www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:00 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 2:52 pm 
szelka napisał(a):
Ok, rozumiem.
Ok, Erneście, ciebie też :)
Sądzę jednak, że człowiek posiadający dar zachęty, nie będzie zachęcał do złego- to jest niemożliwe w Duchu.
Widziałam jednak czasami drugą stronę medalu. Tj ludzi, którzy krytykując wszystkich i zawsze, mieli wręcz poczucie misji. Oni "napominali"- ale daleko od tego samego Ducha...
no wlasnie!


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 3:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
agnieszkas napisał(a):
Cytuj:
a do napominania jest potrzebny szczególny "charyzmat", który z definicji nie jest udzielany wszystkim.
pierwsze slysze
O charyzmatach i ich udzielaniu przeczytasz w I Kor. 12.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 3:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
szelka napisał(a):
Sądzę jednak, że człowiek posiadający dar zachęty, nie będzie zachęcał do złego - to jest niemożliwe w Duchu.
To prawda.

szelka napisał(a):
Widziałam jednak czasami drugą stronę medalu. Tj ludzi, którzy krytykując wszystkich i zawsze, mieli wręcz poczucie misji. Oni "napominali" - ale daleko od tego samego Ducha...
Zgadza się. Dlatego napisałem, że druga skrajność nie jest dobra. "Etatowi napominacze", którzy się po prostu bezpodstawnie czepiają wszystkiego i wszystkich w ramach swojej misji, nie napominają dlatego, że widzą obiektywny grzech brata i z troski o niego. Tacy ludzie nie cieszą się na ogół niczyją wdzięcznością za zdrowe napomnienie, co potęguje ich frustrację. Ale to, co niezdrowe można odrzucić i pozostać przy zdrowym napomnieniu, przed którym głowy nasze wzdrygać się nie powinny, bo jest jak wyborny olej na głowę właśnie [Ps. 141:5]. Zatwardziali grzesznicy i głupcy reagują na zdrowe napomnienie tak, jakby im wylewano zupełnie coś innego. Tak mówi Pismo (w przybliżeniu).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:15 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
szelka napisał(a):
Sądzę jednak, że człowiek posiadający dar zachęty, nie będzie zachęcał do złego - to jest niemożliwe w Duchu.
To prawda.

szelka napisał(a):
Widziałam jednak czasami drugą stronę medalu. Tj ludzi, którzy krytykując wszystkich i zawsze, mieli wręcz poczucie misji. Oni "napominali" - ale daleko od tego samego Ducha...
Zgadza się. Dlatego napisałem, że druga skrajność nie jest dobra. "Etatowi napominacze", którzy się po prostu bezpodstawnie czepiają wszystkiego i wszystkich w ramach swojej misji, nie napominają dlatego, że widzą obiektywny grzech brata i z troski o niego. Tacy ludzie nie cieszą się na ogół niczyją wdzięcznością za zdrowe napomnienie, co potęguje ich frustrację. Ale to, co niezdrowe można odrzucić i pozostać przy zdrowym napomnieniu, przed którym głowy nasze wzdrygać się nie powinny, bo jest jak wyborny olej na głowę właśnie [Ps. 141:5]. Zatwardziali grzesznicy i głupcy reagują na zdrowe napomnienie tak, jakby im wylewano zupełnie coś innego. Tak mówi Pismo (w przybliżeniu).


nie rozumiem Smoku, dlaczego w tej wypowiedzi, ktora zacytowalam dostrzegles niebezpieczne nauki, a szelce jednak przyznajesz racje, naprawde nierozumiem. Kto tu glosi, ze trzaba miec charyzmat do napominania ?, ze az Ernest szelce cytowal po raz kolejny. Ja chociaz zgodzilam sie z wypowiedzia w ktorej stwierdziles te niebezpieczne nauki, ktorych nie dostrzeglam to wcale ich nie popieram. Jedynie w tym krytykowaniu i osadzaniu mam zamieszanie, bo wlasnie najwiecej napatrzylam sie na etatowych napominaczy, a moze nawet prawdziwych, ale nie w duchu lagodnosci. Stad moja niechec.
Sama czasem robie w dobrej wierze, a wychodzi zle.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 5:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
agnieszkas napisał(a):
nie rozumiem Smoku, dlaczego w tej wypowiedzi, ktora zacytowalam dostrzegles niebezpieczne nauki, a szelce jednak przyznajesz racje, naprawde nierozumiem.
Szelka napisała, że rozumie punkt widzenia Ernesta i mój. Nie napisała o żadnym "charyzmacie napominania", tylko o możliwych przegięciach w stronę nieuprawnionej i nadmiernej krytyki. I tu pełna zgoda. Natomiast nie ma zgody na zamykanie ust wszelkiej krytyce pod pozorem braku "charyzmatu napominania" - a do tego się praktycznie sprowadza tworzenie reguł utrudniających wzajemne napominanie i zniechęcające do niego. Wypowiedź szelki znacznie różni się od tej, którą zacytowałaś.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 8:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Trochę się off top zrobił, ale mimo wszystko, prawie wszystko jest w temacie rozmów o tym jak mamy traktować herezje i samych heretyków.
Zarówno napominanie jak i zachęcanie powinno odbywać się w miłości. Niestety bardzo często bywa tak, że w napominających brak owej miłości, niestety, ja również w gorączce serca, tak napominałem :( . Prawdą jednak jest również to, że czasami, napominając w miłości odbijamy sie od zatwardziałego serca, ja nie wiem co wtedy zrobić. modle się za takim człowiekiem, czasami konsultuje, czy to co widzę jest już grzechem, czy tylko ja mam nadczułe czujniki. Żeby była jasność, także wobec siebie samego. Owieczka ma rację, każda ocena, czy to zachowania zgodnego z Owocem Ducha Świętego w życiu nowo narodzonego człowieka, czy też objawu działania czy to cielesności, czy to mocy przeciwnika w życiu człowieka, jest krytyką. Krytyka tak!, Krytykanctwo nie!, można by zakrzyknąć jak się czyta te posty. Z tym sie trzeba zgodzić, gdyż krytykanctwo nie jest objawem miłości wzajemnej. Ale krytyka już owszem. Ważne aby mądrze ja stosować, aby nie przemieniła się w krytykanctwo.

wszystkim którzy modlili się za mną, w czasie mojej migreny, dziękuję. Jednocześnie proszę znów o modlitwę. mam problem, nie z gniewem już nawet, co prawie że z szałem. różne czynniki na to wpływają, od problemów w pracy, przez problemy z moją rodziną we krwi, po ogólnie ciężki charakter. Proszę o modlitwę, aby Duch Święty, napełnił mnie pokojem.

w miłości,

K.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 9:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Witaj cięzki charakterze.Modlitwe masz jak w banku.I mnie się przyda bo charakterek mam raczej....wyrywny
Ale Duch Świety kochany jest dobry i cierpliwy.Bedzie dobrze,

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 5:24 am 
Smok Wawelski napisał(a):
agnieszkas napisał(a):
nie rozumiem Smoku, dlaczego w tej wypowiedzi, ktora zacytowalam dostrzegles niebezpieczne nauki, a szelce jednak przyznajesz racje, naprawde nierozumiem.
Szelka napisała, że rozumie punkt widzenia Ernesta i mój. Nie napisała o żadnym "charyzmacie napominania", tylko o możliwych przegięciach w stronę nieuprawnionej i nadmiernej krytyki. I tu pełna zgoda. Natomiast nie ma zgody na zamykanie ust wszelkiej krytyce pod pozorem braku "charyzmatu napominania" - a do tego się praktycznie sprowadza tworzenie reguł utrudniających wzajemne napominanie i zniechęcające do niego. Wypowiedź szelki znacznie różni się od tej, którą zacytowałaś.


Ok, powiem jeszcze raz, ja w tej wypowiedzi co zacytowalam nie widze tego, co Ty tam zobaczyles, mialam na mysli to co napisala szelka, rowniez zgodzilam sie z Ernestem, ale jesli tam bylo to co zobaczyles czyli "zamykanie ust wszelkiej krytyce pod pozorem braku "charyzmatu napominania", to ja odwoluje moja jednomyslnosc z ta wypowiedzia i z wypowiedzia Kristiny z ktora sie zgodzilam, bo nie zgodzilam sie z caloscia, ale nie chcialo mi sie juz pisac. Nie wiem tez dlaczego podajesz mi Smoku cytat odnosnie charyzmatow, dobrze!, przeczytalam, ale ja tez nie pisalam o zadnym "charyzmacie napominania", ani nawet nie spotkalam sie z taka nauka, dlatego napisalam, ze pierwsze slysze

p.s. tez prosze o modlitwe za mnie, bo tez mam bol glowy i jestem zalamana, ze nie rozumiem innych, a inni mnie nie rozumieja.


Ostatnio edytowano Cz lip 21, 2011 7:29 am przez agnieszkas, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 7:14 am 
Tak sobie poczytalam dalej na innym forum i rzeczywiscie ta osoba, ktora cytowalam moze glosic dziwne rzeczy, moze ma pomieszane, ja to sobie inaczej przypasowalam, do swojego doswiadczenia, gdzie nieraz bito mnie maczuga, az w glowie sie krecilo za nic, nie za grzech,sama nie wiem za co, a czesto za to, ze napominalam, wlasnie. Ale i tu mi sie mowi, ze nie ma sie co obruszac, a ja uwazam, ze jest i czesto sie obruszam, ale jak sie odezwe, to uciszaja, zamykaja usta, wlasnie


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 10:55 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Myślę sobie, Agnieszko, Kristino, że nawet jeśli się czyta Biblię w niedoskonałym przekładzie, to mając do dyspozycji kontekst, a przy tym szczere serce szukające Boga nie popełni się istotnej pomyłki.

Nawet gdyby któraś z nas nieopatrznie użyła nazwy "dar napominania" ale stosowała go w rozumieniu cytowanym wyżej, nic złego by się nie działo (Smoku?) Złe by się zaczęło dziać, gdybyśmy stwierdziły: widzę zło, ale nie moją rzeczą jest reagować, bo "nie mam daru" :(

Przed tym jednak chroni nas kilka innych miejsc w Biblii, bardziej nawet, niż ewentualna znajomość oryginału. Tak więc peace, dziewczyny :)

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 11:48 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Szelko miła...ja mam naprawdę peace pokój i spokój. :D :D
Biblia jest zdaje się najczęściej czytaną księga...tylko nic z tego nie wynika dla tysięcy ludzi.
Litere czytaja.Duch ozywia Słowo.
.Wracając .wierzę ,że mamy dar napominania.Ale napominać mogą i powinni wszyscy ,
Tak jak jest dar uzdrawiania a nakładać ręce i modlić się powinni wszyscy
Biblie czytam z Duchem.I z pokorą.I z radością. I z wiarą :D
Jak wszyscy wierzący pewnikiem. :)

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 2:49 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
szelka napisał(a):
Nawet gdyby któraś z nas nieopatrznie użyła nazwy "dar napominania" ale stosowała go w rozumieniu cytowanym wyżej, nic złego by się nie działo (Smoku?) Złe by się zaczęło dziać, gdybyśmy stwierdziły: widzę zło, ale nie moją rzeczą jest reagować, bo "nie mam daru"
Zgadza się. Błąd w samym nazewnictwie to nie jest jakiś dramat. Problem się pojawia, gdy z tego błędu wyciąga się takie własnie wnioski. A wyciąga się je w większości dzisiejszych kościołów, niestety. Dlatego "lepiej zapobiegać niż leczyć".

szelka napisał(a):
Przed tym jednak chroni nas kilka innych miejsc w Biblii, bardziej nawet, niż ewentualna znajomość oryginału. Tak więc peace, dziewczyny :)
Pax vobiscum.

kristina napisał(a):
Wracając .wierzę ,że mamy dar napominania. Ale napominać mogą i powinni wszyscy ,
Tak jak jest dar uzdrawiania a nakładać ręce i modlić się powinni wszyscy
:roll:

"A co do darów duchowych, bracia, nie chcę, abyście byli nieświadomi rzeczy. (...) Jeden bowiem otrzymuje przez Ducha mowę mądrości, drugi przez tego samego Ducha mowę wiedzy, inny wiarę w tym samym Duchu, inny dar uzdrawiania w tym samym Duchu. (...) Czy wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów? Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy je wykładają?" [I Kor. 12:1,9,29-30]

Z całym szacunkiem, kristino, ale w obydwóch przypadkach się mylisz. I znowu nie musi to mieć poważnych konsekwencji, ale może. Z błędnego nauczania najczęściej wywodzi się zła praktyka - nigdy dobra. Dlatego nie można czytać czegoś innego, niż jest napisane i podpierać się Duchem Świętym. Zgadzam się z szelką, że pewne błędy nie muszą być brzemienne w skutkach, ale po co robić błędy, jeśli nie musimy ich robić, bo coś jest wyraźnie napisane? Tylko po to, żeby pozostać przy swoim zdaniu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 3:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Nie rozumiem Cie.
Napisałam wyraźnie,że są ludzie ,którzy maja dar uzdrawiania.Nie wszyscy.
A modlić się mamy o chorych wszyscy.
Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją" (Ew. Marka 16,17-18) ...
Takie znaki maja towarzyszyć tym którzy uwierzyli.Czy to takie skomplikowane?
A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone." Jk 5,13-15 ...Módlcie sie więc jedni o drugich.
I proszę...nie imputuj mi moich motywów.Nie zalezy mi aby mieć rację.Ani trochę.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 4:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
kristina napisał(a):
Nie rozumiem Cie.
Już tłumaczę, o co mi chodzi. Otóż napisałaś:

kristina napisał(a):
wierzę ,że mamy dar napominania. Ale napominać mogą i powinni wszyscy ,
Tak jak jest dar uzdrawiania a nakładać ręce i modlić się powinni wszyscy
Pomieszałaś dwie rzeczy. Nie ma daru napominania "tak jak jest dar uzdrawiania" - to po pierwsze. A po drugie, dar uzdrawiania to nie jest to samo, co znaki towarzyszące głoszeniu Ewangelii i prośba o uzdrowienie. Charyzmaty służą budowaniu Kościoła i usługiwaniu "jedni drugim". Tak jest napisane. Co do motywacji, to zapytałem, bo nie rozumiem, po co się upierasz. Powtarzasz kilka razy to samo, choć nie umiesz tego uzasadnić biblijnie. A potem twierdzisz, że nie zależy Ci na posiadaniu racji. Kobieta to jednak niezgłębiona tajemnica... :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 4:17 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Nie upieram się Smoku.I nie nie mieszam.Odróżniam dar uzdrawiania który Duch daje od nakazu Pana aby modlic się o siebie wzajemnie i od znaków towarzyszących głoszeniu.
Cytaty w poprzednim poście.
Z mojej strony tyle. :)

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL