteizmu.

A jednak, raz, nie zniekształciłem, dwa, pytaj Ariela, dlaczego napisał:
"Zawsze się cieszyłem, gdy trynitarianie nieświadomie używali terminologii unitariańskiej, bo jest to pośrednie potwierdzenie prawdziwości naszej nauki. Przecież słowa: Bóg z Boga, oznaczają ni mniej ni więcej tylko dwóch Bogów! Jednego zrodzonego, drugiego niezrodzonego."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 2:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
Ariel odpowiada: prawdziwe w tym co glosicie jest to, że rozróżnienie pomiędzy Ojcem a Synem jest rozróżnieniem nie tylko w kategoriach osobowych, ale także w kategoriach "theosów". Innymi slowy, my stwierdzamy, że Jezus jest innym theosem niż Jego Ojciec. Tlumaczylem to już w tym wątku kilka razy. Natomiast Twoja terminologia (Bóg zrodzony z Boga niezrodzonego - a więc dwóch Bogów) pośrednio to potwierdza.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 2:37 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
admin napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Ze swojej strony zamykam temat

hubertok napisał(a):
Ja ze swej strony zamykam się na amen w tym temacie.

arielxv napisał(a):
Zróbmy to, ale wszyscy. W innym przypadku będziemy mieli ciągłe powroty.

Marcin napisał(a):
Także z mojej strony wszystko już zostało powiedziane.

OK, trzymam Was wszystkich za słowo. Lisowi dziękuję za formę ostatniego postu. Tak trzymać. :)


Skoro tak sie rzeczy maja to i mnie tez trzymaj za słowo adminie. Przyłaczam się do szacownegop grona jak i do Twojej uwagi na temat postu Lisa. Jednomyślność jest piękna!

Pokój Wam którzyście Chrystusowi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 3:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hubertok napisał(a):
Jedność jest w duchu ale i nie tylko :) Jednak moim zdaniem nie należy lekceważyć widzialnego i instytucjonalnego wymiaru jedności...

Z całym szacunkiem, ale na szczęście Ojciec i Syn nie pozostają w jedności instytucjonalnej i nie takiej jedności mają szukać wierzący. Królestwo Boże nie jest z tego świata i nie rządzi się jego prawami. Dlatego też apostołowie nie utworzyli żadnej Kurii, tylko zakładali kolejne kościoły nie pozostające w ramach instytucji.

Cytuj:
Zobacz jak optyka zalezy od punktu siedzenia :wink: - zawsze mi się wydawało, ze Zielonoświątkowcy mniej lub bardziej odmawiają KK prawdziwości, niektórzy nazywając go nawet biblijną nierządnicą...

Zielonoświątkowcy postrzegają Kościół jako ogół ludzi odrodzonych z Ducha, pozostających we wspólnotach lokalnych różnego rodzaju. Wewnątrz KK są ludzie odrodzeni, tyle że ich nowe narodzenie nie wynika z nauczania KK, bo ewangelia głoszona przez KK nie ma mocy ku zbawieniu każdego, kto wierzy [Rzym. 1:16] - co ogólnie widać w całym kraju. No, ale jak ma być inaczej, skoro ci, którzy powinni głosić ewangelię, sami są nieodrodzeni. A gdy usłyszą prawdziwą ewangelię i doznają odrodzenia, od razu maję problemy z systemem. Jakie? Poczytaj sobie (po polsku):

http://www.matthew.terramail.pl/Htm-y/Spistresci.html

Cytuj:
Dzisiaj nawet czytałem jakiś dokument o uznawaniu działania Ducha świętego w kościołach odłączonych... Tak więc nie jest chyba tak źle. Patrząc obiektywnie wydaje mi się, że więcej zarzutów do prawdziwości czy autentyczności KK mają protestanci niż vice versa...

A czy ten dokument pisali ludzie odrodzeni z Ducha, czy teoretycy nieodrodzeni, ale łaskawie pozwalający Duchowi działać poza instytucją KK? Prawdziwość czy autentyczność KK widać po owocach jego nauczania. Jak Polska długa i szeroka.

