www.ulicaprosta.net

Szanowny Christweapon, z tym niepoprawianiem Pana Boga to można dojść do absurdów, a czy na prawdę o to chodzi żeby chrześcijanka odróżniała sie od świata np. siwymi włosami w wieku dwudziestuparu lat (a zdarza się tak). Czy w ramach tego niepoprawiania należy np. usunąć opcje znieczulenia przy porodzie, w końcu kobieta miała rodzić w bólach. Weź pod uwagę że 50 lat temu generalnie kobiety odróżniały się od mężczyzn bo taka była moda, dziś trzeba się dużo bardziej postarać. Niektóre firmy wymagają spodni u kobiet. A czy chrześcijanka może jeździć na rowerze? w spódnicy tak? Widzisz, jeśli się trzymać tej zasady to się robi jakiś koszmarek sprowadzający chrześcijaństwo do dbania o pozory. Czy przed Bogiem sie schowamy za spódnicą czy krawatem? Dokładnie, pycha i elitaryzm wychodzą, a nie mamy mieć upodobania w sobie. Przecież nikt tu nie kwestionuje konieczności skromnego wyglądu. Mamy sie podobać Bogu a nie ludziom. Przed Nim zdamy sprawę a nie przed ludźmi.

Łk 7:34 "I rzekł Pan: Z kim więc porównam ludzi tego pokolenia i do kogo są podobni? Podobni są do dzieci, które siedząc na rynku wołają jedne na drugie tymi słowy: Graliśmy wam na piszczałce, a nie tańczyliście, nuciliśmy pieśń żałobną, a nie płakaliście. Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel, który nie jada chleba i nie pija wina, a mówicie: Ma demona. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a mówicie: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników"
wtedy też mieli jedynie słuszny model wiary

Albo: Ap 3:17-18
"Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał."

Jak to się ma do tematu wątku? Zewnętrzne rzeczy nie są czymś co przetrwa w ogniu i się ostanie, są przeznaczone na zniszczenie. Bóg jest duchem więc mamy Mu służyć w duchu i prawdzie, nie tylko ustami ale i sercem. Czy Boga obraża zadbany wygląd, czy nie raczej brak miłosierdzia, posłuszeństwa, miłości itp.
Kto tu mówi o Marylin Monroe, mówimy o skromnych i posłusznych Bogu chrześcijanach którzy nie drżą przed Nim z powodu naszyjnika na szyi ale drżą przed Jego Słowem które prześwietla nas na wylot i wie czy ktoś jest Jego dzieckiem czy grobem pobielanym.
wszeteczny wygląd nie wymaga chyba komentarza

Taaak...czyli się nie uświęcam. Tak trudno odpisać wprost?
Tak, mam swój styl. I staram się w ramach tego stylu zachować skromność. A spodnie nie muszą być obcisłe.
MASZ COŚ PRZECIW NIEOBCISŁYM SPODNIOM? Bo wiesz...używasz takich przykładów...ja takich spodni, które opisujesz, też bym na siebie nie włożyła, nie jestem fanką Monroe.



Jeśli kogoś gorszy skromnie umalowana kobieta w nieobcisłych spodniach i normalnej bluzce to mi się wydaje, że ten ktoś ma problem, a nie ta kobieta.
Poza tym traktowanie wszystkich kobiet w świecie jako nieskromnych ladacznic też uważam za nieporozumienie. Znam kobiety niewierzące, a skromne w wyglądzie. Dlatego uważam za nieporozumienie postępowania zmierzającego do tego, żeby całkiem odróżniać się "od świata". Skoro więc kobiety w świecie się malują, my nie będziemy się malować w ogóle. Skoro one noszą spodnie, my będziemy tylko w spódnicach( najlepiej szerokich i do ziemi), jeśli one farbują włosy, to my chodzimy w siwych. I powoli zaczynamy wyglądać jak ...dziwolągi, zwracamy na siebie uwagę. Może być tak, że staniemy się jak faryzeusze, którzy też lubili się wyróżniać( lubili długie szaty i chwalili się długością frędzli, żeby inni widzieli, jacy oni pobożni).
Sister- dziękuję za Twój trzeźwy komentarz

A ja zupełnie nie rozumiem problemu... tzn. zdarzyło mi się widzieć wśród uczestników nabożeństwa dziewczyny, które były ubrane bardzo nieskromnie (obcisła spódniczka, wydekoltowana bluzeczka, kilkucentymetrowa tapeta itp.), ale w większości zborów, w których miałam przyjemność bywać, nie było problemu pomylenia wierzącej siostry z prostytutką.

Osobiście jestem stałą użytkowniczką spodni (o co mój mąż miewa do mnie żal, bo bardziej podobam mu się w spódnicach), dzięki którym nie widać zbyt dokładnie moich kształtów, bo wstydziłabym się takie nosić (a już na pewno nie widać waginy T.S. Ty chyba nie masz żony, skoro twierdzisz, że waginę można zobaczyć przez spodnie ). Poza tym spodnie, które noszę są damskie - nie noszę męskich. Nie wiem więc w czym problem.

Aaa pojawił się też makijaż (makijaż Izebel o ile pamiętam). Tutaj również nie uważam abym zawiniła, zdarza mi się użyć pudru i tuszu do rzęs, czasem delikatnie pomaluję powieki. Czy to za mało czy za dużo? Jakie są wersety odnoszące się do tuszu i cieni do powiek?
Ech.... najgorzej jest wtedy, gdy bracia zamiast zająć się męskimi sprawami, wchodzą na teren kobiet - bo nas najłatwiej pognębić, mówić że jeśli nie wyglądamy jak w latach 50-tych ubiegłego wieku, to wyglądamy jak prostytutki. A na sądzie gdy Pan zapyta takiego brata o jego uczynki, grzechy, to on zacznie krzyczeć: "zabiegałem o to, aby siostry były ubrane jak mi się podoba, czy to nie jest wystarczające?".

Na ogół jestem przeciwna koncepcji "pilnowania własnego ogródka", ale w sprawach ubioru chrześcijanek, które nikogo swym ubiorem nie gorszą - poza kilkoma dziwakami, którzy zamiast do siebie, to wciąż do innych odnoszą Boże Słowo - uważam, że taki człowiek powinien przyjrzeć się lepiej swojemu życiu i swoim pożądliwościom.

Masz tego nie robić z bardzo prostego powodu. Nie jesteś Judą, a Twoje posty nie są natchnione przez Ducha Świętego.

Jeśli nie rozumiesz, co to jest natchnienie Pisma, to nie próbuj robić czegoś, co zrobił Juda, bo pójdziesz w maliny. Juda zacytował proroctwo Henocha i to NIE OZNACZA, że cała Księga Henocha jest natchniona. Duch Święty natchnął niektórych autorów Pisma, żeby zacytowali FRAGMENTY różnych dzieł - na przykład Paweł cytuje pogańskich poetów, co NIE OZNACZA, że ich dzieła są natchnione przez Ducha Świętego. Biblia cytuje również słowa szatana, co NIE OZNACZA, że jego wypowiedzi zostały natchnione przez Ducha Świętego. Więcej szczegółów znajdziesz w wątku o wiarygodności Biblii.

Poza tym, regulamin tutejszego forum nakazuje odnoszenie się do Biblii, a nie do tekstów apokryficznych jako punktu odniesienia.

Nie znasz ani mojej żony, ani mnie osobiście, więc daruj sobie uwagi, które nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości. Zacytuj z łaski swojej te fragmenty Pisma, które zakazują makijażu i innych rzeczy, o których tak głośno perorujesz. Tutaj odnosimy się do Pisma, a nie do ludzkich wyobrażeń na jego temat.

Wygląda na to, że to Ty sam określasz, co to jest "świecki sposób ubierania się" i "nieświecki sposób ubierania się". Przypominam Ci, że w czasach, gdy pisana była Biblia, mężczyźni chodzili w sukniach - z Panem Jezusem włącznie. Czy to oznacza, że aby przybrać "nieświecki wygląd" powinieneś chodzić w sukni? Jeśli nie, to może Ty po prostu niezbyt dokładnie zrozumiałeś, o co chodzi?

Na razie Twoje "święte oburzenie" nie ma ŻADNEGO poparcia w Biblii. Najwyżej w przepisach ludzkich, które nakładają brzemiona na ludzi i starają się dyktować szczegółowo, jak ma wyglądać strój, żeby był "przepisowy". Nie tędy droga. Nie wolno mylić skromnego przyozdobienia z brakiem przyozdobienia, a następnie wszystko wrzucać do worka z napisem "strój nierządnicy".

Dawaj te fragmenty Biblii, na których opierasz swoje poglądy w bieżącej dyskusji. A jeśli nie, to przeczytaj uważnie regulamin forum. Żaden talmud nie jest tutaj punktem odniesienia. Ani żydowski, ani chrześcijański.

Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa WSZYSTKIE ZGORSZENIA i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!
I to by było z mojej strony na tyle. Dziękuję za zainteresowanie tematem. PRZYJDŹ, PANIE JEZU! Amen.

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

Zgorszenia i nieprawości mogą być obiektywne - gdy takimi są w świetle Słowa Bożego, albo subiektywne - gdy są takimi w świetle indywidualnych (lub nawet grupowych) upodobań ludzkich. Dlatego faryzeusze gorszyli się w wielu sytuacjach, gdy nie mieli ku temu obiektywnej przyczyny. Po prostu czuli się urażeni, że ktoś postępuje wbrew ich własnemu wyobrażeniu o świętości. A tymczasem często

"są to tylko przykazania i nauki ludzkie. Mają one pozór mądrości w obrzędach wymyślonych przez ludzi, w poniżaniu samego siebie i w umartwianiu ciała, ale nie mają żadnej wartości, gdy chodzi o opanowanie zmysłów" [Kol. 2:22-23]

Jednym słowem T.S.Christweapon posłał mnie do piekła.A razem ze mną Kristinkę, Katiuszkę, i Sisiter...Jedynie na podstawie tego, ze zdarza nam się zadbać o ładniejszy wygląd. Wylądowałyśmy w jednym rzędzie z nierządnicami. Niech Ci Bóg wybaczy, T.S.Christweapon.

Ja nie jestem od posyłania do piekła. Ja tylko napominam. Jest okazja zostawić świeckie zachowania i wrócić do korzeni zielonoświątkowych. Zachęcam do czytania książek o ruchach przebudzeniowych. Tamci ludzie mieli WYNIKI! Oto jest czas łaski i dzień zbawienia. Świat wtargnął do kościoła, diabeł powoli gotuje żabę. Niedługo kocioł osiągnie wrzenie, warto wyskoczyć zawczasu. Pozdrawiam wszystkich Świętych!

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

Hej smoku takie cytowanie Kolosan może być usprawiedliwieniem nawet dla wszetecznika idącego do agencji towarzyskiej. No bo jak facet nie [......], to jeszcze dostanie choroby psychicznej. Nie grzebmy w Piśmie, bo inaczej w niczym nie różnimy się od katolików. Bracia, nie bądźcie dziećmi w myśleniu, ale bądźcie w złem jak niemowlęta, natomiast w myśleniu bądźcie dojrzali. 1 Kor.14.20

Wpis edytowano 23.01.2012 na prośbę autora
Admin

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

A dlaczego maja mnie obchodzic zielonoświątkowe korzenie? Czy zbawienie będzie tylko w ramach tej denominacji? O czym ty piszesz? Z calym szacunkiem ale wyglada na to, ze wogole nie rozumiesz albo raczej nie chcesz zrozumiec intencji swoich adwersarzy. Przyjrzyj sie wpisom Koriela w tym temacie. Sa wywazone a twoje brzmia jak religijny fanatyzm. Nie ma w nich lagodnosci ducha. Uzywasz Slowa aby zastraszyc innych wierzacych. Nieladnie.To w kwestii napominania.

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

Co to za wyrażenie? Język dzisiejszych chrześcijan staje na głowie... Co by na to powiedzieli zielonoswiatkowi przebudzeniowcy? Przepraszam za ta nute ironii...

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

Chodzi mi o ruch zielonoświątkowy tzn. taki który współpracuje z Duchem Świętym, a nie o denominację. Czy twoim zdaniem wypowiedzi Jana Chrzciciela są w łagodności ducha? Zastanów się i nie kombinuj.

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

Mam dla ciebie niespodziankę. Kilkakrotnie zdarzyło mi się, że ktoś rozpoznał we mnie chrześcijankę, zanim mnie poznał i ja sama też rozpoznawałam innych chrześcijan. Nie miało to nic wspólnego z długością spódnicy ani z krawatem Chrześcijanie mają "wypisane na czole", że należą do Chrystusa i jest to zauważalne dla innych, także dla niewierzących. Co ty na to?

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)

A ty sie zastanow do kogo on kierowal swoje slowa a do kogo ty kierujesz swoje...

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

Pamietam jak kiedys rozmawialam z pewnym zupelnie mi obcym czlowiekiem i to w obcym jezyku, ktory po paru minutach rozmowy (notabene w sprawie pracy) powiedzial mi, ze "wyczuwa" we mnie, jak sie wyrazil, purity (z ang. czystosc). Nigdy tego nie zapomne. Bylam ubrana, wedlug standardow T.S., calkiem swiatowo...

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"