lis napisał(a):
czego się boisz, że korona Ci się przekrzywi?:)
Nie mam powodu się bać, a poza tym korony nie mam, więc nie ma mi się co przekrzywiać. Po prostu udowodniłem Ci, że naciągasz Pismo, a Ty się niepotrzebnie denerwujesz.
lis napisał(a):
Paweł, czego nie mógł kontynuować w synagodze, kontynuował w szkole Tyranosa, właśnie to jest napisane.
Poza tym, nie wiem, czy szkoła Tyranosa była obiektem publicznym, czy mieściła się w domu prywatnym - do niczego mi to nie jest potrzebne, to bez znaczenia. Faktem pozostaje, ze Pawłowi całkiem dobrze służył obiekt synagogi, do czasu, aż........., i tyle, takie są fakty zapisane. Zaś rozróżnienie na 1 i 2 w twoim wykonaniu, to jedynie trik marketingowy, niestety.
Niestety, naciągnąłeś Pismo i wyczytałeś w nim tego, czego tam po prostu nie ma. Bo NIE JEST tam napisane, że Kościół gromadził się w synagodze ani w szkole Tyranosa - próbujesz jeszcze się ratować sugestią, że szkoła Tyranosa mieściła się w domu prywatnym, ale to jest "łabędzi śpiew". Paweł głosił Ewangelię Żydom w synagodze i nauczał w szkole Tyranosa - tyle jest napisane i nie ma sensu wyczytywać z tego sugestii, że Kościół gromadził się w synagogach albo w szkołach. Albo, że chciał być może się gromadzić, bo nie jest napisane, że nie chciał. Nie robił tego, bo nie było takiej potrzeby i nikt nie wpadł na taki pomysł. Pawłowi dobrze służył obiekt synagogi do głoszenia Ewangelii Żydom i przekonywania ich o Jezusie jako Mesjaszu, a nie do spotkań Kościoła, który w Efezie składał się w dużej części z pogan. Szkoła Tyranosa służyła mu do nauczania. Tyle. A gdzie gromadziły się kościoły, możesz sobie poczytać w Dziejach i w Listach. Czytaj to, co jest napisane, zamiast usiłować przeczytać to, czego nie ma.
W ogóle uważam, że opieranie wniosków na czymś, czego nie ma, o czym nie wiemy, co nie jest napisane i co ktoś "może chciał" jest co najmniej niepoważne i nie licuje z Twoim poziomem.