www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So maja 17, 2025 12:43 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 519 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 35  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 12:36 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2005 1:01 pm
Posty: 86
Wzięły mnie dziś lekkie "doły" związane z tym "błogim" stanem wolności.. :cry:

Zauważam, że posiadanie dzieci chroni człowieka od depresji związanych z przemijaniem i śmiercią. Oczywiście chrześcijanie odwołują się do Boga i wieczności, ale i tak to działa i presja jest.. :roll:

I jak sobie pomyślę o tej masie singli w zborach! :?
Trzeba coś wymyślić..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 6:47 am 
Ezdrasz napisał(a):
Zauważam, że posiadanie dzieci chroni człowieka od depresji związanych z przemijaniem i śmiercią. Oczywiście chrześcijanie odwołują się do Boga i wieczności, ale i tak to działa i presja jest.. :roll:



Cos mi się nie zgadza :? Depresji związanych ze śmiercią??
Przecież WSZYSCY jesteśmy TYLKO pielgrzymami na tej ziemi. Zmierzamy też przecież w dużo lepsze miejsce.
Dzieci są kochane ale budowanie na nich to pomyłka...
Poza tym już niejeden rodzic musiał zmierzyć się ze śmiercią swoich dzieci. (Moja żona poroniła na przykład)
Dlatego bracie poczytaj lepiej Hioba i Koheleta i przy tym się trzymaj 8)

Venitas, venitatum et omnia venitas... Ach to średniowiecze... Moja ulubiona epoka...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 9:04 am 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Hubertok - tak już jest, że syty nie zrozumie głodnego :)

Mnie też udawadniano wyższość stanu wolnego nad stanem małżeńskim, jakoś na rozum, to było rzeczowe, ale jak przekonać swe naturalne pragnienia i skłoności, które są cześcią Bożego planu dla każdego człowieka, to chyba inna sprawa.
Ból człowieka, który stracił dziecko jest straszny, ale z drugiej strony jaki jest ból, tego który dziecka nigdy nie będzie miał z powodu samotności...
To fakt bardziej się cierpi gdy widzi się cierpienie kogoś kochanego i bliskiego, ale to cierpienie możemy uznać jako pewne jednorazowe fakty, które owszem czasem trwają latami. I wtedy jest to rzeczywiście trudne do zniesienia.
Ale z drugiej strony jak zmierzyć cierpienie kogoś kto ustawicznie cierpi bo do nikogo nie należy, bo jest sam.... pomijam kwestię gdy choruje lub umiera....
Ale się zrobiło dramatycznie:-)
Problem samtoności jest głęboki i bardzo złożony. Ale oczywiście nie jedyny. Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 9:28 am 
Kesja napisał(a):
Problem samtoności jest głęboki i bardzo złożony. Ale oczywiście nie jedyny. Pozdrawiam


Najlepiej ujął to Rosiewicz (zaznaczam, ze to taki zarcik na rozluźnienie dramatyzmu)
"Kazda potwora znajdzie swego amatora" :D

No i poza tym nie szukaj aniołów. Chłop to prosta konstrukcja (niczym cep :wink: ). Wcale nie zamierzam ci udowadniać że samotność lepsza niż związek, TYM BARDZIEJ jeśli serce mówi Ci co innego.

Moim zdaniem klucz do rozwiazania tego problemu jest w poznawaniu ludzi i nawiazywaniu znajomości.
Psycholog ze mnie marny (i dodatkowo muszczyny mają problem z empatią :oops: ) ale co wiedziałem to powiedziałem. Niewiele tego bo i wiem niewiele...

Nie daj sobie wmówić, że samotność jest dobra sama w sobie. Jest dobra jako DAR świadomie wybrany a nie nierozwiązany problem w znalezieniu partnera.

Może problem lezy w zbudowanym wizerunku "idealnego partnera"??

Jak poweidziałem - chłop to konstrukcja prosta. Szukaj go więc w prostocie :D :wink:

Zdrówko


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 2:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 3:31 am
Posty: 10
Lokalizacja: daleko od Polski
No tak... POpisali, pogadali i chyba kazdy poszedl szukac szczescia w realu... Cos tu pusto sie zrobilo. Trzymajcie sie cieplo ludziska:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 2:09 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
hubertok napisał(a):
Nie daj sobie wmówić, że samotność jest dobra sama w sobie. Jest dobra jako DAR świadomie wybrany a nie nierozwiązany problem w znalezieniu partnera.



z tym się zgodzę z hubertokiem.. Chyba po raz pierwszy.. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 2:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 3:58 pm
Posty: 339
Rzepicha napisał(a):
No tak... POpisali, pogadali i chyba kazdy poszedl szukac szczescia w realu... Cos tu pusto sie zrobilo. Trzymajcie sie cieplo ludziska:)

Wirtualnie to można sobie tylko pogadać i jeszcze ... pogadać.
Z gadania takiego coś tam się o człowieku dowiesz ale przekaz pozawerbalny jest ważny.
Zreszta jak ma być coś realnego ze znajomości to ona musi się w realu rawlizować :wink:
O wirtualnych "motylach" jeszcze nie słyszałam :?
Wirtualnie to czasem iskrzy np. gdy Huberto dużymi literami pisze " BZDURA" :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 3:25 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Kazda potwora znajdzie swego amatora" :) wreszcie ktoś to napisał, bo aż cisnęło na usta, tzn. na klawiaturę :)

No to może kochani bracia moglibyście coś więcej napisać o tej "prostej konstrukcji" jakim jest mężczyzna" - co to w zasadzie znaczy.

I Smoku wciąż cierpliwie czekam na twoją pomoc w zrozumieniu mężczyzn. Domyślam się, że to brak czasu nie pozwolił ci na odpowiedź. A może twoja Smoczyca by coś do nas napisała? To może też być ciekawe. W każdym bądź razie pozdrawiam was obojga i będę wdzięczna za słowo w temacie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 3:31 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2005 1:01 pm
Posty: 86
Rzepicha napisał(a):
No tak... POpisali, pogadali i chyba kazdy poszedl szukac szczescia w realu... Cos tu pusto sie zrobilo. Trzymajcie sie cieplo ludziska:)


No co TY!
Wszyscy tu jesteśmy i w Bożej atmosferze kontemplujemy swoje singlostwo.. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 7:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Ja proponuje przestac kontemplowac swoja samotnosc, tylko spotkac sie, poznac, porozmawiac. Szczerze i bez udawanek. Tyle Was tu singli, ze jakos moze dobralibyscie sie w pary... :wink: Do roboty! Koniec gadania! Niedlugo to zaczniecie single rozwiazywac singlowe problemy innych, zamiast zajac sie soba! :lol: :wink: A latka leca, leca... :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 10:15 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Zauważam, że posiadanie dzieci chroni człowieka od depresji związanych z przemijaniem i śmiercią. Oczywiście chrześcijanie odwołują się do Boga i wieczności, ale i tak to działa i presja jest.

Tu zgodzę się z Ezdraszem w 100%.Miałem w swoim chrześcijańskim życiu takie doły i depresje,że tylko poczucie odpowiedzialności za rodzinę (ale też i pracę) zmuszało mnie do pozbierania się i spróbowania od nowa.Gdybym był sam bardzo chętnie zamknął bym się w sobie i pozostał w stanie niebytu jak najdłużej.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 10:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Adam ,jak dopadła mnie depresja to nie czułam NIC nawet poczucia odpowiedzialności.Tylko strach.Jezus wyciągnął mnie z tego w sposób nadprzyrodzony.Ale fakt.....rodzina pomaga/ jesli potrafi/.Single łączcie się!!!!!!!!Jakiś zzlot czy co zrobić?Myślcie chłopaki.Takieście prosto....linijne :wink: podobno.I mądre.I ochotne.I przywódcze :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 10:40 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 3:31 am
Posty: 10
Lokalizacja: daleko od Polski
A ja mam dola strasznego dzisiaj. I nic mi nie pomaga, ani moj ulubiony film ani czekolada, ani sprzatanie ani pranie.Mam wrazenie, ze siedze w betonowej studni i nikt i nic mnie juz z niej nie wyciagnie.A na dodatek mysle, ze Ktos sobie na to spokojnie patrzy z gory i nic nie mowi. Jestem w buntowniczym nastroju:( Komu mozna napukac zeby sie rozladowac?!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 10:46 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 3:31 am
Posty: 10
Lokalizacja: daleko od Polski
Ezdrasz napisał(a):
Bea napisał(a):
"Swego jedynego" jeszcze nie poznałam. Liczę że kiedyś poznam


Hmm.. Nie poznałaś, powiadasz.. :roll:

hmm.. (1 :!: :idea: ) A jaką masz "przeszłość matrymonialną"?!


Ezdraszu a ja mam pytanie do Ciebie, z jakiej czesci Polski jestes bo brzmisz mi jakos znajomo?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 23, 2005 10:48 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Rzepicho,wal we mnie.Dziś wytrzymam. :D

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 519 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 35  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL