www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 3:25 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 10:13 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Przebudzony75 napisał(a):
Ja polemizuje ze znaczeniem jakie Ty nadajesz dla tego chrztu. I tak np. uważam, że każdy człowiek, który naradza się na nowo wchodzi w skład oblubienicy Jezusa.
Jakieś konkretne fragmenty Pisma, które albo mówią o tym wprost, albo przynajmniej nie wprost?

Przebudzony75 napisał(a):
Oczywiście dostrzegam wyraźnie, że ludzie, do których pisał apostoł Paweł, są ludźmi ochrzczonymi. Zresztą Dzieje Apostolskie pokazują, że pierwsi Efezjanie zostali ochrzczeni w imię Jezusa [DzAp.19:1-5]. Zauważ niemniej, że Paweł pisząc do nich nazywa ich, dziedzicami i współdziedzicami, współobywatelami, uczestnikami obietnic Bożych, członkami jednego ciała, Kościoła, którego głową jest Jezus etc. dlatego, że uwierzyli w Jezusa i Jego dzieło na krzyżu, przez co zostali zapieczętowani Duchem Świętym a nie nazywa ich tak dlatego, że zostali ochrzczeni w wodzie. Jedynym argumentem Pawła jest ich wiara, potwierdzona przez Boga, zapieczętowaniem Duchem Świętym. Na to się powołuje apostoł Paweł. A nie na chrzest.
Prosiłem Cię o podanie konkretnego fragmentu, w którym byłoby napisane, że do Ciała Chrystusa WCHODZIMY przez zapieczętowanie Duchem. Jeśli Paweł pisze o Kościele i do Kościoła, to jest oczywiste, że pisze do ludzi, którzy są dziedzicami, współobywatelami, uczestnikami obietnic Bożych i członkami jednego ciała, Kościoła, którego Głową jest Chrystus. Oczywiście, że uwierzyli. Co do tego nie ma sporu. Paweł w tym miejscu nie mówi, kiedy i w jaki sposób Efezjanie stali się członkami Kościoła - mówi, jakie obietnice dziedziczymy przez wiarę. Natomiast mówi o tym, co jako Kościół wszyscy posiadamy i co stanowi o tym, że jesteśmy w Kościele jednością. Podobnie jak Rafał, przeczytaj sobie w Ef. 4:4-6, jakie czynniki stanowią o tym, że jako Kościół stanowimy jedność. Tych czynników jest 7 i brak jakiegokolwiek z nich powoduje brak tej jedności. Tak to rozumiem.

List do Efezjan nie zajmuje się tym, jak wejść do społeczności wywołanych, bo jak słusznie zauważyłeś, pierwsi uczniowie w tym mieście zostali zanurzeni. Nikt nie twierdził, ani nie nauczał, że przed zanurzeniem byli już członkami Ciała. Praktyka pokazana w Dziejach też nie potwierdza, żeby ktokolwiek stał się członkiem społeczności zanim się ochrzcił.

Przebudzony75 napisał(a):
Osobiście uważam, że chrzest wodny jest na wyznanie wiary [o tym już pisałem], wiary, że stałem się uczestnikiem ciała Jezusowego, a nie momentem włączenia mnie w to ciało. Tak jak ja osobiście rozumiem ewangelię, to mnie przekonuje ona, że stałem się uczestnikiem ciała Chrystusowego w chwili nowego narodzenia.
Problem polega na tym, że nie wywodzisz tego z Pisma. O ile dobrze Cię rozumiem, wywodzisz to na podstawie tego, co myślisz o tym, co pisze Paweł. Ale nie podajesz żadnych fragmentów konkretnie potwierdzających Twoją tezę. Ogólne stwierdzenie, że "tak rozumiesz List do Efezjan" to trochę za mało. Baczenie jedni na drugich, wspólnota i zachęcanie siebie nawzajem są dla tych, którzy są "oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą" [Hebr. 10:19-25].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 10:48 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
cała ta dyskusja jest dla mnie trochę, wybaczcie bracia, akademicka.
Niestety, ona nie jest tak do końca akademicka. Rozumiem, że może być dla kogoś, kto sam przyjął chrzest i nie ma z tym problemu. Ale istnieje spora grupa ludzi, która (jak ja kiedyś) została wychowana w nauczaniu, że chrzest wodny jest im do niczego nie potrzebny - właśnie dlatego, że narodzili się na nowo i zostali zapieczętowani Duchem Świętym. Część z nich została nawet ochrzczona Duchem jak Korneliusz, ale ponieważ nie mają serc takich jak on, nie zareagowali pozytywnie na stwierdzenie: "Czy może ktoś odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my?" [Dz. Ap. 10:47]. I nie chcą być posłuszni Panu, który nakazał głosić Ewangelię chrzcząc [Mat. 28:18-19]. Inni wiedzą w sercu, że "coś tu nie gra", ale poddają się presji ludzi wypaczających Słowo Boże.

Obydwaj drodzy Bracia ZUPEŁNIE NIEŚWIADOMIE (co podkreślam dużymi literami) działając z INNYCH POBUDEK (co również podkreślam) podrzucają "amunicję" takim osobom, które należą lub należały głównie do katolickich grup Odnowy w Duchu Świętym lub wspólnot, które wyszły z krk, ale z powodów "taktycznych" oszukują swoich członków po to, żeby nie przyjmowali chrztu wodnego, gdyż taki gest byłby zerwaniem z katolicyzmem, traktowanym jako "pole misyjne" przy błędnym i przewrotnym zastosowaniu zasad takich jak "bądźcie tedy roztropni jak węże i niewinni jak gołębice" [Mat. 10:16] oraz "I stałem się dla Żydów jako Żyd, aby Żydów pozyskać" [I Kor. 9:20]. I tak nieposłuszeństwo Słowu Bożemu czyli grzech zamieniają w cnotę, a prawdę w kłamstwo.

"Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność, zamieniają gorycz w słodycz, a słodycz w gorycz" [Iz. 5:20]

Z tego punktu widzenia to nawet dobrze, że taka "amunicja" jest dostarczana, bo czyta nas wiele osób, które są przekonywane przez Pana o konieczności przyjęcia chrztu, a przez ludzi o tym, że nie musza być posłuszni przykazaniu. Oczywiście, ani Rafał, ani Przebudzony75 nikogo o tym nie przekonują i to jest jasne. Przekonują inni, tylko sposób jest podobny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 2:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
Tak tylko informacyjnie, aby naświetlić nieco tło mego chrześcijańskiego "dojrzewania".

Sam jako człowiek ochrzczony mówię jasno i wyraźnie, że chrzcić się w wodzie trzeba. Po tym, jak się w Jezusa uwierzyło. Na wyznanie swojej wiary. Taki jest nakaz Pański. Od samego początku w moim zborze jest jasne nauczanie, że człowiek nawrócony ma zostać ochrzczony (czasami mam nawet wątpliwości, czy, oby w niektórych przypadkach nie pośpieszono się z tym). Uważam chrzest za konieczny. Nie dlatego, że przez niego wstępuję do kościoła, lecz dlatego, że taki jest nakaz Jezusa.

Proszę nie odpowiadać. Napisałem to, aby było jasne, jakie jest moje stanowisko i środowisko w jakim "wzrastam", odnośnie konieczności chrztu w wodzie.

Pozdrawiam

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 3:17 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Hm...o tym nie pomyślałam. Może dlatego, że nigdy nie byłam katoliczką...Ale fakt- takie myślenie może rzeczywiście podtrzymywać niektórych w decyzji o nieprzyjmowaniu chrztu..bo w zasadzie po co się chrzcić, jeśli włącza nas do społeczności samo zapieczętowanie Duchem...Myśląc takimi kategoriami można ...nigdy się nie ochrzcić w wodzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 3:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
Owieczka napisał(a):
Hm...o tym nie pomyślałam. Może dlatego, że nigdy nie byłam katoliczką...Ale fakt- takie myślenie może rzeczywiście podtrzymywać niektórych w decyzji o nieprzyjmowaniu chrztu..bo w zasadzie po co się chrzcić, jeśli włącza nas do społeczności samo zapieczętowanie Duchem...Myśląc takimi kategoriami można ...nigdy się nie ochrzcić w wodzie.


A może dlatego, że chrzest wodny jest nakazem Pana Jezusa? A przykazania człowiek musi przestrzegać.

Pozdrawiam

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 4:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Nigdzie w Biblii literalnie nie znajdziemy zdania "zapieczętowanie Duchem Świętym włącza do Kościoła - ciała Chrystusowego"; nigdzie też nie znajdziemy zdania "chrzest wodny włącza do Kościoła - ciała Chrystusowego".

Bardzo martwi mnie to, że w wielu społecznościach naucza się, że chrzest wodny na wyznanie wiary jest niepotrzebny. W ten sposób mówi się ludziom, żeby nie byli posłuszni Słowu Bożemu. Mi powiedziano inaczej. Narodziłem się na nowo z Ducha Świętego w maju 2008 r., i chyba miesiąc czy dwa później zgłosiliśmy wraz z żoną starszym zboru, że chcemy się ochrzcić na wyznanie naszej wiary. 26 października 2008 r. zostaliśmy ochrzczeni. Wierzę, że choć przez te kilka miesięcy nie byłem formalnie członkiem społeczności, która mnie ochrzciła, to jednak byłem członkiem Kościoła - ciała Chrystusa. Wierzę, że gdyby pochwycenie Kościoła nastąpiło np. w czerwcu 2008 r., zostałbym porwany na obłoki na spotkanie Pana, nie dlatego, że miłosierdzie góruje nad sądem, a po prostu dlatego, że od maja byłem już częścią Oblubienicy. Wierzę, że to Chrystus włącza w Kościół - Jego ciało, a nie ludzie.

Nie potrafię literalnie wskazać miejsca w Biblii, które by bezpośrednio udowadniało to, co napisałem. Przebudzony próbował tobie Smoku wykazać to na podstawie listu do Efezjan i chyba cię nie przekonał. Jednak moje zrozumienie nie rodzi pytań, dotyczących np. pochwycenia nie ochrzczonych w wodzie, na które jedyną odpowiedzią jest werset z listu Jakuba...

Tak się zastanawiam, czy żeby walczyć z herezją, że chrzest wodny na wyznanie wiary jest niepotrzebny, nie wystarczy po prostu głosić konieczności bycia posłusznym Bogu, Jego przykazaniom, co wprost wynika z Pisma? Czy to za mało? Czy trzeba zaraz głosić, iż dopiero chrzest wodny włącza do Kościoła, choć nie da się tego wskazać wprost w Biblii?

Dziękuję Smoku za cierpliwość wobec moich pytań i przepraszam, że nie odniosłem się do wszystkiego, co ty napisałeś. Jak już wcześniej napisałem, nie jestem tak lotny jeśli chodzi o wersety, jak ty. Zresztą uznałem, chyba nie bezpodstawnie, że polemika Przebudzonego "na wersety" z tobą była wystarczająca w tym temacie, żeby próbować udowodnić na podstawie Pisma jedno i drugie stanowisko.

A czy to my z Przebudzonym działamy nieświadomie w złej sprawie, czy to ty Smoku walcząc ze złą sprawą, udowadniasz coś, co nie jest prawdą, to się kiedyś na pewno dowiemy.

Pozostań z Panem

Rafał

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 4:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Owieczka napisał(a):
Hm...jeśli ktoś się nawrócił na bezludnej wyspie albo w więzieniu, to nie ma szans stać się członkiem kościoła z tego prostego względu, że w tych miejscach nie ma szans znaleźć wierzących ludzi...No w więzieniu może się nawrócić grupa więźniów, ale wtedy może powstać zbór i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w nim chrzczono jego członków, choćby w wannie 8)
Członkiem wspólnoty jest się wtedy, jeśli się jest pomiędzy braćmi i siostrami i można sobie nawzajem usługiwać. I oczywiście należy się ochrzcić w wodzie, bo to nakaz Pański i wyraz posłuszeństwa nawróconego( brak wypełnienia owego nakazu może postawić nawrócenie tego człowieka pod znakiem zapytania).


Owieczko, w żadnym z moich postów nie pisałem o Kościele - społeczności wywołanych - w sensie lokalnej wspólnoty. Czyli przykładowy człowiek zapieczętowany Duchem Świętym na bezludnej wyspie nie ma szans stać się członkiem kościoła - lokalnej wspólnoty - z oczywistych względów, to jednak moim zdaniem jest już włączony przez Jezusa do Kościoła - ciała Chrystusowego, pomimo braku chrztu wodnego. Dlatego staje się wtedy moim bratem z Kościoła, choć być może nigdy się nie spotkamy i nigdy nie będziemy w jeden wspólnocie lokalnej.

Na obłoki na spotkanie z Panem zostaną pochwyceni wszyscy wierzący z całego świata, jako Kościół Chrystusa - Oblubienica, bez względu na to, czy się kiedykolwiek fizycznie ze sobą spotkali. Tak rozumiem Kościół, jako wierzących ludzi, nie mistycznie, a biblijnie.

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 4:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Rafał napisał(a):
Nigdzie w Biblii literalnie nie znajdziemy zdania "zapieczętowanie Duchem Świętym włącza do Kościoła - ciała Chrystusowego"; nigdzie też nie znajdziemy zdania "chrzest wodny włącza do Kościoła - ciała Chrystusowego".
Ponieważ chrzest wodny jest "przedłużeniem" mykwy, z definicji włączał do Kościoła, tak jak starotestamentowa mykwa włączała do grona oczyszczonych. Dlatego w praktyce wszystkich, którzy się rodzili na nowo, zanurzano czyli chrzczono, a następnie mieli społeczność w innymi. Dla wczesnego Kościoła było to tak oczywiste, że specjalne nauczanie nie było potrzebne. Jeśli fragment z Hebr. 10:19-24 nie przekonuje Cię o tym, że społeczność wierzących to są ludzie "w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą", to nie wiem, co Cię jest w stanie przekonać. Jeśli nie przekonują Cię ani pozostałe podane przeze mnie wersety, traktujące członków Kościoła jako ludzi ochrzczonych, oraz wszystkie inne mówiące o jedności Kościoła i wejściu do ludu Bożego, a także praktyka pokazująca zrozumienie chrztu pod tym względem, o której czytamy w dziejach Apostolskich i tekstach wczesno-kościelnych to prawdopodobnie nie ma sensu dalej Cię przekonywać - zwłaszcza, że nie odnosisz się zupełnie do fragmentów, które podaję.

Ja sobie nie wymyśliłem tego, co napisałem. Po prostu nauczanie biblijne stanowi ciągłość, a tłumaczenie Żydom tworzącym Kościół, do czego służy chrzest w ujęciu wspólnotowym, byłoby tak samo niepotrzebne jak tłumaczenie wczesnemu Kościołowi, co znaczy słowo "mesjasz". Z fragmentów, które podałem, wynika dla mnie jasno to, co napisałem.

Rafał napisał(a):
Wierzę, że choć przez te kilka miesięcy nie byłem formalnie członkiem społeczności, która mnie ochrzciła, to jednak byłem członkiem Kościoła - ciała Chrystusa. Wierzę, że gdyby pochwycenie Kościoła nastąpiło np. w czerwcu 2008 r., zostałbym porwany na obłoki na spotkanie Pana, nie dlatego, że miłosierdzie góruje nad sądem, a po prostu dlatego, że od maja byłem już częścią Oblubienicy. Wierzę, że to Chrystus włącza w Kościół - Jego ciało, a nie ludzie.
Oczywiście, że zostałbyś porwany na obłoki. I nie twierdzę niczego innego. Różnimy się tylko tym, że w sumie nie pokazałeś na podstawie Pisma, skąd się bierze Twoja wiara w to, że to Chrystus włącza w Kościół. Może po prostu różnie rozumiemy pojęcie "Kościół"? Ale jeśli tak, to w takim razie mamy kolejny problem, bo jeśli to Chrystus włącza w Kościół bez konieczności chrztu dokonywanego przez ludzi, to powinien również wyłączać z Kościoła bez wykluczenia dokonywanego przez ludzi. Na ten argument również nie odpowiedziałeś, choć podałem go już chyba 3 razy.

Moim zdaniem, mylisz nowe narodzenie i nawiązanie osobistej więzi z Głową Ciała, którą jest Jezus, z nawiązaniem relacji ze społecznością wywołanych, którą są ludzie - czyli z Ciałem. Chrystus kazał Kościołowi chrzcić czyli przyłączać nowych członków. Dlatego normalne odczytanie prostego zdania:

"Ci zatem, którzy przyjęli to, co mówił, zostali zanurzeni, i do grupy dołączyło tego dnia około trzech tysięcy ludzi" [Dz. Ap. 2:41]

nie stanowi najmniejszego problemu. Celowo cytuję przekład żydowski Sterna, bo w kontekście kulturowym i historycznym zarówno włączenie do grona wyznawców judaizmu, jak do Kościoła, wiązało się z wcześniejszym zanurzeniem czyli mykwą. To z kolei było związane z kąpielą przed wejściem do grona oczyszczonych, o której mówi Tora [III Mojż. 14-15]. Dlatego autor Listu do Hebrajczyków mówi o obmyciu na ciele wodą tych, którzy stanowią wspólnotę. Znów nic niezwykłego.

Do Owieczki napisałem, dlaczego uważam, że nasza dyskusja nie jest "akademicka". Ja mam dosyć konkretny powód, żeby odpisywać na Twoje i Przebudzonego posty oraz odpowiadać na nieraz bardzo szczegółowe pytania. Chodzi mi o ludzi, którzy są okłamywani w sprawie przyjęcia chrztu. Natomiast z Twojego punktu widzenia (i Przebudzonego najwyraźniej też) dyskusja jest najwyraźniej motywowana tym, żeby postawić na swoim - nie gniewaj się, ale tak to widzę. Obaj się zgadzamy, że zostałbyś pochwycony, gdybyś się nie zdążył ochrzcić przed przyjściem Pana po Kościół. Wam jednak nie wystarczy to, że stałoby się tak ze względu na Boże miłosierdzie. Rozumiałbym, gdybyście obaj nie chcieli przyjąć chrztu z jakichkolwiek powodów - wtedy tak twarde obstawanie przy swoim byłoby dla mnie oczywiste. Ale tego, co robicie, nie rozumiem.

Rozmawiamy o czymś, co nie jest jakąś fundamentalną sprawą. Uważam, że możemy pozostać przy swoim zdaniu i jak najbardziej się miłować, a należąc do Ciała Chrystusowego możemy wspólnie spożywać Wieczerzę Pańską i usługiwać sobie nawzajem, będąc członkami jedni drugich. Jestem gotów zmienić moje przekonania, jeśli zostanę do tego przekonany na podstawie rzetelnych argumentów w postaci Słowa Bożego. Kiedyś myślałem tak jak Wy obaj, ale musiałem zmienić zdanie przekonany przez Pismo rozumiane w całości.

Kilka źródeł na poparcie tego, jak chrześcijanie od początku traktowali chrzest:
http://ocabs.org/journal/index.php/joca ... File/54/25
http://www.equip.org/articles/new-testament-baptism-


Ostatnio edytowano Śr paź 19, 2011 6:23 pm przez Smok Wawelski, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 6:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
I chyba na tym poprzestańmy. Ja nie ma argumentów, ty je masz, choć te "mocne" argumenty dopiero niedawno cię przekonały do nowego myślenia.

Proszę, potraktuj mnie jako młodszego i słabszego brata w wierze. Ja już więcej nic nie "wymyślę" w tym temacie, na ten moment. Ale, co pocieszające, studiuję Biblię z braćmi i siostrami regularnie, w bojaźni Bożej, więc wierzę że jeszcze wiele poznania przede mną, zwłaszcza jeśli się w czymś mylę.

Na ten moment ciągle nie widzę, pomimo podanych przez ciebie wersetów i interpretacji, KTÓRE WSZYSTKIE CZYTAM I ROZWAŻAM, że to poprzez chrzest wodny stajemy się członkiem Kościoła - ciała Chrystusowego - Oblubienicy. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz i zrozumiesz. Z góry dziękuję.

A w kontekście teorii, że chrzest wodny włącza do Oblubienicy, to niebezpieczne jest moim zdaniem nie chrzczenie wierzących od razu, w celu wyłapania fałszywych wierzących, bo takie podejście może mieć namacalne złe skutki dla osoby prawdziwie wierzącej - przez kilka miesięcy "obserwacji" nie będzie przecież członkiem Kościoła, nie będzie mogła spożywać wieczerzy, nie będzie mogła przyjmować nauki biblijnej skierowanej do Kościoła, itd...

Pozostań z Panem

Rafał

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 6:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Smoku, czy ty ostatni swój post wkleiłeś, potem go usunąłeś, i wkleiłeś zmieniony / uzupełniony?? Bo mi wyświetlił się twój post 3 razy krótszy, i na ten post odpowiadałem przed chwilą...

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 6:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Smok Wawelski napisał(a):
Oczywiście, że zostałbyś porwany na obłoki. I nie twierdzę niczego innego. Różnimy się tylko tym, że w sumie nie pokazałeś na podstawie Pisma, skąd się bierze Twoja wiara w to, że to Chrystus włącza w Kościół. Może po prostu różnie rozumiemy pojęcie "Kościół"? Ale jeśli tak, to w takim razie mamy kolejny problem, bo jeśli to Chrystus włącza w Kościół bez konieczności chrztu dokonywanego przez ludzi, to powinien również wyłączać z Kościoła bez wykluczenia dokonywanego przez ludzi. Na ten argument również nie odpowiedziałeś, choć podałem go już chyba 3 razy.


Ja rozumiem Kościół jako ciało Chrystusa i jako Oblubienicę. Źle rozumiem Kościół?

Tak, moim zdaniem ludzie mogą dokonywać tylko rzeczy ludzkich: włączać do społeczności (danego zboru na przykład) i z niej wyłączać. A do Kościoła - ciała Chrystusa - Oblubienicy, włączyć może człowieka tylko Bóg. Wyłączyć z tego Kościoła może również tylko Bóg, chociaż do utracalności zbawienia również nie jestem przekonany....

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 6:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Rafał napisał(a):
I chyba na tym poprzestańmy. Ja nie ma argumentów, ty je masz, choć te "mocne" argumenty dopiero niedawno cię przekonały do nowego myślenia.
To, kiedy mnie coś przekonało do zmiany zdania, nie ma żadnego znaczenia. Ważne, że mnie przekonało. Temat wrócił do mnie po wielu latach, ale tym razem w szerszym kontekście.

Rafał napisał(a):
Proszę, potraktuj mnie jako młodszego i słabszego brata w wierze. Ja już więcej nic nie "wymyślę" w tym temacie, na ten moment. Ale, co pocieszające, studiuję Biblię z braćmi i siostrami regularnie, w bojaźni Bożej, więc wierzę że jeszcze wiele poznania przede mną, zwłaszcza jeśli się w czymś mylę.

Na ten moment ciągle nie widzę, pomimo podanych przez ciebie wersetów i interpretacji, KTÓRE WSZYSTKIE CZYTAM I ROZWAŻAM, że to poprzez chrzest wodny stajemy się członkiem Kościoła - ciała Chrystusowego - Oblubienicy. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz i zrozumiesz. Z góry dziękuję.
Ja nie mam z tym żadnego problemu. Masz święte prawo do posiadania własnego zdania w każdym temacie.

Rafał napisał(a):
A w kontekście teorii, że chrzest wodny włącza do Oblubienicy, to niebezpieczne jest moim zdaniem nie chrzczenie wierzących od razu, w celu wyłapania fałszywych wierzących, bo takie podejście może mieć namacalne złe skutki dla osoby prawdziwie wierzącej - przez kilka miesięcy "obserwacji" nie będzie przecież członkiem Kościoła, nie będzie mogła spożywać wieczerzy, nie będzie mogła przyjmować nauki biblijnej skierowanej do Kościoła, itd...
Kościół od początku jakoś sobie dawał z tym radę. W II wieku Justyn Męczennik pisze, że "nowo ochrzczeni prowadzeni byli na zebranie braci, gdzie po raz pierwszy uczestniczyli w Eucharystii" [Apologia]. Żebyś mnie nie podejrzewał o to, że nie cytuję Biblii, to od razu odpowiem, że w Biblii nie czytamy tego wprost, ale po chrzcie wierzący się przyłączali do wspólnoty i spotykali się po domach na łamanie chleba, modlitwę i słuchanie nauki apostolskiej [Dz. Ap. 2:41-42]. Z czegoś to musiało wynikać. Termin przyjęcia chrztu nie jest obowiązkowo nałożony - o czym już tutaj mówiliśmy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 7:09 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Rafał napisał(a):
Ja rozumiem Kościół jako ciało Chrystusa i jako Oblubienicę. Źle rozumiem Kościół?
No, chyba źle. Bo Kościół z definicji to jest ekklesia czyli SPOŁECZNOŚĆ WYWOŁANYCH. Natomiast jest PORÓWNYWANY do Ciała Chrystusa i do Oblubienicy w ilustracjach stosowanych przez autorów NT.

Rafał napisał(a):
Tak, moim zdaniem ludzie mogą dokonywać tylko rzeczy ludzkich: włączać do społeczności (danego zboru na przykład) i z niej wyłączać. A do Kościoła - ciała Chrystusa - Oblubienicy, włączyć może człowieka tylko Bóg. Wyłączyć z tego Kościoła może również tylko Bóg, chociaż do utracalności zbawienia również nie jestem przekonany....
No to mamy drugi problem. I widać wyraźnie, że wyznajesz zasadę "poza Kościołem nie ma zbawienia". W tym momencie widać wyraźnie, że mylisz uzyskanie zbawienia i utratę zbawienia z przyłączeniem do Kościoła i wyłączeniem z Kościoła.

"A wyście wzbili się w pychę, zamiast się raczej zasmucić i wykluczyć spośród siebie tego, kto takiego uczynku się dopuścił" [I Kor. 5:2]
"Usuńcie tego, który jest zły, spośród siebie" [I Kor. 5:13]


Kto ma wykluczyć grzesznika z Kościoła? Chrystus czy ludzie? Kto ma usunąć go z Kościoła? Chrystus czy Kościół?

Czy Twoim zdaniem grzesznik usunięty z kościoła w Koryncie nadal był członkiem Kościoła Powszechnego? I zakwaszał ten Kościół grzechem, dokądkolwiek poszedł? Jeśli tak, to ostrzeżenia przed wykluczonymi pisane przez Pawła do innych kościołów nie miały najmniejszego sensu [I Kor. 5:5; I Tym. 1:20].

Nabieram przekonania, że Kościół Powszechny rozumiesz "mistycznie", a kościół lokalny - praktycznie. Czyli kościół lokalny uznajesz za ekklesię, a Kościół Powszechny za coś innego. Tylko za co w takim razie? Gdzie jest napisane, że Kościół Powszechny to coś innego niż ekklesia czyli społeczność wywołanych? Wyłączenia z Kościoła Powszechnego utożsamiasz z utratą zbawienia - ale na jakiej podstawie?

Piszesz, że ludzie mogą włączać do zboru lokalnego i wyłączać z niego, ale do Kościoła Powszechnego już nie. Ale to jest kompletnie sprzeczne z Pismem. W Dziejach Apostolskich 3000 ludzi zostało włączonych do Kościoła, który nie był lokalny, bo kościoły lokalne spotykały się wtedy po domach. Ludzie, którzy uwierzyli podczas kazania Piotra, pochodzili z wielu miejsc na świecie [Dz. Ap. 2:5-14]. Poza tym, w jaki sposób ludzie mają włączać do kościoła lokalnego i w jaki sposób to robili od początku? Gdzie jest napisane, że była jakaś różnica między włączaniem do kościoła lokalnego i włączaniem do Kościoła Powszechnego? Czy możesz pokazać w Biblii jakiś przykład włączenia do kościoła lokalnego, który nie byłby włączeniem do Kościoła Powszechnego? Ja takiej "dwoistości" w Biblii nie widzę.

Ojojoj... :roll:

P.S.
Zadałeś mi w tym wątku wiele pytań. Teraz czas na rewanż. Mam nadzieję, że wykażesz się cierpliwością i odpowiesz na moje pytania. :D


Ostatnio edytowano Śr paź 19, 2011 7:34 pm przez Smok Wawelski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 7:16 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
Chciałbym zacytować jeszcze jeden fragment ze Słowa Bożego, który moim zdaniem mówi bezpośrednio i wyraźnie kiedy i dzięki komu zostajemy włączeni w ciało Chrystusa, czyli Kościół:


I Koryntian 12:12-13; 18; 26-28.
12 Albowiem jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała, chociaż ich jest wiele, tworzą jedno ciało, tak i Chrystus;
13 Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.
14 Albowiem i ciało nie jest jednym członkiem, ale wieloma...

...18 Tymczasem Bóg umieścił członki w ciele, każdy z nich tak, jak chciał...

...26 I jeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki; a jeśli doznaje czci jeden członek, radują się z nim wszystkie członki.
27 Wy zaś jesteście ciałem Chrystusowym, a z osobna członkami.
28 A Bóg ustanowił w kościele najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, następnie moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, kierowania, różne języki.

Czy można wyraźniej? Jak dla mnie nie.


Pozdrawiam

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr paź 19, 2011 7:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Przebudzony75 napisał(a):
Czy można wyraźniej? Jak dla mnie nie.
No, jak dla mnie też nie. Ale piszesz kompletnie nie na temat. :D

Pomyliłeś rzeczywistość z ilustracją - w dodatku cytowana przez Ciebie ilustracja nie mówi o włączaniu do Kościoła jako ekklesii czyli społeczności wywołanych, tylko o różnorodności członków Ciała, w którym Bóg umieszcza (tak jak w ciele) różne organy w różnych miejscach. Robi to w JEDNYM Duchu i o to chodzi w tym fragmencie. Umieszczanie dotyczy ilustracji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL