www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 9:48 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Wt lut 11, 2014 3:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Offczyk napisał(a):
Acha jeszcze jedno: cytat z Izajasza, na który się powołujecie w moim odczuciu mówi o całunie ciążącym nad narodami, którym jest… Śmierć. I tutaj wszystkie narody są tutaj równe w tym kontekście, bo są poddane władzy śmierci.
:shock: Trochę dziwne to Twoje odczucie. Przecież w 1000-letnim Królestwie ludzie będą się rodzić i umierać - mowa oczywiście o tych narodach, które będą pod panowaniem Mesjasza i zmartwychwstałych zbawionych [Iz. 65:19-24]. Śmierć zostanie zniszczona dopiero po 1000-letnim Królestwie [Obj. 20:7-15; i Kor. 15:24-28; 54-55].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Wt lut 11, 2014 3:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Off_czyk napisał(a):
Acha jeszcze jedno: cytat z Izajasza, na który się powołujecie w moim odczuciu mówi o całunie ciążącym nad narodami, którym jest… Śmierć. I tutaj wszystkie narody są tutaj równe w tym kontekście, bo są poddane władzy śmierci.


Czemu uważasz Offczyku, że ta zasłona to śmierć? Ja bym w tym fragmencie raczej widziała duchową ciemność, która zalega nad ziemią dlatego, że okręgi niebieskie są zamieszkałe przez demony. Powoduje ona brak dopływu Bożego światła (przepraszam za inżynierskie porównanie) do serca i umysłu człowieka, brak poznania i zrozumienia Bożych ścieżek (Oczywiście, nie chcę przez to umniejszać znaczenia grzechu, jako osobnej, niszczącej siły która działa od wewnątrz człowieka).

W przyrodzie jest takie zjawisko, kiedy światło słoneczne przedziera się poprzez otwór w chmurach i oświetlając powietrze snopem (jak z reflektora) dociera na ziemię. Bardzo lubię na to patrzeć - to zjawisko nawet chyba nazywa się "łaska" - bo widzę w nim pewien duchowy mechanizm działający w nawróceniu człowieka. Modlitwa w końcu wyrywa dziurę w tej ciemności nad kimś i Boża łaska spływa na umysł i serce. Kiedyś tak się stanie w skali globalnej. Dlatego że Pan zniszczy szatana i jego sługi.

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Wt lut 11, 2014 5:48 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
To może z innej beczki.
Hanneli napisał(a):
Słyszałam kiedyś nauczanie, że chrześcijanie powinni być patriotami. Skoro urodziłam się w Polsce, to nie jest to przypadkowe, nie powinnam emigrować, tylko starać się być jak najlepszą obywatelką tu. Co myślicie?

Problemem jest m.in. zdefinowanie pojęcia patriotyzm.
Cyt. " Patriotyzm (łac. patria,-ae = ojczyzna, gr. patriates) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością do pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub życia. Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury czy języka. Patriotyzm oparty jest na poczuciu więzi społecznej, wspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością. ".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Patriotyzm
Ja się w tej definicji nie odnajduję : ponoszenie ofiar, pełna gotowość do jej obrony, przedkładanie celów ważnych dla ojczyzny ponad osobiste, umiłowanie tradycji. Ja się w tym nie widzę ! Nie widzę się np. w przypadku 3 maja, czy 11 listopada.
Oczywiście mam płacić podatki, mam być posłuszny władzy ( oczywiście do granic Słowa ), modlić się za władzę - to tak. W chwili obecnej nieposłuszeństwo władzy sprawowanej w Polsce ( rząd, sejm, senat, sądy, policja itp ) jest po prostu buntem. Zresztą władza nie zakłada, że każdy obywatel ma być patriotą - w przeicwiństwie do tego nauczania, które podała Hanneli.
Będąc po prostu chrześcijaniniem mogę być użyteczny dla Polski i to mi/im wystarczy.

Różnie ludzie rozumieją patriotyzm nawet tak :) :
Cyt. Patriotyzm to umiłowanie własnej Ojczyzny, na którą składa się i rodzinna ziemia, i wytworzona na tej ziemi przez naród kultura, i cała jego tradycja, i pacierz przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, i melodia języka ojczystego, ... "
http://pl.wikiquote.org/wiki/Patriotyzm
albo tak :) :
Cyt. " Katolicyzm z definicji to religia powszechna, której głowa jest zarazem głową obcego państwa. Każdy katolik musi więc głowy obcego państwa, to jest Watykanu, słuchać bardziej niż własnego. Tego nie da pogodzić się z patriotyzmem.".
http://www.baptysci.pl/tematycznie/90-o ... my?start=1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Wt lut 11, 2014 9:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 09, 2008 7:19 pm
Posty: 142
Smok Wawelski napisał(a):
:shock: Trochę dziwne to Twoje odczucie.

A DLACZEGO DZIWNE?
Spójrzmy jeszcze na spokojnie na Izajasza 25,6-8. Co widzimy?
1. Pan wyprawi ucztę swojemu ludowi (złożonemu z wielu narodów) na Górze Syjon i w Jeruzalemie. 2. Na tej górze zniszczy zasłonę rozciągniętą (wcześniej) nad narodami. A cóż by to znaczyło? Odp w następnym zdaniu: 3. Zniszczy śmierć i zetrze łzę.
Smok Wawelski napisał(a):
Przecież w 1000-letnim Królestwie ludzie będą się rodzić i umierać - mowa oczywiście o tych narodach, które będą pod panowaniem Mesjasza i zmartwychwstałych zbawionych [Iz. 65:19-24]. Śmierć zostanie zniszczona dopiero po 1000-letnim Królestwie [Obj. 20:7-15; i Kor. 15:24-28; 54-55].

Ależ to doskonale harmonizuje z tym co piszę! Nad zmartwychwstałymi zbawionymi śmierć już nie panuje, a to przecież oni razem z Mesjaszem, będą na Tej Górze. A te narody (w ciałach jeszcze nie zmartwychwstałych, które przetrwały zawieruchę Dnia Pana, jak najbardziej będą się rodzić i umierać. Ale to nie o nich mówi Izajasz 25,6-8. Gdzie tu jest jakiś interpretacyjny zgrzyt? Udowodnijcie mi, to wycofam się z tych wniosków. Ale chyba off topic się zaczyna :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Wt lut 11, 2014 9:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Offczyku, tekst nie mówi, że tą zasłona jest śmierć. Tekst mówi, co jeszcze uczyni wszechmocny Pan. Zniszczenie śmierci nastąpi znacznie później, czyli po dopełnieniu 1000 lat i tzw. Sądzie Ostatecznym.

Offczyk napisał(a):
Ależ to doskonale harmonizuje z tym co piszę! Nad zmartwychwstałymi zbawionymi śmierć już nie panuje, a to przecież oni razem z Mesjaszem, będą na Tej Górze. A te narody (w ciałach jeszcze nie zmartwychwstałych, które przetrwały zawieruchę Dnia Pana, jak najbardziej będą się rodzić i umierać. Ale to nie o nich mówi Izajasz 25,6-8. Gdzie tu jest jakiś interpretacyjny zgrzyt? Udowodnijcie mi, to wycofam się z tych wniosków
Zgrzyt jest, i owszem. Po prostu tekst Iz. 25:8 mówi o zniszczeniu śmierci jako takiej i odnosi się do przyszłości. Nie mówi o tym, że w przypadku jednych śmierć zostanie zniszczona, a w przypadku innych nie. Podobnie jest z zasłoną i przykryciem - gdzie mamy w Biblii takie określenia wskazujące na śmierć? Bo jeśli Pismo się interpretuje samo przez siebie, to powinny być. W przypadku poznania Boga takie określenie podał Pax. I to ma sens.

Następna sprawa: Jeśli chodzi o zmartwychwstanie, to ono się nie dokona na Górze Syjon, tylko wcześniej. Mamy do dyspozycji całe Pismo i wiemy już, że tzw. "pierwsze zmartwychwstanie" rozpocznie się podczas Porwania Kościoła i zakończy się po Powtórnym Przyjściu Pana z Kościołem. Czyli Twoja interpretacja napotyka na poważne problemy.

Jak rozumiem, Tobie chodzi o to, że zerwanie zasłony będzie dotyczyło wyłącznie uczestników uczty weselnej Baranka, która odbędzie się na Górze Syjon, bo oni będą pochodzić z wielu narodów. Przyjrzyjmy się jednak oryginałowi, bo jest bardzo ciekawy w tym miejscu. Chyba najbliższy jest przekład BT:

"Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Śr lut 12, 2014 12:02 am 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Tak sobie przeglądam konkordancje i jest wiele ciekawych fragmentów, które są powiązane z tą zasłoną nad narodami(poza tymi które już zostały wymienione).

„Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą. I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą” [Iz 60:1-3]

„Ale Ty, Panie, trwasz na wieki, A pamięć o tobie z pokolenia w pokolenie. Ty powstaniesz, zmiłujesz się nad Syjonem, Bo czas zlitować się nad nim, gdyż nadeszła właściwa pora. Słudzy twoi bowiem kochają jego kamienie i żalą się nad jego ruiną. Narody bać się będą imienia Pana, A królowie ziemscy chwały twojej. Gdy Pan odbuduje Syjon, Ukaże się w chwale swojej, Przychyli się do modlitwy opuszczonych I nie pogardzi ich prośbą. Niech to zapiszą dla pokolenia przyszłego i niech chwali Pana lud, który będzie stworzony, Gdyż wejrzał ze swojej świętej wysokości. Pan spojrzał z nieba na ziemię, Aby wysłuchać jęku więźniów I uwolnić skazanych na śmierć, By głoszono na Syjonie imię Pańskie I chwałę jego w Jeruzalemie, Gdy się zgromadzą razem narody I królestwa, aby służyć Panu.” [Psalm 102:13-23]

„To więc mówię i zaklinam na Pana, abyście już więcej nie postępowali, jak poganie postępują w próżności umysłu swego, mający przyćmiony umysł i dalecy od życia Bożego przez nieświadomość, która jest w nich, przez zatwardziałość serca ich” [Ef 4:17-18]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Śr lut 12, 2014 12:53 am 
wujcio napisał(a):
http://www.baptysci.pl/tematycznie/90-opinie/1755-trzy-patriotyzmy?start=1

To w ogóle jakiś dziwny artykuł :)

No tak, ja też się nie widzę jako patriotka. Ojczyzna dla mnie jedna - niebieska. Chcę żyć uczciwie gdziekolwiek jestem i będę, ale dbając o dobro Królestwa Niebios.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Śr lut 12, 2014 1:07 am 
Pax vobiscum napisał(a):
Tak sobie przeglądam konkordancje i jest wiele ciekawych fragmentów, które są powiązane z tą zasłoną nad narodami(poza tymi które już zostały wymienione).
:) Temu pastorowi chodziło chyba o jakąś inną, dziwną zasłonę ciemności. Grubymi nićmi szytą. Dlatego nawet nie wiązałam znanych mi fragmentów o zasłonie z tym projektem. Tymczasem zerwanie zasłony przez Pana okazało się to być wspaniałym zagadnieniem. Cóż pozostaje?: Przyjdź Królestwo Twoje... :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Śr lut 12, 2014 1:25 am 
Smoku, dziękuję Ci za odpowiedź!
Zastanowiło mnie, co napisałeś:
Smok Wawelski napisał(a):
Ale nie mam mandatu, żeby wyznawać przed Bogiem grzechy mojego narodu, bo mój naród nie zawierał przymierza z Bogiem i dlatego nie mogę modlić się jak prorok Daniel. Jeśli w ogóle ktoś może przepraszać Boga za grzechy narodu, to tylko przywództwo tego narodu, a nie chrześcijanie.
Myślisz, że gdyby przedstawiciele naszego rządu, załóżmy premier jako piastujący najbardziej wpływowe stanowisko, przeprosił Boga za grzechy narodu, to miałoby to znaczenie? Jakie? Ma taki autorytet?

I jeszcze:
Smok Wawelski napisał(a):
Oczywiście, że należymy do konkretnego narodu według ciała. Dlatego w prywatnej rozmowie z Żydem powiedziałbym, że jest mi wstyd za antysemityzm w Polsce.
A np. W rozmowie z Niemcem, że jest Ci przykro, że jego rodzina została wysiedlona?
Zastanawiam się, gdzie jest granica. Takie konferencje opierają się chyba na założeniu, że dobrze jest poruszyć te resentymenty, które tkwią - także w chrześcijanach - w racji naszej historii, wyznać je sobie, powstydzić się przed sobą nawzajem i wyrazić ubolewanie. Przeprosić się i pojednać. No tak, może granicą jest prywatność. A może rozłożenie akcentów, bo to nie powinno być treścią spotkań pomiędzy chrześcijanami? A może moment, gdy czynimy siebie głosem własnego narodu i bierzemy na siebie odpowiedzialność za przyjęcie i udzielenie przebaczenia?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Śr lut 12, 2014 6:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hanneli napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Ale nie mam mandatu, żeby wyznawać przed Bogiem grzechy mojego narodu, bo mój naród nie zawierał przymierza z Bogiem i dlatego nie mogę modlić się jak prorok Daniel. Jeśli w ogóle ktoś może przepraszać Boga za grzechy narodu, to tylko przywództwo tego narodu, a nie chrześcijanie.
Myślisz, że gdyby przedstawiciele naszego rządu, załóżmy premier jako piastujący najbardziej wpływowe stanowisko, przeprosił Boga za grzechy narodu, to miałoby to znaczenie? Jakie? Ma taki autorytet?
Myślę, że dzisiaj, gdy władza jest wybierana w sposób demokratyczny, można ją uznać za reprezentację narodu. Mamy w Biblii opis sytuacji, gdy władza pogańskiego państwa pokutowała przed Bogiem. Wtedy król mógł kazać wszystkim poddanym zrobić to samo:

"A Jonasz rozpoczął wędrówkę do miasta, odbywając drogę jednego dnia, i wołał tak: Jeszcze czterdzieści dni pozostaje do zburzenia Niniwy. Wtedy obywatele Niniwy uwierzyli w Boga, ogłosili post i oblekli się we włosiennice, wielcy i mali. A gdy wieść o tym doszła do króla Niniwy, wstał ze swojego tronu, zdjął swój płaszcz i oblókł się we włosiennicę, i usiadł w popiele. Na polecenie króla i jego dostojników ogłoszono taki rozkaz: Ludzie i zwierzęta, bydło i owce niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i niech nie piją wody! Niech włożą włosiennice, zarówno ludzie jak i bydło, i niech żarliwie wołają do Boga, niech każdy zawróci ze swojej złej drogi i od bezprawia, własnoręcznie popełnionego. A może Bóg znów się użali i odstąpi od swojego gniewu, i nie zginiemy. A gdy Bóg widział ich postępowanie, że zawrócili ze swojej złej drogi, wtedy użalił się Bóg nieszczęścia, które postanowił zesłać na nich, i nie uczynił tego" [Jon 3:4-10].

W dzisiejszych czasach na podobny krok zdecydował się prezydent Ugandy:

http://www.wnd.com/2012/11/ugandan-pres ... onal-sins/
http://www.breakingchristiannews.com/ar ... l?ID=10791
http://freedomoutpost.com/2012/11/ameri ... president/

Wydaje się, że efekty już widać:

http://www.amagara.org/index.php?option ... &Itemid=60

Uważam, że na podstawie biblijnych relacji można uznać, że upamiętanie władzy w imieniu narodu ma znaczenie przed Bogiem. Nie uważam, że należy się powoływać na obietnice dane wyłącznie Izraelowi, lecz Biblia mówi również o pogańskich narodach w tym kontekście.

Hanneli napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Oczywiście, że należymy do konkretnego narodu według ciała. Dlatego w prywatnej rozmowie z Żydem powiedziałbym, że jest mi wstyd za antysemityzm w Polsce.
A np. W rozmowie z Niemcem, że jest Ci przykro, że jego rodzina została wysiedlona?
To przykre, jeśli tak się stało i jeśli moi rodacy przelali krew niewinną lub skrzywdzili w inny sposób niewinnych ludzi, to byłoby mi wstyd i powiedziałbym o tym. Problem polega na tym, że większość niemieckiego narodu poparła Hitlera i nie miała nic przeciwko agresji na Polskę. Reszta to konsekwencje. Natomiast Żydzi nie byli agresorami ginącymi w efekcie własnej agresji.

Hanneli napisał(a):
Zastanawiam się, gdzie jest granica. Takie konferencje opierają się chyba na założeniu, że dobrze jest poruszyć te resentymenty, które tkwią - także w chrześcijanach - w racji naszej historii, wyznać je sobie, powstydzić się przed sobą nawzajem i wyrazić ubolewanie. Przeprosić się i pojednać. No tak, może granicą jest prywatność. A może rozłożenie akcentów, bo to nie powinno być treścią spotkań pomiędzy chrześcijanami? A może moment, gdy czynimy siebie głosem własnego narodu i bierzemy na siebie odpowiedzialność za przyjęcie i udzielenie przebaczenia?
Myślę, że dla chrześcijan to w ogóle nie powinien być temat do wzajemnego przepraszania. Jeśli tkwią w nich jakieś resentymenty, to chyba mają jakiś problem z przemianą umysłu i serca. Tak się składa, że odrodzeni Arabowie zaczynają kochać Żydów i uznawać ich wybranie. Z kolei odrodzeni Żydzi zaczynają miłować Arabów, a nawet im pomagać (vide: Joel C. Rosenberg, który robi to na dużą skalę). Chrześcijanie nie mają również mandatu do przepraszania za grzechy ojców. Granica chyba zaczyna się wyłaniać...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Narody
PostNapisane: Cz lut 13, 2014 6:50 pm 
Trafiłam na forum na wątek o zaklinaczach i okazuje się, że znalazłam w nim odpowiedzi na moje wątpliwości, tylko w mniejszej skali - miast, nie narodów :) (viewtopic.php?f=1&t=1090&start=30)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL