Mama Muminka napisał(a):
Byłam w społeczności, na czele której stał wilk.
Owieczka napisał(a):
Zbór czy już sekta? Chyba trzeba by było sprecyzować dokładnie owe kryteria oceny..
Zobaczmy jakie są kryteria.
Ja uważam ,że przy zakładaniu kościołów lokalnych są błędne założenia.
Przede wszystkim przybierają sobie jakieś nazwy przez co generują podziały- określanie profilu (biblijnie naganne)
Dalej rejestracja kościoła w urzędzie państwowym nie ma nic wspólnego z wzorem biblijnym.
Następnie budowanie kaplic często ewoluujących w " domy boże"( celowo )mała litera .Nie ma na to wzoru w biblii. Spotykanie było po domach.Nazwanie takiego miejsca "domem bożym", czy zborem to poważne błędy.
Następnie statut kościoła. Jest to wymóg przede wszystkim urzędów świeckich. Wierzącym wystarczy biblia jako "statut". Poza tym statut takowy może odbiegać od założeń biblijnych i kościół niestety kieruje się statutem a nie biblią. Ja przejrzałem statut KCHWE. Poniżej podam parę przykładów.
Statut uchwala synod - pastorzy i ich przedstawiciele (mają interes by sobie nie zaszkodzić)
Dalej władze w kościele.
Przede wszystkim statut mówi o członkach i o
duchownych. Jeden z pastorów w liście ,który widziałem mówi o "szarych i liderach"Powoływanie jest najczęściej niezgodnie z zasadami biblijnymi czyli nie przez orzeczenie prorockie z włożeniem rąk starszych. Wg statutu KCHWE pastora powołuje i odwołuje kolegium pastorów, a starszych zboru (członków rady zboru) powołuje i odwołuje pastor.Powołanie takie jest na ogół "pod siebie", człowieka który się pastorowi podoba. Sam słyszałem jak prezbiter na pewnym spotkaniu , na którym byłem, powiedział, że człowiek którego on wybiera musi go lubić,bo inaczej sobie nie wyobraża współpracy. Poza tym znana jest mi sytuacja odwołania starszych przez pastora i powołanie młodszych, uległych i posłusznych.Może i są tam jakieś proroctwa, ale nie jest kryterium uwzględnione w statucie lub są "pod zamówienie"
Z tego wynika, że rządy sprawuje pastor a inni to tylko przykrywka (kto chce być odwołany ? to jest oczywisty straszak). Poza tym jak może jeden sługa odwoływać drugiego ? Kto to wymyślił ? A do tego pastor- już samo tytuowanie jest niebiblijne i raczej z pisma wynika, że w kościołach było więcej niż jeden starszy w zborze nie wskazując, że ma jeden z nich ma być główny.
Następnie zasada przynależności członków do Kościoła - Kościoła w statucie z dużej litery. W nim pisze, że obok chrztu i wyznania zasad wiary są jeszcze takie warunki przynależności jak:złożenie pisemnej deklaracji członkostwa" i bycie członkiem jednego ze Zborów Kościoła.
Czyli to co pisała Owieczka
Cytuj:
Dodam coś, co mnie ostatnio zaniepokoiło- otóż kreuje się taki pogląd, wg którego każdy niezrzeszony gdzieś wierzący jest gorszy niż niepokutujący grzesznik. Pojawiają się nawet nowe definicje człowieka wierzącego- wierzący to koniecznie członek danego zboru.
Następnie można jeszcze dorzucić sposób oddawania czci Bogu -czyli nabożeństwo.
Wiadomo mniej więcej jak to wygląda. Pastor lub inny głoszący za kazalnicą ,orkiestra, kazanie na ogół przygotowane , śpiewacy po próbach.wiadomo kto co i kiedy, a reszta siedzi i jest odbiorcami (oprócz śpiewu).Widziałem jak ludzie przysypiają. Takie rozdanie dzieli na biernych i czynnych, dawców i biorców , mądrych i tych drugich, budowniczych i "nierobów". Nawet sama forma ustawienia krzeseł i mównicy w sali dzieli i hierarhizuje społeczność. Paweł podawał wzór wg mnie mocno odmienny w I Kor 14;26-40.Z takiego podziału ról nie tylko na nabożeństwie wynikają liczne implikacje.
Jeszcze jeden przykład. Jest w statucie taki zapis, że Kościół ma realizować cele w RP zgodnie z obowiązującymi w niej przepisami prawnymi i dalej wymienia w jakim zakresie ,m.in. przez ochronę "dóbr kultury i tradycji"'. Ten zapis jest blokadą dla otwartego mówienia o bałwochwalstwie i niszczenia bałwanów, aby nie obrażać uczuć religijnych i nie niszczyć dóbr kultury. Przekonali się o tym moi znajomi bracia , kiedy pod koniec lat 80-tych pojechali na Mazury i na posesji jednej z sióstr zburzyli "bałwana".ponieważ był blisko drogi poszła sprawa do sądu, dostali karę a ich zbór to potępił i napisał chyba nawet jakieś dementi w gazecie, że są przeciwni takim czynom.Bracia niedługo opuścili zbór.To było w "betlejemce", może Pan Smok o tym coś słyszał ?
To jest jednym z argumentów przeciw tezie jakoby rejestracja kościołów ułatwiała głoszenie ewangelii w naszym państwie. Tylko czy ona jest pełna i nieskrępowana ?
Można by jeszcze pewnie znaleźć inne aspekty, ale muszę kończyć.
Odpowiadając na tezy zawarte w początkowych cytatach w postach sióstr i biorąc pod uwagę moje dywagacje i poprzednie posty w tym temacie myślę, że takie zbory
u swej podstawy zawierają wszelkie znamiona sekty oraz, że pastorzy w jakimś mniejszym czy większym stopniu mogą stać się wilkami, bo sami stworzyli budowlę, która opiera się na mechanizmach ludzkich , które stanowią furtkę do takiego działania jak sekta.
Pozdrawiam !