www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt cze 04, 2024 3:59 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 10:09 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
liafail napisał(a):
a teraz mowisz ze bekart), zeby wchodzic do kosciola i mowic chrzescijanom co maja robic, a co nie kwestionowac ich pragnienia odnosnie chrztu czy czegokolwiek.

Jestes wrogiem Jezusa, i wrogiem chrzescijan.
Obenie twoja wizja to ,,pomoc'' innym chrzescijanom zwrocic sie przeciwko Jezusowi i zatracic swoja wiare, tak jak ty wczesniej.


JA TAK MÓWIĘ? Bez przesady... używam raczej innego języka.
Ja nie mówię co mają robić chrześcijanie bo i tak mnie nie posłuchają - mają SŁOWO, pastorów, księzy... no i Smoka :wink:

Nie jestem wrogiem chrześcijan tak jak nigdy nie byłem wrogiem palestyńczyków, czy zydów. Każdy ma jakąś prawdę którą w sobie nosi, każdy tez ma swoją historię i swoją opowieść.

Nie sądzę też abym był wrogiem Jezusa... a już na pewno nie większym niż unitarianie 8)

Nie zamierzam nikogo skłonić do niewiary tak jak i nikogo nie nawawiałem do zostania katolikiem. Mówię tylko o swoich przemysleniach (lub jak kto woli o głupotach)

ZDrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 12:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Agnostyk napisał(a):
itur napisał(a):
czy jestes zainteresowany znalezieniem odpowiedzi na swoje: "nie wiem"?


NIE WIEM :wink: :lol: :lol: :lol:

A poważniej to oczywiście TAK 8)


Zapamietamy Twoja deklaracje.
Dam Ci namiary na chrzescijan w Kielcach, mozesz sie z nimi spotykac i rozmawiac.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 1:39 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 30, 2006 4:19 pm
Posty: 47
Lokalizacja: Słupsk
liafail napisał(a):
Jesli masz przyjaciela chrzescijanina, lub kogos kto ci glosil,itp, to ta osoba moze cie zanurzyc w wodzie. Nie musi to byc jakas szczegolna osoba. Jesli ktos moze sie modlic z toba o przyjecie ducha, to czemu nie zanurzyc w wodzie?
Tak wiec nie robmy z chrztu, jakichs systemowych, denominacyjnych inicjacji.

Dzięki Liafail za posta. Również uważam, że chrzest to nie sprawa teologii, lecz nastawienia serca względem Jezusa Chrystusa i Jego ewangelii. Nie każdy pojmuje ją tak samo. Myślę, że nie ma dwóch chrześciajan na świecie, którzy by ją rozumieli w identyczny sposób. ;)

liafail napisał(a):
PS
nie sluchaj agnostyka, on nie ma zielonego pojecia :wink: lub jest wrogo nastawiony do ewangelii.
teologiczny chrzest, nieteologiczny chrzest, tylko niewierzacy zapyta ciebie po co sie ochrzcic? nastepnie, po co wierzyc? a pozniej ze Jezus to nieslubne dziecko (mowiac delikatnie) itd

Zrozpaczony swoimi poszukiwaniami również otarłem się swego czasu o agnostyzm - całe szczęście tylko na krótką chwilkę. Zbyt dużo pytań i zbyt mało odpowiedzi, oto próba ogniowa przez którą musiałem przejść... Czasami po prostu trzeba zaufać Stwórcy, tak jak to uczynił Hiob. Jesteśmy zbyt maleńcy, aby móc wszystko pojąć, co się wokół nas dzieje, a dzieje się bardzo dużo...

pzdr. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 9:41 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Jesli masz przyjaciela chrzescijanina, lub kogos kto ci glosil,itp, to ta osoba moze cie zanurzyc w wodzie. Nie musi to byc jakas szczegolna osoba. Jesli ktos moze sie modlic z toba o przyjecie ducha, to czemu nie zanurzyc w wodzie?
Tak wiec nie robmy z chrztu, jakichs systemowych, denominacyjnych inicjacji.

