www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 12:33 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 2:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Milenka napisał(a):
czy zgrzebność jest grzechem?

Nie, absolutnie nie chodzi o to - mówimy raczej o kategoriach estetycznych. Ja zauważyłam, że przede wszystkim jest to taki demonstracyjny wyraz pogardy dla światowości i cielesności. Trzeba stanowczo zanegować kobiecość, bo grzeszna. Jak dla mnie to jest asceza. A piszę o niechlujstwie, dlatego, że nieraz przybiera to taką formę. Powiedzmy, taki obrazek: potarganie długie włosy (u kobiety w średnim wieku), rozciągnięte bluzki i swetry koniecznie o dziesięć rozmiarów za duże. Ogólne zaniedbanie wszystkiego, co się da. Jak pojedyncza osoba tak się nosi, to jeszcze nic z tego nie wynika ale jak cała społeczność / środowisko preferuje ten styl, to człowiek zaczyna się zastanawiać, o co chodzi. Sama nieraz przy różnych pracach w domu też noszę byle co, ale myślę, że bez przesady. Do pracy bym w tym nie poszła - jeżeli już nie dla własnych potrzeb, to z szacunku dla ludzi, z którymi się stykam.

Pewnie, że ktoś może być naprawdę bardzo biedny, bezdomny itp. Są różne skrajne przypadki. Na pewno też staranność czy zgrzebność mają inny punkt odniesienia np. w krajach trzeciego świata.

No i jest na drugim końcu tej skali gonienie za modą, chęć imponowania innym swoim wyglądem, ekscentryczność czy upodobanie w luksusie. Też źle. Jedno i drugie tak samo cielesne.

Myślę, że pomiędzy tymi ekstremami znajduje się duża przestrzeń wolności w Duchu św., gdzie każda wierząca kobieta może się cieszyć swoją kobiecością w sposób zgodny z przykazaniami biblijnymi i nie budzący kontrowersji. :)

Według modlitwy Pana Jezusa mamy być w świecie ale nie ze świata. Ja to rozumiem tak, że nie mamy su e zamknąć w klasztorze, czy demonstrować swoje odstawanie od wszystkich dookoła, ale być widocznie innymi i różniącymi się w naszym nastawieniu do grzechu, świata i diabła. A to i tak już wystarczająco nas odróżnia.

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 3:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 9:13 pm
Posty: 132
Dziękuję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 7:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Dorka napisał(a):
Właściwie, to jak wygląda zdrowe funkcjonowanie kobiet w zgromadzeniu...?

Kristina napisał(a):
Wiesz Dorka , ja to bym była ciekawa jak wygląda zdrowe funkcjonowanie mężczyzn
Z całym należnym szacunkiem Kristino, uważam że Dorka słusznie stawia sprawę - zamiast "odbijać piłeczkę" w kierunku mężczyzn, pyta się o to, co dotyczy jej samej. Szacunek.

Jeśli chodzi o konkrety w sprawie zdrowego funkcjonowania kobiet w zgromadzeniu, to wystarczy się przyjrzeć temu, co jest napisane w całości na ten temat. Pismo pokazuje tutaj przepiękną i zdrową równowagę - a ludzie robią z tego cielesne "przekręty". Albo w kierunku feminizmu, albo w kierunku islamu.

Nie wiem, jak by to ująć najkrócej. Mężczyźni i kobiety mają do spełnienia swoje role w zgromadzeniu i role te wynikają z dwóch elementów: sposobu, w jaki zostaliśmy stworzeni według ciała i sposobu, w jaki zostaliśmy obdarowani według Ducha. Trzeba pamiętać, iż nowe narodzenie nie sprawia, że znika różnica między mężczyzną a kobietą zaprojektowana w akcie stworzenia. Dlatego fakt, że "w Chrystusie nie ma mężczyzny i kobiety" oznacza, że duchowo dziedziczymy te same obietnice:

"Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy" [Gal. 3:26-29]

Paweł pisze do pogan o tym, co dziedziczą jako dzieci Abrahama. Przyobleczenie w Chrystusa nie powoduje jednak, że zanikła całkowicie i we wszystkich aspektach różnica między Żydami i poganami, różnica między płciami i różnica statusu społecznego. Apostołowie w wielu fragmentach pokazują, że tak nie jest. I nie o tym mówi powyższy tekst - wystarczy tylko przeczytać nadużywany werset w jego kontekście.

W Kościele Duch rozdziela charyzmaty każdemu tak jak chce [I Kor. 12:4-11]. Ten sam Duch mówi wyraźnie, że pewne dary i pewne posługi są zarezerwowane dla mężczyzn ze względu na sposób, w jaki Bóg stworzył kobietę i mężczyznę i dlatego, że pewne różnice nie zostały zniesione wraz z nowym narodzeniem. Przywództwo i wykład Słowa Bożego są zarezerwowane dla mężczyzn [I Tym. 3:1-11; Tyt. 1:7-9; 1 Tym. 2:11-12]. Całe mnóstwo darów i usług nie zależy w żadnym stopniu od płci poszczególnych członków Ciała Chrystusowego. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę jako wzajemne dopełnienie, dając im w tym celu określone predyspozycje - diabeł próbuje to odwrócić i wmówić nam, że jesteśmy tacy sami we wszystkim. Stąd feministyczna propaganda w Kościołach i powoływanie kobiet na "pastorki", "nauczycielki" i "kaznodziejki" wbrew Słowu Bożemu.

Zdrowe funkcjonowanie kobiet w kościele polega na działaniu w obrębie charyzmatów przeznaczonych dla wszystkich, na dawaniu świadectwa życiem, na pouczaniu młodszych sióstr w sprawach praktycznych [Tyt. 2:3-5], na dawaniu świadectwa "klejnotu łagodnego cichego ducha", który powinien być ich najwyraźniejszą ozdobą [I Piotra 3:3-4], na występowaniu w skromności i przyozdabianiu się z godnością [I Tym. 2:9] i na uzupełnianiu swoją kobiecością poddaną Chrystusowi braci, którzy swoją męskość również powinni poddawać Chrystusowi. W ten sposób Kościół będzie się różnił od świata, zamiast go naśladować - czyt to w kierunku feminizmu, czy w kierunku islamu. Nie chodzi o to, żeby mężczyźni wyrzekli się tego, co otrzymali w akcie stworzenia - podobnie jak kobiety.

Istnieje multum wspaniałych cech zaprojektowanych w akcie stworzenia dla kobiet. Dotyczą osobowości, wrażliwości, delikatności, poczucia piękna, estetyki, ciepła, łagodności - dlatego na przykład kobiety mają wyostrzoną wrażliwość na kolory, przy której my, mężczyźni, wypadamy jak daltoniści. Nie wiem, czy bracia każący siostrom chodzić w szarych workach zastanawiali się kiedyś, dlaczego Bóg stworzył kolory i dlaczego dał siostrom taką wrażliwość. Przecież to jest odbicie natury Boga w człowieku i nie zostało odebrane żadnej niewieście w momencie nowego narodzenia.

Moim zdaniem wystarczy trochę pomyśleć nad faktem, że Bóg stworzył nas wszystkich w taki sposób, że mamy ducha, duszę i ciało. W momencie nowego narodzenia odzyskujemy relację z Nim, a On chce nam dać to wszystko, co zamierzył dla mężczyzn i kobiet zanim zostało skażone grzechem. Dlatego nie ma najmniejszego sensu "odkażać" tego dodatkowo i po swojemu i "na wszelki wypadek". Weźmy prosty tekst na przykład:

"Chciałbym więc, żeby mężczyźni modlili się na każdym miejscu, żeby mieli przy tym wzniesione ku Bogu czyste ręce, żeby byli wolni od gniewu i swarów. Chciałbym również, żeby kobiety ubierały się skromnie, by w trosce o piękno swego ciała zachowały poczucie godności i umiaru; niech nie gonią za zbyt wyszukanymi fryzurami, za klejnotami ze złota i pereł i za bardzo kosztownymi sukniami. Niech się raczej starają o dobre uczynki, jak przystało na niewiasty, które chcą uchodzić za pobożne" [I Tym. 2:8-10 BWP]

Ten tekst o pewnych rzeczach mówi i o pewnych nie mówi. Najpierw zajmijmy się tym, o czym mówi. Paweł wie, jakie problemy mają mężczyźni i jakie problemy mają kobiety. Dlatego podkreśla to, co jedni i drudzy powinni wziąć sobie do serca.

Mężczyźni są przeważnie leniwi - dlatego powinni się modlić na każdym miejscu. Mężczyźni są skłonni do gniewu. Ich pobożność bywa powierzchowna, więc powinni podnosić do Boga ręce czyste czyli święte [gr. hosios]. Powinni do czynić bez powątpiewania [gr. dialogismos] bo mają również skłonności do intelektualnego kombinowania.

Z kolei kobiety mają problemy z próżnością i lubią się ładnie ubrać. Dlatego Paweł pisze, żeby pilnowały skromności, i żeby "w trosce o piękno swego ciała zachowały poczucie godności i umiaru". Niech nie gonią za tym, co wrodzone poczucie estetyki może się wypaczyć w cielesne ozdobniki, bo nie to ma być ich podstawową ozdobą, jeśli chcą być pobożne.

O czym ten tekst nie mówi? Nie mówi o tym, że modlić się mogą tylko mężczyźni - gdyby zastosować konsekwentnie tę samą logikę w interpretacji całego tekstu, to musielibyśmy uznać, że tylko kobiety powinny unikać próżności, nie gonić za zbyt wyszukanymi fryzurami, klejnotami i drogimi ubraniami - a mężczyźni mogą walnąć sobie balejażyk (tak się to pisze?), pasemka, kolczyki, gruby złoty łańcuch, marynarę od Armaniego i tak się modlić. :lol:

Biblia nie mówi również, że "głową każdej kobiety jest każdy mężczyzna" - to jest kolejne "przegięcie". Jeśli chodzi o uleganie sobie wzajemnie w Kościele, to czytamy wyraźnie:

"Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska. I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha, rozmawiając z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu, dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ulegając jedni drugim w bojaźni Chrystusowej. Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem" [Ef. 5:17-23]

Uległość kobiet wobec mężczyzn jest pokreślona w jednym przypadku - żony powinny być uległe swoim mężom. Poza tym, powinniśmy ulegać sobie nawzajem w bojaźni Chrystusowej i traktować innych jako wyżej stojących. Właśnie dlatego, że w Chrystusie nie ma mężczyzny ani kobiety. Dotyczy to relacji duchowych w kościele na co dzień. Przywództwo w kościele i w rodzinie w sensie decyzyjnym jest zachowane dla mężczyzn, ale nawet mężowie powinni głęboko szanować swoje żony, bo i one są dziedziczkami łaski żywota [I Piotra 3:7].

Ponieważ wiem, że na naszym forum mogą wystąpić raczej problemy z "islamizacją" podejścia do sióstr, napisałem trochę bardziej "na jedną nóżkę". Feminizmu w Kościele tutaj tępić nie muszę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 12, 2013 10:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Nie odbijam piłeczki i rozumiem pytanie Dorki.Tylko naprawdę mało czytałam na temat zdrowego funkcjonowania mężczyzn.Tyle się pisze jakie kobiety powinny być.Co mogą a czego nie mogą.
W moim zborze właśnie feminizm wkradł się.Pastorki, nauczycielki.A bracia jakoś mało widoczni i wcale nie pchaja się do tego przywództwa i decyzyjności. :?

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr mar 13, 2013 11:40 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Kristina napisał(a):
W moim zborze właśnie feminizm wkradł się.Pastorki, nauczycielki.A bracia jakoś mało widoczni i wcale nie pchaja się do tego przywództwa i decyzyjności.
To, co - jednak trzeba napisać coś o feminizmie w Kościele?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr mar 13, 2013 12:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2010 5:19 pm
Posty: 89
Smok Wawelski napisał(a):
To, co - jednak trzeba napisać coś o feminizmie w Kościele?


przyłączam się do prośby kristiny... :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr mar 13, 2013 3:40 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Tak - ja poproszę.Niby wiemy ale....
Feminizm jest wg mojego oglądu - wszechobecny.Jest uzasadniany biblijnie i to jest groźne.
"Islam" jest jakoś bardziej widoczny - łatwiej sprzeciwić się.Natomiast feminizm - zaczyna być "poprawny politycznie" w kościele.
:?

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr mar 13, 2013 8:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
kristina napisał(a):
Feminizm jest wg mojego oglądu - wszechobecny.
Feminizm jest wszechobecny w Kościele, ponieważ świat jest w nim wszechobecny. A ponieważ "bóg tego świata zaślepia umysły niewierzących", to zaślepia również umysły wierzących, jeśli się go wpuści do Kościoła razem ze światem. Dobrze byłoby przyjrzeć się, jak jest ze świętością życia w zborach, w których panoszy się feminizm. Bo złe drzewo nie może rodzić dobrego owocu.

kristina napisał(a):
Jest uzasadniany biblijnie i to jest groźne.
"Bibijne" uzasadnianie feminizmu polega wyłącznie na tym, że łamie się dosyć podstawowe reguły interpretacji Pisma. Mianowicie, treść Słowa Bożego nagina się do "zmian kulturowych" w takich sytuacjach, gdzie sam tekst odwołuje się do ponadczasowości - najczęściej do ponadczasowości efektów aktu stworzenia i ponadczasowości efektów upadku w Edenie. Jednocześnie ci sami ludzie nigdy nie wpadliby na to, żeby na przykład twierdzić, że ponieważ czasy się zmieniły, to inne efekty aktu stworzenia lub upadku w Edenie się "przedawniły" - na przykład, że ludzie przestali się rodzić ze skłonnością do grzechu albo że małżeństwo nie musi być już tym, czym było od początku. Choć nie wiadomo, czy i na to nie wpadną, bo skoro się Pismo nagina w jednym temacie, to dlaczego nie w innych?

kristina napisał(a):
Natomiast feminizm - zaczyna być "poprawny politycznie" w kościele.
"Poprawność polityczna" to jest cecha świata, który w Kościele zaczyna dyktować warunki.

Od początku: W akcie stworzenia Bóg tak zaprojektował mężczyznę i kobietę, wyposażając ich oboje w odpowiednie cechy, żeby się dopełniali - dlatego jest napisane, że człowieka stworzył jako mężczyznę i kobietę:

"I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich" [I Mojż. 1:27]

Kobieta została stworzona jako uzupełnienie i pomoc dla mężczyzny, a nie jako konkurencja:

"Potem rzekł Pan Bóg: Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam. Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego. Utworzył więc Pan Bóg z ziemi wszelkie dzikie zwierzęta i wszelkie ptactwo niebios i przyprowadził do człowieka, aby zobaczyć, jak je nazwie, a każda istota żywa miała mieć taką nazwę, jaką nada jej człowiek. Nadał tedy człowiek nazwy wszelkiemu bydłu i ptactwu niebios, i wszelkim dzikim zwierzętom. Lecz dla człowieka nie znalazła się pomoc dla niego odpowiednia. Wtedy zesłał Pan Bóg głęboki sen na człowieka, tak że zasnął. Potem wyjął jedno z jego żeber i wypełnił ciałem to miejsce. A z żebra, które wyjął z człowieka, ukształtował Pan Bóg kobietę i przyprowadził ją do człowieka. Wtedy rzekł człowiek: Ta dopiero jest kością z kości moich i ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką, gdyż z męża została wzięta. Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem" [I Mojż. 2:18-24]

To jest tak piękny i głęboki tekst, że można by o nim pisać całe książki. Najważniejsze jest to, że w akcie stworzenia zostały zaprojektowane relacje między mężem i żoną (a także między płciami) polegające na dopełnieniu, a nie na równoważności, ani tym bardziej na rywalizacji. Po prostu nie zostaliśmy stworzeni tacy sami i według zamysłu Bożego nie mamy być tacy sami. To nie mężczyzna ma być pomocą dla kobiety, tylko odwrotnie. Mężczyzna ma chronić i być odpowiedzialny. Kobieta pozostaje dla mężczyzny tajemnicą. Paweł wyraźnie mówi o małżeństwie, że mąż jest głową swojej żony, ponieważ pierwszy mąż był odbiciem chwały Boga, a pierwsza żona - odbiciem chwały męża. Przecież nawet nie została stworzona w ten sam sposób, co mąż. Ale ponieważ została z męża "wyjęta", to jest "ciałem z jego ciała" i absolutnie nie jest od niego gorsza. Dlatego mąż ma swoją żonę miłować, bo nikt normalny nie kaleczy własnego ciała, ale je żywi i pielęgnuje [Ef. 5:22-33]. Jeśli czytamy fragmenty ST w świetle pełniejszego objawienia NT, to widać, dlaczego nie wszystkie relacje między mężami i żonami przekładają się na relacje między mężczyznami i kobietami.

Mężczyzna został stworzony jako przywódca i na nim ciąży odpowiedzialność decyzyjna. Dlatego Pan Bóg rzuca Adamowi "krótką piłkę":

"Ponieważ usłuchałeś głosu żony swojej i jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem, mówiąc: Nie wolno ci jeść z niego, przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego!" [I Mojż. 3:17]

Kobiecie Pan Bóg rzuca równie "krótką piłkę":

"Do kobiety zaś rzekł: Pomnożę dolegliwości brzemienności twojej, w bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą" [I Mojż. 3:16]

Do tego wszystkiego odwołują się apostołowie w nauczaniu ustalającym relacje między mężami i żonami w małżeństwach oraz mężczyznami a kobietami w Kościele (nie wszystkie relacje są identyczne). Ponadczasowe efekty stworzenia i upadku są powodem, dla którego przywództwo w Kościele nie należy do kobiet, kobietom nie wolno nauczać, a mężatki powinny nakrywać głowy pokazując uległość wobec swoich mężów. Jeśli Kościół zaczyna powtarzać pytanie "Czy rzeczywiście Bóg powiedział?", a następnie ustanawia kobiety przywódcami i nauczycielami, w domach mężowie oddają przywództwo decyzyjne żonom, a synowie się na to patrzą i rosną całe pokolenia biernych pantoflarzy bez naturalnej skłonności do podejmowania przywództwa i odpowiedzialności, to mamy to, co mamy.

"Ludu mój! Jego ciemięzcami są dzieci i kobiety nim rządzą. Ludu mój! Twoi wodzowie to zwodziciele, wypaczyli drogi którymi masz chodzić" [Iz. 3:12]

Kościół chce, żeby świat patrzył na Kościół przychylniejszym okiem. Dlatego merda ogonem i łasi się do świata, pokazując że przecież może się dostosować, bojąc się, że jeśli się nie dostosuje, to straci wpływy. I ślepi nie widzą, że właśnie w ten sposób stają się zakładnikami własnego myślenia o wpływach, a przestają być solą ziemi i światłością świata.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz wrz 04, 2014 4:01 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
Feminizm jest wszechobecny w Kościele, ponieważ świat jest w nim wszechobecny. A ponieważ "bóg tego świata zaślepia umysły niewierzących", to zaślepia również umysły wierzących, jeśli się go wpuści do Kościoła razem ze światem.
Dobrze rozumiem tezę, że feminizm jest wynikiem zaślepienia umysłów niewierzących?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So wrz 06, 2014 11:32 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hanneli napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Feminizm jest wszechobecny w Kościele, ponieważ świat jest w nim wszechobecny. A ponieważ "bóg tego świata zaślepia umysły niewierzących", to zaślepia również umysły wierzących, jeśli się go wpuści do Kościoła razem ze światem.
Dobrze rozumiem tezę, że feminizm jest wynikiem zaślepienia umysłów niewierzących?
Owszem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So wrz 06, 2014 3:37 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
Hanneli napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Feminizm jest wszechobecny w Kościele, ponieważ świat jest w nim wszechobecny. A ponieważ "bóg tego świata zaślepia umysły niewierzących", to zaślepia również umysły wierzących, jeśli się go wpuści do Kościoła razem ze światem.
Dobrze rozumiem tezę, że feminizm jest wynikiem zaślepienia umysłów niewierzących?
Owszem.
Czy krytykując feminizm zwracasz się przeciwko drugiej fali, czy przeciwko jego podstawom, czyli walce równouprawnienie płci i emancypację kobiet?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So wrz 06, 2014 4:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hanneli napisał(a):
Czy krytykując feminizm zwracasz się przeciwko drugiej fali, czy przeciwko jego podstawom, czyli walce równouprawnienie płci i emancypację kobiet?
przeciwko wszystkiemu, co zaprzecza Słowu Bożemu. Bóg stworzył kobietę jako pomoc dla mężczyzny i jego dopełnienie. Równouprawnienie płci również jest w Biblii jasno zdefiniowane.

"I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich" [I Mojż. 1:27]

O ile wiem, nie jest to definicja tożsama z feministyczną. A feminizm w Kościele nie walczy o prawa kobiet do modlitwy, prorokowania i szerokiej służby w Kościele, tylko o "równouprawnienie" w sensie "my też możemy robić wszystko to, co robią mężczyźni". Czyli "kobiety na traktory". :lol:

Moim zdaniem feminizm jest zwalczaniem jednej choroby drugą. Czyli jednego wypaczenia biblijnego porządku innym wypaczeniem. A owocem są kolejne fale, które prowadzą do coraz większych wynaturzeń. Jakie drzewo, taki owoc.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N wrz 07, 2014 2:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 9:13 pm
Posty: 132
Kościół chce, żeby świat patrzył na Kościół przychylniejszym okiem. Dlatego merda ogonem i łasi się do świata, pokazując że przecież może się dostosować, bojąc się, że jeśli się nie dostosuje, to straci wpływy. I ślepi nie widzą, że właśnie w ten sposób stają się zakładnikami własnego myślenia o wpływach, a przestają być solą ziemi i światłością świata.[/quote]






Ztym merdaniem to stuprocentowa prawda.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL