www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 10:29 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt lip 26, 2011 3:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Ja myślę Owieczko,że ktoś za mnie prosił.Nie wiem kto ale będziemy kiedyś wiedzieć wszys :D :D tko.Jestem wdzięcznka temu człowiekowi
To było prawie "pstryk" :D .Pokuta radość pewność wdzięczność .....wszystko naraz.Narodziłam się na nowo.
No i lekki szok,poznałam Kogoś o kim pojęcia nie miałam..no tyle co z kolęd i pasterek w Zakopanem :shock:
Jakkolwiek ...byle Chrystus był zwiastowany :D i byle ludzie się rodzili.Czasu mało.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 26, 2011 3:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
A ja pamiętam walkę, jaka się we mnie toczyła przed podjęciem decyzji o położeniu całkowitej ufności w Jezusie. Świadomość ceny, zmiany, że nic nie będzie już takie jak dawniej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 26, 2011 3:43 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D .U mnie to potem przyszło.Obliczanie kosztów.
Nocki z głowy.Snu zero. :D .Albo albo.
Albo moje ukochane ego albo On.
Nawet teraz nie mogę powiedzieć,że moje ego jest totalnie zabite. :evil:

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 27, 2011 2:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Witam,
tak czytam i myślę...
Gdy konsekwentnie przyjąć to że człowiek nie wierzący ne jest zdolny:
a. do czynienia obiektywnie dobrych rzeczy, to świat nie widziałby dziś pokoju, ani dnia pokoju. Matki zabijałyby dzieci, które rujnują ich kariery itd. Mają wybór i wybierają.
b. w duchowym życiu, nawet nieświadomym, grzeszymy.
grzeszymy przez wybór - przekraczamy prawa które jak sumienie słusznie ostrzega są święte. gdybyśmy byli pozbawieni tego wyboru, nie moglibyśmy grzeszyć, lub grzeszylibyśmy ciągle i NIGDY nie wybralibyśmy - idę za Mesjaszem. nie bylibyśmy do tego zdolni.


w miłości i radosci ze was widzę ponownie


K.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 28, 2011 6:03 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Siostra mojego taty w czasie wojny przechowywala w piwnicy dwoch Zydowskich chlopcow... Potem jeden z nich kupil jej 3-pokojowe mieszkanie w Kijowie i sie staral o rente dla niej, ale nie przyznali, jako ze chcieli dwoch swiadkow, ale jeden juz po wojnie zmarl...
Jest nienawrocona.
Mimo to nie wydaje mi sie ze to bylo obzydliwoscia w oczach Boga - wszak ona nie za mieszkanie to robila, a gdyby ja zlapali na goracym uczynku, to poszla by do obozu jak nic...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 28, 2011 7:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 10:03 am
Posty: 268
tak, tylko jeszcze raz powtarzam: Hunt i za nim Smok wprowadzaja inych w blad, zle przedstawiajac nauke reformatorow. Wlasciwie doprowadzaja ja do absurdu, aby "walic wen jak w beben".Zachecam do zagladniecia na ww strony.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 28, 2011 7:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Osobiscie samich reformatorow nie czytalam i calkiem mozliwe, ze to byli godni szacunku ludzie, mysle ze dokolnhali duzo dobrego. Jednak czytajac coniektorych wyznawcow tej nauki mozna dostac mdlosci, bo to co prezentuja jest jakims zwyrodnieniem chrzescijanstwa, czyms naprawde obrzydliwym, nie tylko prowadzi ku zwiedzeniu, ale juz jest zwiedzeniem ze zgnilymi owocami siegajacymi mega absurdow - za przykladami daleko chodzic nie trzeba...

Wiec dyskutujac z kims kto prezentuje te poglady nalezy zachowac spory dystans by nie byc mocno zaskoczonym razaca degeneracja. Nie mowie o wszystkich i zdaje sie sprawe ze sa wyjatki, ale sie napatrzalam na regule po dziurki w nosie... Nadete a puste hasla o milosci i chwale Pana w przekonaniu o wlasnym wybranstwie, schlebianie sobie nawzajem, a pod spodem plugawa trucizna i trupie koscie... ot co...

P.S. tylko prosze zeby nikt nie odbieral tego co pisze do siebie. Ja mowie ogolnie o tym co mialam "przyjemnosc" zobaczyc. Nie twierdze, ze nie ma wyjatkow i normalnych chrzescijan, trzymajacych sie nauki reformatorow. Moze sa. Ale to co sama widzialam, to cos chorego wedlug mnie i takie rzeczy o ktorych mowilam juz - jak forsowanie poligamii ze nie grzech i podobne - moga sie zrodzic tylko w chorym umysle, potrzebujacym upamietania...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 28, 2011 7:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
makabi napisał(a):
tak, tylko jeszcze raz powtarzam: Hunt i za nim Smok wprowadzaja inych w blad, zle przedstawiajac nauke reformatorow. Wlasciwie doprowadzaja ja do absurdu, aby "walic wen jak w beben". Zachecam do zagladniecia na ww strony.

