Przebudzony75 napisał(a):
Zwrócę się wprost: Czy Ty Axanno, Matanie jesteście gotowi do rzeczowej rozmowy na temat kim jest Jezus?
Jest to ogromnie ważne. Bo jeśli Jezus, którego głoszę nie jest Jezusem prawdziwym, nie jest Jezusem, którego poznali apostołowie i takiego głosili to biada mi! Biada bo Pismo ostrzega przed przyjmowaniem innego Jezusa.
Dlatego wzywam Was do rozmowy opartej na Słowie, rzeczowej, merytorycznej, bez przytyków, wyzwisk, emocjonalnych uniesień.
Marcinie, przede wszystkim (jeżeli czytałeś temat) dobrze wiesz, że życzenie o "merytorycznej dyskusji bez przytyków i wyzwisk" pozostanie pobożnym tylko życzeniem, bo z całą pewnością nie pójdzie, jak byś chciał, bez ... no po co za daleko chodzić - bez czegoś takiego, na przykład:
salamandrus napisał(a):
Można uniknąć śmieszności.
Po drugie, jeżeli czytałeś, pisałam wyżej:
Axanna napisał(a):
Dokładnie takie też mam zdanie - że te wszystkie swary, zwady i wyzywanie kogoś od antychrystów i heretyków, na podstawie istoty Boga - bliskie bardzo jest bluznierstwu, pysze i obłędu...
A także jeszcze to:
Axanna napisał(a):
1Kor 8:6 Bw "wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy."
Tak wyznaje, jak podaje to Biblia i wystrzegam się od dodania do słów Biblijnych choćby jednego słowa, jakby bardzo na "logiczne" według ludzkich umysłów nie wyglądało, a katolicki dogmat o "trójcy" uważam za uwłaczający Majestatowi Bożemu.
Jest jeden Bóg Ojciec i jeden Pan Jezus Chrystus, który jest moim Zbawicielem i Bogiem, ale nie jest Ojcem, lecz Synem Bożym.
Na wszelakie pokrętne pytania, typu "w ilu Bogów wierzysz, większego i mniejszego..." - i podobne wymuszenia, bo komuś to "logicznie", według płytkiego ludzkiego rozumku, pasuje, nie mam zamiaru odpowiadać.
Nigdy nie zaprzeczałam, że "w Jezusie mieszka cała pełnia boskości" - tak wierze i tak wyznaje.
Jest Synem Bożym, ma naturę boska, przez niego wszystko powstało co powstało. To chyba już tyle.
A gdybym z tchórzostwa go (dogmat) klepała i tak nie rozumiejąc, jak to może się dziać, że "jeden w trzech, a trzy w jednym" - tedy będę miała więcej łaski w oczach Boga? za to że jestem nieszczera? Myślisz że każdy, kto wyznaje, według doktryny, to zaraz wie co mówi, bo uroczystym głosem recytuje i wyraz twarzy ma przykładny? heheh, nie wierze, żebyś tak myślał...
Szczerze mówiąc, to większość wierzących pojęcia zielonego nie ma o czym traktuje recytowany przez nich dogmat... a co tam się zastanawiać - wszystkich do piekła, jak to salamandrus nam heretykom oznajmia (ciekawe, czy ona ma pojęcie, czym jest piekło, pewnie niezbyt sprecyzowane, ale to nieważne przecież Wink )
Sorry, że ci kopiuje, ale nie chcę mi się dołdonić jedno i to samo w kółko... i niby po co - nie mam najmniejszego zamiaru nikogo do niczego przekonywać, naprawdę...
Jakoś nie czytam w Biblii, że "w każdym narodzie miły mu jest ten", kto poprawnie recytuje wierszyk o "trojcy", lecz "ten kto się go boi i sprawiedliwie postępuje."
Pozdrawiam.
Za zaproszenie do dyskusji - dzięki, ze względu na powyższe - odmawiam.