thomson napisał(a):
Ogólnie z tzw. padaniem nie miałem za dużo do czynienia, 20 lat temu pchali mnie w KZ, ale im nie wyszło....Obejrzałem ten film z Kaszpiro i obecnie uważam, że jest to to samo padanie co u B.Hinna, nie widzę różnicy, nie ma to nic wspólnego z działaniem Ducha Św., jest to jakieś zjawisko czysto - psychologiczne, którego nie umiem wyjaśnić. Czy stoją za tym jakieś ciemne moce?,
Ja miałem podobnie: też mnie pchali, a nie padłem, chociaż chciałem tego doświadczyć.
Z tego co wiadomo, to właśnie chęć przeżycia mocy Bożej pcha ludzi w ramiona pseudosług Pana.
Jak spojrzeć jakie oni zebrali ''żniwo''. Weźmy tą całą plejadę Hamondów, Hagginów, W. Lee, W. Nee i innych. My w kościele przed 20 laty prawie wszyscy w to wdepnęliśmy. Ja zawsze po jakimś czasie zauważałem, że mój stan duchowy się mocno pogarszał i gdy pokutowałem z tego to następowało uwolnienie i odczuwalny powrót do społeczności z Panem.
Ile jeszcze takich ''nowości'' się zrodzi w kościołach. Jedyne co mi przychodzi na myśl to brak głębszego poznania, a tylko ślizganie się po najniższym poziomie.
Jak ktoś chce padania to niech się zapisze na kurs karate, tam tego przeżyje do woli.
Kilka postów wcześniej ck podał przykłady padania w Biblii, a z nich wynika jasno, że padano w obecności Chwały Bożej lub mając wizję Pana.
I nie tracono przy tym świadomości, Pismo też mówi o zatrwożeniu tej osoby [lub wynika to z kontekstu], a nie jakieś śmiechy . A poza tym nie widać żeby wywoływał to jakiś sługa Boży na innych, lecz sam Pan i widać w tych opisach doniosłość chwili.
Jak już zaznaczyłem wszyscy w tych opisach mieli objawienia i jak z niektórych tekstów wynika zjawisko było zauważone przez wielu.
''Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą''
Wg mnie lepiej szukać Królestwa Bożego i SPRAWIEDLIWOŚCI JEGO co spowoduje oczyszczenie serca ,a Bóg dostarczy działania swojej mocy ile będzie trzeba , a wtedy nie damy się złapać na tani chwyt jak u iluzjonisty.
Najbardziej obawiam się tego ,co wynika z przyjęcia do siebie ,takiej obcej mocy [oprócz gniewu Bożego]. A jeśli w danym zborze większość jest pod jej działaniem ,to dokąd idzie taki zbór w sensie nauczania, objawienia, prorokowania itd.
Osobiście mam porażające świadectwo katastrofy zboru , z którego wcześniej odszedłem , a był najbardziej duchowy i obdarowany w mieście.