Liafail,w pewnym sensie masz rację,ale nie do końca.No bo jakoś tak dziwnie się składa,że wszyscy tak ochrzczeni jakich znam,jakoś nie mogą stanąć na nogi o ile nie leżą z kretesem.
Taki luzacki chrzest nie wiąże w żaden sposób chrzczonego z miejscową społecznością.
Ja bym raczej ostrzegał przed takim chrztem.I nie pytajcie mnie dlaczego.Poprostu mam same negatywne świadectwa.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 10:41 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
Adam napisał(a):
Cytuj:
Jesli masz przyjaciela chrzescijanina, lub kogos kto ci glosil,itp, to ta osoba moze cie zanurzyc w wodzie. Nie musi to byc jakas szczegolna osoba. Jesli ktos moze sie modlic z toba o przyjecie ducha, to czemu nie zanurzyc w wodzie?
Tak wiec nie robmy z chrztu, jakichs systemowych, denominacyjnych inicjacji.

Liafail,w pewnym sensie masz rację,ale nie do końca.No bo jakoś tak dziwnie się składa,że wszyscy tak ochrzczeni jakich znam,jakoś nie mogą stanąć na nogi o ile nie leżą z kretesem.
Taki luzacki chrzest nie wiąże w żaden sposób chrzczonego z miejscową społecznością.
Ja bym raczej ostrzegał przed takim chrztem.I nie pytajcie mnie dlaczego.Poprostu mam same negatywne świadectwa.


Jestem calkowicie anty ,luzackiemu' zanurzeniu w Chrystusa, co za tym idzie w wodzie takze.
Taki chrzest moze sie wiazac calkowicie ze wspolnota w danym miejscu.
Ja znam wiele osob ,,nie mogacych stanac na nogi'' ochrzczonych w zbiorowym chrzcie czekajac miesiacami az sie zbierze wieksza grupa.
Chwala Bogu za nich.
Jakkolwiek, przyklad NT, jest w miare jasny. Oby Pan nam pokazywal, jak robic jaknajmniej bledow.
Mysle ze jak gloszacy jest powazny, i jak nowonarodzony powaznie traktuje swoja decyzje, a nastepnie powazna wspolnota wierzacych powaznie buduje sie nawzajem aby trwac i wzrastac w Chrystusie....
to ...sam wiesz :)

ale wiem co masz na mysli, tak wiec szukajmy drogi doskonalszej
Pozdr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 9:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
Drogi Smoku,

Cytuj:
Masz dwóch Bogów, przy czym jeden jest stwórcą drugiego, jeden jest wyższy od drugiego i ten wyższy jest Bogiem dla tego niższego, który jest drugorzędny i mający początek. Ale nie jesteś politeistą, bo jeden z Twoich Bogów jest Najwyższą Istotą, a drugi z Twoich Bogów nią nie jest. Czyli przyznajesz, że masz dwóch Bogów, ale jednego prawdziwego, a drugiego "tytularnego". Czyli masz dwóch, ale jednego.


Bardzo mi przykro, że Twoje projekcje są ważniejsze niż moje wyjaśnienia. Bardzo mi też przykro z tego powodu, że Biblia nazywa Bogami/bogami inne istoty niż JHWH. Bardzo mi też przykro, że Jezus nie posiada wszystkich atrybutów, które posiada JHWH. Bardzo mi też przykro z tego powodu, że nie do końca potrafisz zrozumieć jak to jest, że niby nauczyciela mamy Jednego, no a jest ich jednak wielu. Mam jednak nadzieję, że dostrzeżesz to z czasem.

Cytuj:
Nie jest to wypowiedź wyrwana z kontekstu Twojego postu wysłanego we wtorek 21 lutego 2006 o 12:08 pm. W swojej prostolinijności zrozumiałem, że mówisz to, co myślisz. Stwierdzenie, że "masz uwagi" do czegoś (w tym przypadku do mojego podsumowania, z którym się wcześniej zgodziłeś) nie oznacza, że się temu czemuś sprzeciwiasz albo coś odwołujesz. Przynajmniej ja tak to rozumiem.


Smoku, jeszcze raz. Twoje "podsumowanie" o politeizmie skomentowałem:

"Co prawda mam uwagi co do tego, że otwarcie przyznajemy się do politeizmu (w moim komentarzu raczej chodziło mi o potwierdzenie istnienia dwóch jednoosobowych Bogów), tym niemniej zgadzam się z tym, że można zakończyć dyskusję. "

Jeśli ten komentarz traktujesz jako nie oznaczający, że się sprzeciwiam zarzutowi o politeizm i jeszcze piszesz o tym, że zrozumiałeś go "w swej prostolinijności", to mi po prostu ręce opadają. Zwłaszcza w kontekście całej dyskusji, w której kilkukrotnie przedstawiałem swoje stanowisko. Rozumiem, że uważasz mnie za politeistę. Jest również dla mnie oczywiste, że ja Ciebie uważam za politeistę. Nie zmienia to jednak faktu, że ani ja ani Ty do tego politeizmu się nie przyznajemy. Jest to oczywiste zarówno z Twoich jak i moich postów. Obiektywnie rzecz biorąc ktoś z nas tym politeistą może być, nie znaczy to jednak, iż się do tego otwarcie przyznaje. Dlatego grzecznie lecz stanowczo proszę, byś w przyszłości nie pisał o tym, że przyznaję się do czegoś, do czego się nie przyznaję. Tego wymaga elementarna uczciwość.

Cytuj:
Rozumiem również, że starasz się zaciemnić obraz z jakichś przyczyn (prawdopodobnie taktycznych). Po prostu Twoje wcześniejsze przyznanie się do politeizmu mogłoby nasunąć czytelnikom jakieś nieprzyjemne skojarzenia. Tak myślę.


Źle myślisz. Moje stanowisko od początku do końca dyskusji było jasne i niezmienne. Biblia naucza o jednym jedynym Bogu rozumianym w znaczeniu ontologicznym. Biblia nazywa także terminami elohim/theos inne istoty. Nie utożsamiam tego z politeizmem. Nie ma tu żadnego zaciemniania. Takie było i jest moje stanowisko. Można to sprawdzić w wątku o Trójjedynym. Nie ma tutaj też żadnej taktyki. Od wielu lat świadom jestem faktu, że przebiegłość w głoszeniu Słowa jest jedną z najgorszych zwyczajów mogących stać się udziałem chrześcijanina (2Kor 4:2).

Liafailu,

Cytuj:
Ja bede ich traktowal jak braci, nawet jesli oni mnie tak nie beda traktowac.
Pozatym moge sie wspolnie z nimi modlic do JHWH w imieniu Jezusa jego syna.


Jeśli Bóg sprawi, że się kiedyś spotkamy, to z przyjemnością pomodlę się z Tobą nie tylko do Ojca ale także do Jezusa. To a propos "Smokowego" testu ;).

_________________
None but Jesus...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 10:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
arielxv napisał(a):
Drogi Smoku,

Cytuj:
Masz dwóch Bogów, przy czym jeden jest stwórcą drugiego, jeden jest wyższy od drugiego i ten wyższy jest Bogiem dla tego niższego, który jest drugorzędny i mający początek. Ale nie jesteś politeistą, bo jeden z Twoich Bogów jest Najwyższą Istotą, a drugi z Twoich Bogów nią nie jest. Czyli przyznajesz, że masz dwóch Bogów, ale jednego prawdziwego, a drugiego "tytularnego". Czyli masz dwóch, ale jednego.


Bardzo mi przykro, że Twoje projekcje są ważniejsze niż moje wyjaśnienia. Bardzo mi też przykro z tego powodu, że Biblia nazywa Bogami/bogami inne istoty niż JHWH. Bardzo mi też przykro, że Jezus nie posiada wszystkich atrybutów, które posiada JHWH. Bardzo mi też przykro z tego powodu, że nie do końca potrafisz zrozumieć jak to jest, że niby nauczyciela mamy Jednego, no a jest ich jednak wielu. Mam jednak nadzieję, że dostrzeżesz to z czasem.

Przykro mi, że przeczysz oczywistym faktom i nie rozumiesz, że jeśli masz mniejszego i większego boga, to masz ich dwóch. Jak rozumiem, jesteś nawet gotów modlić się razem z Liafail do mniejszego z Twoich bogów, choć ontologicznie nie jest on równy większemu z Twoich bogów. Cóż, Twoje rozumowanie pozostanie chyba dla mnie nieprzeniknioną tajemnicą. Twoja definicja politeizmu również.

Bez odbioru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 10:13 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
Smoku,

1. Jeszcze raz. Moje tezy mogą Ci się wydawać jawnie politeistyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że ja się do politeizmu nie przyznaję. Mogę być niekonsekwentny, mogę się mylić, możesz uważać, że błądzę. Nie zmienia to jednak faktu, że ja się do politeizmu nie przyznaję. Tak samo jak Twoje przekonania są dla mnie politeistyczne, a jednak nigdy nie napiszę, że Smok się przyznał do politeizmu. Mam serdeczną nadzieję, że to dostrzeżesz i nie będę musiał po raz któryś tam tłumaczyć tak prostej i oczywistej rzeczy.

2. Tak, z największą przyjemnością i radością pomodlę się do Jezusa, którego uważam ontologicznie i funkcjonalnie za niższego od Ojca. Czynię to od lat, że nie wspomnę o śpiewaniu Mu chwalebnych pieśni. I dokąd będę przy tym czuł w sercu tą specyficzną miękkość, wzruszenie i tęsknotę za spotkaniem z Nim twarzą w twarz, dotąd nie przestanę tego czynić.

_________________
None but Jesus...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 10:52 am 
Offline

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2005 6:31 pm
Posty: 243
Lokalizacja: grudziądz
Smok Wawelski napisał(a):
Przykro mi, że przeczysz oczywistym faktom i nie rozumiesz, że jeśli masz mniejszego i większego boga, to masz ich dwóch.


Jednak tron jest tylko jeden (Objawienie 3:21; 22:1,3). Jeżeli tron tylko jeden, więc nie może być mowy o dwóch różnych bogach niezależnych od siebie. Co najwyżej można tu mówić o dwóch osobach bożych zasiadających na wspólnym tronie. Ojciec i Syn nie stanowią dla siebie żadnej konkurencji. Chrystus nie działa w swoim własnym imieniu, ani w imieniu obcych bogów (Zeus, Jowisz, Budda, Dżina, Brahma, Allah, etc.). Wszystkie czyny Syna Bożego są sprawowane w imieniu Boga Ojca (Jana 10:25). To jest właśnie subordynacjanizm, a nie politeizm! W politeiźmie mniejsze bóstwo nie zasiada na jednym tronie z większym bóstwem. Ty z pewnością doskonale o tym wiesz, jednak nie chcesz tego zgłębić, bo za każdym razem przed Twoimi oczami staje obraz Świadków Jehowy. A przecież mieć wierzenia podobne do Świadków Jehowy to obciach... :?

Odnoszę nieodparte wrażenie, że w tym przypadku zamykasz się na działanie Ducha Bożego, dlatego też nie ma się co dziwić, iż Duch Święty omija tę kwestię szerokim łukiem. Jak się nie chce czegoś zobaczyć, to się nie zobaczy! W każdym razie, gdybyś nadal upierał się przy swoim zdaniu, to pragnę zauważyć, że idea dwóch bogów- jednego mniejszego, drugiego większego, ma swoje uzasadnienie w Biblii. Weźmy taki List do Hebrajczyków 1:9:

"Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię, o Boże, Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich."

Jakby na to nie patrzeć, w powyższym wersecie wspomniano o dwóch Bogach, co jest rzadko spotykane w całym Piśmie Świętym. Natomiast we wcześniejszym wersecie 3, uwydatniono fakt, iż Syn jest odblaskiem i odbiciem swego Ojca. Logiczne jest, że odbicie istoty Boga Ojca, jest zawsze tylko odbiciem i nie może Jemu być równe. Zarówno na ziemi, jak i w niebie! Zgadza się?

Wyznawane przeze mnie poglądy mają tę dodatkową zaletę, że nie istnieje absolutnie żadne ryzyko, aby kiedykolwiek Chrystus zaczął działać na własną rękę. Aż boję się pomyśleć co by się stało, gdyby koncepcja Trójcy okazła się prawdziwa, i w pewnym momencie jedna z Osób Bożych zapragnęłaby całej władzy i chwały tylko dla siebie. :roll:

Dla Trzeciej Osoby Bożej miejsca na tronie Bożym nie przewidziano. To tak na marginesie. 8)

Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 11:21 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
pragnę zauważyć, że idea dwóch bogów- jednego mniejszego, drugiego większego, ma swoje uzasadnienie w Biblii.

:shock: :shock: :shock:
Wkoło to samo bredzenie i to z zastrzeżeniem - unitarianie nie wyznają politeizmu.
W objawieniu Boga ludziom jest tylko miejsce dla Jednego Boga, a nie dwóch. Nie można służyc dwóm Panom. Zaś chwała należna Ojcu i Synowi jest równa, i mówił o tym Chrystus. Ojciec, i Syn, i Duch Święty jest tym samym Bogiem Jedynym. Unitarianie błądzą przypisując Synowi niższą (inną?) naturę, niźli natura Ojca. Z kolei Duchowi odmawiają osobowości.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 11:38 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
arielxv napisał(a):
Smoku,

1. Jeszcze raz. Moje tezy mogą Ci się wydawać jawnie politeistyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że ja się do politeizmu nie przyznaję. Mogę być niekonsekwentny, mogę się mylić, możesz uważać, że błądzę. Nie zmienia to jednak faktu, że ja się do politeizmu nie przyznaję. Tak samo jak Twoje przekonania są dla mnie politeistyczne, a jednak nigdy nie napiszę, że Smok się przyznał do politeizmu. Mam serdeczną nadzieję, że to dostrzeżesz i nie będę musiał po raz któryś tam tłumaczyć tak prostej i oczywistej rzeczy.

Owszem, jesteś niekonsekwentny:

arielxv napisał(a):
W grece to:
"I kamienowali Szczepana, który wzywał (epikaloumenon) i mówił (legonta):..."

Modlę się to: proseuchomai, inne słowo. Wzywanie może być związane z modlitwą, ale niekoniecznie. W tej całej sytuacji mamy do czynienia z wizją, Szczepan zobaczył Jezusa i do Niego przemawiał. Przez wiele lat traktowałem ten tekst jako ostateczny argument przemawiający za tym, że można się modlić do Jezusa. Jednakże sam tekst grecki jednoznacznie tego nie pokazuje.

http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... &start=165

Rozumiem, że jeszcze niedawno nie miałeś ostatecznych argumentów biblijnych, żeby modlić się do Jezusa.

Cytuj:
2. Tak, z największą przyjemnością i radością pomodlę się do Jezusa, którego uważam ontologicznie i funkcjonalnie za niższego od Ojca. Czynię to od lat, że nie wspomnę o śpiewaniu Mu chwalebnych pieśni. I dokąd będę przy tym czuł w sercu tą specyficzną miękkość, wzruszenie i tęsknotę za spotkaniem z Nim twarzą w twarz, dotąd nie przestanę tego czynić.

Owszem, uważam, że błądzisz i to poważnie, idąc za herezją Ariusza (który zapragnął ogarnąć Boga ludzkim umysłem i to był jego podstawowy błąd). Modlisz się do dwóch bogów, z których jeden [Ojciec] jest bogiem dla drugiego [Jezusa] i jest od niego ontologicznie wyższy. Z tego wynika, że kłaniasz się dwóm bogom (trudno mówić o modlitwie do takiego boga, któremu boskiej czci nie oddajemy). Nie wiem doprawdy, jak sobie radzisz z prostymi słowami Jesusa:

"Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu służyć będziesz" [Mat. 4:10]

A może jesteś w stanie modlić cię do dwóch bogów, oddając pokłon tylko jednemu z nich? Nie wiem i to jest Twój problem. Jeśli oddajesz chwałę takiemu Jezusowi, który jest bogiem oddzielnym i niższym od Ojca, to ewidentnie jest to inny Jezus niż mój (a o to głównie chodziło w tym wątku). Jeśli oddajesz chwałę dwóm oddzielnym bogom i modlisz się do dwóch oddzielnych bogów, to jesteś politeistą i to zgodnie z Twoją definicją Boga jako jednej osoby. Ponieważ ja wierzę w Boga Trójjedynego i takiego widzę objawionego w Pismach, w moim przypadku i zgodnie z moją definicją politeizm nie zachodzi.

Nie musisz tłumaczyć, że nie jesteś wielbłądem. Z Twoich słów wynikało dla mnie jasno, że do politeizmu się przyznajesz, choć masz uwagi. Posiadanie uwag do jakiejś tezy nie oznacza jednak jej zaprzeczenia. Tak to zrozumiałem. Mam nadzieję, że kiedyś dostrzeżesz wewnętrzną sprzeczność, w jakiej żyjesz.

Pozostaję z szacunkiem i modlę się o Ciebie,

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 11:52 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Sarkazm i modlitwa . Jak to połączyć i to w dodatku w Duchu Świętym ?
:? :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 12:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2005 6:31 pm
Posty: 243
Lokalizacja: grudziądz
lis napisał(a):
Nie można służyc dwóm Panom.


Owszem. Nie można służyć dwóm Panom, którzy są dla siebie nieprzyjaciółmi, np. Jezusowi i szatanowi. Jednak zupełnie inaczej przedstawia się sprawa z Ojcem i Synem. Obydwaj stanowią całkowitą jedność działania, myśli i czynów, i niemożliwe jest, aby służyć tylko jednemu, bowiem świadczyłoby to o rozdwojeniu i podziale między nimi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 12:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Sarkazm i modlitwa . Jak to połączyć i to w dodatku w Duchu Świętym ?
:? :(

Nie sarkazm. Nie osądzaj pochopnie, bo nie masz wglądu w ludzkie serca.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 12:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
wit napisał(a):
lis napisał(a):
Nie można służyc dwóm Panom.


Owszem. Nie można służyć dwóm Panom, którzy są dla siebie nieprzyjaciółmi, np. Jezusowi i szatanowi. Jednak zupełnie inaczej przedstawia się sprawa z Ojcem i Synem. Obydwaj stanowią całkowitą jedność działania, myśli i czynów, i niemożliwe jest, aby służyć tylko jednemu, bowiem świadczyłoby to o rozdwojeniu i podziale między nimi.

Chwileczkę.

"Żaden sługa nie może dwóm panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzieć będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie." [Łuk. 16:13]

To jest pewna ogólna zasada i nie widzę tutaj zastrzeżenia: "o ile obydwaj panowie nie stanowią całkowitej jedności działania, myśli i czynów". Bóg i mamona to tylko przykład dwóch panów. Jezus mówi o niemożności służenia każdym dwóm panom i nie robi wyjątku. Wyjątek robisz Ty, bo on ułatwia nagięcie Pism do idei służenia dwóm Panom.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL