www.ulicaprosta.net

Bo to zdjęcie z odpustu, z okazji święta jakiegoś Mitry czy jakoś tak, nie pamiętam.
A co? Nie podoba się.

, On
Ja dokładnie tak samo to widzę, działanie wszystkich światowych religii, poza Biblijnym Chrześcijaństwem kładzie nacisk na jedną rzecz - moc, uzdrowienie, lepsze samopoczucie, boskość - to wszystko jest w nas, musimy tylko dojść do tego na jakiś sposób. Większość metod się różni, ale źródło mają to samo - budowanie, ulepszanie ruin starego, upadłego człowieka. Dlatego większość katolików i martwych protestantów nie widzi problemu w "chrześcijańskiej jodze", medytacji, afirmacji, wizualizacji - ponieważ to są rzeczywiście te same sposoby budowania starego "ja" jak modlitwa nienawróconej osoby, wznoszona w celu zaspokojenia swej "duchowości" i moralności.

Jezus na szczęście zaproponował nam coś innego - pokazał że moc, zadowolenie, spełnienie i uzdrowienie jest w NIM i dostępne są także tylko przez Niego i Jego łaskę. On jest sprawcą i dokończycielem naszej wiary, jego krzyż nie pozostawia najmniejszego miejsca na żadne techniki, ludzkie czy cielesne działania (nawet moralnie poprawne). Buddyzm i hinduizm kładą nacisk by być moralnym człowiekiem - wielu protestantów robi to samo - próbują być jak Jezus o własnych siłach. Ale Jezus dał nam alternatywę najcudowniejszą na świecie - krzyż który nas zabił w Nim, który jest gwarantem że charakter Jezusa będzie się w nas objawiał z Jego woli, w Jego mocy a nie z naszych wysiłków martwych. To jest coś niepojętego dla świata - głupstwo. Świat chce walczyć ze słabościami, wymyśla techniki ich zwalczania, Jezus powiedział przez Pawła by chlubić się słabościami, bo w nich się objawia Boża moc - z Jego a nie naszej woli, jedyne co my możemy zrobić to poddać się i dać Panu miejsce :) A jak już pisałem, wszystkie te światowe techniki kładą nacisk by to od nas zależało jaki mamy humor, uzdrowienie itd.

_________________
Mat 6;33

No widzisz Odradzałem Ci Świętowanie to nie posłuchałeś a teraz wyglądasz jak śmierć na awatarze, skołowany jakiś taki
Chyba, że cię Adam rzeczywiście samochodem poturbował ?

Wogóle Lisie, jak byśmy dołożyli trochę więcej kasy na ulicę prostą, to moglibyśmy zorganizować konkurs na najlepszy awatar. Napewno Twój wygrałby w kategorii na najbardziej jajcarski.
Mógłbyś np, wygrać siekierę o której myślał Jan Chrziciel, że jest do drzewa przyłożona.

Duchowo? Czy jak..?

Pax! Panowie! Pax!

Skoro napisałeś: 'możliwe, że właśnie umarłem' - jakoś trudno mi sobie wyobrazić Twoją śmierć fizyczną.

...chciałem się upewnić, że nie ukrywasz jakiegoś drugiego dna w swoim pytaniu.

Dlaczego o to pytasz? Chcesz wysnuć z mojej odpowiedzi jakiś wniosek? Biblia jasno i wyraźnie mówi o odstępstwie i jego konsekwencjach.

Sam zacząłeś pisać o swojej śmierci, to i pytam. Nie chcesz odpowiedzić, nie ma sprawy.

Lisie, moment, w którym człowiek (np. taki jak ja) zaczyna poważnie powątpiewać w istnienie Boga, w najlepszym razie przestaje wierzyć Jego słowom, stan, w którym porzuca się wszelką nadzieję, przestaje modlić, szukać, biec, trwać przy Panu wskazuje raczej na duchową śmierć człowieka, albo bliski jego koniec (w duchowym sensie). Myślę, że czasami nie trzeba niczego "robić", wystarczy zaniechać i porzucić pewne rzeczy.

"Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko"

Bez wątpienia odpadłem (teraz już nie ma żadnego znaczenia, czy tego chciałem, czy nie - po prostu jestem w sytuacji, w jakiej jestem) i nie wierzę, że cokolwiek jeszcze mogłoby się zmienić na lepsze. Nie uświęcam się, czyli prawdopodobnie może być tylko gorzej... Czyli jeśli wyrok nie zapadł, to jestem zupełnie blisko śmierci duchowej, o którą pytasz...

Mam nadzieję, że odpowiedziałem na twoje pytanie.
I na to, że teraz niecnie nie wykorzystasz tej wypowiedzi przeciwko mnie.

"Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy." - oto słowo Boże.

Bogu niech będą dzięki

Gratuluję. Naprawdę.
Zapomniałeś jednak, że w chwili obecnej trudno mi jest wierzyć w takie zapewnienia.

Ale dziękuję.

Marcin. Ty poważnie piszesz?
Narodziłeś się na nowo? Jesteś po chrzcie?

Basilea

>>>
New Age czerpie z Biblii ,i to czerpie z powodzeniem , bo jesli oni potrafia , wyznawac to co jest dobre w oczach Bozych , to dlaczego nie robia tego ludzie Jezusa .
Jesli oni nie mówią o pokucie a - czerpia to dlaczego ludzi " narodzonych na nowo"? pokuta tak przytlacza ,ze potrafia tylko szemrac , oskarżac ?
>>>>>
Jeśli Afirmacja Biblijna jest TYM co piszesz ,to znaczy ,ze ja Czerpie z tego ,że ja to praktykuje ,ale nie tylko ja
Róznica jest taka,ze ja Wybralam to co Daje mi Slowo po Narodzeniu z Ducha i TYM świadczę ,a inni wybrali sobie to co czlowiek cielesny ma i jaki jest i za nic niechce sie Wznieść W Zwyciestwie Duchowego Stworzenia.
>>>
co do wizualizacji ,jesli to jest - wyobrażanie- np ,ze siedzę na wózku i WYOBRAŻAM sobie - jak biegam po lace?
czyli taki sen na jawie ? nie bardzo wiem ,a moze wybieganie w Obietnice ,ze chromi beda skakać jak kozice? niebardzo pojmuje.
Relaksacja?
Czy to jest Odpocznienie?
Jeśli tak ,to jak mozna zaprzeczać Odpocznienia w Panu?
Oczywiście ,ze Odpoczywam .
A jak rozumieć to,
Matka choremu dziecku mówi , wszystko bedzie dobrze ,bedziesz zdrowy i bedziesz jeszcze biegal po łące i kapał sie czy widzisz łake i jak grasz z tata w piłke?
Jak to nazwiecie ? biblijne czy nie ?
Czy matka dziecku umierajacemu powinna mówic o trumnie ,grobie i jaki chce pomnik?
Może warto sie zastanowic?
>>>
Basilea
Obraz ładny ,widac że półkula dobrze pracuje - bogactwo kolorów.
Moze , nie umykaj , moze odpowiedz czy ja dobrze widzę - te terminy- które wzbudziły taka burzę.

Czy zechciałby ktoś podac z Biblii przykłądy o których mozna by powiedzieć , afirmacja , proklamacja , relaksacja
Basilea ?

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php

Tak i tak.

Michale, jestem zwolennikiem teorii o utracalności zbawienia i wierzę w to, że każdy może je utracić niezależnie od swojego chrześcijańskiego statusu czy stażu...

M.