www.ulicaprosta.net

Witam, uważam że w KRK też są ludzie poszukujący woli Bożej i jeśli Pan pozwoli, zostaną wyrwani z błędnych poglądów. Katolicy mają swoje bałwany w figurach i jest to napewno jeden z cięższych grzechów, ale i w naszych środowiskach wielu ma swoje bałwany w postaci: chciwości i zarozumialstwa: ,,Bracie( Siostro) zobacz w Piśmie jest tak napisane! Eeeeeeeee tam, no co ty? To było kiedyś! '' A BUNT jest takim samym grzechem jak CZARY a KRNĄBRNOŚĆ jak BAŁWOCHWALSTWO i oddawanie CZCI OBRAZOM '' Każde dziecko Boże podlega procesowi uświęcenia. Katolicy muszą się uporać z transubstancjacją i spirytyzmem, a my musimy oczyścić świątynię z wpływów świata. Błogosławię Was, Tomcio

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a

1. niezłe zgromadzono fundusze, żeby przez tyle dni TAKI obiekt w Katowicach wynająć, fundatorzy też pięknie lśnią na tej liście

2. w dzisiejszych czasach społeczeństwu uważającemu się za chrześcijańskie nie trzeba mówić "jest ktoś taki jak Jezus", bo o tym "się wie", nikt nie zabrania czytania Biblii (w sensie robienia nalotów na mieszkania i konfiskowania mienia i życia posiadających tą Księgę), jedynie "przestrzega się" w niektórych kręgach przed samodzielną interpretacją, ale każdy może sobie sam sprawdzić, co w Biblii jest napisane... wolność mamy ...
- ludzie natomiast nie wiedzą, że ich grzechy oddzielają ich od Boga, bo wszyscy zgrzeszyli, a zapłatą za grzech jest śmierć, i nie wiedzą że Jezus zapłacił za nas swoim życiem jednorazową doskonałą ofiarą

i nie wiedzą że jeżeli już będą pojednani z Bogiem, to od grzechu powinni się odwrócić, bo światłość nie ma nic wspólnego z ciemnością

-to przedstawienie tematów dnia jest przynajmiej "uczciwe":

http://www.prochrist.pl/?D=33&PHPSESSID ... 8b00dc164d

- niedziela, 6 kwietnia Wolnoć Tomku w swoim domku
Czy niszczy nas rutyna i codzienność? Gdzie przebiega granica pomiędzy potrzebą a przymusem? Co znaczy być prawdziwie wolnym? Chcemy poczuć smak życia zgodnego z naszymi zasadami. To chrześcijanie są solą ziemi. Mała, uciskana mniejszość, która pokonała Cesarstwo Rzymskie. Dzięki sile miłości i zmartwychwstania Jezusa przetrwała we wszystkich dotychczasowych systemach.

czyż nie poczulibyśmy się wspólnotą ze wszystkimi, którzy odczują podobnie te "pogrubione" zwroty...?

- albo np. potępianie zła (jako zjawiska społecznego)

- tematyka jest tak doskonale ogólna, żeby przypadkiem nie zrazić kogoś (z fundatorów?) i wychodząca na przeciw "potrzebom duchowym współczesnego człowieka", że aż zastanawia to zabieganie o wzajemne dobre samopoczucie współorganizatorów i uczestników (miłość tam widzę owszem...ale" własną", no i pieniądze i nazwiska organizatorów...)

Quster, przypominam Ci, że mamy czasy ostateczne, w których ma być tak jak w II Tym. 3:1-13 i już właściwie jest. Nie trzeba wyznawać teorii spiskowych, żeby zobaczyć, jakie spustoszenie sieje ekumenia w umysłach ewangelicznych chrześcijan i jak ludzie zaczynają postrzegać "wspólne ewangelizacje" organizowane z krk jako coś normalnego, a krk nazywają kościołem chrześcijańskim. Poważne autorytety ewangeliczne w USA zaangażowały się w akcję "Evancelicals And Catholics Together", a w Polsce kościół luterański podpisał z krk wspólną deklarację o usprawiedliwieniu z łaski. Niektóre kościoły ewangeliczne już uznają chrzest wzajemnie z krk. To już nie jest "kucyk", ale tak widocznie miało być - przecież Paweł zapowiedział Wielkie Odstępstwo [II Tes. 2:1-3].

Bóg może wiele, a jednak Antychryst pojawi się na Ziemi i będzie zwyciężał wierzących - pewne sprawy dzieją się z dopustu Bożego i będą się działy, a ostry obłęd dotyka zazwyczaj ludzi, którzy wierzą kłamstwu [II Tes. 2:11-12]. Myślę, że bagatelizowanie sytuacji w momencie, gdy trzeba raczej ostrzegać naiwnych i nieświadomych nie jest najlepszym pomysłem. W końcu nauczanie o Antychryście, a nawet całą eschatologię również można by potraktować jako spiskową teorię dziejów.


Pan wyprowadzi każdego, kto pozwoli się wyprowadzić. Nie wszyscy moi zbawieni bracia z Odnowy wyszli z krk - część postanowiła oszukiwać samych siebie i łączyć światłość z ciemnością z różnych powodów, zamiast "wyjść spomiędzy nich", kiedy był czas ku temu. Dlatego mając świadomość pewnych rzeczy należy ostrzegać i "kłaść do rozumu" tym, którzy idą na rzeź. Jeśli nie posłuchają, to ich sprawa.

"Ratuj wydanych na śmierć, a tych, których się wiedzie na stracenie, zatrzymaj" [Przyp. Sal. 24:11]

wiele zaangażowania jest wokół tego "przedsięwzięcia"...nawet tutaj:
http://www.aliansewangeliczny.pl/

fajna "baza" do rejestrowania wspólnot - pytanie tylko: po co trzeba się rejestrować? (żeby nazwisko miało gdzie figurować? bo bycie "nieznanym" starszym/biskupem uwłacza potrzebie własnej godności owegoż?)
- zobaczcie sami jak postępuje dzisiaj proces ekumenizacji...


a to znalazłam na stronie "alians'u"(na zielono co ciekawsze cymesy):

PRO CHRIST - PROŚBA O MODLITWĘ
2007-12-20
Paweł Gumpert


Tym razem w katowickim SPODKU przez osiem dni będzie rozbrzmiewała muzyka „chrześcijańska z „wyższej półki”, a przesłanie ewangelizacyjne zostanie wygłoszone przez wybitnego teologa i ewangelistę – Ulricha Parzanego. To przesłanie będzie mogło dotrzeć do wielu miejsc w Polsce i na całym świecie za pośrednictwem najnowszych technologii satelitarnych.
W całym kraju otwiera się więc okazja do jednoczesnej, ponad tygodniowej ewangelizacji. Każde miasto, kościół, społeczność mogą bowiem bez przeszkód połączyć się drogą satelitarną ze SPODKIEM i wykorzystując gotowy materiał, poprowadzić swoje wieczory ewangelizacyjne. Tym razem główny mówca skoncentruje się na tematach bardzo aktualnych dla naszego społeczeństwa, m.in: upadku autorytetów, pogoni za pięknem i młodością, fascynacji złem, potrzebie przebaczenia, emigracji zarobkowej… Każdy z tematów będzie stanowił osnowę do wygłoszenia przesłania ewangelizacyjnego, a specjalne zespoły duszpasterskie będą miały okazję rozmawiać z ludźmi zgromadzonymi w hali SPODKA. Podobnie może się stać w miejscach odbioru transmisji satelitarnej.
W organizację ewangelizacji Pro Christ włączyły się już liczne kościoły i społeczności chrześcijańskie w całej Polsce. Bliższe informacje znajdują się na stronie www.prochrist.pl .

Jesteśmy świadomi, że tak wielkie dzieło ewangelizacyjne jest szansą dla wielu zagubionych ludzi w naszym kraju. Jednocześnie wiemy, że o to dzieło nieustannie toczy się walka na okręgach niebieskich. Dlatego też wiele grup i ruchów modlitewnych już teraz włączyło się do intensywnej modlitwy. Najważniejsze intencje modlitewne na obecnym etapie to:
Modlitwa o miasto Katowice i ludzi bezpośrednio zaangażowanych w przygotowanie dzieła
Modlitwa o burzenie murów podziału między chrześcijanami, aby dzieła ewangelizacyjne mogły dokonywać się w miłości uczniów Jezusa,
Modlitwa o kontynuację pracy poewangelizacyjnej, aby każda osoba, która usłyszy przesłanie Dobrej Nowiny miała swoje miejsce duchowego wzrostu.
Modlitwa o sprawy organizacyjno-techniczne (między innymi o wybór właściwej platformy do transmisji satelitarnej).
Modlitwa o liczne grono wolontariuszy z różnych kościołów zaangażowanych w przygotowanie i przeprowadzenie spotkań PRO CHRIST.
http://www.aliansewangeliczny.pl/artyku ... 8&r=aktual

katolicy i ewangeliczni będą się modlić o burzenie muru podziałów między...sobą?
Nie łatwiej by było gŁosić katolikom ewangelię, żeby mogli się narodzić na nowo?
Nie mogę zrozumieć takich wspólnych akcji. Jak można się modlić razmem , a zarazem być tak innego ducha...?
No, chyba że jednak...duch ten sam, jednośc jest, tylko może jednak...nie pro Christ...

Może byśmy poszukali dobrego a nie złego może jedna z tych nowych osób która się nawróci zostanie potem wielkim liderem i orędownikiem forum ulicy prostej , kto wie i po co wtedy będzie ten osąd .
Królestwa Bożego szukajcie wpierw a wszystko inne będzie wam dodane .Pan jest głową kościoła i da sobie radę z zwiedzeniem herezją . amen

_________________
Jozue.

Kiedyś w 1993 albo w 1994 prowadzona była ewangelizacja z USA satelitarna prowadził ją Billy Graham .Wiele osób się ofiarowało Jezusowi o pokutowało ze swych grzechów , do dziś mogę zobaczyć jak trwają w Panu

_________________
Jozue.

Jozue, widzę, że piszesz w sposób charakterystyczny dla wszystkich zwiedzionych: "szukajmy tego, co nas łączy", szukajmy dobrego, a nie złego", "nie osądzajmy", "Pan da sobie radę ze zwiedzeniem". To są slogany, kolego. Żona ma możliwość zdradzić męża, choć on jest jej głową. Kościół ma możliwość zdradzania Jezusa, choć On jest Głową Kościoła. Dlatego tylu wierzących przyjmuje innego Jezusa w innym duchu [II Kor. 11:1-4], a potem jeszcze się cieszą, że przecież nie mogą być zwiedzeni, bo Pan da sobie radę ze zwiedzeniem. Ciekawe, że apostołowie w ogóle nie usypiali nikogo takimi kawałkami, tylko ostrzegali przed zwodzicielami.

"A Jan odpowiadając , rzekł: Mistrzu, widzieliśmy takiego ,który w twoim imieniu wygania demony i zabroniliśmy mu , ponieważ nie chodzi z nami.
Wtedy Jezus rzekł do niego : Nie zabraniajcie ;kto bowiem nie jest przeciwko wam , ten jest z wami . Łukasza 9;49-50. Smoku wstydził byś się tak oceniać ludzi i szufladkować ich według swojego uznania i rozumienia, z którym nie zawsze twoje własne środowisko się zgadza . Duchowe podejście do tematu nie ma w sobie znamion nie omylności , ale po to jest słowo i Duch Święty by zrozumieć rozsądzić nie krytykować osądzać itp. Nie omylnych nie znam , no chyba że mam przyjemność poznać teraz miło mi .

_________________
Jozue.

"W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie. Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce" [Mat. 7:22-24]

Samo wypędzanie demonów nie oznacza, że osoba wypędzająca jest od Boga. I nie chodzi tutaj o to, czy jest ze mną czy nie. Albo nie rozumiesz problemu, albo usiłujesz wykręcić kota ogonem. Nie ma to nic wspólnego z szufladkowaniem, ani ze środowiskiem, ani z nieomylnością. Słowo Boże jest dane po to, żeby sie go trzymać.

"Staraj się usilnie o to, abyś mógł stanąć przed Bogiem jako wypróbowany i nienaganny pracownik, który wykłada należycie słowo prawdy. A pospolitej, pustej mowy unikaj, bo ci, którzy się nią posługują, będą się pogrążali w coraz większą bezbożność, a nauka ich szerzyć się będzie jak zgorzel; do nich należy Hymeneusz i Filetos, którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórych. Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego" [II Tym. 2:15-19].

Widzę, że w dzisiejszych czasach Hymeneusz i Filetos mieliby wielkie wzięcie i jeszcze udałoby im się wmówić wielu chrześcijanom, żeby przypadkiem ich nie osądzali, nie krytykowali i nie oceniali ich nauczania na podstawie Pisma.

"Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom" [II Tym. 4:2-4]

No i przyszedł ten czas. Łechtanie na całego i broń Boże nie krytykować "łechtaczy", bo przecież "nie wolno osądzać".

"(9) Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna. (10) Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie. (11) Kto go bowiem pozdrawia, uczestniczy w jego złych uczynkach. "

A jak Jozue bys ocenil nietolerancje autora tego tekstu?

Znałem wielu podobnym wam , aż w końcu poznali prawdę która ich wyzwoliła zostali świadkami Jehowy pozdrawiam serdecznie .
Bez obrazy tam też jest prawda.

_________________
Jozue.

Jozue my też znamy wiele przykładów, każdy ma jakieś doświadczenia, dlatego wzajemnie się ostrzegamy i zachęcamy do trwania w Bożym Słowie, które jest testem na głoszoną "drogę, prawdę i życie", bo nauka w duchu sprzecznym z Ewangelią nie może pochodzić od Ducha Św. (autora Słowa Bożego)


obyś nie wylądował na pustyni, twierdząc, że Pan powiedział Ci, że masz od teraz żyć z wiary...(a jest taka jedna pustynia w Polsce, która "wiele już widziała"...)

albo, żeby nie spotkało Cię to, że Twój "pastor" uwiedzie Ci żonę i razem uciekną...


"Napisałem wam w (tym) liście aby, nie mieszać się z nierządnymi, nie wogóle z nierządnymi świata tego, lub (z) zachłannymi i drapieżcami, lub bałwochwalcami, gdyż bylibyście zobowiązani zaraz z (tego) świata wyjść. Teraz zaś napisałem wam, aby nie mieszać się, jeśli ktoś bratem nazywany byłby nierządnym, lub zachłannym, lub bałwochwalcą, lub znieważającym, lub pijakiem, lub drapieżcą; z takim i nie jeść razem." [interlinia: 1Kor 5:9-11]


"Dzieci ustrzeżcie się od wizerunków (bogów)." [interlinia: 1J.5:21]

jakie braterstwo, jaka wspólnota, jaka jedność światłości z ciemnością?
jaki owoc z tego może się urodzić?

Jozue pomyśl trochę...

Jozue, jesteś niezastąpionym i barwnym elementem folklorystycznym na naszym forum, a braki w argumentacji nadrabiasz specyficznym poczuciem humoru, które doceniam.


Nie zauważyłaś, że Jozue za wszelką cenę unika myślenia? I w dodatku prawdopodobnie z jakichś przyczyn traktuje to jako przejaw wyższego stopnia duchowości. Poważne traktowanie ludzi niepoważnych powoduje obrażenia czoła podczas bicia głową w ścianę. Ja tam wolę się pośmiać razem z Jozuem. Przynajmniej będzie lepsza atmosfera...