Cytuj:
Dla wielu katolik (jako gatunek :wink: ) nie jest nawet chrześcijaninem i trzeba mu głosić ewangelię :shock: Ja tam nie mam o to pretensji bo to wynika z protestanckiej teologii nowego narodzenia ale chciałbym aby zachować proporcje w osądach :)

Każdemu nieodrodzonemu czyli niezbawionemu człowiekowi należy głosić ewangelię. I nie wynika to z "protestanckiej teologi nowego narodzenia", tylko z faktu odrodzenia, który albo nastąpił w życiu człowieka, albo nie. Ale ponieważ tego nie rozumiesz, więc powtarzam raz jeszcze: Musisz się na nowo narodzić.

Cytuj:
Pozdrawiam zjadacza baranków

To wilki zjadają baranki. Smoki wolą zjadać wilki. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 28, 2006 6:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm
Posty: 273
poszukiwacz prawdy napisał:
Cytuj:

Cytuj:
Cytat:
Abysmy stali sie bracmi moze stac sie to albo na plaszczyznie wyznania Hepty ,albo na plaszczyznie mojego wyznania wiary ,lub na jakiejs wspolnej plaszczyznie ,ktora takze Pan moze objawicic.
Wierze ,ze przyjdzie czas ,ze tak sie stanie!


Czy uważasz Przyjacielu ,że unitarianin nie może być narodzony z Ducha Świętego
Czy nowe narodzenie zarezerwowane tylko dla trynitarian ?

Proszę o krótką i jasną odpowiedź . Temat dotyczy żywotnie również mnie.
Dziękuję


3:5 Bw "Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego."
J 3:6 Bw "Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest."
J 3:7 Bw ;Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić.;
J 3:8 Bw "Wiatr wieje, dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha."
J 6:44 Bw "Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym."

To jest temat rzeka !

Odpowiem tak ,mam nadzieje ,ze jasno ,ale nie za krotko :
Dar zbawienia nalezy do Boga!
Bog dal go nam w czlowieku Jezusie Chrystusie!
Wszyscy rodzimy sie jako umarli nie majacy kontaktu z Bogiem , uwiezieni przez diabla-pod wladza jego mocy.

Pierwszy etap zbawienia to z umarlego stac sie zywym. Dzieje sie to z laski przez wiare ,za darmo - na skutek pragnienia zmiany zycia przez nas i wiary w Jezusa czlowieka i Mesjasza-tylko w takiego Jezusa przeciez wierzyli Zydzi nawracajacy sie w Dz-i taki Jezus byl im gloszony na starcie !
Ten akt zbawienia od czegos prowadzi do wyzwolenia z mocy grzechu, z mocy szatana i POTENCJALNIE umozliwia nawiazanie relacji z Bogiem w nowym sercu (wnetrzu) zwanym ludzkim duchem , ktore Bog stwarza w nas korzystajac z ducha Chrystusa - pozostawionego dla nas na ziemi - jest to Jego Nowa Szechina -TEN DUCH SPOCZYWA NA LUDZIACH NALEZACYCH DO RZECZYWISTEGO KOSCIOLA JEZUSA CHRYTUSA i ONI MAJA ZA ZADANIE PIELEGNOWAC GO I UDZIELAC PRZEZ MODLITWE WSZYSTKIM KTORYCH PAN CHCE ZBAWIC !

Ten rodzaj zbawienia DOSTEPNY JEST WSZYSTKIM (Bog pragnie aby wszyscy ludzie byli zbawieni!)-JEST ON DARMOWYM DAREM WYSLUZONYM PRZEZ JEZUSA NA KRZYZU !

Innymi slowy :
Jezeli wierzysz ,ze ZYL kiedys Mesjasz Jezus-czlowiek-chodzacy po ziemi izraelskiej ktory byl umarly a stal sie zywy ,ktory zostal zabity i stal sie ofiara za Twoje grzechy i pragniesz aby Jego duch chrystusowy zamieszkal w Tobie i dal Ci nowe serce ,abys stal sie nowym czlowiekiem trojelementowym,TO OTRZYMUJESZ TO ZA DARMO-JEZELI JESTES SZCZERY-jezeli Ojciec dotknal Cie bolem ,lkaniem,zalem za grzechy-czyli naham -i pragniesz teszuwy-zwrotu,nawrocenia od mocy szatana do Boga- w swoim zyciu !
Odpowiedzia na Twoj naham i teszuwe jest nowe narodzenie !
Mozesz miec w tym wypadku pewnosc zbawienia od czegos ,ktora jest NIEODWRACALNA : BO RODZIMY SIE NA NOWO TYLKO JEDEN RAZ ,ALBOWIEM DUCH CHRYSTUSA, KTOREGO OTRZYMUJEMY ZYJE W NAS WIECZNIE I NIE UMIERA GDYZ CHRYTUS RAZ UMARL I KONIEC !

Wchodzisz tez wtedy na droge panska,majac przebaczone gzrechy z przeszlosci, droge prowadzaca do pelnego poznania Boga !

I tutaj gotow jestem przyznac ,ze i unitarianin i trynitarianin ,Zyd , a takze calkowity poganin moze byc zbawiony i moze otrzymac nowe serce duchowe-nowego ducha ludzkiego.Bo to jest dar Boga wysluzony w Jego ludzkim synu Jezusie Chrystusie.Gotow jestem przyznac racje ,ze do jego otrzymania wystarczy podstawowa wiara w historycznosc Jezusa jako czlowieka oraz w jego poslanie jako Mesjasza Izraela!
Ale z tym duchowym narodzeniem jest tak jak mowi Jezus : uslyszales szum wiatru ale nie wiesz skad i przede wszystkim dokad Ci popchnie .

Jestes na starcie BEZWOLNYM NIEMOWLECIEM DUCHOWYM , TYLKO TYLE ZE ZYWYM !

Masz troche oczyszczone wnetrze,zalazek nowego ducha w nim, ale nadal masz stara nieprzemieniona nature ,nature utworzona w znacznym stopniu na skutek dzialania diabla w twoim starym ,umarlym zyciu-przed nawroceniem!
Teraz te duchy nieczyste ,ktore kontrolowaly stara nature -ZEWNETRZNEGO CZLOWIEKA-maja mozliwosc wrocic do Ciebie,ze swoimi kolegami -do pieknie wyczyszczonego ,posprzatanego nowego pomieszczenia -stworzonego z ducha Chrystusa ducha ludzkiego-NOWEGO SERCA !

Aby to sie nie stalo winienes byc zawsze chroniony przez krew Jezusa!

Aby zas ta krew Cie chronila ,W PELNI I NA ZAWSZE ,musisz miec spolecznosc z Ojcem i Synem i o tym JUZ WCZESNIEJ napisalem( w moim poscie : http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... ight=#9058 ) !

I to jest juz na drodze panskiej przystanek pod nazwa zbawienie do czegos!
I tutaj unitarianie nie korzystaja z korzysci nowego narodzenia-jezeli w nich zaszlo ,z posiadania trzeciego wewnetrznego elementu -zalazka nowej natury ludzkiej- tj ducha ludzkiego- naczynia w ktorym moze zamieszkac Parakletos-Duch Prawdy Osoba ,a w Nim Ojciec i Syn !

Krotko mowiac: korzystaja z daru czlowieka Jezusa Mesjasza(tego ,ktorego widac bylo oczami) ,a nie korzystaja z daru " JHWH ZBAWIAJACEGO " , ktory posiadal takze w swoim wnetrzu nature boska Boga Izraela JHWH (tego niewidzialnego ,ktorego mozna poznac tylko w przemienionym sercu) !

Zatem ,choc zywi na starcie unitarianie, nie znajac "JHWH zbawiajacego" w Mesjaszu - nie uznajac Go za Boga - nie przyjmuja obietnicy Ducha Swietego zamieszkujacego na wieki w Nich ,przez co i Syn i Ojciec w nich nie mieszkaja !
Zatem nie maja spolecznosci z Ojcem I Synem -PELNIA BOGA- i krew Jezusa nie oczyszcza ich z kazdego grzechu (moze oczyszczac ich sporadycznie,z niektorych ,jezeli zyja w duchu naham i teszuwy starotestamentowej ).
A przeciez dar Ducha Sw jest dla wszystkich:
Dz 2:38 Bg "Tedy Piotr rzekł do nich: Pokutujcie, a ochrzcij się każdy z was w imieniu Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów, a weźmiecie dar Ducha Świętego."
Dz 8:17 Bg "Tedy na nie wkładali ręce, a oni przyjmowali Ducha Świętego."

Jezeli zaczelismy juz nowe zycie od przyjecia czastki ducha Chrystusowego ,ktora to czastka stala sie naszym nowym sercem, jezeli zaczelismy od ducha to w Duchu Swietym winnismy kontynuowac rozwoj naszej nowej osoby-na podobienstwo Chrystusa!
Nie w ciele ,ale w Duchu Sw!
Ga 3:3 Bw ";Czy aż tak nierozumni jesteście? Rozpoczęliście w duchu, a teraz na ciele kończycie?";
Ga 3;2 "Chcę dowiedzieć się od was tego jednego: Czy przez uczynki zakonu otrzymaliście Ducha, czy przez słuchanie z wiarą?"

Nastepnym etapem jest zatem zanurzenie sie w Duchu Sw-przyjecie Osoby ,ktora czyni nasza ludzka nature podobna do Chrytusowej i w ten sposob stajemy sie uczestnikami boskiej natury.zaczynamy sie rozwijac na podobienstwo Jezusa Chrystusa-stajemy sie jak On SYNAMI BOGA .
Unitarianie nie posiadaja tej natury bo nie wierza w Pelnie Trojjedynego Boga.A tylko ta wiara ,w odroznieniu od podstawowej w Mesjasza,daje ZYCIE WIECZNE W SENSIE ZANURZENIA SIE W BOGU JUZ ZA ZYCIA NA ZIEMII!
TYLKO TA WIARA UMOZLIWIA PRZEJSCIE BEZ SADU dla " ZYWYCH I UMARLYCH" DO PELNI JEDNOSCI Z BOGIEM TUZ PO SMIERCI JESZCZE PRZED OTRZYMANIEM NOWEGO CIALA !
(Patrz co napisalem tutaj: http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... c&start=60 )

Choc unitarianin moze byc nowonarodzony ,moze miec zaczatek ducha chrytusowego to nie przyjmujac "JHWH zbawiajacego " -jako Osoby majacej dwie natury boska i ludzka-odcina sie od zycia w Duchu i konczy na zwyklych starotestamentowych uczynkach.

Jego nowa natura nie rozwiaja sie ,wczesniej ,czy pozniej, powracaja stare duchy,stare problemy,kontakt z Bogiem staje sie sporadyczny.Stara natura zaczyna zwyciezac !
Czlowiek zaczyna zyc wg prawa ,wg uczynkow ,ST staje mu sie niezwykle bliski.
Przez jego pryzmat zaczyna rozumiec tez NT. Jeden Bog wie jak to sie skonczy przed smiercia !

A mozna inaczej.
Mozna odejsc od prawa ,ktore jest uniwersalne i mowi to ci wolno , a tego nie wolno. Mozna poznac plan Boga dla swojego zycia. Mozna ujrzec swoje powolanie,otrzymac dary do jego realizacji w Ciele Chrystusa. Mozna zaczac zyc wg prawa duchowego indywidualnego ,ktore z tego uniwersalnego wydobywa to CO DLA CIEBIE JEST OPTYMALNE ,KORZYSTNE DLA TWOJEGO ROZWOJU .Zaczynasz rozumiec ,ze wprawdzie wszystko ci wolno ,ale nie wszystko przynosi korzysc I OTRZYMUJESZ MOC DO ROBIENIA TYLKO TEGO CO ZGODNE Z WOLA BOGA DLA TWOJEGO ZYCIA, TYLKO TEGO DZIEKI CZEMU SIE ROZWIJASZ I UPADABNIASZ DO BOZEGO WYOBRAZENIA O TOBIE.
NIE WYSTARCZY ABYS SIE NA NOWO NARODZIL MUSISZ JESZCZE ZYC JAK NOWO NARODZONY-MAJACY UDZIAL W BOSKIEJ NATURZE-DOJRZALY CZLOWIEK !
Zycze tego wszystkim zbawionym, znanym Bogu, unitarianom na ich drodze do Pana!

Pozdrowienia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL