www.ulicaprosta.net

Zapewne szanowni uczestnicy tego forum słyszeli że w dniach 14-16 września w Krakowie ma odbyć się ewangelizacja z Davidem Hathaweyem jako jednym z głównych mówców- http://festiwalzycia.org/program-festiwalu/ Niepokoi mnie jednak kto rekomenduje tę "ewangelizacje" - http://www.kjch.pl/aktual.html . Pastor Wojtek Włoch to znany zwolennik Ewangelii Sukcesu i poleca ten festiwal. Podobnie było gdy do Krakowa przyjechał pseudo-uzdrowiciel z Ruchu Wiary Peter Gammons również Kościół "pastora" Włocha współorganizował tę szopkę Artur Ceroński pseudo-nawrócony gangster zwolennik Hagina i Ruchu Wiary też ma być na tym zwiedzionym Festiwalu Życia (czyt. Śmierci.). Pytanie do Was-Kim są David Hathaway i Ron Kenloy? Bo ja słyszałem plotkę że z Ruchu Wiary. Ostrzegam Was byście nie zapraszali niewierzących bliskich na ten religijny cyrk. Podobne zwiedzenie odbywało się ostatnio w warszawskim "Marszu dla Jezusa" gdzie też byli zwolennicy Ruchu Wiary jako jedni z głównych mówców.

Z pobocznych tematów mam pytanie co myślicie o tych dwóch linkach i programach które zalecają bo dla mnie jest to naśmiewanie się z Chrystusa- http://www.misjapokolen.org/pliki/Aktualnosci/034.pdf i http://www.klauny.pl/

Artura Cerońskiego znam, bo zacząłem służbę więzienną od jego odwiedzania. Dobrze facet zaczynał, ale spodobały mu się klimaty ULTRA( przyłączył się do Spichlerza). Zachęcałem go aby poszedł na Szkołę Chrystusa, ale stwierdził że otrzymał już namaszczenie do służby. Jest mi trochę przykro jak go oglądam w ,,Byłem gangsterem'' kiedy tańczy ''kazaczoka'' w koloratce. Trzeba się modlić dalej.
A ewangelizacja przez błaznowanie to kolejne objawy choroby instytucjalnego kościoła. Kiedy cesarz Konstantyn wprowadził chrześcijaństwo jako religię państwową i budynki kościelne oraz bałwany, Duch ŚWIĘTY odszedł zasmucony. I teraz kiedy grzech panuje w kościele, zamiast cudów i znaków( Filip w Samarii), trzeba wprowadzić programy, aby przyciągnąć ludzi. Były już koncerty rockowe, teraz m.in. błazenada. Tylko czy Duch Święty się do tego przyzna? Warto przeczytać z modlitwą przypowieść o sianiu pszenicy i kąkolu. Pozdrawiam.

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

No nic dodać nic ująć...

MAcie złe podejście - przecież wiadomo od dawien dawna, że najłatwiej otumania się MŁODE umysły - stąd też i religia w szkołach. Takie klowny przecież starują do dzieci i tak kropla po kropli sączą im religijną papkę. Z punktu widzenia efektywności w pozyskiwaniu ludzi religijnych nie jest to wcale głupie... choć żałosne.

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Sporo szumu już jest wokół "Festiwalu Życia", ale zauważcie, że najwięcej się mówi i pisze o 15 i 16 września, o głównym mówcy i zaproszonych zespołach. Na stronie głównej festiwalu i w programie jest zaproszenie wyłącznie na te 2 dni http://festiwalzycia.org/ i http://festiwalzycia.org/program-festiwalu/

A tymczasem, jak dowiadujemy się z ogłoszenia na aliansie ewangelicznym http://www.aliansewangeliczny.pl/artyku ... 4&r=wydarz , festiwal zaczyna się już 14 września:
"14 września Otwarcie Festiwalu w Operze Krakowskiej. Wystąpią artyści z Krakowskiej Opery, a także z zagranicy. To będzie tak zwane spotkanie dla VIPów, chcemy, aby lokalne kościoły zapraszały na nie polityków różnego szczebla, businessmanów, sportowców, artystów etc."

Z innej strony (http://kzzywiec.org/co-nowego-u-nas/86- ... esnia-2012) można się dowiedzieć, że "jest to tzw. dzień dla VIPów - osób wpływowych, polityków, samorządowców, biznesmenów, dziennikarzy itd."

O co chodzi z tym piątkiem? Czy on jeszcze jest w ogóle w programie? Jaki jest (był) cel takiego zamkniętego spotkania dla "osób wpływowych" z występem bliżej nieokreślonych artystów z Krakowskiej Opery i z zagranicy? Skąd taki znany ze świata podział słuchaczy, na wpływowych VIPów i zwykłych ludzi? Ja się mogę tylko domyślać, czy chodzi tu o mówieniu im o ich grzechach, Jezusie Chrystusie i potrzebie nawrócenia, czy też chodzi o coś zupełnie innego. Jeżeli ktoś będzie miał jakąś sprawdzoną informację na ten temat, to warto ją chyba tutaj umieścić.

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl

T.S.CHRISTWEAPON-Faktycznie może zbyt szybko wysłałem Cerońskiego na wieczne potępienie ale zwiedziony to on jest. A więc przepraszam za osąd. Natomiast w temacie ewangelizacji to ludzkie techniki przyciągania grzeszników zamiast polegania na łasce Bożej jak sam pokazujesz jest znane od wieków. Zła ewangelizacja skupiona na człowieku a nie chwale Bożej to dobry sposób na zapełnianie Kościołów niezbawionymi ludźmi. Mój przyjaciel dziś mi powiedział-"Fałszywe zwiastowanie to wciskanie, wzorem akwizytorów, ludziom nieba, którego moga niechcieć! Biblijne zwiastowanie to ratowanie potepionych od wieczności w piekle, ale tego mogą nie chcieć słuchać." A dziś podczas ewangelizacji pastorzy i owieczki mówią tak aby nie urazić grzesznika.
Myślenie jest takie spłoszymy grzesznika jak za dużo mówimy o piekle,pokucie, grzeszności człowieka i jego niezdolności do przestrzegania Bożego Prawa. Takie argumenty podają pastorzy, pseudo-ewangeliści czyli pomijają istotę i sedno Ewangelii i Jej celu.
To jest tak jakby lekarz nie chcąc zdenerwować pacjenta nie mówi mu że potrzebna jest mu bolesna chemioterapia bo umrze na raka jak nie będzie się leczył a dziś taką niefachową postawę promujemy przy ewangelizacji. Gdy głosimy prawdziwą Ewangelię grzesznikom to często reakcja jest taka jak tu opisana w Ewangelii Jana 3:19-20 - "A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków."
Taką reakcje daje głoszenie prawdziwej Ewangelii u większości grzeszników bo droga jest wąska do Królestwa Bożego i NIEWIELU jest tych którzy ją znajdują-Mat7,13-14;Łk13,23-24.
Natomiast Ruch Wiary głosi tak-"Pan Bóg mówi, hej grzeszniku, jesteś taki cool, ze normalnie nie mogę w niebie wysiedzieć, zeskoczę na momencik na krzyżyk, skonam i cie zbawię oraz obsypie darami, no bo normalnie jestes taki cool , że aż wow!" W USA to walka o grube portfele dziesięcin, to już zwyczajny przemysł religijny bo wystarczy wciskać, ze są oczkiem w głowie samego Boga, to sami chwyca za swoje grube portfele, aby slyszec to co łechta ucho-2Tym4,3-4. Skoro więc w tym Festiwalu Życia bierze udział Ruch Wiary wykorzystując jeszcze do tego świeckie metody ewangelizacji czyli muzyka,strongmeni,zabawy,kiełbaski to ja w tym udziału nie chce brać i Wam wszystkim też odradzam. Mój przyjaciel dał jeszcze jedną trafną uwagę-"Są dwa rodzaje kościołów, pierwszy to kościół, który wpływa na świat, to kościół Jezusa Chrystusa, a drugi, to kościół, który ulega wpływowi świata, to kościół światowy. Kiedy w świecie pojawił się wojujący feminizm, w kościele światowym powstają "pastorki" Kiedy w świecie legalizuje się homoseksualizm, w kościele światowym ordynuje się gejów. Kiedy w świecie obowiązuje poprawność polityczna, w kościele światowym wprowadza się poprawność religijną..." Poza tym słyszałem plotkę że David Hattaway to przyjaciel Howarda Browna (tego z ewangelii sukcesu).

"O ile w niedzielę program z niewielkimi zmianami jest identyczny jak w sobotę, to w piątek spotkanie ewangelizacyjne ma szczególny charakter - jest to tzw. dzień dla VIPów - osób wpływowych, polityków, samorządowców, biznesmenów, dziennikarzy itd. Jeżeli masz takie osoby wśród zapraszanych przez ciebie, to zgłoś to również do brata Leszka - organizatorzy Festiwalu przygotują dla nich specjalne zaproszenia VIP na piątkowe spotkanie zamknięte"



"Bóg nie ma względu na osobę?"

Wiem, że nie ma sensu krytykować czegoś, co się jeszcze nawet nie odbyło, ale dziwnie wyglądają te wszystkie ogłoszenia i przygotowania. Jeden z braci, którzy otrzymali zaproszenia na tę imprezę, powiedział mi, że z tego, co widać, to jakaś marketingowa hucpa z próbą przemycenia Pana Jezusa w ozdobnym papierku, żeby łatwiej było przełknąć (to jest moja parafraza jego spostrzeżeń). I trudno się z tym nie zgodzić.

Na stronie głównej jest napisane:

"Już 15 i 16 września 2012 roku zapraszamy do Krakowa na Festiwal Życia – imprezę przewidzianą dla ludzi w różnym wieku, pełną atrakcji zarówno dla młodych, jak i „młodych duchem”! Niesamowite wrażenia i świetna zabawa dla całych rodzin! Przyjdź i zobacz sam!"

http://festiwalzycia.org/

O co chodzi? Jakie wrażenia? Będzie zabawa? Będą atrakcje? Wstęp wolny? No, to pewnie ludzie przyjdą... Bo gdyby na stronie głównej były słowa "Jezus", "Ewangelia", "grzech", "zbawienie" lub podobne, to raczej by nie przyszli. Przyjdą i nie wiem, czy w pewnym momencie nie poczują się "wrobieni". Mam poważne wątpliwości co do metody, bo cel nie uświęca środków.

Pewnie św.Pawła nie wpuściliby.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Drogi Smoku Wawelski czy mógłbyś odpowiedzieć mi na pytanie czy David Hathaway i Ron Kenloy są z Ruchu Wiary oraz czy rzeczywiście przyjaźnią się z Howardem Brownem z Ruchu Wiary? Czy oni są zwodzicielami i fałszywymi nauczycielami czy też są tylko nieświadomi tego z kim współpracują? Bo niepokoi mnie że Wojtek Włoch będzie miał ich w swoim Zborze co powoduje że nie mam do nich zaufania.
Mam jeszcze poboczne pytanie do Ciebie. Czy widziałeś cały cykl pt."Byłem Gangsterem"(5 odc.) i czy ich bohaterzy są ortodoksyjni w wierze czy też są w jakiś zwiedzionych heretyckich Zborach?



Apostoła Pawła raczej wpuściliby na spotkanie dla Vipów na Festiwalu Życia bo kształcił się u rabbiego Gamaliela znanego nauczyciela żydowskiego i był znanym prześladowcą Kościoła nawróconym cudownie na wiarę w Jezusa. Ludzie lubią sensacje. Raczej nie wpuściliby apostoła Piotra bo nieokrzesany i prosty z niego rybak był.

O ile wiem, Ron Kenoly jest tzw. "worshipperem", ale zobaczcie, jakie jest motto jego służby:

"Our mission is to create an environment for the manifest presence of God"

https://www.ronkenoly.com/

To mówi chyba samo za siebie. Natomiast na stronie Davida Hathawaya mamy np. nauczanie typowe dla Ruchu Wiary:

"We need to recognise who we are and what we are in Christ. It is important to understand all the blessings God has given us. When I first realised that the promises of both the Old and New Testaments were not just for the Jews in the past and for the first disciples, but also for me as an inheritor of the same promises as a 'son of God', it opened up a whole new experience for me. (...)

"He not only saves and redeems, but He also heals your body and crowns you with loving-kindness and tender mercies; He wants to satisfy your life with good things so that your youth is renewed like the eagles. Open your heart today to receive His benefits. Spend time reading His Word and discover the many wonderful promises He has made. In Psalm 35:27 God says to you, 'Shout for joy, and be glad, you who favour my righteous cause: yes, say continually, Let the Lord be magnified, who takes pleasure in the prosperity of His servant.' God takes pleasure in your well-being and prosperity; He wants you to live at peace, even if a storm surrounds you. God wants us to possess and receive all that He has. - They are yours already! But just as a present has to be received and opened before it benefits the recipient, likewise God's Word has to be mixed with faith for it to benefit us (Hebrews 4:2)."

http://www.propheticvision.org.uk/Artic ... icleID=424

Nie dziwię się, że zrozumienie fałszywej nauki otworzyło przed Davidem całkowicie nowe doświadczenie. To jest normalne. Przywłaszczanie sobie obietnic dla Żydów ze Starego Testamentu jest typowym elementem nauczania Ruchu Wiary. Podobnie jak obietnice "prosperity" dla każdego wierzącego tylko dlatego, że jest "synem Bożym". Taka nauka, która opiera się na obietnicach ziemskich błogosławieństw zamiast na obietnicy ratunku przed potępieniem, usprawiedliwienia przed Bogiem i otrzymania Ducha Świętego wraz z "lepszymi obietnicami" dotyczącymi poznania Boga, zmartwychwstania i wieczności, wynikającymi z Nowego Przymierza [Hebr. 8:6], jest po prostu fałszywa. Nie wiem, co się dzieje z ludźmi, którzy "przychodzą do Jezusa" na podstawie podobnych wezwań. Niektórzy w prostym akcie wiary rzeczywiście oddają życie Jezusowi, pokutując we łzach i odwracając się od grzechu, choć nikt im tego nie mówi. I doświadczają nowego narodzenia "mimo" działalności kaznodziei. Wiem, że Bóg bada serca ludzi, a my możemy jedynie patrzeć na owoce upamiętania w ich życiu.

Mnie też by to niepokoiło i nie miałbym zaufania. Chyba, że Wojtek jako pastor pokutowałby publicznie z wszelkich związków z fałszywymi naukami i nauczycielami Ruchu Wiary, a Hathaway głosiłby Kościołowi upamiętanie i konieczność uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana [Hebr. 12:14], odrzucając niebiblijne nauki, które zacytowałem powyżej z jego strony. Na jedno i drugie chyba się nie zanosi, ale dopóki człowiek żyje, nie można tego wykluczyć.

Serial oglądałem. Nie znam osobiście tych ludzi, nie znam ich nauczań, więc nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie. Znam dobre opinie o Piotrze Stępniaku od ludzi, których uważam za wiarygodnych. Słyszałem je jakiś czas temu. Natomiast czasy mamy takie, że nawet jeśli dzisiaj ktoś trzyma się Pana, to nie można na tej podstawie wydawać o nim pozytywnego świadectwa np. za pół roku. Nie mam informacji na bieżąco o żadnym z bohaterów. Christweapon chyba jakieś ma, z tego co napisał.

Pozdrawiam

Bohater 5 odcinka Rysiek jest pastorem Chrześcijańskiej wspólnoty zielonoświątkowej. Karol Wasiak jest członkiem Spichlerza. Daniel Charasym - Kościoł ewangelicznych chrześcijan. Znam wszystkich ze wspólnych spotkań misjonarzy więziennych. Nie słyszałem od nich dziwnych nauk oprócz Cerońskiego, co jakiś czas dochodzą mnie głosy krytyki. Szkoda Artura. Kiedy wchodził do celi i mówił o Jezusie, ludzie od amfetaminy trzeźwieli, a teraz ....Jeśli chodzi o Piotrka Stępnika, niektórym nie podoba się że współpracuje z katolikami i ludźmi nie uznającymi Ducha Świętego. Mnie denerwował starając się wyswatać ''na sztukę''

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

Karol Wasiak takim razie ma u mnie potężnego minusa za bycie w Spichlerzu i Ceroński też. Reszta bohaterów i ich Zbory chyba można uznać za w miarę ortodoksyjne. Co do Piotra Stępniaka to nie martwiłbym się o Jego współpracę z katolikami bo z tego co wiem On tam mówi świadectwo Swego nawrócenia i głosi prawdziwą Ewangelię a nie idzie w żadne ekumeniczne łączenie Kościołów czy coś w tym stylu.

Piotr Stępniak robi to samo co apostoł Paweł chodząc do faryzejskich synagog w Dziejach Apostolskich 17:1-4 - "A gdy przeszli Amfipolis i Apolonię, przybyli do Tesaloniki, gdzie była synagoga żydowska. Paweł zaś, według zwyczaju swego, poszedł do nich i przez trzy sabaty rozprawiał z nimi na podstawie Pism, wywodząc i wykazując, że Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać. Tym Chrystusem, mówił, jest Jezus, którego ja wam głoszę. I dali się niektórzy z nich przekonać i przyłączyli się do Pawła i Sylasa, również wielka liczba spośród pobożnych Greków i niemało znamienitych niewiast."

T.S.Christweapon- Co masz na myśli mówiąc że Stępniak współpracuje z ludźmi nie uznającymi Ducha Świętego? Chodzi Ci o ludzi odrzucających Bóstwo Ducha Świętego czy chodzi o chrześcijan wierzących że dary duchowe(języki,proroctwa) były tylko dla pierwotnego Kościoła? Bo jeśli to drugie to nie jest to żaden problem wszak zbawienie nie jest uwarunkowane wiarą w charyzmaty. Wyswatać "na sztukę"? Wyjaśnij?

A Tobie Smoku dziękuje za odpowiedz na moje pytania.

Chodzi o denominacje które nie uznają działania Ducha w życiu wierzącego(języki, proroctwa i inne dary). Swatanie ''na sztukę'' to poznawanie brata z siostrą w celach matrymonialnych bez ich zapytania o wolę Bożą dla takiego związku. Podobno jeszcze w latach 90 tych potrzebne było objawienie co do życiowego partnera, teraz w wielu przypadkach tego się nie stosuje. Myślę że jest to przyczyną rozwodów w kościołach instytucjonalnych.
Ja bym nie przekreślał kogoś że należy do Spichlerza czy innej dziwnej denominacji. Wszędzie są ludzie szukający Boga. Ze mną do szpitala chodzi brat ze Spichlerza i jego usługa i składanie świadectwa jest OK. Nie wygania z nikogo demonów, ani nie krzyczy na zwierzchności i nie obiecuje luksusów. Sam byłem członkiem ''największego zboru'' w Warszawie i byłem omamiony dziesięcinami, póki mi Pan oczu nie otworzył. Na pewno i Wy się o mnie modliliście, bo prowadziłem na forum kłótnie w wielu tematach. Uświęcenie jest procesem i powinniśmy się modlić jedni za drugich. W obecnym czasie namawiam wielu na zakładanie kościoła domowego - to rozwiązuje wiele problemów.

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

Straszni z was malkontenci a tu proszę, za darmo nawet transport proponuja, np.
http://www.oaza.kz.pl/aktualnoci/item/194-festiwal-życia-15-16-września

Wiesz, akurat zdanie tej społeczności to jest jedno z mniej wiarygodnych w Polsce moim zdaniem... mieszkałem kilka metrów od nich, doznałem od nich właśnie olbrzymiego zgorszenia, przez wiele lat taplałem się w grzechu właśnie z powodu tej konkretnej społeczności... i niech ktoś mnie w realu znajdzie, to mu w oczy powiem o co chodziło. Dzisiaj ta konkretna społeczność to też nie świeci jakimś wielkim światłem. Jest tam kilka osób o których mogę dać dobre świadectwo, ale naprawdę niewiele... i to jest bardzo smutne.
I niech mnie nawet wykluczą ze społeczności w której jestem, ale takie mam zdanie na temat tego konkretnego zboru...

K.