www.ulicaprosta.net

IHOP i ekumeniczna konferencja z katolikami:

https://vimeo.com/146980925

http://www.lighthousetrailsresearch.com/blog/?p=6996

“I recently had the extraordinary privilege of being the first ever Catholic speaker at a very large Evangelical conference. [IHOP-KC Onething 2015] You might be surprised to know that they asked me to speak on the wisdom of St. Teresa of Avila regarding the progress of prayer from those just beginning to pray to those who know the sublime reality of contemplative prayer.” – Dan Burke, President of the Avila Foundation

http://mywordlikefire.com/2016/02/27/fi ... ve-prayer/

http://www.lighthousetrailsresearch.com ... 160229.HTM

IHOP niestety sięga Gliwic.
Już po raz trzeci w ostatnich latach jeden z jego liderów Dale Anderson razem z teściem Harrym Robertsem organizują obóz dla członków kz Arka:

http://arka-gliwice.pl/?page_id=1701

tutaj zamieszczone są wykłady z poprzedniego:

http://arka-gliwice.pl/?page_id=1445

ciężko słuchać, próbowałam, ale zrezygnowałam, bełkot

Tutaj inne ugrupowanie związane z Kansas City:

http://namurachmiasta.org/zasoby
widać w linkach zewn.

W latach osiemdziesiątych Harry odwiedzał Arkę często, potem jego córka i zięć osiedli na kilka lat w Gliwicach. Założyli społeczność "Betezda" z czasem zarejestrowaną pod skrzydłami Kościołów Bożych w Chrystusie. Po kilku latach powrócili do Kanady. Byłam w tej społeczności. Dzisiaj dziękuję Bogu za to, że mnie z tego zwiedzenia wyciągnął. Przestrzegam innych.

Idąc tym tropem, natrafiłem na stronę steubenville conferences:
http://steubenville.org/
oraz ich konto na YouTube: https://www.youtube.com/user/go2steubenville/videos
a wśród wielu wykładów tam zamieszczonych jest również "wspaniałe świadectwo" państwa Ekmanów o tym jak powrócili do Katolicyzmu:
https://www.youtube.com/watch?v=dalBtKmvogU

Widzę coraz więcej inicjatyw, "ładnie i kusząco zapakowanych" w celu zachęcania ludzi do "powrotu do korzeni" czyli do Rzymu i eucharystii.

I jeszcze jedno: http://www.chnetwork.org/ strona poświęcona "powrotom do domu", a tam "świadectwa ludzi, którzy "całym sercem szukali Jezusa, a to doprowadziło ich do...KK. Ich konto na YT: https://www.youtube.com/user/ComingHome ... &flow=grid z setkami "świadectw" "nawróconych": Żydów, Baptystów, Zielonoświątkowców, Świadków J, Mormonów, Metodystów, Luteran, buddystów, ateistów...etc etc Oczywiście nawróconych na katolicyzm.

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl

No, zaczyna się...

https://www.youtube.com/watch?v=joBSdPV3oMo
https://www.youtube.com/watch?v=jR70w-XZ-2k

Śpiewając psalm z Biblii pokazujemy "Jezusa" z wizji Faustyny. Odpuszczenie grzechów w psalmie? Pokazujemy konfesjonał. Ktoś szukał i znalazł Boga? Oczywiście w sanktuarium w Łagiewnikach. Piękna piosenka na podstawie Ewangelii i młodzież śpiewająca w studio niczym grupa gwiazd rockowych wspólnie śpiewających jakiś utwór na zbożny cel charytatywny (w chórze i zespole tanecznym oczywiście obowiązkowo zakonnicy i zakonnice wmieszani w tłum). I przebitka z różańcem.

Manipulacja, jakiej nie powstydziłaby się żadna światowa telewizja - nawet w Korei Północnej.

Chciałem udzielić noclegu jakiemuś młodemu człowiekowi, ale nie mogę. Ofertę musiałbym złożyć w mojej parafii.

Ale módlcie się.

Miałem tego posta napisać w odpowiedzi na nowy wątek, który założył aolsza, ale sądzę, że raczej tutaj jest miejsce na takie wpisy.
Ekumenizm to wielkie zwiedzenie. Dlatego powinno się obnażać wszelkie herezje, które zaprzeczają Słowu Bożemu. Niestety przez wszechobecny świecki humanizm, dostrzegam coraz mniejszy opór przed tym powolnym gotowaniem żaby.
Tak, jak nóż jest tylko narzędziem w rękach człowieka. Można nim ukroić kromkę chleba, posmarować ją masłem. Można też zrobić wiele krzywd. Tak i internet jest narzędziem, które można używać na wiele sposobów. I jeśli dzięki niemu, możemy poznać czyjeś zdanie na życiowo ważny dla nas temat, to warto z tego narzędzia korzystać.
Ponieważ byłem członkiem koscioła rzymskiego, a po nowonarodzeniu krótki okres członkiem KZ chciałbym pokazać, jak bardzo KZ lgnie do Rzymu. Wszak wiemy, że... im bliżej Rzymu, tym dalej Boga. Dzisiejsi przywódcy wielu protestanckich kościołów zapomnieli o krwi męczenników. Nie mają szacunku dla tych, którzy walczyli o wiarę. Wystarczyłoby zastanowić się, gdzie bylibyśmy dzisiaj bez choćby dostępu do Biblii? Komu oddawalibyśmy cześć i chwałę? Chyba tylko sama wyobraźnia mogłaby nas ograniczyć przed próbą opisania, jak dzisiaj wyglądałby kościół watykański (jedyny), gdyby nie przelane morze krwi świętych. Jedność z Watykanem nie jest żadnym powrotem do jedności Kościoła Jezusa Chrystusa.
Oto próbka tego w jakim kierunku ciągnie krk: https://www.youtube.com/watch?v=4U8USj0w6Ak. Można spróbować przebrnąć całość. Ja już poświęciłem się i wypisałem kilka cytatów z tego nagrania:
- 29m: Bóg przyszedł na świat za zgodą Maryi.
- 32m: pierwszy cud łaski (w kanie galilejskiej był cud natury) Duch Święty, który jest niepłodny, przez Maryję stał się płodny
- 33m08s: Duch Święty i Maryja to jedno.
- 33m50s: Bóg rozdaje dary przez Maryję tak, jak ona chce.
- 35m30s: Gdy nie ma matki Bożej, nie ma Ducha świętego
- 38m08s: Bóg wysłuchuje modlitw przez matkę Bożą.
- 39m30s: Kto nie ma Maryi za matkę, nie ma Boga za Ojca.
- 40m20s: Duch Święty pragnie ukształtować swoich wiernych przez Maryję i w niej.
- 42m20s: Tam gdzie będzie Maryja, tam będzie Duch Święty.
- 44m50s: Ona kształtuje świętych nad duszami wybranych. W przeciwnym razie nie mogłaby utworzyć w nich mieszkania tak, jak polecił jej Ojciec.
- 45m55s: Królestwo Maryi jest we wnętrzu człowieka, czyli w duszy
- 46m55s: Brak miłości do Maryi jest nieomylnym znakiem przeznaczenia na potępienie. Pełne i prawdziwe oddanie, jest pewnym znakiem przeznaczenia do chwały.
- 47m50s: Bycie pobożnym względem Ciebie (Maryji) jest pewną zbroją zbawienia.
- 51m: Ona może wbrew wszelkim przeciwnościom tego, kogo chce zaprowadzić przez wąską bramę do życia, aby temu, komu zapragnie dać królewski tron.
- od 55m do 58m to jest proroctwo świętego Ludwika de Montfort 300 lat temu powiedziane: powiedziałem, że Bóg Wszechmogący i Jego święta Matka powołają świętych... te wielkie dusze zostaną wybrane... będą oświecone jej światłem, wykarmione jej mlekiem, ukryte pod jej ochroną... będą zwalczać heretyków i schizmatyków... Będą budować świątynię prawego Salomona, mistyczne miasto Boże czyli Najświętszą Maryję Dziewicę, która jest nazwana przez ojców kościoła świątynią Salomona i miastem Boga.
- 1h05m45s: Z woli Boga, Maryja przygotuje ich do rozszerzenia swojej władzy nad bezbożnymi, bałwochwalcami i muzułmanami.

