www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz maja 15, 2025 10:58 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 519 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 35  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 25, 2005 11:16 am 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Tadragh1 - Dla mnie ta książka była bardzo dużym odkryciem. Innym spojrzeniem na naturę mężczyzn i kobiet. Oczywiście skierowana jest przede wszystkim do mężczyzn, ale mimo tego wyciągnęłam z niej mnóstwo rzeczy dla siebie. Przede wszystkim inaczej, mniej krytycznie spojrzałam na mężczyzn przestałam ich tak surowo osądzać. Wydaje mi się, że lepiej mogę ich zrozumieć. Nie mniej jednak - mimo tego, że mi się podoba staram się zbadać, na ile jest ona bliska Prawdzie (oczywiście pisząc Prawda - mam na myśli Słowo Boże) i dlatego z takim tematem weszłam na Forum Ulicy Prostej prosząc o opinię. I stąd te moje rozważania na temat natury mężczyzn i kobiet. Poczekam jeszcze na inne głosy. Może nawet Robson ją przeczyta.Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 25, 2005 11:26 am 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Dziękuję za Marcin za wypowiedź. A czy mógłbyś mi napisać czym dla Ciebie jest szukanie Królestwa Bożego i zajęcie się tym, tak praktycznie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 25, 2005 11:52 am 
Mimo iż zajmuje się poradnictwem dla małżeństw, nie czuje się kompetentny, aby dawać rady kobietom samotnym w ich sytuacji. Bo problem jest dla nich o wiele bardziej złożony niż nam mężczyznom się wydaje. Zawsze mnie bawiło, kiedy słyszałem kazania mężczyzn do kobiet i rady jakie powinny być, a zapominali o poselstwie i wymaganiach do siebie samych. Ja podziwiam kobiety za to, że potrafią spojrzeć na rzeczy zupełnie inaczej niż faceci i dostrzegają rzeczywistaość o jakiej nam "mądrym" facetom się nie sniło. Bóg wiedział, co robi stwarzając człowieka jako mężczyznę i kobietę.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 25, 2005 12:32 pm 
Kesja napisał(a):
A czy mógłbyś mi napisać czym dla Ciebie jest szukanie Królestwa Bożego i zajęcie się tym, tak praktycznie.


Tak praktycznie, dla mnie chodzenie z Bogiem i szukanie Jego Królestwa to życie z dnia na dzień. Nie mówię tu o braku planów i marzeń, tylko o nie wybieganiu zbytnio w przyszłość, zresztą to często rodzi obawy i niepewność. Hm... To chyba pewna codzienna "rytyna": czytanie Słowa, walka z pokusami i grzechem/ciałem, wybieranie właściwych dróg i szukanie u Boga właściwych rozwiązań, modlitwa (w komorze, z rodziną, innymi chrześcijanami), rozmowy... Wszystko poparte zaufaniem i wiarą, że jakby nie było, jak zły obrót sprawy by nie przybrały On nie opuści nas i nie porzuci i będzie się o nas troszczyć...

Słowo Boże czytane regularnie i pokorne, wytrwałe prośby o poznanie to chyba całkiem sporo i - uwierz mi - przynosi efekty. Z drugiej strony podejmowanie decyzji zgodnych z objawioną nam wolą Bożą i posłuszeństwo głosowi Bożemu, czyli nasze odpowiedzi na Boże działanie w nas, proces uczniostwa i kształtowania nas przez Pana...

Oczywiście bywa, że taki model pozostaje tylko w sferze pobożnych (sic!) życzeń... :(


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 25, 2005 9:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Kesja napisał(a):
Robson napisałeś:... czytasz w Słowie jaki jest Bóg, potem szukasz tego w życiu.." - co to znaczy konkretnie. Mógłbyś mi podać jakieś przykłady.Wybacz, że tak drążę, ale chcę byśmy się zrozumieli, podejmując ten dialog. Zaproponowaną książkę przeczytam.Pozdrawiam


Książki nie przeczytam, nawet jeśli zostanę posądzony o ignorancję. Zbyt wiele czasu i nerwów zmarnowałem na plewy. Przeczytałem w życiu ze 200 chrześcijańskich ksiażek, w tym uważam że warto było ze 20.
A więc na eksperymenty szkoda mi czasu..

Bardzo dobrze, że drążysz temat, to świadczy o tym, że zależy Ci żeby go poznać.
Podam Ci przykład tego co napisałem o porównywaniu wizerunku Boga ze Słowem.
idziesz do zboru i słyszysz o tym, że Bóg nas kocha i że przytula nas w swych ramionach i "dziś chce mieć z nami społeczność" i że "chce żebyśmy do niego przyszli takimi jacy jesteśmy" i "że chce nas dotknąc dziś wieczorem"..

I teraz, jeśli czytasz Biblię i wiesz jaki jest na prawdę Bóg i czego od nas oczekuje to wiesz, że są to co najwyżej półprawdy. Wiesz przede wszystkim, że Bóg chce mieć z nami społeczność, ale na drodze tej społeczności stoi czasem grzech. Dalej, jeśli jestesmy mu nieposłuszni, to wcale nie chce nas dotykac w sensie "przytulania" ale raczej chce nas zasmucić ku upamiętaniu..

To taki drobny przykład, można ich podac wiele..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 25, 2005 10:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Kesja napisał(a):
I co wtedy? nie chcę żyć ciągłym czekaniem na cud.
Czy można wyzbyć bólu samotności? Czy jest jakiś sposób co uwolni serce, jakaś recepta. Chyba, że ten ból jest krzyżem który trzeba dźwigać...


Czy człowiek wierzący, który jest niewidomy może się wyzbyć bolu który nosi?
Chyba można zapomnieć na czas jakiś.. Może pomagając innym ludziom, może służąc Panu w modlitwie...
W Bogu jest schronienie i odpocznienie, ale banałem jest powiedzenie: "bądź blisko Pana, a da ci wszystko, co życzy twe serce i wszystko będzie dobrze!" Gdyby to było takie proste..

Mógłbym tak napisać, że tak jest, ale sam wiem, jak to jest, gdy mijam na ulicy uśmiechnięte dzieci, całkiem już duże, a w ich rodzicach rozpoznaję znajomych ze szkolnej ławki..
To boli.

Ale ból nie jest Krzyżem. Nigdy..
Dopiero pogodzenie się z bólem ze względu na Boga jest Krzyżem, dopiero to..

Dlatego tak kocham księgę Joba. Bo tam Pan mówi do nas, że cierpienie nie jest daremne.
W cudowny i niezrozumiały dla mnie sposób możemy poprzez cierpienie poznać lepiej Boga, zrozumieć jego drogi. Poprzez podobieństwo w jego śmierci zaznać czaśtki jego zmartwychwstania..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 26, 2005 3:26 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Robson napisałeś:"dopiero pogodzenie się z bólem ze względu na Boga jest krzyżem" , czyli cierpieniem, który ma sens? [/url][/list][/quote]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 26, 2005 3:35 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Miki dziękuję za szczere postawienie sprawy, w którym jeśli do końca nie ma zrozumienia jest współczucie. Dla mnie jest to przerażające, że w kościołach jest tyle ignoracji na ludzki ból i cierpienie, na samotność. Ludzi uczy się doktryn, a nie uczy się ich kochać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 26, 2005 3:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Kesja napisał(a):
Robson napisałeś:"dopiero pogodzenie się z bólem ze względu na Boga jest krzyżem" , czyli cierpieniem, który ma sens? [/url][/list]
[/quote]

Tak, tak myślę. Krzyż ma zawsze sens i zawsze wiąże się z cierpieniem na które się zgadzam, bo Pan Jezus nie był ukrzyżowany wbrew swojej woli.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 26, 2005 3:58 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
Kesja napisał(a):
Miki dziękuję za szczere postawienie sprawy, w którym jeśli do końca nie ma zrozumienia jest współczucie. Dla mnie jest to przerażające, że w kościołach jest tyle ignoracji na ludzki ból i cierpienie, na samotność. Ludzi uczy się doktryn, a nie uczy się ich kochać.

Tak Kesja. Przykro mi to mowic, ale w moim bylym zborze tak wlasnie bylo. Gdy przezywalem naprawde powazny kryzys emocjonalny i duchowy, bylem praktycznie pozostawiony samemu sobie (zero zainteresowania ze strony pastora czy liderow). :( :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 26, 2005 4:06 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2005 1:01 pm
Posty: 86
Tak. Wygląda na to, że my, samotni mamy tylko siebie.. :roll:

Kesja, a jeździłas kiedyś na obozy dla samotnych? Są takie. Ja słyszałem o obozie dla Młodych Stanu Wolnego.. Też słyszałem, że czasem ludzie tam jeździli i to skutecznie.
Ja jakoś nie mogłem się przełamać, no nie wiem, ale jakoś nie mogłem. Sam nie wiem, ale jakies to kłopotliwe takie było.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 28, 2005 4:28 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Robson-powrócę jeszcze do tematu cierpienia.Zgadzam sie z Tobą, że cierpienia dla Jezusa ma sens.Ale jak odróżnic cierpienia dla Jezusa od cierpienia z powodu np.własnej głupoty. Bo przypuśmy jako samotna osoba, kiedy byłam jeszcze młoda miałam szanse ułożenia sobie życia, ale z różnych przyczyn jakoś tak się nie układało,czasem ktoś się zakochał we mnie i ja nie potrafiłam tego przyjąć, a czasem ja się zakochałam i ten ktoś tego nie potrafił tego przyjąć. I może bo moja samotność jest rezulatem mojej niedojrzałości,głupoty, grzechu...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 28, 2005 4:38 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Ezdrasz słyszałam o tych obozach dla samotnych. Nigdy na nich nie byłam. Mam kilku znajomych, którzy byli i jakoś nie mają najlepszego zdania.Ale od dłuższego czasu obiecuję sobie, że pojadę i sama wyrobię sobie zdanie na ich temat. Sama idea takiego obozu uważam, że jest dobra, tylko chyba więcej powinno być na nim akcentów i zasad chrześcijańkich.Ale oczywiście ta opinia opiera się tylko na tym co "słyszałam" - nie widziałam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 28, 2005 5:43 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Przychodzi mi na myśl takie fantastyczno-karkołomne ''wyjaśnienie''obecnych zadziwiających wprost trudności w zawiązywaniu małżeństw wśród chrześcijan.Tylko się nie śmiejcie;
Czy nie mogło by być tak,że Pan, ze względu na bliski koniec sam hamuje te sprawy wśród swojego ludu by im oszczędzić bólu wśród nadchodzących prześladowań.Wiadomo,że samotnym będzie w tedy łatwiej...

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 28, 2005 7:08 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
No tos Adamie dał do wiwatu.To wcale nie do smiechu. :o Naprawde tak Ci po głowie chodzi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 519 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 35  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL