Grazyna napisał(a):
A z tym się Bea zgadzasz?
Chrześcijanin niepozostający pod autorytetem jest niechronionym chrześcijaninem.
Napisałam juz że nie ze wszystkim sie zgadzam w jego nauczaniu.
Nie zmienia to jednak mojej oceny całości jego nauczania i osoby.
Uważam go za jednego z większych współczesnych nauczycieli chrześcijańskich a jego życie i nauczanie za warte poznania.
Cytuj:
Jeśli jest się młodym wierzącym, niedoświadczonym, nieugruntowanym w Słowie , to naprawdę nie jest tak łatwo od razu rozpoznać, co jest dobre, a co złe w czyimś nauczaniu, szczególnie, jeśli udało się temu komuś wmówić nam, że ma on "szczególny" autorytet i należy mu się posłuszeństwo( a my chcemy być dobrymi chrześcijanami posłusznymi naszym autorytetom). To się nazywa manipulacja.
Wszystko rozumie.
Za swoje błedy i złe decyzje odpowiadamy sami a nie "ktoś", "coś"- to się nie zmienia.
Jeżeli ktos zwiódł cie to on sam odpowie za to przed Bogiem ale ty odpowiadsza również sama za to że tak bardzo słuchałaś człowieka.
Cytuj:
Poza tym nie twierdzę, że Derek Prince we wszystkim się mylił. Po prostu to akurat utkwiło mi w pamięci.
Lea pytała o Dereka, wystarczyło może napiszać to zdanie na początku wyjaśniając że z są takie a takie tematy z którymi sie zgadasz a z takimi nie.
Byłoby to uczciwsze.
Ty za to zaprezentowałaś coś odmiennego.
Atak na Dereka i obwinianie go o zwiedzenie w kościele w którym byłaś i swoim życiu.
Przedstawiłaś więc osobę jako zwodziciela od którego nic tylko uciekać.
Było to obiektywne czy uczciwe?
Wiemy że nauczyciele ponoszą dopowiedzialnoośc za swoje słowa ale my również. Zwłaszcza gdy wypowiedz jest skierowana do osoby która jest prawdopodobnie krótko w Panu.