Cytuj:
Zakaz samobójstwa wynika z przykazania "NIE ZABIJAJ" oraz "miłuj bliźniego "JAK SIEBIE SAMEGO". Nie znajduję BEZPOŚREDNIEGO zakazu "Nie będziesz popełniał samobójstwa". Podobnie ma się sprawa z zabijaniem na wojnie. Nie wyobrażam sobie jak człowiek odrodzony mógłby bez piętna na sumieniu pogwałcić przykazanie
Kręcimy się w kółko, bo niby z czego ma wynikać zakaz służby wojskowej?
Nie ma takiego zakazu, jest za to pochwała służby miecza sprawowanej ku dobru ludzi i nakaz podporządkowania się władzy, która ten miecz nosi. [oczywiście w granicach posłuszeństwa Bogu]
"Podobnie ma się sprawa z zabijaniem na wojnie" - znowu ściemniasz, nie ma żadnego podobieństwa, ani tu, ani z samobójstwami. Takie puste gadanie wynika z nieodrobionej lekcji. Jest różnica pomiędzy
nie morduj, a nie zabijaj. I trąbi o tym cała Biblia. Ale, jak ktoś jest oporny, to można o tym bez konca, i tak nie dotrze.
Cytuj:
Oznacza jednak BAŁWOCHWALSTWO, przynajmniej jadnorazowe, w trakcie przysięgi Confused A raczej nie wyobrażam sobie żołnierza ma służbie który nie salutował by przełożonemu pokazując PRAWYM RAMIENIEM ORZEŁKA NA CZAPCE.
Skąd Ty takie pomysły bierzesz, że salutowanie jest aktem bałwochwalstwa? Brak mi słów. Zastanów się jeszcze, czy pocałunek kobiety w rękę, nie jest przypadkiem oddawaniem czci stworzeniu, zamiast Stwórcy?
Cytuj:
Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną.
Nie ma jak wyrwać z kontekstu, i uczynić z pojedynczego wersetu naukę o obowiązkowym pacyfizmie chrześcijan? Wszak Rzym 13 - to błąd apostoła, prawda?
Jezus szedł na dobrowolną śmierć, musiały się wypełnić Pisma. I stawianie czynnego oporu w tym momencie nie było zgodne z wolą Bożą. Co nie oznacza, że władza nie może posługiwać się mieczem, by karać przestępców i pilnować porządku publicznego. 'czy myślisz, że nie mógłbym prosić o interwencję aniołów, by mnie uratowali od oprawców?' - mógł, ale znał wolę swojego Ojca.
Ale Ty Ilyad nie znasz woli Ojca odnośnie służby miecza sprawowanego przez władzę, ku twojemu dobru. Stwierdzam to z całą stanowczością. [bez obawy, za brak zrozumienia w tej kwestii do piekła nie pójdziesz]
Naczytałeś się prawdowpodobnie jehowickich bredni na ten temat, i stąd to pomieszanie pojęć. Nie tylko Ty, zresztą.