www.ulicaprosta.net

Problem w tym, że to zajęcia warsztatowe w małych grupach, 4-5 osób.Spotkań ma być 12 + 4 w szkole. Nie będę mogła siedzieć ze słuchawkami na uszach, będę musiała to ćwiczyć. A potem przeprowadzać zajęcia z dziećmi za pomocą tych metod. Będę też jakieś "superwizje"- wizyty coachów w szkole, żebym mogła "pochwalić się, jak ładnie pracuję z dziećmi za pomocą nowo poznanych metod. A na zaliczenie owego szkolenia będę musiała napisać scenariusz takich zajęć.
Myślicie, że też mogę w tym uczestniczyć...?
(gdybym miała tylko swoje odsiedzieć, to no problem, na niejednych bzdurnych szkoleniach już siedziałam ze słuchawkami na uszach i z gazetką po ławką)

Teraz się zastanawiam czy za odmowę w takich zajęciach mogą Cie zwolnić z pracy?
Można jeszcze pójść po całości i powiedzieć, że wiara Ci nie pozwala uczestniczyć w takich zajęciach.

A co do tego co napisałaś, to ja bym im jednak powiedział, żeby się bujali. Nikt mi nie może kazać nic zrobić. Chyba, że przed podjęciem pracy podpisałem jakieś pisemka, które mnie informowały o takich kursach, a jak nie, to niech sami sobie ćwiczą.

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

Zwolnić może nie zwolnią, ale problemy mieć będę i pewnie tak się skończy mój staż na dyplomowanego, który rozpoczęłam we wrześniu Podpisałam jakąś zgodę na przetwarzanie danych osobowych i deklarację udziału , ale to nie była jakaś umowa, poza tym nie dostałam do ręki żadnego regulaminu ani żadnej informacji, co będzie przedmiotem szkolenia. Pewnie mogę w każdej chwili zrezygnować ze szkolenia i nikt mi nic nie zrobi, problemy będę miała jedynie ze strony dyr...Ech, życie...

Coś Ci powiem w tajemnicy, bo Cię lubię. Nawet nie wiesz jak często to mówię. Jest jak jest. Trzeba żyć i podejmować decyzje. Tak to już jest. Słuchaj swego serca, to często najlepszy doradca.

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

Faktycznie, w tajemnicy, he, he...

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

sami swoi

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

http://psk.info.pl/index.php?option=com ... itstart=20

A tu link do Stowarzyszenia Kinezjologów. I wszystko jasne!

I jeszcze to kolorowanie mandali w celu wyciszenia. Toż to wypisz wymaluj zwalone od religii wschodu.

Owieczko mam do Ciebie prośbę jeśli będziesz chciała oczywiście...jak będziesz po tych szkoleniach, jakbyś mogła napisać jak sobie poradziłaś z tym tematem...

_________________
"Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem." księga Micheasza 6.8

OK. Jeśli sobie poradzę...jakoś...

na pewno poradzisz i będziesz dla nas wielką zachętą ja napewno potrzebuje zachęty w takich tematach

_________________
"Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem." księga Micheasza 6.8

Na razie jestem w szoku, jak ludzie bezrefleksyjnie i bezkrytycznie wszystko przyjmują, byle mieć święty spokój. Nikogo nie obchodzi prawda, nikt nie czuje się za nic odpowiedzialny- to, takie trybiki w machinie. Mówię: zobacz, poczytaj, zapoznaj się, słyszę: po co, daj spokój, taka polityka, po co ci kłopoty, ja nie chcę nic wiedzieć.
No, w ten sposób to diabeł ma naprawdę ułatwioną robotę, zrobi z tymi ludźmi dokładnie to, co będzie chciał...Widzę, że odbywa się proces "gotowania żaby" i chyba już zaczyna lekko wrzeć...A żaba nic, że OK. Te metody( oni mówią, że to "nowinki pedagogiczne"- jakie nowinki, powstawały jakieś 30 lat temu!) nie mogły być tak spopularyzowane 30-20 lat temu, musiały odleżeć i dojrzeć- teraz są w sam raz. Mamy taką nowoczesną technikę, a ludzie coraz..głupsi są( sorry, nie to, że mam się za mądrą, ale przynajmniej poszukującą, jeśli już ktoś nawet nie poszukuje...to to jest zwykła ignorancja!). Teraz nic im nie przeszkadza, ani filozofia gender, ani promocja homoseksualizmu, ani seksedukacja, ani joga na lekcjach. Nie ma sensu świata zawracać w ten sposób, trzeba głosić im ewangelię, jeśli ją odrzucą, to próżne złudzenia, że będą zwolennikami prawdy w jakiejkolwiek dziedzinie.
Po prostu- nie będę robiła nic wbrew mojemu sumieniu. Ale też nie będę odbywać samotnych krucjat uświadamiając ludziom, jakie bzdety łykają, dopóki sami nie zechcą ze mną na ten temat rozmawiać...Może moja postawa ich zainteresuje. Bo rozmowy -na nic...

I wiecie co? W kościele było podobnie...

no i to jest najgorsze ....

_________________
"Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem." księga Micheasza 6.8

Oto założenia teorii ograniczeń(TOC)- 4 filary, o które opiera się całe kształcenie nauczycieli w zakresie edukacji:
1.rzeczywistość jest prosta
2.2. Każdy Konflikt można rozwiązać.
3. Ludzie są dobrzy.
Nie wolno obwiniać innych. Ludzie są z założenia dobrzy i jeżeli postępują w jakiś sposób to jest zapewne ku temu jakiś powód. O ile zrozumiemy prawdziwe potrzeby drugiej strony, to zawsze istnieje rozwiązanie WIN-WIN, które pozwoli zadowolić potrzeby obu stron.
4. Nigdy nie mów "Ja wiem".
Nigdy nie wolno zadowolić się istniejącą sytuacją jako zadowalającą nawet gdy już wiele osiągniemy. W dniu kiedy się wydaje, że moglibyśmy powiedzieć "Już wiem" jesteśmy zaślepieni wobec nowych potencjalnych możliwości i dlatego powinniśmy powiedzieć "Jednak nie wiem". Inaczej mówiąc każda sytuacja gospodarcza może zostać istotnie poprawiona. Goldratt udowadniał, że prawo malejących korzyści wcale nie musi obowiązywać i twierdził, że im lepsza podstawa (sytuacja wyjściowa) tym wyższy skok (potencjał do poprawy). Wg Goldratt'a to ten właśnie filar wymaga największej uwagi i poprawy.

Wszystkie narzędzie TOC są oparte na tych założeniach i przeniesione na teren edukacji. Nie wierzę w to, że ludzie z natury są dobrzy. Nie wierzę w to, że każde ich złe zachowanie można jakoś zrozumieć i usprawiedliwić. Że należy po prostu "zrozumieć potrzeby drugiej strony"...niestety to jest główne założenie humanistycznej koncepcji człowieka. W zasadzie cała ta współczesna psychologia, wszystkie te metody i narzędzia budowane są w oparciu o fałszywe założenia. A do tego jeszcze próbuje się korzystać z "mądrości wschodu"- dołączając do tego wszystkiego medytacje, wizualizacje i ćwiczenia niemalże żywcem wyjęte z jogi. Zaczynam się poważnie zastanawiać nad zmianą zawodu... Dzisiaj nie wystarczy uczyć- swojego przedmiotu i uczyć, co jest po prostu dobre i złe. Bo dzisiaj juz nie ma pojęcia dobra i zła- wszystko jest wymieszane, poplątane albo wręcz "odwrócone".