detektyw1971 napisał(a):
Smoku tak trochę żartobliwie - nie uważasz, że masz nieco demoniczną nazwę uzytkownika na tym forum i w tym temacie?
A co wiesz na temat smoka wawelskiego i "Porwania Baltazara Gąbki"? Jak na razie zgorszeni moim nickiem są głównie ludzie nie dysponujący poczuciem humoru. Mam nadzieję, że się do nich nie zaliczasz.
detektyw napisał(a):
A tak poważnie skoro napisałeś, że jesteś praktykiem, powiedz mi czy w egzorcyzmach które przeprowadzałeś demony się jakos manifestowały czy też nie?
Tak, manifestowały się.
detektyw napisał(a):
Odnosnie słowa pysznych z Koryntian to nie mogę sie zgodzić z twoją wypowiedzią gdyż z błednej nauki wychodzi niemoc i to też widać w usłudze rozsądzania duchów i uważam, że ten cytat z Pisma o mocy Bożej jest uprawniony w naszych rozwżaniach bo sądzę, że Paweł miał tez na myśli w tej wypowiedzi to, że same słowo nauki nic nie znaczy jeśli nie ma za nią mocy Bożej co widać dokładnie w służbie naszego Pana Jezusa.
"I zdumiewali się wszyscy, tak, iż pytali się nawzajem: co to jest? Nowa nauka głoszona z Mocą! Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są mu posłuszne" Mar.1.27
Ja Cię bardzo przepraszam, ale trzymajmy sie tekstu zamiast skakać tam, gdzie nam wygodnie. I Kor. 3 i 4 mówi o nauczycielach, a nie o wypędzaniu demonów - i to jest kontekst wypowiedzi Pawła. Rozmawialiśmy o "słowie pysznych", co oznacza ich naukę, a nie słowa, jakimi zwracali się do demonów. A Ty próbujesz wnioskować o treści tego tekstu na podstawie... zupełnie innego tekstu, który mówi o wypędzaniu demonów przez Pana Jezusa, a nie o nauczaniu przez pysznych nauczycieli w Kościele. Kontekst mówi, że Jezus nauczał jako
moc mający [Mar. 1:22], a następnie podaje przykłady mocy wypędzania demonów przez Jezusa [Mar. 1:23-32]. Mam wrażenie, że odchodzisz od tematu, wkładając w usta Pawła słowa, których nie napisał w tekście, o którym mówimy.
Paweł nie pisze, jaką moc ma na myśli w I Kor. 4:19. Zapowiada przysłanie do Koryntu Tymoteusza, którego zadaniem nie będzie wypędzanie demonów potwierdzające nauczanie Pawła, tylko zupełnie coś innego:
"Dlatego posłałem do was Tymoteusza, który jest moim umiłowanym i wiernym synem w Panu; ten wam przypomni postępowanie moje w Chrystusie, którego nauczam wszędzie, w każdym zborze" [I Kor. 4:17]Przypominam, że mocą dysponują również fałszywi nauczyciele i prorocy, którzy twierdzą, że w imieniu Jezusa dokonują cudów, podczas gdy są wilkami w owczych skórach [Mat. 7:15-23]. Dlatego Paweł posyła Tymoteusza, który przypomni postępowanie Pawła, nauczane przez niego we wszystkich zborach. Sama moc nie jest potwierdzeniem autentyczności sługi Bożego. Jest nim "postępowanie w Chrystusie". Być może Pawłowi chodziło tutaj np. o moc przekonywania, bo pisze o tym wcześniej w tym samym liście:
"(...) a mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc" [I Kor. 2:4]detektyw napisał(a):
I specjalnie dla ciebie bracie Smoku "Bo ci, których Duch Boży prowadzi są dziećmi Bożymi" Rz.8. 14. NIE ZAPOMINAJMY W CODZIENNYM ŻYCIU, ŻE BÓG OJCIEC I PAN JEZUS SĄ W NIEBIE A NA ZIEMI JEST NAM DANY DUCH ŚWIETY ABY PROWADZIŁ NAS ZGODNIE Z WOLĄ BOŻĄ
Dziękuję za dedykację. Nigdy nie twierdziłem, ani nie myślałem inaczej. Natomiast dobrze byłoby sprawdzać, czy aby na pewno duch, który nas prowadzi, jest Duchem Świętym - bo sama moc nie wystarczy. Antychryst i jego słudzy mają i będą mieć olbrzymią moc - nawet ogień z nieba będą ściągać na ziemię na oczach ludzi [Obj. 13:11-13]
Dlatego ja mam specjalnie dla Ciebie inną dedykację:
"A ja odniosłem to do siebie samego i do Apollosa przez wzgląd na was, bracia, abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano" [I Kor. 4:6]
I ja Ciebie pozdrawiam
