frąfciu napisał(a):
smok napisał Tylko, że biblijne rozumienie słowa "święty" w odniesieniu do człowieka jest zupełnie inne niż katolickie rozumienie słowa "święty" w odniesieniu do człowieka. Ja operuję definicją biblijną - apostoł Paweł pisał swoje listy do "świętych w Koryncie", których krk z całą pewnością nie wyniósłby na ołtarze jako swoich świętych. Święty to jest oddzielony dla Boga.
A skąd ty to wiesz człowieku? To jakaś organizacja musiała ci przekazać. Definicja biblijna? Pierwsze słyszę żeby było coś takiego!
Bo nie czytasz Biblii. To proste.
frąfciu napisał(a):
i jeszcze jeden cytat ze smoka:
Nie proponuję Ci żadnej organizacji, ponieważ organizacje są formowane na sposób ludzki i same w sobie nie dają ani zbawienia, ani wzrostu. Poszukaj ludzi, którzy kochają Boga i nie przyjaźnią się ze światem, prowadzonych przez Ducha i wydających konkretny owoc upamiętania w ich życiu. Coraz trudniej takich znaleźć, ale nie należy się zrażać.
Otóż samo w sobie nic zbawienia nie daje tylko Bóg. Nie znaczy to jednak że nie mamy zbawiać się w Kościele, który jest Ciałem Chrystusa. A jak sama nazwa wskazuje - Ciało jest widzialne - i Ciało - tak jak organizm ludzki - posiada pewną strukturę. I to Ciało którym jest Kościół Katolicki ma Głowę Chrystusa. A my jesteśmy członkami tego Ciała. Kościół jest również na sposób ludzki zorganizowany. Bo są w nim LUDZIE. I inaczej zorganizowany być nie może. Gdybyśmy byli bezcieleśni - a to co innego - wtedy na sposób ludzki Kościół nie musiałby być zorganizowany. Ale oczywiście jest także podstawowa różnica w stosunku do zwykłych organizacji. Kościół mimo że po ludzku zorganizowany jest kierowany przez Boga. Przez Jego łaskę. Kościół ma taką - przepraszam za słowo - strukturę - jak Chrystus. Jest Bosko-ludzki.

Frąfciu, widzę, że nie tylko jesteś nieodrodzony, ale jeszcze w dodatku niereformowalny. Już nawet nie będę Cię prosił, żebyś porównał te swoje propagandowe slogany z treścią Biblii, bo i tak tego nie zrobisz. Piszesz rzeczy tak oczywiście błędne, że chyba nikt na tym forum nie da się na nie nabrać. "Koń jaki jest, każdy widzi". Dlatego nawet nie podejmuję dyskusji, bo na tym poziomie szkoda na nię czasu.