Chrzest dzieci to nie wymysł jakiegoś trydenckiego soboru, ale dość wczesna praktyka. Ponadto Jezus coś tam wspomniał "pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie"
Powtórnym chrztom się sprzeciwiam bo wyraźnie jest napisane "JEDEN CHRZEST" ale oczywiscie każdy sobie rzepke skrobie. Cieszy choćby fakt, ze inne koscioły niż KK też uznają jeden chrzest i nie chrzczą nawsajem powtórnie swoich członków

- ale co to za przykład -przecież to skostniałe i przeżarte duchem religijnosci kościoły
ewangelickie (oczywiscie o KK nie wspominam bo to sie rozumie samo przez się

) Jakos w protestantyzmie też jest podział na pastorów i "niepastorów"
Zdaje mi się także, że słowo i urząd biskupi to wymysł raczej pierwszych chrześcijan niż KK
Życie wspólnotowe koscioła odbywa się nie poza kultem i wcale nie jest li tylko i wyłącznie kalką protestantyzmu. Choć Odnowa w Duchu niewątpliwie jest inspirowana protestantyzmem co uważam też za jej zaletę. Nie znaczy to absolutnie, ze wszystko co dobre w KK to inspirowane od braci protestantów - przyznasz, ze to dość ideologiczna teza
Poza tym w dokumentach kongregacji wiary znajdziesz wyraźne stwierdzenia, że kościół to nie tylko świątynie (bo i nigdy KK tak nie twierdził) natomiast utrzymywał i ja się z tym zgadzam, że wszystkie oddolne inicjatywy powinny być w łączności z kościołem - inaczej to jest tylko li wyłącznie dzielenie (zamiast dzielenia się słowem

)
dlatego to katolicy piszą takie słowa:
Kościół jako określona zinstytucjonalizowana wspólnota, posiadająca historyczną ciągłość, nie ma już obecnie takiego znaczenia, jakie miał kiedyś. Kościół bowiem jako żywa wspólnota powstaje tam, gdzie ludzie stają się przyjaciółmi, wszędzie tam, gdzie mężczyźni i kobiety nawzajem dźwigają swoje ciężary, tam gdzie wspólnota ludzka jest w sposób konkretny realizowana.
ale dodają
członkowie wspólnot, rozwijając wewnętrznie zewnętrzne życie Kościoła, powinni się cieszyć taką samą wolnością wyrażania opinii jak inni katolicy, a także prawem do głoszenia słowa proroczego. Przynależą oni do struktur Kościoła, jeśli wyrażają jego rzeczywistość teologiczną, zachowując przy tym posłuszeństwo ustanowionej władzy duszpasterskiej.
Posłuszeństwo biskupowi to podstawa (jezuita się we mnie oddzywa

).
Uprzedzając kontrę "nalezy być raczej posłusznym słowu bożemu"
Oczywiscie ale jedno z drugim niewiele ma wspólnego - królestwo nie może być podzielone... W listach Pawłowych (choćby do Tymoteusza) nie znalazłem puczeń w stylu - ty zaś czytaj pismo i odrzucaj moje nauki, jesli uznasz to za stosowne... Raczej, bądźcie posłuszni pasterzom...
Fakt zawsze mozna powiedzieć, ze biskup ma się tak do pasterza jak krzesło do krzesła elektrycznego
