ani_isza napisał(a):
najmniejsza krytyka Koranu czy Mohameta jest postrzegana jako przestępstwo kryminalne godne najwyższej kary -kary śmierci.
Według prawa islamskiego, krytyka islamu jest niedozwolona.
http://apologetyka.com/swiatopoglad/isl ... rowadzenieCytuj:
Wielu muzułmanów uważa, że jakakolwiek krytyka Koranu jest bluźnierstwem i powinna być zakazana.
Cytuj:
ps.: Byłam w republikach muzułmańskich i widziałam i słyszałam, że Dobra Nowina głoszona muzułmanom spotykała się jedynie z wyrozumiałością i próbą wyjaśniania chrześcijanom, że to co mówią jest bez sensu [np. śmierć Syna Bożego za grzechy ludzi, bo bóg nie ma syna].
No to jest właśnie przykład tego co ten człowiek robi. To, że w pewnych miejscach za to zabijają dla niego oznacza, że każdy muzułmanin by za to zabił.
Ja też miałam okazję z jednym o tym rozmawiać i jest jak mówisz - oni po prostu cierpliwie tłumaczą człowiekowi, że to bzdura. A gdzie byłaś? Moge przesłać tu fragmenty tego co piszę.
Cytuj:
"Zabójcy
Warto zauważyć, że angielskie słowo "assasin" jest właściwie słowem arabskim. Pochodzi ono z łacińskiego assassinus, które z kolei wywodzi się z arabskiego słowa hashshashin.
Hashshashin dosłownie oznacza "palący haszysz" i używano go opisując tych muzułmanów, którzy paląc haszysz doprowadzali się do religijnego szału przed zabijaniem swoich wrogów.
Trafiło ono do języka angielskiego poprzez muzułmańską sektę zwaną Hashshashin, która wierzyła, że została powołana przez Allaha aby zabijać ludzi jako święty obowiązek.
Zabójcy ci terroryzowali Bliski Wschód między jedenastym a trzynastym wiekiem; ich też obawiał się wielki odkrywca zachodni Marco Polo.[4]"
Warto zauważyć, że to arabskie słowo to al-haszaszun". Al-haszaszun dosłównie oznacza "zjadaczy haszyszu". Inny możliwy źródłosłów, to "assa" - strażnik twierdzy, jednak o tym autor znowu "zapomniał" wspomnieć.
To, co podkreśliłam, jest skandalicznym kłamstwem, obliczonym na brak fachowej wiedzy u większości czytelników. Brzmi to tak: Asasyni, to byli muzułmanie, którzy się narkotyzowali, aby wpaść w szał i zabić wrogów. Proszę porównać to z informacją, że nie jesteśmy dzisiaj w stanie powiedzieć kim naprawdę byli asasyni, oprócz tego, że byli heretykami w muzułmańskim pojęciu. Prawdopodobnie byli silnie anty-sunniccy i prawdopodobnie zwalczali ład społeczny. Ukrywali się w górach. Najprawdopodobniej używali jakiegoś typu narkotyku, jednak w niewiadomych celach. Nimb tajemniczości , powodujący, że tak mało o nich wiemy, był wytwarzany przez samych zainteresowanych celowo - w końcu byli tajemniczą sektą. Co do drugiego podkreślenia, obawiam się, że autor sam się czymś odurzył i miał "widzenie" na ten temat, bo wie coś, czego znawcy nie są w stanie ustalić.
Na koniec - nic mi nie wiadomo o jakimkolwiek terroryzowaniu - ani na przestrzeni 200 lat, ani w ogóle żadnym. A chyba takiego faktu nie dałoby się pominąć wykładając historię Arabów, nigdzie też o tym nie czytam. O Marco Polo zaś uczeni mówią, że napisał bajkę (niejedną zresztą), a Europa żądna sensacji natychmiast ją wchłonęła i rozprzestrzeniła i tak jest do dziś.
Na przykład. I ten człowiek jest chrześcijaninem i pastorem....