Piotr Glas nie jest jakimś podrzędnym, nawiedzonym księdzem. Jest egzorcystą i ostatnio w imieniu kościoła watykańskiego na Jasnej Górze wypędzał demony z całego narodu: https://www.youtube.com/watch?v=3orjFv_H67s#t=28m21s

Quo vadis KZ?
Skład nowego Prezydium KZ: Marek Kamiński, Zbigniew Zarożny, Sławomir Jagieła, Piotr Karaś, Arkadiusz Krzywodajć, Leszek Mocha oraz Wojciech Trybek.

Sławomir Jagieła: (wywiad od 19m45s) http://www.betel.com.pl/index.php?c=95&id=797. Mi jednak najbardziej podobał się jego dowcip o psie imieniem... Jezus.

Leszek Mocha: Gościł dwa lata temu w Sanktuarium maryjnym.

Arkadiusz Krzywodajć: wokalista i gitarzysta zespołu "Opozycja". Mało? To na deser "Bogurodzica".

Gotowanie żaby trwa. Jest jej coraz cieplej i coraz senniej.

_________________
I powiedział do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, będzie żył. (Ewangelia Jana 11:25)

Szwedzi wracają do Mamy...

"Pielgrzymki luteranów do Rzymu, modlitwa na różańcu w protestanckich kościołach, 100 nawróceń rocznie – w Szwecji widać oznaki odrodzenia wiary katolickiej.

Wy macie Matkę, myśmy się Jej pozbyli – powiedział do katolików protestancki proboszcz podczas spotkania opłatkowego w Sztokholmie. I dodał: – Matka łączy. Jeśli Ona jest, jest jedność.

Podobnego zdania jest najwyraźniej coraz więcej szwedzkich protestantów. To nie przypadek, że papież Franciszek właśnie Maryi zawierzył swoją podróż do Szwecji. Od kilku lat w luterańskim kościele Katarzyny w Sztokholmie stoi figura Matki Boskiej. Wierni regularnie odmawiają tam Różaniec. Mogą też znaleźć ulotki z wyjaśnieniem, jak modlić się do Maryi. Naturalnej wielkości rzeźbę, przedstawiającą Matkę Boską w ubraniu przypominającym współczesne, ustawiono również w katedrze w Uppsali."

http://gosc.pl/doc/3542867.Szwedzi-wracaja-do-Mamy

Przypomina mi się odcinek Cejrowskiego o matce bożej z Guadalupe. Tam też tak było. Indianie twardo stali przy swej wierze pomimo prześladowań, a potem objawia się indiańska matka i zaprowadza pokój pomiędzy zwaśnionymi Hiszpanami i Indianami. Czy będzie szwedzko-luterańska powtórka?

U mnie na prowincji jest teraz ożywienie charyzmatycznego ruchu katolickiego. Znajomy pracujący jako katecheta modlił się językami wśród uczniów. W kościołach katolickich (tych prowincjonalnych!) mamy do czynienia z "zasypaniem w duchu" (oni tak nazywają omdlenia po modlitwie), modlitwę o uzdrowienie (wraz ze świadectwami), głośne modlenie się językami. Nastąpiła też intensywniejsza agitacja ze strony ŚJ. Coś się zaczyna dziać...

Pamiętam takie ożywienia "religijne" w latach 80-tych i 90-tych. Z tym, że wtedy sporo ludzi przyszło do prawdziwego Boga. Teraz mamy chyba samo "ożywienie religijne" i nic poza tym. Prawda jest bardzo rozmyta. Szalenie trudno jest ewangelizować kogoś, kto uważa, że właśnie przeżył jakieś duchowe odrodzenie (bo zdarzyły mu się rzeczy ponadnaturalne).
A w zborach..? Wczoraj przypadkowo wpadłam na jakieś kazanie, w którym przedstawiciel Kościoła Bożego w Chrystusie udowadniał, że dotąd źle rozumieliśmy ewangelię. Bo ona nie jest po to, aby wskazywać na nasz grzech, ale pokazać nam, jacy wartościowi, cenni jesteśmy dla Boga. I On jako nasz Ojciec nie wymaga, abyśmy się starali czy pokutowali, przecież kocha nas miłością bezwarunkową i uświęca nas nawet pomimo nas. Możemy więc "wyluzować" i po prostu "kochać Ojca"...Bo "sierota się stara zasłużyć na miłość", a "prawowity syn cieszy się tą miłością". A wszystko przy aplauzie i wielkiej radości tłumu słuchających go chrześcijan..."Musisz znać swoja pozycję w Chrystusie!"- krzyczał ów młody kaznodzieja.
Zdarzyło mi się rozmawiać z wyznawcami tej nauki nie raz. I zawsze było to samo- kiedy dochodziło do różnicy zdań i usiłowałam wyjaśnić swoje stanowisko, spotykała mnie agresja i nienawiść ze strony tych ludzi. Obrażano mnie, krzyczano na mnie, w necie banowano, określano jako zwodzicielkę, wilka w owczej skórze, czy osobę posiadającą jakieś demony ( w najłagodniejszej formie odmawiano mi wiary). Takich ludzi jest coraz więcej. Są oni też gorącymi zwolennikami ekumenii ("lepszy dobry katolik, niż zły protestant'). Jestem przerażona zwiększającą się wciąż liczbą tego typu "chrześcijan", ich beztroską, uśpionym sumieniem. Myślę, że kiedy przyjdą prześladowania na prawdziwych chrześcijan, oni pierwsi "rzucą w nas kamieniem". Są do tego przygotowywani.
Teraz unikam takich ludzi, nie rozmawiam z nimi, można się jedynie modlić.Są zwiedzeni i mają "zatkane" uszy na prawdę. Może jedynie modlitwą można coś wskórać- żeby ktoś zaczął się chociaż zastanawiać, zacząć zadawać sobie pytania. Ale dopóki taki ktoś sam nie zacznie pytać, to lepiej dla własnego zdrowia psychicznego dać im spokój..

Owieczko, ostatnio oglądałam wiele kazań/ nauczań z mojego byłego Kościoła Bożego w Chrystusie oraz dla porównania jeszcze dwóch z innych miast. Te same wnioski. Oprócz tego szokuje mnie, z jaką intensywnością głoszona jest ewangelia sukcesu i pieniądza. Mówią, że wszystko tu już jest nasze i kto wierzy naprawdę będzie bogaty i zdrowy. Nawet jak ktoś z nich zachoruje, to i tak twierdzi, że zaraz będzie znów zdrowy przez siłę ogłaszania.
Mój były zbór oprócz tego współpracuje z katolickim charyzmatycznym nauczycielem, a pastor cieszy się, że bierze udział w jakichś ekumenicznych herbatkach.
Dla mnie to niepojęte. To jakiś Matrix.

.

http://gosc.pl/doc/3493772.Nie-wycofujemy-sie

Zastanawia mnie ilu wśród ewangelicznie wierzących jest zwolenników ekumenizmu, a ilu przeciwników ?
Bo jakoś tak odnoszę wrażenie, że tych przeciw to nie ma prawie wcale, ale może się mylę, może ci co są przeciw nie odzywają się ?

Myślę Wujcio ,że przeciwników jest całkiem sporo. Niektóre zbory denominacyjne nadal trwają przy sprzeciwie wobec ekumenii z kościołem katolickim. Ekumeniczni pastorzy i liderzy są po prostu bardziej medialni i często mają pieniądze na propagowanie swoich pomysłów, a to sprawia ,że są bardziej widoczni. Wydaje mi się ,że po prostu wpływowym ekumenistom udało się zastraszyć przeciwników np. zbór do którego zwykle chodzę jest w całości przeciwny ekumenii, ale w całej denominacji to jest tak pół na pół, przy czym te drugie pół nie jest tyle co zwolennikami ekumenizmu ale nie ma zdania na ten temat. A nawet w zborach w których popiera się ekumenię są ludzie którym się to nie podoba. Nie mamy rzetelnych statystyk by określić jaka jest skala takiego zjawiska i póki nie dojdzie do podziałów w zborach i denominacjach na tym tle to raczej wiedzieć nie będziemy. Jeżeli nie masz w pobliżu jakieś grupy chrześcijan to łatwo ulec uczuciu które miał Eliasz który myślał ,że pozostał sam, ale tak nie jest, choćby dlatego ,że na te forum zagląda wielu ludzi i nie są to raczej zwolennicy ekumenii.

Problem polega na tym, że w kościołach denominacyjnych nawet tych przeciwnych ekumenii prędzej lub później trzeba będzie podjąć decyzję o pozostaniu lub wyjściu z denominacji, ponieważ trend jest taki, że denominacje coraz bardziej się "ekumenizują". Może istnieją jakieś chlubne wyjątki pod tym względem, ale jeśli gdziekolwiek panuje wśród przywódców mentalność klerykalna i jest podtrzymywany podział na duchowieństwo i laikat, to moim zdaniem takie społeczności są na równi pochyłej.

Pierwszą próbką będzie wprowadzanie nowych praw okołokonkordatowych, bo przecież władze wielu denominacji tak bardzo chciały coś zyskać od państwa, "podczepiejąc się" pod konkordat krk i podpisując podobne umowy. No, to dostaną tego, czego chciały. I to już niedługo. Na Zachodzie ten problem już występuje i patrząc na to wszystko z biblijnej perspektywy tak się będzie działo nadal - na własne życzenie kościołów denominacyjnych.

Łatwo jest być przeciwnikiem ekumenii i pozostawać w denominacji sterującej w tym kierunku, jeśli taka postawa nie grozi sankcjami, a jedyną niewygodą są krzywe spojrzenia ze strony "wierchuszki".

Wydaje mi się, że ogólnie orientuję się co nieco w temacie "zagrożeń denominacyjnych". Natomiast co do konkretów aktualnej sytuacji w Polsce i nie tylko mam chyba słabą orientację w temacie. Proszę Cię dlatego o rozwinięcie tych myśli. Rozumiem, że z "praw okołokonkordatowych" wynika przykładowo prawne uznanie ślubu małżeńskiego zawarte w "placówce" kościoła będącego w takim "okołokonkordatowym" stosunku prawnym wobec Państwa, tak? Czy o tym myślisz pisząc o "nowych" prawach okołokonkordatowych? Czy też są jakieś jeszcze "nowsze", które jeszcze wyraźniej uwidaczniają powiązanie denominacji ewangelikalnych z Państwem?

Co konkretnie masz na myśli pisząc, że "na Zachodzie ten problem już występuje"? Piszesz o denominacjach ewangelikalnych? Jak ten problem się objawia (przykłady)?

Jaki twoim zdaniem rozwój sprawa może przybrać (przykłady)? Czy chodzi Ci o to, że sytuacje tego oto rodzaju (LINK) mogą zaistnieć w denominacjach ewangelikalnych?