Szukajacy S.:
Cytuj:
potwierdzasz że nie wgłebiałeś się w poglądy Kalwina ale mimo to starasz sie go bronić i całą sprawę rozpatrujesz z historycznego punktu widzenia. why?
Po pierwsze:
Nie bronie Kalwina razczej staram sie GO ZROZUMIEC-jak zreszta wszystkich inaczej myslacych niz ja.
Po drugie:
Reformacja to moje hobby przed laty
Po trzecie:
Mam wrazenie ,ze z ocena postaci historycznej jest tak jak z dokladnoscia widzenia:IM DALEJ STOISZ TYM SLABIEJ WIDZISZ.
Po czwarte(co jest powiazane i z pierwszym i z drugim iz trzecim):
Znasz ten kawal "z broda" ?
Jakie jest podobienstwo miedzy Lutrem a luteranizmem ,miedzy Kalwinem ,a kalwinizmem?
...
TAKIE JAK MIEDZY KANTEM I KANCIARZAMI
Zatem Kalwin zyl i dzialal w konkretnej epoce ,w konkretnym kraju.
Zwiazany byl glownie z Genewa ,ktora wedlug wszelkich zrodel byla jednym z centrow grzechu-owczesnym ,powiedzmy Las Vegas ,albo jeszcze gorzej.
W ogole tamtejsza Szwajcaria to byl kraj rzezimieszkow ,bandziorow ,najemnikow ,a co zatym idzie : rozpustnikow ,zlodziei i prostytutek.
TAK ,W WIELKIM SKROCIE MOWIE.
Nie byl to napewno kraj podobny do dzisiejszej Szwajcarii -blizej mu do wspolczesnej Tajlandii ,albo jeszcze gorzej.
KALWIN ZYL I DZIALAL WSROD TAKICH LUDZI-KTORZY POJECIA O BOGU NIE MIELI!
BYL TO KRAJ OCZYWISCIE KATOLICKI MOCNO POWIAZANY I Z PAPIESTWEM I Z CESARSTWEM (CHOC NIEKONIECZNIE WIEZAMI PRZYJAZNI

)
Ludzie z ktorymi mial do czynienia ,ani nie byli oczytani ,ani specjalnie lotni.
BOG POSLAL GO DO NICH ,ABY IM GLOSIL EWANGELIE.
Z fragmentow pism Kalwina ,ktore kiedys czytalem i ktore odegraly pewna role w zrozumieniu przeze mnie Ewangelii laski ,wynioslem nieodparte wrazenie ,ze byl TO MAZ BOZY ,KTORY CHOC BYC MOZE SIE MYLIL W WIELU SPRAWACH ,TO SLUZYL BOGU ,BO
BOG GO DO TEJ SLUZBY POWOLAL ,ZAS ON SIE NIE UCHYLIL.
On takich ludzi ,z tamtej epoki ,musial zjednoczyc W NOWYM WIDZIALNYM KOSCIELE ,ZJEDNOCZYC I Z BOGIEM I Z BRACMI.
Nie dziwie sie ,ze glosil im nauke o WYBRANIU-
BYLA PROSTA ,ONI JA ROZUMIELI I BYLI DUMNI ,ZE ZOSTALI WYBRANI-Bog wydobywal ich z ludzkiego dna- ,A JEDNOCZESNIE BYLI GOTOWI DLA TAKIEGO BOGA ,KTORY UDZIELIL IM TAK WIELKIEJ LASKI ,UCZYNIC WSZYSTKO.
Mam wrazenie ,ze gdybym tam byl ,myslalbym i czynil podobnie dla dobra LUDU BOZEGO ,KTORY NIE MIAL PASTERZA.
Tego oczywiscie nie wiem ,ale Kalwin mogl miec jakies wielki objawienie dotyczace Boga i spraw ludzkich ,moze to co powiedzial nie do konca bylo do przyjecia ,on zas nie chcial ujawnic wszystkiego.
Doswiadczylem ,kiedys czytajac jego niektore pisma, ze byl to czlowiek ZNAJACY BOGA I ROZUMIEJACY GO.
To tyle.
Pozdrowienia