www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N maja 11, 2025 11:31 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 15, 2010 11:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Smoku, z którego miejsca zacytowanego fragmentu wnioskujesz, że nie powinniśmy się bać żadnych klątw/przekleństw itp? Zgodzę się co do tego, że po nawróceniu powinniśmy spać spokojnie i nie zwracać uwagi na to czy ktoś nas przeklnie czy nie, ale wydaje mi się, że Gabi mówiła o innym przypadku, opisując coś, co ciągnęło się za tą dziewczyną jeszcze z jej przeszłości, i zostało rozwiązane w konkretnej modlitwie przeciw temu.

BTW, osoba o której była wcześniej mowa jest już ochrzczona :)

Przepraszam zagapiłem się i z rospędu napisałem imię osoby, dziękuję za szybką reakcję admina.

_________________
Mat 6;33


Ostatnio edytowano Wt lut 16, 2010 11:44 am przez Lechu, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 15, 2010 11:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Lechu napisał(a):
Smoku, z którego miejsca zacytowanego fragmentu wnioskujesz, że nie powinniśmy się bać żadnych klątw/przekleństw itp?

Z tego, że bezpodstawne przekleństwo się nie ziszcza.

Lechu napisał(a):
Zgodzę się co do tego, że po nawróceniu powinniśmy spać spokojnie i nie zwracać uwagi na to czy ktoś nas przeklnie czy nie, ale wydaje mi się, że Gabi mówiła o innym przypadku, opisując coś, co ciągnęło się za tą dziewczyną jeszcze z jej przeszłości, i zostało rozwiązane w konkretnej modlitwie przeciw temu.

W którym miejscu Biblii jest napisane, że należy "łamać przekleństwa pokoleniowe"? Skąd wniosek osoby opisywanej przez Gabi o "przekleństwie jakiejś czarownicy"? Na mój gust, to nauczyciele od "łamania przekleństw pokoleniowych" doprowadzaja ludzi do przekonania, że praktycznie wszelkie nieszczęścia w ich życiu są z tym związane. Fakt, że cos zadziałało, nie oznacza, że to coś jest dobre, a już na pewno nie oznacza, że jest jakimś standardem postępowania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 16, 2010 12:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Smok Wawelski napisał(a):
Z tego, że bezpodstawne przekleństwo się nie ziszcza.


Więc zapytam inaczej, na jakiej zasadzie w oparciu o ten fragment (lub inne) można stwierdzić, że wszelkie przekleństwo w życiu wierzącego jest bezpodstawne?

Smok Wawelski napisał(a):
W którym miejscu Biblii jest napisane, że należy "łamać przekleństwa pokoleniowe"? Skąd wniosek osoby opisywanej przez Gabi o "przekleństwie jakiejś czarownicy"?


Ja nie pisałem nic, aby za historią opisywaną przez gabi stała jakaś "czarownica". Zwrot "przekleństwa pokoleniowe" też nie został przeze mnie użyty, i ja raczej nie skłaniam się do jego stosowania. Chodziło mi o fakt, że jest sporo świadectw pokazujących iż za człowiekiem wierzącym mimo jego nawrócenia może ciagnąć się "coś" ewidentnie duchowego, pochodzącego ze starego życia, "coś" co nie daje spokoju i najczęściej bardzo uprzykrza zycie, nie przyczyniając się w żadnym stopniu do jego uświęcenia, a często je powstrzymując lub uniemożliwiając. Nie mam tu na myśli "starej natury", ale inne rzeczy nie wynikające z niej (przykładowo natarczywe choroby, nie mające medycznego wyjasnienia, pojawiające się już przed nawróceniem).

Ja nie chcę tych rzeczy ubierać w ramki typu "przekleństwa pokoleniowe", bo wydaje mi się, że nie ma podstaw by za całe zło lub duchową "spuściznę" obwiniać nasze rodziny. Stwierdzam tylko, że w tej dziedzinie "coś" jest na rzeczy. Biblia w tym temacie nie wyraża się jakoś super jasno a ja nie widzę podstaw, by uznać modlitwy przeciwko temu "czemuś" lub ewentualne nazwijmy to łamanie tego "czegoś" za niebiblijne. Bo jesli tak jest, to chciałbym usłyszeć od kogoś biblijne wyjasnienie historii opisanej przez Gabi.

Smok Wawelski napisał(a):
Na mój gust, to nauczyciele od "łamania przekleństw pokoleniowych" doprowadzaja ludzi do przekonania, że praktycznie wszelkie nieszczęścia w ich życiu są z tym związane.


"Nauczyciele" nawykrzywiali wiele rzeczy, ale to nie zmienia faktu, że "coś" jest na rzeczy. Ja osobiście twierdzę, że sam nieprzyjaciel posłuzył się osobami nieutwierdzonymi w Panu, aby pewne nauki powykręcać i jak najbardziej zrazić do nich ludzi wierzących. KRK też wykręcił Ewangelię na lewą stronę, ale przecież nie odrzucamy jej z tego powodu.

Ja nie dopatruję się źródła wszystkich życiowych/duchowych problemów w "przekleństwach pokoleniowych", ponieważ jest to niezgodne z Biblią.

Smok Wawelski napisał(a):
Fakt, że cos zadziałało, nie oznacza, że to coś jest dobre, a już na pewno nie oznacza, że jest jakimś standardem postępowania.


Faktem pozostaje też, że coś jednak zadziałało, i to w zyciu niejednej osoby. Dlatego myślę, że przydałoby się trochę więcej światła w tej dziedzinie duchowego życia, ponieważ temat ten przez wcześniejsze charyzmatyczne wyboczenia (lub nawet zboczenia) jest dzisiaj często pomijany lub traktowany wyłącznie przez pryzmat tego co było. A problemy wielu osób z roku na rok (lub nawet z dnia na dzień) się nawarstwiają i pozostają nierozwiązane.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 16, 2010 1:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Gabi napisał(a):
Jej matka zmarla gdy siostra ta byla jeszcze dzieckiem niedlugo po tym jak wyrzucila list z prosba o powielenie i wyslanie innym pod grozba smierci najblizszej osoby tzw. lancuszek.


Śmierć bliskiej osoby jest zawsze smutna i na pewno wpływa na dalsze życie pozostałej przy życiu rodziny. Jednak sugerowanie, że o życiu lub śmierci człowieka mógłby decydować wysłany dalej, bądź nie, mail, oznaczałoby, że to nie Bóg decyduje o długości naszego życia, a ktoś inny. Z takim twierdzeniem nie mogę się zgodzić.

I jeszcze nasuwa mi się takie pytanie, co mamy robić, gdy nie układa nam się w życiu, gdy problemy zdają się nas przytłaczać, gdy zwyczajnie brakuje nam radości? Ja czytając Biblię widzę, że mamy w każdej sytuacji, nawet tej najcięższej po prostu ufać Bogu, ufać, że wszystko jest pod Jego kontrolą. Czy mamy zastanawiać się nad tym, czy przypadkiem ktoś na nas nie rzucił jakiegoś przekleństwa i dlatego dzieje się coś złego? Czy wtedy nadal prawdziwie ufalibyśmy Panu?

Przeczytałem ostatnio książkę "W cierpieniu i nadziei" o Sabinie Wurbrand, żonie pastora Richarda Wurbranda z Rumuni, autora książki "Torturowani z powodu Chrystusa" http://tnij.org/torturowani. Oboje już nie żyją. Ta siostra po kilku latach spędzonych w więzieniach i obozach pracy, w nieludzkich warunkach, po licznych torturach, w rozmowie z komunistycznym urzędnikiem państwowym odnośnie wyrzeknięcia się wiary w Jezusa, nie bała się powiedzieć, że nie wyrzeknie się, i że to nie od urzędnika zależy, ile jeszcze czasu będzie w więzieniu. Powiedziała, że obojętnie, czy zostanie wypuszczona z więzienia, czy też nie, uzna to za najlepszą drogę, jaką prowadzi ją Jezus. Jakaż wiara! Jakaż ufność! Została wypuszczona po trzech dniach od tej rozmowy, choć z ludzkiego komunistycznego punktu widzenia jej rozmowa z urzędnikiem była głupotą.

Wurbrandowie nigdy obarczali winą za ich złe, tragiczne położenie w życiu (wieloletnie więzienia, tortury...) jakiegoś rzuconego przekleństwa, a uznali to za wolę Boga i chcieli jak najlepiej ten czas więzienia wykorzystać, głosząc oczywiście Ewangelię ludziom. Chcieli po prostu być jak najbliżej Pana, bez względu na okoliczności.

Co robić, gdy dostajemy takie łańcuszki szczęścia, bądź nieszczęścia? Jest to moim zdaniem znakomita okazja do głoszenia Dobrej Nowiny nadawcy takiego maila. Kilka razy już udało mi się komuś zwrócić uwagę na prawdziwe "szczęście", na Jezusa, właśnie w takich okolicznościach.

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 16, 2010 1:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Lechu napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Z tego, że bezpodstawne przekleństwo się nie ziszcza.

Więc zapytam inaczej, na jakiej zasadzie w oparciu o ten fragment (lub inne) można stwierdzić, że wszelkie przekleństwo w życiu wierzącego jest bezpodstawne?

Ja nie napisałem "wszelkie", tylko "bezpodstawne". A to jest różnica. Jeśli odrodzony człowiek daje diabłu przystęp [Ef. 4:27] i robi sobie w duchowej zbroi szczeliny albo całe dziury [Ef. 6:12-17], to niech się nie dziwi, że do niego skutecznie strzelają.

Lechu napisał(a):
Ja nie pisałem nic, aby za historią opisywaną przez gabi stała jakaś "czarownica". Zwrot "przekleństwa pokoleniowe" też nie został przeze mnie użyty, i ja raczej nie skłaniam się do jego stosowania. Chodziło mi o fakt, że jest sporo świadectw pokazujących iż za człowiekiem wierzącym mimo jego nawrócenia może ciagnąć się "coś" ewidentnie duchowego, pochodzącego ze starego życia, "coś" co nie daje spokoju i najczęściej bardzo uprzykrza zycie, nie przyczyniając się w żadnym stopniu do jego uświęcenia, a często je powstrzymując lub uniemożliwiając. Nie mam tu na myśli "starej natury", ale inne rzeczy nie wynikające z niej (przykładowo natarczywe choroby, nie mające medycznego wyjasnienia, pojawiające się już przed nawróceniem).

Nie czuj się atakowany, bo ja sie pytam o kogoś innego, nie o Ciebie. Przecież Gabi nie pisała o Tobie, tylko o kimś innym. Właściwie to były pytania do tamtej siostry, o której pisała Gabi. Może Ty Gabi coś wiesz?

Lechu napisał(a):
Ja nie chcę tych rzeczy ubierać w ramki typu "przekleństwa pokoleniowe", bo wydaje mi się, że nie ma podstaw by za całe zło lub duchową "spuściznę" obwiniać nasze rodziny. Stwierdzam tylko, że w tej dziedzinie "coś" jest na rzeczy. Biblia w tym temacie nie wyraża się jakoś super jasno a ja nie widzę podstaw, by uznać modlitwy przeciwko temu "czemuś" lub ewentualne nazwijmy to łamanie tego "czegoś" za niebiblijne. Bo jesli tak jest, to chciałbym usłyszeć od kogoś biblijne wyjasnienie historii opisanej przez Gabi.

Biblia w ogóle nie mówi o "łamaniu przekleństw pokoleniowych". Mówi o upamiętaniu i o możliwości "nawiedzania" pewnymi grzechami przez kilka pokoleń - tyle wiemy. Jeśli "coś jest na rzeczy", to moim zdaniem trzeba się upamiętać osobiście i odciąć od takiego grzechu. Ale jeśli czyjaś matka nie daje się zastraszyć autorowi listu "łańcuszkowego", to moim zdaniem jej dzieci po nowym narodzeniu nie są "nawiedzane" jej grzechem, bo to nie ona zgrzeszyła. A jeśli odrodzeni ludzie pełni Ducha i nie żyjący w grzechu mieliby się bać czarowników, którzy rzekomo rzucili klątwę na ich rodziców, to chyba coś nie jest w porządku z Bożymi obietnicami w ich życiu - nie sądzisz?

Lechu napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Fakt, że cos zadziałało, nie oznacza, że to coś jest dobre, a już na pewno nie oznacza, że jest jakimś standardem postępowania.

Faktem pozostaje też, że coś jednak zadziałało, i to w zyciu niejednej osoby. Dlatego myślę, że przydałoby się trochę więcej światła w tej dziedzinie duchowego życia, ponieważ temat ten przez wcześniejsze charyzmatyczne wyboczenia (lub nawet zboczenia) jest dzisiaj często pomijany lub traktowany wyłącznie przez pryzmat tego co było. A problemy wielu osób z roku na rok (lub nawet z dnia na dzień) się nawarstwiają i pozostają nierozwiązane.

Moim zdaniem odrodzony człowiek, który nie daje podstaw do skutecznego działania mocy demonicznych w jego życiu (na przykład przez trwanie w grzechu) powinien wierzyć w obietnice Pańskie, nasycać się Słowem Bożym, chodzić w światłości i w razie czego poddać się Bogu i sprzeciwić diabłu, a ten ucieknie [Jak. 4:7]. Modlitwa "ofensywna" w imieniu Pana Jezusa jest czasem nawet wskazana. Upamiętanie i oczyszczenie się przed Panem, a nawet post - to wszystko działa i jest opisane w Biblii jako standard postępowania. Dobrze jest również pozbyć się wszelkich przedmiotów okultystycznych itd. Ale to jest sprawa oczywista.

Natomiast zespoły "łamaczy przekleństw pokoleniowych" doszukujące się we wszystkim klątw czarowników przypominają mi psychoterapeutów, którzy sami w sobie stają się nieodzowni i uzależniają od siebie biednych pacjentów. Ale o tym też już mówiliśmy.

Czy o takie światło Ci chodziło?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 18, 2010 5:29 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Gwoli wyjasnienia:

To ta siostra jako dziecko dostala ten "lancuszek" i byl to list a nie mail. Widnialo tam zeby go powielic i przeslac dalej pod grozba smierci najblizszej osoby. Siostra ta bedac dzieckiem nie wiedziala jak postapic wiec pokazala list mamie ktora go wyrzucila. Niedlugo potem jej mama nieoczekiwanie zmarla. Pozniejsze niepowodzenia w zyciu (rowniez po nawroceniu) siostra ta odczytywala jako klatwe rzucona na nia (to byl list do niej) ktore zaczely sie od spelnienia najgorszej grozby czyli smierci najblizszej osoby. Tak jak wczesniej napisalam dopiero jak nawrocony maz sie o nia modlil po wysluchaniu nauczania w tym temacie (nie mam pewnosci czy chodzilo rzeczywiscie o przeklenstwa pokoleniowe ale mowca byl Derek Prince) zostala od tego uwolniona i zaczela odczuwac w swym zyciu tzw. powodzenie. Zarowno ona jak i jej maz sa mlodzi w Panu i tak naprawde dopiero rozpoczynaja swoja pielgrzymke.
Po tym swiadectwie nie mialam mozliwosci sie do niego ustosunkowac. Osobiscie to mi sie tu jednak cos nie zgadza.
Po pierwsze uwazam ze sie tego nie da podciagnac pod tzw. przeklenstwo pokoleniowe (jesli tak to odebrali ta siostra i jej maz i o to sie modlili aby ustapilo), po drugie ze trudno jednoznacznie stwierdzic iz smierc matki byla wynikiem wyrzucenia tego listu (z tego co pamietam to ja tez takie lancuszki wyrzucalam jeszcze przed nawroceniem), po trzecie brak dowodu na to ze niepowodzenia w zyciu tej siostry byly kontynuacja tej klatwy (zdaje sie ze w liscie nie bylo o tym mowy ale nawet jesli to czy to powinno oddzialywac po nawroceniu?).
Jednym slowem wszystko to jak dla mnie jest grubymi nicmi szyte...

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 10, 2010 2:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2009 1:31 pm
Posty: 5
Lokalizacja: Gliwice
Jeżeli chodzi o okultyzm to polecam kazania na ten temat Jana Guńki ;)
Można je znaleźć tu :
cz. 1 http://w396.wrzuta.pl/audio/0AS755Tubu8 ... ltyzm_cz.1
cz. 2 http://w824.wrzuta.pl/audio/4B5aySBrSJh ... ltyzm_cz.2
cz. 3 http://w408.wrzuta.pl/audio/3UpeyOVgcz7 ... ltyzm_cz.3
cz. 4 http://w313.wrzuta.pl/audio/8os42g7bi0w ... ltyzm_cz.4
cz. 5 http://w848.wrzuta.pl/audio/2Fv1VT1kJ4h ... ltyzm_cz.5
cz. 6 http://w3.wrzuta.pl/audio/1pkSYOqvcag/j ... ltyzm_cz.6

Opisane są sytuacje takie jak wyżej, i jest to bardzo dobre nauczanie.
Niestety jest to starsza osoba i dosyć często się powtarza.

PS. Nauczanie nie jest chronione prawami autorskimi, a więc można wejść na stronę www.zrzuta.info oraz przyklejając te linki ściągnąć to na swój komputer.

Pozdrawiam Renegant.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 12, 2010 12:01 am 
Offline

Dołączył(a): Pt sie 28, 2009 9:17 pm
Posty: 118
Lokalizacja: Polska środkowo-wschodnia
Pobieżnie przeglądałem ten temat i przypomniało mi się coś.
Lechu napisał(a):

Dziewczyna ta opowiadała, że w przeszłości gdy była chyba w wieku 16 lat, rodzina chciała ją wydać za mąż za jakiegoś kuzyna, jednak ona tego nie chciała, wolała wybrać naukę i jechać na studia do nas do Europy. Jej ciotka, matka tego chłopaka wpadła w taką złość, że postanowiła się zemścić. Nie znam dokładnie "procedury" ale w krajach bliskiego wschodu muzułmanie chodzą do ludzi zajmujących się czarną magią i zamawiają u nich klątwy/przekleństwa względem osób, którym chcą zaszkodzić. Owa "ciocia", poprosiła, by ów człowiek "wyczarował" tej dziewczynie najgorszy stan zdrowia jaki się da, oraz by pokrzyżował jej plany odnośnie nauki. Wiem, że to brzmi jak jakaś baśń lub opowieść fantastyczna, ale dokładnie od tamtej pory, stan zarówno fizyczny jak i psychiczny dziewczyny bardzo się pogorszył. Od tamtego momentu też, zaczęła mieć bardzo wiele trudności w nauce.

To nie fantazja.
Otóż kiedyś mieszkałem na obczyźnie z pewnym Arabem z Maroka [ niezbyt fanatycznym] i on opowiadał mi o takich osobach rzucających czary.Opowiadał jak to się dzieje, gdy dziewczyna się zakocha w jakimś mężczyźnie i co robi, żeby on zwrócił na nią uwagę. Przecież tam nie ma możliwości takiej jak w naszej kulturze, aby mogła na siebie zwrócić uwagę - chodzi zakryta, nie może swobodnie spotykać się z młodzieńcami, jest pod płaszczem ochronnym szeroko rozumianej rodziny itd. Więc są tam takie osoby u których można zamówić rzucenie czaru na wybranego mężczyznę [trudnią się tym zwłaszcza kobiety]. I po tym dany delikwent zaczyna najpierw obsesyjnie myśleć o tej dziewczynie i potem się zakochuje i klops !
Natomiast jeśli mężatka jest drugą lub którąś tam żoną, a nie jest kochana to podobno ma pójść w nocy na cmentarz ,wykopać ''świeżego'' nieboszczyka uciąć mu ucho i dodać do kus-kus dla męża [ oczywiście on o tym nie wie], a ten podobno znów będzie ją kochał najbardziej.
Mogłem trochę przekręcić, bo już dawno to słyszałem . Gość wydawał mi się natomiast w miarę wiarygodny.
Proszę kobiety o niestosowanie!!!
Pozdrawiam.[/quote]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 11:59 am 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
PROTEKTOR napisał(a):
Sama wiara i uwielbienie dla Allaha i jego proroka jest czczeniem demonów.

W zborze w ktorym jestem jest kilku nawroconych bylych muzulmanow, wyjechali z Iraku i Pakistanu ze wzgledu na przesladowania, jak sie modla w swoim jezyku to slychac czasami slowo "Allaha", bo po arabsku Allaha oznacza Bog. To tylko taka mala informacja, aby ktos czasem sobie nie myslal, ze Allaha to imie islamskiego boga.

ps. jest siostra z pakistanu, ktora tlumaczy te modlitwy na norweski, mieszka tutaj juz kilka lat i zna dobrze norweski

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 1:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Hardi napisał(a):
jak sie modla w swoim jezyku to slychac czasami slowo "Allaha", bo po arabsku Allaha oznacza Bog. To tylko taka mala informacja, aby ktos czasem sobie nie myslal, ze Allaha to imie islamskiego boga.

Fajna informacja szkoda tylko że błędna :P

La ilaha illa Allah - nie ma Boga prócz Allaha

ILAHA to Bóg ALLAH to imie jedynego i prawdziwego Boga, którego prorokiem jest Mahomet...
Fakt, ze taka onomatopeja i w brzmieniu podobne.

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 2:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Blednie to rozumiesz i nawet piszesz cos co jest niezgodne z naukami muzulmanow, oni uwazaja, ze Bog nigdy nikomu nie objawil swojego imienia.

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 3:21 pm 
Syn Marnotrawny napisał(a):
Fajna informacja szkoda tylko że błędna :P

La ilaha illa Allah - nie ma Boga prócz Allaha

ILAHA to Bóg ALLAH to imie jedynego i prawdziwego Boga, którego prorokiem jest Mahomet...
Fakt, ze taka onomatopeja i w brzmieniu podobne.

A ha ha! To żeś się popisał :lol:

Ilaha to liczba mnoga od allah, czyli allah oznacza po prostu boga, a ilaha bogów. Szahada (wyznanie wiary, którego pierwszą częśc tu zamieściłeś) w dosłownym tłumaczeniu brzmi "Nie ma bogów oprócz Boga". Bóg ma w islamie, owszem, 99 imion - ale polegają one na przydomkach - litościwy, sprawiedliwy, król itd. Ale poza tym nie ma imienia własnego, no bo jest po prostu w ogóle jedynym prawdziwym bogiem, więc po co mu imię? :)
A potem chrześcijanie się oburzają, że arabscy chrześcijanie mówią w modlitwie Allah. A co mają mówić?!
A to nie jest onomatopeja tylko aliteracja i wynika z tego, że arabski to PIĘKNY ORAZ POETYCKI język :twisted:

EDIT:

Małe sprostowanie, gwoli ścisłości. Pokopałam trochę i spytałam mojej pani arabistki i wychodzi na to, że "ilah" to bóg ("alihah" to liczba mnoga), a szahada brzmi wobec tego "Nie ma boga oprócz Boga". Koran używa słowa "ilah" na bogów przedkoranicznych, "pogańskich", zaś na boga, którego głosił Mahomet mówiono al-ilah czyli "the God", co się z czasem skróciło do allah. Tak więc Bóg (ten jedyny prawdziwy) to "allah", a każdy inny bóg/bożek/bóstwo to "ilah".


Ostatnio edytowano Śr lip 06, 2011 9:32 pm przez Scarlett Lloyd, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 7:36 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Mała Mi napisał(a):
A ha ha! To żeś się popisał :lol:

Nikt nie jest nieomylny :)

Mała Mi napisał(a):
A potem chrześcijanie się oburzają, że arabscy chrześcijanie mówią w modlitwie Allah. A co mają mówić?!

Jesli tak to jaki problem aby nie tylko arabscy ale i wszyscy chrześcijanie wzywali Allaha :) No bo co mają mówić :P

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 7:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Hardi napisał(a):
oni uwazaja, ze Bog nigdy nikomu nie objawil swojego imienia.


Tajemniczy więc z niego jegomość :). Zawsze myślałem, że podstawa dobrego wychowania to przedstawić się :) Ale cóż nam szrakom sądzić Bogów ;)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 8:41 pm 
Syn Marnotrawny napisał(a):
Jesli tak to jaki problem aby nie tylko arabscy ale i wszyscy chrześcijanie wzywali Allaha :) No bo co mają mówić :P

Strasznie śmieszne. Mają mówić w SWOIM OJCZYSTYM JĘZYKU. Po co po arabsku? Zresztą, jak pokazałeś na swoim przykładzie, 90% zachodniej populacji jest przekonana że Allah to imię własne, więc ładnie byśmy wyglądali.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL