ppajda napisał(a):
Jedidia napisał(a):
To, co pisze o kimś jakieś wydawnictwo to jedno - sami decydują, jakie informacje umieszczą, niestety niezależnie nawet od autorów książki, którą wydają.
Zatem czy masz informacje, według których powyższy opis tego wydawnictwa się nie zgadza? Jeśli tak, to co z tego się nie zgadza? I jakie jest źródło twoich informacji?
Jedidia napisał(a):
Prawdą jest, że zanim Reinhard z żoną wyjechali do Brazylii, odłączyli się od kościoła MorningStar, a właściwie zostali z niego wyrzuceni (odsunięci od służby) za inne poglądy na temat dziesięciny, wolności od prawa Starego Przymierza i niebiblijności hierarchii oraz "bycia pod autorytetem przywódców" czy "udzielania" czegokolwiek komukolwiek.
Czy możesz proszę podać źródło? Czy zdystansowali się oni publicznie od zwodzicieli i licznych zwodniczych nauk Morningstar Ministries? Czy też chodziło wyłącznie o kwestie tutaj przez Ciebie wymienione?
Nie napisałam, że wydawnictwo skłamało - przepraszam, jeśli moja wypowiedź była nieprecyzyjna. Wydawnictwo - zapewne z powodów komercyjnych - podało tylko fakt z życia Hirtlerów.
Reinhard był w tamtym kościele, był tam pastorem i nauczycielem, więc ta informacja jak najbardziej się zgadza. Nie znam ludzi z tego wydawnictwa, więc mogę tylko zakładać, że nie mają problemu z MorningStar lub też nie wiedzą o zwiedzeniach, które tam występują/wystąpiły, stąd podają tę informację, jako neutralną lub pozytywną.
Jeśli pisząc o "zdystansowaniu się publicznie" masz na myśli jakieś publiczne (na cały internet) wystąpienie lub też opublikowanie np. artykułu w internecie lub gdziekolwiek, to nie mam takich informacji, czy coś takiego nastąpiło. Kiedyś Reinhard prowadził bloga i tam wspominał o tym, że nastąpił drastyczny rozdźwięk między nauczaniem Morningstar a tym, co on rozumiał ze Słowa Bożego (głównie te tematy powyżej, ale nie tylko) i że nie było możliwości współpracy. W niektórych jego nauczaniach z Polski, z dawniejszych lat (2012-2014), też wspominał o tym - nie rozwodząc się bardzo szczegółowo. Odniósł się też - bodajże w 2015 - do "manii" jeżdżenia do "znanych namaszczonych" ludzi po "udzielenie" - nie skupiał się (ani wtedy, ani nigdy wcześniej i później) na rozbudowanej krytyce/ ocenie ich nauczania (przynajmniej nie w czasie konferencji, ale podczas prywatnych rozmów już tak), bardziej wskazywał ludziom na to, że wszystko, czego potrzebują, mają w relacji z Jezusem i że mają Ducha Świętego, który ich o wszystkim może pouczyć, więc nie ma potrzeby gonić za ludźmi, a może się to okazać zwodnicze.
Źródła? Nauczania Reinharda na przestrzeni lat i osobista rozmowa z zainteresowanymi.