liafail napisał(a):
ale jesli ja nie wierze w weiczne meki w piekle (no jakos mi to nie wychodzi

), to chyba wierzymy w tego samego Boga?
Nie wierzymy w to samo piekło.

Cytuj:
Pozatym mysle, ze zbyt radykalnie idziesz z podzialem na Innych Bogow, jesli chodzi o rozdzwiek miedzy trynity i unity. Mysle ze to sa dwa rozne zrozumienia tego samego Boga.
No, to w takim razie muzułmanie mają też pewne zrozumienie jedynego boga i Jezusa, którego jakoś tam sobie definiują. Deiści jakoś definiują boga. Indianie maja Wielkiego Manitou, który też jest jeden. Wszyscy mamy jednego boga, tylko mamy różne jego zrozumienie.

Cytuj:
W koncu wszyscy wierza w Boga ktory jest Jeden-JHWH, i w syna jego Jezusa Chrystusa, ktory jest ublaganiem za grzechy nasze.
A i tak mysle, ze wszyscy zobaczymy prawde kiedy staniemy przed jego obliczem.
Gdyby tak było, to Paweł nie ostrzegałby przed przyjmowaniem "innego Jezusa w innym duchu" i nie pisałby, czym to grozi. [II Kor. 11:4]. Napisałby po prostu, że to jest obojętne, a liczy się tylko to, żeby ilość bogów się zgadzała i żeby wierzyć w jakiegokolwiek Jezusa, pod warunkiem, że on się tak nazywa.
Cytuj:
Oczywiscie wierze w nieomylnosc i natchnienie 77 ksiag, sola scriptura itd.
77 powiadasz... hmm.

Cytuj:
Chodzi o to ze i tak wszyscy uni i try, modla sie do Ojca w imieniu Jezusa, a roznimy sie w pojmowaniu relacji miedzy ojcem i synem i duchem sw. Dlatego uwazam iz mowiac ze oni (uni) wierza w innego Boga niz my, postepujesz niewlasciwie. Ja uwazam ze jest to ten sam Bog.
Lia, może tak: w Krakowie mieszka kilka tysięcy Janów Kowalskich (albo i więcej). Chcemy się obaj spotkać i porozmawiać z Janem Kowalskim z Krakowa. Jak myślisz, ustalamy jakoś jego
tożsamość, żeby się spotkać z
tym samym Janem Kowalskim, czy każdy z nas szuka takiego Jana Kowalskiego, jak go sobie wyobraża, byle by się nazywał Jan Kowalski? Jeśli to drugie, to jakie są szansę, że obaj spotkamy tę samą osobę?
Problem jest w sumie prosty: Jezus, który
nie jest wcieloną Osobą JHWH,
nie jest tożsamy z Jezusem, który
jest wcieloną Osobą JHWH. To dwóch różnych Jezusów.
Dlatego masz w dokumentach imiona rodziców. Na wypadek, gdyby ktoś Cię wziął za kogoś innego o tym samym imieniu i nazwisku. Na przykład Urząd Skarbowy... przyszliby do Ciebie i powiedzieliby, że mają nakaz aresztowania na Twoje imię i nazwisko, a ponieważ tak sobie Ciebie wyobrażali i mają takie zrozumienie Twojej tożsamości, a Ty nazywasz się tak samo jak ten, którego szukają, to Cię aresztują.
Może taka przygoda wyleczyłaby Cię z ekumenicznego myślenia?
