Kesja napisał(a):
Robson napisałeś:... czytasz w Słowie jaki jest Bóg, potem szukasz tego w życiu.." - co to znaczy konkretnie. Mógłbyś mi podać jakieś przykłady.Wybacz, że tak drążę, ale chcę byśmy się zrozumieli, podejmując ten dialog. Zaproponowaną książkę przeczytam.Pozdrawiam
Książki nie przeczytam, nawet jeśli zostanę posądzony o ignorancję. Zbyt wiele czasu i nerwów zmarnowałem na plewy. Przeczytałem w życiu ze 200 chrześcijańskich ksiażek, w tym uważam że warto było ze 20.
A więc na eksperymenty szkoda mi czasu..
Bardzo dobrze, że drążysz temat, to świadczy o tym, że zależy Ci żeby go poznać.
Podam Ci przykład tego co napisałem o porównywaniu wizerunku Boga ze Słowem.
idziesz do zboru i słyszysz o tym, że Bóg nas kocha i że przytula nas w swych ramionach i "dziś chce mieć z nami społeczność" i że "chce żebyśmy do niego przyszli takimi jacy jesteśmy" i "że chce nas dotknąc dziś wieczorem"..
I teraz, jeśli czytasz Biblię i wiesz jaki jest na prawdę Bóg i czego od nas oczekuje to wiesz, że są to co najwyżej półprawdy. Wiesz przede wszystkim, że Bóg chce mieć z nami społeczność, ale na drodze tej społeczności stoi czasem grzech. Dalej, jeśli jestesmy mu nieposłuszni, to wcale nie chce nas dotykac w sensie "przytulania" ale raczej chce nas zasmucić ku upamiętaniu..
To taki drobny przykład, można ich podac wiele..