"Zatem, aby przyprowadzić grzesznika do wiary w Chrystusa, potrzeba czegoś więcej niż tylko pomocy Ducha Św., a mianowicie odrodzenia, przez które Duch powołuje grzesznika z duchowej śmierci do życia i daje mu nową naturę"

To jest cytat z jednej z ww. stron. Przedstawia on kalwiński absurd zaprzeczający Ewangelii. Nie trzeba źle przedstawiać nauki reformatorów, żeby wiedzieć, że nowe narodzenie jest efektem wiary, a nie odwrotnie i że najpierw trzeba uwierzyć, a potem otrzymuje się nową naturę. Słuszny jest również zarzut, że kalwiniści martwotę duchową porównują niesłusznie do martwoty biologicznej, żeby umotywować tezę o "niezdolności" człowieka do szukania Boga i uwierzenia Ewangelii, choć właśnie tego wymaga Bóg od człowieka. Określenie "duchowo martwy i oddzielony od Boga" ma pokazać, że duchowa śmierć jest czymś innym niż oddzielenie od Boga. A to jest założenie kalwinizmu, a nie wniosek z Pisma.

Co do Hunta, to najlepiej byłoby przeczytać jego książkę "What Love Is This?" ze wszystkimi podanymi źródłami. Jedyną linią obrony kalwinistów jest to, że Hunt nie zna kalwinizmu - ale oni tak mówią każdemu, kto na gruncie Biblii obala ich teorie. Albo twierdząc, że przeciwieństwem kalwinizmu jest katolicyzm - zupełnie jakby Augustyn, ojciec kalwinizmu, nie był katolikiem. Poza tym, Hunt cytuje oficjalne dokumenty synodów i kościołów kalwińskich.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 28, 2011 8:54 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 10:03 am
Posty: 268
Smok napisal

Cytuj:
Kalwińska teoria o całkowitej deprawacji jest nieporozumieniem, bo źli ludzie potrafią czynić obiektywne dobro.


napisales bledna opinie, bo reformatorzy tak nie twierdza. Byliby idiotami, bo kazde male dziecko obali ich teze, twierdzac, ze czyni dobro, przeprowadzajac babcie przez ulice. Mam nadzieje, ze to sprostujesz, chociaz watpie, bo widze ze zaczales zaciemniac ten blad, wdajac sie w ogolna dyskusje o slusznosci kalwinizmu.
Tak wiec czlowiek ma wolna wole i moze czynic dobro, ale w aspekcie spoleczno-moralnym.Natomiast w aspekcie zbawienia nic to nie da (chyba, ze twierdzisz jak katolicy, ze zbawienie jest z laski, ale mozna sobie Boga zjednac naszymi uczynkami jak Korneliusz)

Axanno,
ja oddzielilbym mimo wszystko czyni niektorych kalwinistow od ich pogladow.Wielu religijnych ludzi z roznych opcji wpadlo w pulapke pustoslowia, pseudomilosci, sekciarstwa, pychy.Oczywiscie teologiczny obraz Boga jaki mamy, moze prowadzic do okreslonych postaw. Jesli jestem "wybrany", "na zawsze zbawiony" to i moja postawa wobec zgubionego swiata moze byc gornolotna, a ja jak faryzeusz moge byc oddzielony.
Ale ta postawa nie musi koniecznie charakteryzowac kalwinistow. Ja sam mialem taka postawe, a bylem w zborze zielonoswiatkowym. Arminianscy swiadkowie Jehowy tez czesto tak maja, stad inni to "swiatusy"
Jesli chodzi o rozstrzygniecie sporu, kto ma racje kalwinisci czy arminianie, to czytalem sporo dyskusji i widze, ze niektore wersety bardziej potwierdzaja arminianizm,inne zas kalwinizm.
W ogole po co mam sie decydowac na jedna opcje. Moze chrzescijanstwo od poczatku nie bylo jednolite? Moze nie powinnismy na sile szukac "pogodzenia wersetow" i "ukladania puzelkow".
Przeciez to tylko zalozenie, ktore z gory przyjmujemy studiujac Biblie. Moze studiujac historie kosciola z gory przyjmujemy, ze kosciol mial jednolite poglady na wszystko (dotyczy to tez autorow biblijnych).
Moze jednak byl podzielony i to juz od samego poczatku:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 28, 2011 9:40 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
ze pycha wszedzie grasuje to prawda, makabi, nikt nie zaprzecza, ale ze wyznawanie (scislej - wciskanie sobie i innym kitu) "wybranstwa", "nieutracalnosci" i "zera z siebie" jak najbardziej ku pysze i innym zwyrodnieniom popychaja. Owszem wszedzie sa - prosze wybaczyc - degeneraci, ale tak niskiego poziomu jak tam nie widzialam nigdzie, a odwiedzilam wiele zborow i forow i wiem co mowie.

Czlowiek ma zepsuta nature, ktora karmi sie kwasem i na nim pecznieje, zwlaszcza gdy bojazn Boza zastapic nieutracalnoscia - potem to tylko leca co raz to gorsze zwyrodnienia o poligamii, konkubinatach, papierochach, alkocholu, noszeniu broni w kieszeni, tancach na rurach, obludy, hipokryzji, nienawisci do dobrych uczynkow, szkalowania kazdego kto do nich zacheca i jakiego tylko swinstwa - i ta kloaka sie mieni Swietym Kosciolem, wybranym, cfuj, co za paskudstwo...

Nie potrafie zaufac teorii, wyznawcy ktorej prezentuja tak ochydny poziom razacej degeneracji, poganie by sie chyba oslupieli ze zdziwienia - pragne sie trzymac od tego jak najdalej, na wszelaki wypadek. Nie sadze, ze bojazn utraty zbawienia moze przyblizyc do czegos podobnego chocby o krok - wedlug mnie to raczej chroni.

Swoja droga dobra ilustracja dla takich, co wyznaja to samo, ale jeszcze sa normalni - niech no pojda poczytac i sie strzega jak ognia wmawiac sobie nieutracalnosci - przyklady sa tak jaskrawe, ze az szokujace.. To dopiero deprawacja.


Ostatnio edytowano Cz lip 28, 2011 11:01 pm przez Axanna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 28, 2011 9:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
makabi napisał(a):
Smok napisal
Cytuj:
Kalwińska teoria o całkowitej deprawacji jest nieporozumieniem, bo źli ludzie potrafią czynić obiektywne dobro.
napisales bledna opinie, bo reformatorzy tak nie twierdza. Byliby idiotami, bo kazde male dziecko obali ich teze, twierdzac, ze czyni dobro, przeprowadzajac babcie przez ulice. Mam nadzieje, ze to sprostujesz, chociaz watpie, bo widze ze zaczales zaciemniac ten blad, wdajac sie w ogolna dyskusje o slusznosci kalwinizmu.
Jak człowiek całkowicie "martwy" i pozbawiony wolnej woli może czynić obiektywne dobro? Słusznie napisałeś, że każde dziecko obali kalwinizm, bo on jest niekonsekwentny. Na razie nie widzę powodu do prostowania czegokolwiek. Albo deprawacja jest całkowita, albo nie jest całkowita. Jeśli jest całkowita "duchowo", ale "moralnie" już nie jest całkowita, to po prostu mamy do czynienia ze ściemą.

makabi napisał(a):
Tak wiec czlowiek ma wolna wole i moze czynic dobro, ale w aspekcie spoleczno-moralnym. Natomiast w aspekcie zbawienia nic to nie da (chyba, ze twierdzisz jak katolicy, ze zbawienie jest z laski, ale mozna sobie Boga zjednac naszymi uczynkami jak Korneliusz)
Albo człowiek ma wolną wolę, albo jej nie ma. O ile wiem, kalwinizm nie utrzymuje, że człowieka ma wolną wolę w jednym aspekcie (społeczno-moralnym), a w innym już nie ma wolnej woli. Wola albo jest wolna, albo nie. Korneliusz nie zjednał sobie zbawienia dobrymi uczynkami, tylko szukał Boga i jego modlitwa została wysłuchana - bądź łaskaw odnosić sie do tekstu Pisma, zamiast go przekręcać lub wyprowadzać błędne wnioski.

makabi napisał(a):
Przeciez to tylko zalozenie, ktore z gory przyjmujemy studiujac Biblie. Moze studiujac historie kosciola z gory przyjmujemy, ze kosciol mial jednolite poglady na wszystko (dotyczy to tez autorow biblijnych).
Oczywiście, autorzy biblijni natchnieni jednym Duchem Świętym nie mieli jednolitych poglądów - makabi, czy Ty wierzysz w nieomylność Pisma? Albo w natchnienie autorów? Jak wszelkie Pismo natchnione przez Boga może być wewnętrznie sprzeczne? I w którym miejscu takie jest? To, że katolicy posuwają się do poważania nieomylności Pisma, żeby ratować Tradycję, to wiedziałem. Ale posuwanie się do tego po to, żeby "ekumenicznie" pogodzić wykluczające się wzajemnie doktryny, to już moim zdaniem przesada. :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL