Gabi napisał(a):
Moja polemika jednak ma inny cel. Napatrzylam sie duzo na klotnie o slowa i wiem ze jest to dla zlego wspaniala pozywka. W wielu spolecznosciach dziesiecina funkcjonuje jako pewna niepisana tradycja i nie idzie za nia nadinterpretowanie Slowa wiec czy to grzech, ktory koniecznie trzeba wyplenic...
Gabi, czytalem wszystkie posty od poczatku w tym watku i nie zauwazylem, zeby osoby argumentujace przeciw obowiazkowej dziesiecine dopuszczaly sie „wypleniania grzechow”, raczej staraja sie uzasadnic na postawie SLOWA dlaczego taki system nie jest wlasciwy w NT kosciele.
Co do klotni o slowa....Mysle, ze sa slowa i „slowka”, i faktycznie o slowka nie warto sie „przepychac”. Ale jesli chodzi o slowa kluczowe to jestem innego zdania. Poniewaz w takich wypadkach dochodzi o przekrecania Slowa i wprowadzanie ludzi w blad a dalej konsekwencja sa rozne formy zwiedzenia. Pawel i inni Apostolowie pisali listy nie dlatego, ze chcieli przekazac „co u mnie slychac” pisali te listy dlatego, ze w kazdym z tych zborow byl jakis problem.
Czesto dotyczyl on wlasnie kluczowych pojec (czy slow).
Np: 2 Jana wrs 7 ..., ze Jezus Chrystus
przyszedl w ciele....Autor tego listu jest tak „zawziety” na to kluczowe slowo W CIELE, ze nie popuszcza ani na milimetr do konca listu.
A dlaczego jest taki zawziety?
No wlasnie...bo wielu z tego powodu zeszlo na manowce i dzis przychodza do Ciebie w sobote po obiedzie, z inna ewangelia i mowia, ze to niby aniol byl, lub... mial inny rodzaj ciala itd.. itd...
A tym czasem ma to fundamentalne znaczenie dla Chrzescijanstwa - jest o tym nawet inny watek na tym forum
pozdrawiam