www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn lip 14, 2025 1:21 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 12:05 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
To fakt Adamie, że wymieniłem kilka nazw kościołów, które są. Jednak nie wymieniłem ich jako zamkniętą listę. Zobacz sam, jak toczy się ta dyskusja. Ci co są w społeczności lokalnej pytają się w jakiej jesteś społeczności oczekując konkretnej odpowiedzi, a sami nie podają swojej, jako odpowiedź na postawione pytanie: jaką społeczność z nazwy polecają, a zasłaniają się prawdziwymi ogólnikami.

Doskonałość istnieje i zachęta w słowach "bądźcie doskonali jak Ojciec, który jest w niebie".

Napisałeś: "Ktoś,kto nie umie skłonić się do maluczkich i ich kłopotów a zajmuje się jedynie wielkimi sprawami jest sługą samego siebie a tak naprawdę to pana tego świata."


Tym samym wydajesz wyrok sam na siebie, bo któż jest maluczki? Czy zapatrzone w moc wzajemnej obecności owce wraz z pasterzami, czy właśnie ci narodzeni z Ducha Świętego, nie mający nic, po za chęcią wrostu w Panu, a nie w ciele.

Powiedz, gdzie jest społeczność budowana nie na uczynkach wzajemnych, które są jedynie owocem Tego który buduje, a na Nim? Cóz z tego że usługujemy braciom i siostrom, i jaką za to zapłatę otrzymamy, tym bardziej że w ten sposób głosimy wiare w kościół, ciało, i tego uczymy? To jest własnie z ducha zwodniczego: wierzę w kościół powszechny.

Z tego co sam napisałes, mimo takiego czy innego odstepstwa, odchodziłes od jednych czy drugich, a mimo to Pan cię prowadził.
Sam pewnie wiesz, że gdzie postawiłeś stopę tam jest właściwe prostowanie do nauk przyjętych w danej społeczności i nikt nie słucha wyznania wiary przychodzącego.

To nie ja odrzucam taką czy inną istniejącą społeczność, lecz to społeczności odrzucają i nieprzyjmują maluczkich. Tak samo jak rózne społeczności odrzucają siebie nawzajem mimo że głosza dziwną ekumenie jako zlepek róznych ciał, gdyz nie potrafią zrezygnować z siebie, aby było jedno ciało.


Zakończę tak:
Niech każda społeczność, pozwoli budować się przez Pana, a nie na sobie i własnym towarzystwie, gdyz cała owczarnia buduje jak swiat.

wyrzućmy ambony i mównice z serc, oraz kazania które zastepują Ducha Świętego.
Czy nie narobilismy sobie nauczycieli, na których sie opieramy i bardziej pragniemy ich słuchać niz własnie byc prowadzonym i wprowadzanym, jak napisano i rzeczywiście tak jest?

no cóż potępiłem w tym wywodzie ciało, lecz czy ciało Chrystusa?

Niech nas Pan prowadzi przez Ducha Swego w tych rozmowach, bo tworzymy mur wzajemnego niezrozumienia.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 7:33 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Jarek napisał:
Powiedz, gdzie jest społeczność budowana nie na uczynkach wzajemnych, które są jedynie owocem Tego który buduje, a na Nim? Cóz z tego że usługujemy braciom i siostrom, i jaką za to zapłatę otrzymamy, tym bardziej że w ten sposób głosimy wiare w kościół, ciało, i tego uczymy? To jest własnie z ducha zwodniczego: wierzę w kościół powszechny

Chyba idealnego kościoła to faktycznie nie ma...a i polecać konkretnie pewnie nikt ci nie chce dlatego, żebyś potem kogoś nie obwiniał za swój wybó. W końcu sam musisz zdecydować i osądzić: to jest moje miejsce, tu się czuję dobrze.
Czy o to chodzi, jaką zapłatę otrzmamy za usługiwanie siostrom i braciom? Skąd taka dziwna sugestia? W kościele , gdzie naucza się o zbaweniu z łaski, nie przyjdzie to na myśl nikomu. Usługiwać innym chyba powinniśmy dlatego, żeby przestrzegać nakazu Bożego: miuj Boga i bliźniego.
Piszę z pozycji osoby, która latami całymi pozostawała bez społeczności. Doszłam do wniosku, że potrzebuję braci i sióstr w wierze, że potrzebuję czasem upomnienia lub zachęty, że chcę komuś pomagać, ale też chcę ,aby czasem ktoś pomógł mi( czy w modlitwie, czy w inny sposób).To są chyba normalne potrzeby każdego człowieka. I pośród niewierzących bardzo trudno mi się jest odnaleźć, choćby ze względu na różnicę poglądów.
Potrzebuję też nauczycieli Słowa Bożego. Bóg każdemu dał różną miarę mądrości i poznania. Mamy się w tym względzie uzupełniać. Nie wszystko potrafiłam sama zrozumieć, ale Bóg postawił na mojej drodze ludzi, którzy tym swoim poznaniem się ze mną podzielili. Dzięki nim wrosłam w wierze i poznaniu. Czy to źle?
Pewnie- mamy wszystko sprawdzać i nie wszystko należy przyjmować. Ale kiedy jestem pośród wierzących napełnionych Duchem Św.,to kiedy przez brak poznania czy cokolwiek innego zaczynam przyjmować/wierzyć w bzdury, oni pomagają mi się "wyprostować". Czasem -ja pomagam komuś...

Powiedz, tylko gdzie się taka osoba ma udać, jak nie do tych którzy na Jezusie Chrystusie polegają, a nie na społeczności lokalnej, gdyz to społeczność lokalna wyrasta z tej wiary, Wiary w Chrystusa

No przecież spoeczność lokalna to najczęściej spoecznoś c ludzi polegających na Chrystusie... :? nie rozumiem....?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 11:35 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 5:29 pm
Posty: 351
Lokalizacja: Ww
ADAM
Cytuj:
Nawet w najdziwniejszych kazaniach w moim byłym zborze nie znalazłem tyle zafałszowanego Słowa,co w twoich wypowiedziach.
I ty teraz oceniasz kościół???



Tak ,oceniam ,mam do tego prawo ,jesli chcę życ Duchem.


Cytuj:
Wybacz,ale zwodniczy duch,który cię omamił przyprowadził cię na miejsce,gdzie odrzucasz kościół i wszystko,co Pan w tym kościele ustanowił,a ponad to masz na pierwszym miejscu swoje żałosne objawienia i jeszcze bardziej żałosne objawienia pseudoproroków i pseudonauczycieli,za którymi idziesz w zachwycie i bezkrytycznej ślepocie
.

Widzisz i to jest właśnie TO o czym mówiłam powyzej .
Tak ,trzeba odejść aby Zostać z Panem. Jesteś tego dowodem ,i nie mów o jakis sektach ,ten duch rozlany jest wszędzie .
Moje żałosne objawienia ,dla ciebie takie mogą byc ,dla mnie są radością i dowodem Łaski JAHU'VAH.
Wole pozostac z tą garstka pseudo -jak ich nazywasz ,anizeli z podobnymi tobie ,bo niesiesz ŚMIERĆ.


Cytuj:
Ostro?Paweł takim zwodzicielom odpowiadał jeszcze ostrzej.



Ilekroc pojawiały sie Twoje Słowa ,
popochłaniałem je ;
Twoje Słowo było mi rozkosza
i radoscia mojego serca
gdyz Twoim Imieniem jestem nazwany ,
JAHU'VAH Zastępów.


adam
Niech ci JAHU'VAH odpłaci ,jak powiedział Paweł o Aleksandrze ,garcarzu od którego wiele wycierpiał.



Zapomniałeś o tym ,że to Szaul był ZWODZICIELEM w oczach faryzeuszy -uczonych w Piśmie , zapomniałeś ,że to Szaul był heretykiem,w ocenie faryzeuszy ,ja idę za Pawłem jest mi bardzo bliski sercu Właśnie on mówi ,o tym ż,e tajemnice są Objawiane świetym Jego ja jestem tak głupia ,że sama z siebie niepotrafi,e NIC pomysleć ,nawet bym nie potrafiła mówić tak do drugiego człowieka jak ty do mnie.

Odrzuciłam wszystko ,co naucza Katolicyzm całą naukę ROMY -wszetecznicy i nie chce nauki jej córek niemoralnych ,które otrzymaja wkrótce zapłate swoja.
Nawet jesli jestem slepa to JAHU'VAH mnie prowadzi WIEM KOMU zaufałam
.

Natomiast ty jako ten widzący ,nie masz mi nic do zaoferowania poza epitetami.
Cytuj:
Ktoś kto odrzuca kościół,odrzuca samego Pana Jezusa Chrystusa.Mówisz poprostu; ''taki ten kościół bylejaki ,nie warto w nim być,jak będzie lepszy(czyli taki jak ja chcę) to może saszczycę go swoją obecnością ale pod warunkiem,że mnie będą słuchać''

to są twoje słowa

.Duch Swiety SAM mnie oddzielił dla Siebie ,On o mnie ma staranie .

Nigdy nie siadam dla zabawy w gronie wesołych,
siadam samotnie pod ciezarem Twej Reki
gdyz zawzietąścią mnie napełniłeś.



O ,jak mi smutno ,jak mi smutno !
wije sie z bólu o sciany serca mego!


Byłem jak dziwoląg dla wielu ,lecz Ty pewną ucieczką moja
Usta moje są pełne Chwały Twojej, JAHU'VAH Duchu Swiety JASZUA.


Wiecej niz włosów na głowie mojej
jest tych ,którzy mnie nienawidza bez przyczyny.
Silniejsi niz kosci moje są ci ,
którzy mnie zwalczaja nieustannie,


Którzy zaostrzyli jezyk swój jak miecz
Jak strzałę zaostrzyli słowa jadowite,
Aby ugodzic skrycie ,niewinnego.


Przebywam wsród lwów ,które chciwie pozeraja ludzi ,
zeby ich są jak włócznie i strzały
A jezyk ich jak miecz ostry.

Wznieś sie nad niebiosa ,JAHU'VAH
Niech bedzie nad ziemia Chwała Twoja.

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 11:57 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Cześć Grażyno.

Sam kiedys długo zastanawiałem się co powiedzieć i jaką społeczność poleciłbym osobie, która uwierzyła. Uwierzyła, nie z powodu głoszenia przez jakąś konkretną osobę, gdyż w ten sposób najczęściej ktos wchodzi w społeczność głoszącego. Osobiście mogę polecić każdą, w tym koscioły które wymieniłem, a Adam uznał to że podałem je jedynie jako przykład do odrzucenia. Jednak przede wszystkim poleciłbym tej osobie, aby cały czas była z Panem. Gdziekolwiek ktoś jest; żeby przestał być katolikiem, protestantem czy innym; żeby przestałbyć Polakiem czy innej narodowości, żeby przestałbyc czarnym czy białym, kobietą czy mężczyzną.
To poleciłbym osobie, która pokazała by mi w rozmowie, że mimo wszystko na dziś szuka jednak tego. Szuka kościoła, ciała, które umacnia.

Jednak inaczej rozmawiałbym z osoba, która szuka jedynie społeczności, a nie konkretnego (lepszego) kościoła. Szuka w danej społeczności Pana. Samo szukanie takiego ciała jest pokazaniem że społeczność jest tej osobie potrzebna, a nie że chce żyć w odosobnieniu od reszty.
W tym przypadku, nie widzę przeszkód z żadnej strony abysmy patrząc na siebie, byli społecznością. Spotykali się razem, modlili i chodzili po nauki do Pana, a czasem do innych kościołów.

Napisałaś, że będę obwiniał za swój wybór. Hmm... A większość z tych rozmów wskazuje że to raczej pozostający z dala są obwiniani, że odeszli, lub nie przyjmują wszystkich nauk; nie chcą usługiwać itp...
To jest wielkie nieporozumienie i stawianie sie wyłącznie w swoim powołaniu. Sama miałaś czas zycia w społeczności w której byłaś, a nie czułas za bardzo społeczności z całością jako zbór, a przecież nawet wtedy czujemy społeczność z poszczególnymi osobami; nawet jak nas obwiniają i odrzucają. Gdy mówiłaś że cos cie niepokoi, że cos odpycha, ty byłas obwiniana. Zbór? Przenigdy! JA? w zyciu!! Bez społeczności zginiesz!!!
Prędzej bym umarł w zgorzknieniu w takiej społeczności, i moja krew oskarżałaby każdego z tej społeczności. Czasem zastanawiam się czy nie tak mam dołozyć nieżądnicy do jej kielicha, ale nie teraz, i nie do końca tak, jako nowonarodzony spożyty z krwią, a w czesniej zaduszony. A ilu zostało zadławionych? Bóg Jeden wie.

Na tak postawione pytanie tytułowe: Czy własna społeczność jest nam potrzebna? Powiem: Nie. Potrzebna jest nam społeczność z Panem. Nie na społeczności mamy budować, a na kamieniu. Pisałas kiedyś o przynalezności jako o czyms zgubnym, to chyba się rozumiemy.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 1:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Chyba zaczynam rozumieć...
Jarek- odeszłam od pewnego zboru , ponieważ całe nauczanie w tym zborze sprzyjało konkretnym nadużyciom. Ale to nie znaczy, że dobrze mi było, kiedy w ogóle pozostawałam bez społeczności wierzących ...i ja na pytanie: czy własna społeczność jest nam/mi potrzebna, odpowiedziałabym: tak.
Oczywiście, bez społeczności z Panem to żadna wspólnota duchowa nie ma miejsca, może jakieś tam towarzystwo wzjaemnej adoracji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 2:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Jarek napisał(a):
Na tak postawione pytanie tytułowe: Czy własna społeczność jest nam potrzebna? Powiem: Nie. Potrzebna jest nam społeczność z Panem. Nie na społeczności mamy budować, a na kamieniu. Pisałas kiedyś o przynalezności jako o czyms zgubnym, to chyba się rozumiemy.

Sorry, ale taka teza jest nie do obrony w świetle Pisma. Mamy budować na kamieniu (czyli na Panu, nie na społeczności), ale sami mamy być kamieniami budującymi duchowy dom (czyli społeczność):

"Przystąpcie do niego, do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa." [I Piotra 2:4-5]

Jak ten dom ma wyglądać? Czy jesteśmy jak samotne wyspy wyłącznie w społeczności z Panem?

"Starszych więc wśród was napominam, jako również starszy i świadek cierpień Chrystusowych oraz współuczestnik chwały, która ma się objawić: Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody. A gdy się objawi Arcypasterz, otrzymacie niezwiędłą koronę chwały. Podobnie młodsi, bądźcie ulegli starszym; wszyscy zaś przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje." [I Piotra 5:1-5]

Czy po ewangelizacji w Jerozolimie wszyscy rozeszli sie do domów, by żyć osobno, każdy wyłącznie w relacji z Panem?

"Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz. I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach" [Dz. Ap. 2:41-42]

Czy Bóg prowadzi i pasie każdą owcę oddzielnie?

"Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił [doglądającymi trzody], abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią" [Dz. Ap. 20:28]

Można mieć tysiące własnych powodów, żeby odrzucać konieczność wspólnoty w Ciele Chrystusa. Można przechodzić cierpienia od braci i czasem mieć dosyć jakiejkolwiek wspólnoty z kimkolwiek. Izolacja jest jednak stanem przejściowym, a świadome zamknięcie się na stałe i wzajemne relacje z braćmi i siostrami to błąd i nie da się takiej postawy udowodnić Pismem.

Oliwko, z całym szacunkiem, ale cytowanego Jeremiasza to Ty nie przypominasz. W każdej zdrowej społeczności Twoje teorie (przynajmniej niektóre) zostałyby przyrównane do Pisma i nazwane po imieniu dla Twojego (i społeczności) dobra. Ale sama się tego pozbawiasz.

Owszem, czasem trzeba odejść z jakiejś konkretnej społeczności, żeby zostać z Panem. Ale to nie znaczy, że po opatrzeniu ran Pan nie chce posłać nas do budowania kolejnej społeczności - dla naszego własnego dobra. Dlatego należy szukać lub tworzyć zdrowe społeczności, zamiast szukać wymówek, żeby ich nie znaleźć. Bóg wskaże odpowiednie miejsce. Dlatego nikt nie będzie wskazywał konkretnej społeczności - od tego jest Duch Święty. Nawet, jeśli ktoś nas zaprowadzi do jego własnej społeczności, trzeba się Ducha pytać, czy ona jest również dla nas.

Czy własna społeczność jest nam potrzebna?

Uważam, że tak. Nie ma w Biblii podstaw, by twierdzić coś przeciwnego w stosunku do osób będących pod Nowym Przymierzem. Fakt, że wiele społeczności jest niezdrowych, nie zwalnia nas od tego, by szukać lub budować społeczności zdrowe.

Natomiast budyń waniliowy ma to do siebie, że jest pyszny i duchowo obojętny. Nie słyszałem, żeby jego miłośnicy nie akceptowali takich, co przesiadują z wrogami budyniu. Przynajmniej nie mają do tego podstaw natury biblijnej ani duchowej właśnie. Dlatego osoby pragnące bratać się z wyznawcami dowolnej religii na bazie miłości do budyniu, mogą to robić bez skrępowania. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 3:16 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Oliwka i Jarek, czy wy mozecie konkretnie powidzec czy spotykacie sie regularnie z jakimis wierzacymi? jak wyglada u was niedziela (lub sobota) - czy zgromadzacie sie w gronie swietych? czy od momentu nawrocenia (jesli ono nastapilo) jestescie wolnymi strzelcami? jak dlugo to trwa? miesiac, rok... kilka lat...??? konkrety prosze, konkrety.
O ile wiem, owce to zwierzeta stadne... Nie widzialam samotnej owcy, chyba ze sie zgubi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 3:42 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Jarku,za bardzo osobiście bierzesz to moje do Oliwki pisanie.Ale to;
Cytuj:
: Czy własna społeczność jest nam potrzebna? Powiem: Nie. Potrzebna jest nam społeczność z Panem. Nie na społeczności mamy budować, a na kamieniu.
jest naprawdę dziwne.Czy uważasz,że członek może mieć społeczność z głową bez ciała.
Ja twoją odpowiedź rozumię tak;''nie potrzebujemy kościoła,potrzebujemy tylko Pana''
Jak na mój gust to jest herezja najczystrzej wody :wink: Piszesz,jak zwykle, dość zawile,więc może cię źle zrozumiałem.
Nie mogę pojąć tego upartego uciekania od społecznośći.Czyżbyście tak bardzo byli nadwrażliwi,że byle co was rani?
Tłocznia do wyciskania wina z winorośli jest na terenie winnicy,a nie poza nią.Świat cię nie oszlifuje z cielesnej natury.Do tego celu Bóg przewidział kościół.Ktokolwiek unika Bożego celu z wyboru staje się odszczepieńcem.
Nie jestem w stanie przyjąć za sensowne ani twoich,ani Oliwki wyjaśnień.Dużo w nich argumentacji rozumowej ale nic z Biblii.
Będę się upierał przy tym,że powodem samotności jest;
1.ukryty grzech.
2.chęć władzy.
3.upieranie się przy mocno niebiblijnych poglądach.
4.prześladowanie.

Oliwko,choćbyś się podłączyła pod niewiem jak piękne wersety,to tak jak Smok napisał,i ja się dołączę,nijak się one mają do ciebie.Nie jestem w stanie uwierzyć by Duch Święty przyprowadził cię do takich niebiblijnych poglądów,więc napewno to jest inny duch.
Nawróć się do Wakantanka,a On cię poprowadzi do prawdy.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 3:51 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
I jeszcze jedno,Jarku ,ad:
Cytuj:
Zobacz sam, jak toczy się ta dyskusja. Ci co są w społeczności lokalnej pytają się w jakiej jesteś społeczności oczekując konkretnej odpowiedzi, a sami nie podają swojej, jako odpowiedź na postawione pytanie: jaką społeczność z nazwy polecają, a zasłaniają się prawdziwymi ogólnikami.

Jakoś nie zauważyłem,by na tym forum ktoś domagał się ''wyspowiadania'' się ze swojej przynależności Paulosa,Robsona,Poszukiwacza,Itura,Smoka i wielu innych,a jeśli już,to w rewanżu na zadane innej osobie pytanie.Takie naciski adresowane są zwykle do ludzi,których pisanie jest coraz bardziej niepokojące i odlotowe.Jakoś nikt nie robi z tego afery,a jedynie ci,co nie są nigdzie z wyboru.
A już najgorsze jest to dorabianie do swojej samotności całej ideologii.Po co?By siebie samego uspokoić?By uciszyć delikatny głos Ducha?
Samotności z wyboru nijak się nie da uzasadnić za pomocą Biblii,bo takiej formy kościoła poprostu nie ma.Jest tylko odszczepieństwo.
A tak a'propos.Co znaczy dla was odszczepieństwo?

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 3:54 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
A może to Słowo.
Przypowieści Salomona 18w1 :D
"Odludek szuka pozorów aby móc sprzeciwić sie wszelkiej słusznej radzie"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 4:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Widzę, że z pewnościa się rozumiemy Grażyno.
W tym wszystkim co napisałem, zwracam wszystkim jedynie uwagę, że nasza własna społeczność nie jest potrzebna, a Pan. Dlatego może i wyjde na czepialskiego ale zadałbym pytanie inaczej: czy Pańska społeczność jest nam potrzebna? Pańska, nie nasza własna. Nawet tam gdzie nie ma Ducha Świetego, także jest wspólnota duchowa

Człowiekowi cielesnemu jest także potrzebna społeczność i akceptacja. Potrzebuje przyjaciół i znajomych, a gdy jest sam albo usycha, albo idzie na ostro, budując swoje własne królestwo. Otacza je płotem, stawia strazników i moritoring; a na noc puszcza psy. Człowiek taki, mysli że sam to wszytko zdobył, a pomija fakt że nic nie ma co by nie było zbudowane na społeczności i nieżadko na ciężkiej pracy innych.

Ja nigdy nie zauwazyłem aby Oliwka, czy tez ja, podważali potrzebę bycia wśród innych. Że jestesmy przeciw społecznościom lokalnym czy budowaniu społeczności (wspomniałem to w poprzednim Smoku, w zaleznosci kto czego szuka) Jednak nie rozumiem, że skoro tyle sami przesliście, i sami doświadczyliście to gdy odnajdujecie jakąś społeczność lub gdy budujecie, zaczynacie głosić tak samo jak niejedna społeczność i nie tylko wierzących w Pana jako Zbawiciela.

Czy wasze zbory nastawione są na najsłabszego?
Czy wasi przewodnicy, potrafią karmić odpowiednio do wieku?
Czy Pan jest wród was czy tylko przyłączacie swoją lokalna społeczność do większej grupy, gdzie od czasu do czasu Pan jeszcze przyznaje sie do danej społeczności?

Społeczność między innymi uważam że jest potrzebna aby z zasianego wyrosło dojrzałe zborze. Aby wydawać plon. Najsłabszy choć nie wydaje sam jeszcze owocu, to bedąc w społeczności dał siebie do Banku i ma udział. Społeczność ma spajać Duch Święty, a nie mozliwości i udział w społeczności (bo to jest sprawa dodana i jest obecna wszędzie)

Juz kiedys na Chsi, pisałem Izo o tym o co pytasz, ale chętnie powtórzę.
Będąc z dala od wszelkich chrześcijańskich kościołów, bo żyłem i zyję przecież wśród ludzi, uwierzyłem w 93 roku, po trzech latach zapragnałem dać świadectwo i postawic kropkę nad i, i poszedłem sie ochrzcić. Z tym tez miałem kłopot, bo przecież chrzest to wazna sprawa. Zamiast szukac gdzieś daleko, w modlitwach jakie kierowałem do Pana zobaczyłem że i On urodził sie jako Żyd, nie z powodu doskonałości Żydów, lecz z uwagi na swoje przymierze i że jest On wierny. Bezdyskusyjnie więc poszedłem do KK i juz przestałem zastanawiać sie gdzie przyjąć chrzest (jakby sposób czy kościół był wazniejszy od od przemienionego serca).

Od tamtej pory mam drzwi otwarte dla kazdego wierzącego i jesli ktos tylko nachwilę wraz ze mną odpocznie w obecności drugiego wierzącego, w obecności wzajemnej, tam obecny jest i Jego Pokój.

Nie mam niedzieli czy soboty jako takiej, a każdy dzień traktuje jak SABAT, co nie znaczy że jestem przeciwnikiem wyznaczenia dnia.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 5:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Adam napisał(a):
I jeszcze jedno,Jarku ,ad:
Cytuj:
Zobacz sam, jak toczy się ta dyskusja. Ci co są w społeczności lokalnej pytają się w jakiej jesteś społeczności oczekując konkretnej odpowiedzi, a sami nie podają swojej, jako odpowiedź na postawione pytanie: jaką społeczność z nazwy polecają, a zasłaniają się prawdziwymi ogólnikami.

Jakoś nie zauważyłem,by na tym forum ktoś domagał się ''wyspowiadania'' się ze swojej przynależności Paulosa,Robsona,Poszukiwacza,Itura,Smoka i wielu innych,a jeśli już,to w rewanżu na zadane innej osobie pytanie.Takie naciski adresowane są zwykle do ludzi,których pisanie jest coraz bardziej niepokojące i odlotowe.Jakoś nikt nie robi z tego afery,a jedynie ci,co nie są nigdzie z wyboru.

Czemu więc sam mam się spowiadać w atmosferze afery, ze swojego miejsca? Niezaszkodzi nikomu wyspowiadać się z tego co gorszy brata.
Adam napisał(a):
A już najgorsze jest to dorabianie do swojej samotności całej ideologii.Po co?By siebie samego uspokoić?By uciszyć delikatny głos Ducha?
Samotności z wyboru nijak się nie da uzasadnić za pomocą Biblii,bo takiej formy kościoła poprostu nie ma.Jest tylko odszczepieństwo.
A tak a'propos.Co znaczy dla was odszczepieństwo?

Zauwaz że to co jest dorabiane nie pochodzi ode mnie a od was. Jestem juz według was marudą, samotnikiem, niedługo odszczepieńcem, a gdy odejdę powiecie że sie obraziłem na was, tak jak według tego co piszecie, ze na społeczność.

Ech... wybaczcie, ale czy trochę nie zebraliście się (co niektóre osoby) teraz jak ujadająca sfora i zakrzykujecie, że racja jest po waszej stronie?
Ku zawstydzeniu to napisałem, bo nie daję rady rozmawiac w takiej atmosferze.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 6:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Jarek, czy masz w miare regularna spolecznosc z innymi wierzacymi? czy spotykasz sie z nimi na modlitwie, studiowaniu Slowa etc.? czy masz kogo prosic o modlitwe? czy sam uslugujesz w jakikolwiek sposob komus...? itp. itd....
W jaki sposob "uwierzyles"? czytales Biblie i dostales olsnienia? kto glosil Ci ewangelie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 6:34 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
itur napisał(a):
Jarek, czy masz w miare regularna spolecznosc z innymi wierzacymi?
Nie nie spotykam sie według grafika, i nie uciekam od spotykania i chetnie zapraszam do siebie, jak też w miare mozliwości chętnie pojadę.


Cytuj:
czy spotykasz sie z nimi na modlitwie, studiowaniu Slowa etc.? ?
bezpośrednio zdarzyło mi się modlić razem raz i to ostanio, co do studiowania słowa, przede wszystkim wierzę że to Duch Święty wprowadza, a nie samo czytanie Biblii.

Cytuj:
czy masz kogo prosic o modlitwe? czy sam uslugujesz w jakikolwiek sposob komus...? itp. itd....?

Wspomnij czasem ;)
częsciej niewierzącym i bez odwzajemnienia

Cytuj:
W jaki sposob "uwierzyles"? czytales Biblie i dostales olsnienia? kto glosil Ci ewangelie?


Jakos od dziecka szukałem rodziny i tego co pokazał Chrystus i nie mogłem znaleźć. To pragnienie szukania było mi wszczepione na tyle że zacząłem się modlić w wierze że jest Bóg i że słyszy. Nie moge powiedzieć że ktoś przyszedł do mnie i głosił mi ewangelie, dlatego całkiem niedawno napisałem że Szatan wbrew sobie głosi, i czasem nie wazne jak jest głoszona ewangelia. Miałem też okres że szukałem Boga w biblii, tak jak niewierzący szukają mądrości w ksiązkach, a nie tam jest Bóg i nie w wiedzy mądrość.

Cały czas szukam społeczności tych o której wspomniał Jezus gdy mówił o rodzinie. A czy daleko mam do brata czy siostry na dziś? To cóż. Jutro tez jest dzień z własnymi zmartwieniami.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 7:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Hmmm... mam wrazenie, ze nawet nie zaczales byc chrzescijaninem, ale moze sie myle...
Bardzo chetnie poczytam Twoje wyznanie wiary.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL