www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 4:44 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 154 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 1:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 02, 2006 12:57 pm
Posty: 45
Oczywiste jest to że każdy z nas kiedyś musi umrzeć.. Ale czy warto jest żyć dla cierpienia i trudu? Cieżko jest iść przez życie które nie jest takie jak być powinno... W otaczającym nas świecie można dostrzec panujące zło i szerzący się grzech.. Trudno się temu przyglądać i nic nie robić, ale właśnie często bywa i tak że poddajemy się temu również my.. bo nie jesteśmy w stanie temu zaradzić.
Dlatego często zadaje sobie pytanie czy nie lepiej z tym skończyć? Czy to życie w trudzie i bólu ma jakikolwiek sens? Przecież lepiej jest zasnąć i spać spokojnie do końca..
Teraz jest tak że ludzie wpadają w ciemną otchłań, zamknięci w niej i poddani tylko jej nie widzą tego piękna które tak naprawdę nas otacza.. tą "otchłanią" są różne problemy które człowiek nosi i z którymi musi żyć.. Z którymi sam nie potrafi sobie poradzić..
Nie umiem mówić o tym co boli chociaż wiem że mogłoby wtedy być choć troche lepiej..
Może ktoś zmieni to myślenie?
Może na bardziej kolorowe?

Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 2:21 pm 
Witaj!

Chyba wiem o czym mówisz. Nie tak dawno miałem podobne, niepokojące myśli i ciężko było mi nie przyznać racji stwierdzeniu, które przy okazji pojawiło mi sie w głowie, że może faktycznie byłoby lepiej z tym wszystkim skończyć..? Jednak nikt nie ma prawa odbierać życia oprócz Tego, który je daje. Nie wiem, czy jesteś osobą, która powierzyła swoje życie Bogu i narodziła się na nowo... Widzisz, w moim życiu chmury zawsze - prędzej czy później - gdzieś odchodziły i złe myśli znikały, wiem jednak, że musimy sie mozolić z tym życiem, martwiąc się o innych, drżąc za rodziny, płacząc za umierającym światem, jednak zawsze możemy liczyć na pomocną dłoń Ojca. Jeśli jesteś Bożym dzieckiem (Twojego postu wnioskuję, że tak) powinieneś/aś pamiętać o tym, że jesteśmy światłością tego świata i dobry Bóg pozwolił nam dostrzec rzeczy i prawdę, która jest dla innych zakryta. I tak jak mamy Pana, który zawsze jest chętny i łaskawy do tego, żeby nas wspierać, tak powinniśmy się tym dzielić z tymi, którzy wciąż tkwią w ciemności... Dlatego jesteśmy potrzebni i to, i słuzba naszemu Panu, który zabierze nas stąd we właściwym czasie powinno być sednem naszego życia.

Będę się o Ciebie modlił. :)

Pozdrawiam.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 2:51 pm 
Norah mam nadzieję, że to nie depresja tylko przejściowe , życiowe kłopoty...
Na depresję są leki (radzę tego nie bagatelizować)
Zaś uważam, że powinieneś zacząć dostrzegać jaśniejsze strony naszej ziemskiej tułaczki. ZAWSZE jest taka jasniejsza strona. Najważniejsze to nauczyć się ją dostrzegać i nie dac dopaść się depresji.

Bo zastanów się, czymże są Nasze problemy? Rozejrzyj się wokół siebie (to dobrze robi na nasz nadmiar egoizmu i koncentrowaniu się na sobie) - ilu ludzi ma na pewno gorzej od ciebie a chodzą uśmiechnięci (i to nie dlatego, że "wyznali" Jezusa :wink: ).
Po prostu nigdy nie jest tak aby nie mogło byc gorzej :wink:

Ogólnie polecam znalezienie jakiegoś ciekawego hobby...

ZDrówko


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 3:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 3:02 pm
Posty: 68
Norah, jeśli rozpocząłeś teoretyczne rozważania na temat sensu życia, to czuję się spokojniejsza i chętnie będę o tym rozmawiać. Ale zanim zabiorę głos w tego typu rozważaniach chciałabym, w razie gdybyś potrzebował oraz w razie gdyby to komuś jeszcze było potrzebne, napisać kilka sów o depresji.

Jeśli miewasz myśli samobójcze i objawy podane poniżej zgłoś się do lekarza (psychiatry, nie psychologa). Czasami problemy wyglądają gorzej, jeśli problemem jest depresja. Nasz mózg działa tak, że wyeksploatowanie emocjonalne wiąże się często z zakłóceniem tzw. neuroprzekaźników i trzeba to podreperować lekiem antydepresyjnym. Zakłócenia te powodują, że wszystko staje się trudniejsze, smutniejsze, czarniejsze. Nawet jeśli problemy są wielkie, to jeśli nie ma depresji łatwiej się z nimi uporać. Wtedy najbardziej chyba pomaga zbudowana wcześniej na ofierze Jezusa wiara. Jeśli jednak pojawia się choroba jaką jest depresja, to jest to już zupełnie inna jakość w postrzeganiu rzeczywistości i w tym czasie należy mieć wobec osoby chorej ZUPEŁNIE INNE WYMAGANIA. Wówczas jest to raczej okres przysłowiowej "burzy", podczas której domu się nie buduje. Dom buduje się w okresie spokoju, a między innymi na okoloiczność burzy.

Jeśli masz kilka z objawów takich jak: bezsenność, utrata wagi lub gwałtowny jej przyrost, uporczywe negatywne myśli i negatywne oczekiwania co do przyszłości, nie potrafisz oderwać myśli od problemów, wiele rzeczy kojarzy Ci się ze śmiercią, masz niepokój, czujesz drażliwość, zmęczenie, czy ogólnie czujesz się źle bez stwierdzonej przyczyny przez lekarza, masz trudności w koncentracji uwagi, kłopoty z apetytem, zaburzenia popędu płciowego, to naprawdę zgłoś się do lekarza psychiatry. Depresja jest chorobą, którą choć raz w życiu doświadcza 1/4 ludzi na świecie. I można skutecznie ją leczyć. A więc biorąc pod uwagę rozmiar problemu nie jesteś w tym sam.

Norah, ja również będę się za Ciebie modlić.

Pozdrawiam serdecznie,

Maggda


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 5:58 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Życie,jeśli ma się skończyć tym wspominanym przez ciebie ''zaśnięcie''rzeczywiście jest bez sensu.Też wiele razy tak miałem.
Życie nabiera sensu tylko wtedy,kiedy rozumie się je jako początek wspaniałej wieczności.To wiara nadaje sens życiu i nie tylko życiu,bo i cierpieniu.
Wiem,że brzmi to jak wyklepane komunały,ale co ja na to poradzę,że sprawdziłem to ''organoleptycznie''?
Chrystus,a nie hobby(:cry:) ,ma moc wyciągąć człowieka z beznadziei.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 8:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 02, 2006 12:57 pm
Posty: 45
Dziękuję że ktokolwiek napisał..
Co do depresji to na pewno jej nie mam.. :-)
Łatwo to wszystko tak mówić.. Jak bym miała bliską osobę której mogłabym wszystko powiedzieć też bym inaczej patrzała na świat.. ta osoba by mnie wspierała.. a tak.. Chodziłam do Kościoła każdego dnia i tata powiedział że to jemu się za bardzo nie podoba.. a jak wspomniałam o teologii to już w ogóle.. Pomagam w Oratorium i jestem w szkolnym kółku Caritas.. ale ostatnio to się zmieniło.. nie mam już siły i tym samym oddalam się od Niego..
Dziś byłam w Kościele na mszy i po mszy Siostra podeszła do mnie usiadła obok, chwile porozmawiałyśmy i powiedziała: "Przytul się do Jezusa".... i poszła

Z Bogiem


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 9:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 3:02 pm
Posty: 68
Norah, nie wiem czy znasz ten fragment w Biblii, może podniesie Cię świadomość, że Bóg takie rzeczy rozumie:

Księga Kaznodziei Salomona 4:8-12:

"Oto jest ktoś samotny i nie ma nikogo przy sobie,
Nie ma ani syna, ani brata, nie ma też końca jego trudu,
a jego oczy nie mogą się nasycić bogactwem.
Pyta on: Dla kogo się trudzę i domawiam sobie przyjemności?
To również jest marnością i przykra sprawą.
Lepiej jest dwóm niż jednemu, mają bowiem dobrą zapłatę za swój trud:
Bo jeżeli upadną, to jeden drugiego podniesie.
Lecz biada samotnemu, gdy upadnie! Nie ma drugiego, który by go podniósł.
Także gdy dwaj razem leżą, zagrzeją się;
natomiast jak może jeden się zagrzać?
A jeżeli jednego można pokonać, to we dwóch można się ostać;
a sznur potrójny nie tak szybko się zerwie."

Myślę sobie, że jeżeli masz takie pragnienie by kogoś bliskiego mieć, to po prostu zacznij się o to modlić... Po prostu powiedz Panu Jezusowi, że czujesz się samotna i bardzo byś chciała mieć taką osobę. I ważna sprawa: myślę, że ten fragment, w którym Bóg mówi o tym, że sznur potrójny nie tak szybko się zerwie, dotyczy tego, że najlepiej jest gdy dwie osoby zapraszają Go do swojego życia. "Jeśli Bog z nami to kto przeciwko nam?". Dlatego myślę, za w międzyczasie, zanim pojawi się ta osoba, o której marzysz, nawiąż osobistą relację z Jezusem. Z moich, ale jak myślę wielu innych tu osób doświadczeń wynika, że oddanie życia Jezusowi sprawia, że zyskujesz najlepszego w życiu Przyjaciela i Nauczyciela... Nie mówiąc już o życiu wiecznym i tym wszystkim co Jezus dał nam przez to, że nas zbawił.

Pozdrawiam Cię ciepło,

Maggda


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 10:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Norah napisał(a):
Łatwo to wszystko tak mówić.. Jak bym miała bliską osobę której mogłabym wszystko powiedzieć też bym inaczej patrzała na świat.. ta osoba by mnie wspierała.. a tak..

Jest taka Osoba, tylko trzeba ją poznać osobiście. To Jezus z Nazaretu. Jego słowa "Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych" [Ew. Mateusza 11:28-29] są prawdziwe. Trzeba je dosłownie zrozumieć i dosłownie zastosować. Ja tak kiedyś zrobiłem. On zmienił moje życie. Zmienił życie wielu osób na tym forum, a każda mogłaby opowiedzieć swoją historię. :)

Cytuj:
Chodziłam do Kościoła każdego dnia i tata powiedział że to jemu się za bardzo nie podoba.. a jak wspomniałam o teologii to już w ogóle..

Widzisz, Nikodem miał ten problem, że głowę miał tak napakowaną teologią jako nauczyciel w Izraelu, że nie rozumiał podstawowego pojęcia jakim jest nowe narodzenie z Ducha Świętego. A przecież warunkiem ujrzenia Królestwa Bożego jest właśnie nowe narodzenie, a nie teologia, tradycja czy najlepsze nawet chęci.

Cytuj:
ale ostatnio to się zmieniło.. nie mam już siły i tym samym oddalam się od Niego..

Żeby się oddalić, trzeba się najpierw zbliżyć. A własna niemoc jest momentem w którym często rezygnujemy z własnych wysiłków, przyznajemy się do własnej niemocy i nicości, po czym wołamy do Jezusa o zbawienie. A On tylko na to czeka. Tylko czasem to trwa, bo jesteśmy strasznie twardzi...

Pozdrawiam Cię serdecznie i modlimy się o Ciebie ze Smoczycą,

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 10:56 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Właśnie!Smok napisał pod koniec coś bardzo ważnego.
Może zamiast wołać o pomoc w samotności zawołaj przede wszystkim o ZBAWIENIE?
Potrzebujesz nie tylko doraźnej pomocy,ale przede wszystkim zbawienia.
Kiedy to nastąpi,reszta pomknie z górki ,jak lawina.Porwie cię Chrystus.
A On jest naprawdę lekiem na wszystko. :)
Sprawdzone!

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 10:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 02, 2006 12:57 pm
Posty: 45
Wiem że to On jest Osobą której mogę wszystko powiedzieć..
Maggda ja nie szukam drugiej połówki tylko kogoś kto ze mną tylko porozmawia.. Kiedyś miałam taką osobę ale ją straciłam.. :(

Ja nie oczekuje wiele.. ja nic nie chce.. Myślałam nawet żeby poszukać kierownika duchownego.. Ale czym mam się kierować szukając?

Smoczek a na teologie to na pewno nie pójde.. Znam na tyle swoje możliwości.. nie mam szans na nic..

Pozdrawiam i Dziękuję


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 11:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Norah napisał(a):
Ja nie oczekuje wiele.. ja nic nie chce.. Myślałam nawet żeby poszukać kierownika duchownego..

Nie, Norciu, proszę :!: "Kierownicy duchowni" na ogół są takimi swojskimi guru, a jeszcze gdybyś się miała zamotać w jakieś ćwiczenia Loyoli albo jakieś inne "formacje" tego typu, to szkoda czasu i duchowego zdrowia.

Cytuj:
Ale czym mam się kierować szukając?

Przeczytaj Ewangelię Łukasza 11:5-13. Proś Boga, bo On nie odmawia i pokieruje Cię właściwie. Tylko uwierz, że On może i chce dla Ciebie jak najlepiej. Jeśli znajdziesz Jego, to będzie już "z górki" - jak napisał Adam. Sprawdzone! :)

Cytuj:
Smoczek a na teologie to na pewno nie pójde..

Chwała Bogu! :D

Cytuj:
Znam na tyle swoje możliwości.. nie mam szans na nic...

Tu nie o Twoje możliwości chodzi, tylko o to, że teologia nie oparta na odrodzeniu działa w kierunku odwrotnym do poznawania Boga. To by Cię wykończyło!

Swoich możliwości nie znasz. Bóg je zna. Twoje szanse On określa i On wytycza nowe szlaki. Bez Niego życie nie ma sensu. Z Nim wszystko jest pełne i treściwe. Przeczytaj Psalm 139.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 03, 2006 12:19 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 3:02 pm
Posty: 68
Wydaje mi się, że Smok ma wielką rację. Poczucia humoru też mu wyraźnie nie brakuje :D

Norah, przynajmniej 4 osoby się o Ciebie modlą; "powierz Panu drogę swoją" i "bądź dobrej myśli przy wszelkim trudzie, jaki znosisz pod słońcem" (to też cytaty z Biblii, tylko nie pamiętam gdzie jest dokładnie się znajdują... Pozwól, że zacytuję Ci jeszcze dwa fragmenty Słowa Bożego:

Ks. Kaz. Sal. 11:5

"Jak nie wiesz dokąd wiatr wieje,
jak kształtują się kości w łonie brzemiennej,
tak nie znasz dzieła Boga, który wszystko czyni.

To a propos tego, że Bóg ma dla każdego dobre plany, a więc dla Ciebie też! W innym miejscu Biblii Bóg mówi, że Jego myśli o nas to mysli o pokoju, a nie o niedoli...

Ks. Kaz. Sal. 3:10-11

"Widziałem żmudne zadania, które Bóg zadał ludziom, aby się nimi trudzili.
Wszystko pięknie uczynił w swoim czasie, nawet wieczność włożył w ich serca;"

Pozdrawiam Cię ciepło,

Maggda

PS Jeśli poszukujesz bliskiej osoby, ale nie drugiej połówki, to przecież również o to możesz poprosić Pana Jezusa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 03, 2006 8:07 am 
Adam napisał(a):
Życie,jeśli ma się skończyć tym wspominanym przez ciebie ''zaśnięcie''rzeczywiście jest bez sensu.Też wiele razy tak miałem.
Życie nabiera sensu tylko wtedy,kiedy rozumie się je jako początek wspaniałej wieczności.To wiara nadaje sens życiu i nie tylko życiu,bo i cierpieniu.
Wiem,że brzmi to jak wyklepane komunały,ale co ja na to poradzę,że sprawdziłem to ''organoleptycznie''?
Chrystus,a nie hobby(:cry:) ,ma moc wyciągąć człowieka z beznadziei.


Niekoniecznie mogę zgodzić się z wytłuszczonym zdaniem. Jest masa ludzi (kto wie nawet czy nie większość) dla których sens zawarty jest w istnieniu a smierć jest własnie takim odejściem sobie w niebyt i "maniu wszystkiego w d...." O dziwo nawet się nie przejmują tym, że wieczności może nie być :roll:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 03, 2006 8:10 am 
Smok Wawelski napisał(a):
Norah napisał(a):
Smoczek a na teologie to na pewno nie pójde..

Chwała Bogu! :D

Tu nie o Twoje możliwości chodzi, tylko o to, że teologia nie oparta na odrodzeniu działa w kierunku odwrotnym do poznawania Boga. To by Cię wykończyło!



A odrodzenie nie poparte teologią rzuca nas w objęcia Beny Hinnów lub innych urojeńców :P :wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 03, 2006 10:18 am 
Offline

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 9:37 am
Posty: 9
.....


Ostatnio edytowano Pn wrz 10, 2007 9:28 pm przez tinmoa, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 154 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL